DRUKUJ
 
Ks Robert Skrzypczak
Uwaga na Antychrysta! (cz.3)
Fronda
 


W ostatnich czasach intuicja Carla Schmitta jest przywoływana w perspektywie ideologicznej globalizacji, zmierzającej do konstrukcji one World (zapowiedź prezydenta George’a Busha seniora z 1991 roku) – jedynego możliwego świata. W obliczu groźby podporządkowania wszystkiego światowym rządom grupy G8, Międzynarodowego Funduszu Walutowego czy Formuły Davos należałoby wspierać ideę autonomicznych przestrzeni zorganizowanych wokół określonych arcana. Tajemnicy nieprawości przejawiającej się w monistycznej idolatrii rynku i pieniądza, prowadzącej nieuchronnie do egoizmu i nihilizmu społecznego, potrzeba stawić kulturowy, etyczny i duchowy opór, zapewniający utrzymanie własnej tożsamości.
 
W tym świetle można dostrzec szczególną rolę Kościoła katolickiego. Nie ma on wprawdzie środków ekonomicznych ani militarnych, posiada za to „patos władzy”. Jako nosiciel szczególnego porządku wynikającego z depozytu Objawienia oraz spadkobierca prawa rzymskiego, posiada on konkretną i osobową zdolność reprezentowania całej civitas humana i samego Chrystusa. W tym tkwi jego misja katechonu, zwłaszcza wobec hedonizmu i konsumpcjonizmu społecznego.
 
Warto przy tej okazji zwrócić uwagę na coś jeszcze. Otóż temat Antychrysta ściśle wiąże się z pojęciem mesjanizmu. Myśl żydowska poszukuje realizacji Mesjasza tu, na tej ziemi. W ramach tego myślenia ludzkość podąża ku królestwu pokoju, ku Nowemu Jeruzalem, choć oddalonej w czasie, to jednak mającej się urzeczywistnić tutaj. Katolicy natomiast nie zadowalają się perspektywą ulepszającej się ludzkości czy też brakiem wojen. Ich wizja dziejów jest bowiem eschatologiczna: wszystko poprzez Chrystusa zmierza ku „nowemu niebu” i „nowej ziemi”. Stąd odwieczne ścieranie się dwóch wizji zbawienia: czy „tu”, czy „tam”?
 
Jak tłumaczy żydowski pisarz Gershom Scholem: „Judaizm od zawsze spoglądał na odkupienie jako na wydarzenie publiczne, które dokona się na scenie historii, jako wydarzenie widzialne i zewnętrzne. Przeciwnie chrześcijanie, oni patrzą na odkupienie jako coś, co dokonuje się w sferze niewidzialnej, duchowej; coś, co zachodzi w duszy i wzywa do wewnętrznej przemiany, bez konieczności wprowadzania zmian w bieg historii. Coś takiego Żydowi wydaje się ucieczką”.
 
Według Żydów, od historii się nie ucieka. Przymierze Boga zawarte z ludem wybranym zakłada obietnicę królestwa tu, na ziemi. Słowa Jezusa: „królestwo Moje nie jest stąd” – wystarczyły, by pomyśleli, że ktoś taki nie może być Mesjaszem.
 
Współczesność zdaje się przyznawać rację Żydom: światowa organizacja ONZ, przezwyciężanie idei państw narodowych, globalny rynek, pokój światowy… Włoski filozof Franco Volpi stwierdza: „Żydowska idea uniwersalnej zasady ogarniającej całą ludzkość tutaj odnalazła swą skuteczną realizację w epoce globalizacji, w którą świat zdecydowanie wkroczył”. Czyżby ów projekt światowego postępu i udoskonalenia ludzkości w tym świecie miał otworzyć drogę Antychrystowi? Czy mamy do czynienia z końcem rzymskiego katolicyzmu jako siły powstrzymującej jego triumf?
 
W 1962 roku Dawid Ben Gurion, twórca państwa izraelskiego, udzielił czasopismu „Look” następującej wypowiedzi: „Wszystkie armie upadną. W Jerozolimie Narody Zjednoczone wybudują świątynię, by świętować połączenie się wszystkich kontynentów. Będzie to Najwyższe Zebranie Ludzkości, usuwające wszelkie niejasności pomiędzy zjednoczonymi narodami, jak zapowiedział Izajasz. Każda osoba otrzyma najlepsze wykształcenie. Pigułka zapobiegająca ciążę obniży wybuchowy przyrost demograficzny. Średnia wieku osiągnie sto lat”.
 
Tylko żywa wiara chrześcijan
 
Prezydent Julien Felsenburgh zostaje wybrany prezydentem Europy, a potem świata. Niszczy Rzym z powietrza, zamierzając dopaść i wybić ostatnich, ukrywających się chrześcijan. Zdrada kardynała Moskwy zagraża ostatniemu papieżowi, który ratuje się ucieczką do Kafarnaum, miasteczka Szymona Piotra w Galilei. Trwa przed Najświętszym Sakramentem wraz z garstką wiernych i katechumenów, podczas gdy armia Antychrysta zbliża się. Bomby padają w rytm śpiewu Tantum ergo.
 
 
 
strona: 1 2 3 4 5