DRUKUJ
 
ks. Zenon Klawikowski SDB
Bóg stworzył mężczyznę i niewiastę
Don Bosco
 


Ciało źródłem poznania własnej tożsamości

Człowiek, poprzez swoje ciało oraz ciało drugiej osoby, poznaje siebie i określa swoją tożsamość. W Księdze Rodzaju czytamy: Ulepiwszy z gleby wszystkie zwierzęta lądowe i wszelkie ptaki powietrzne, Pan Bóg przyprowadził je do mężczyzny, aby przekonać się, jaką on da im nazwę(Rdz 2,19).

Człowiek jednak uznał, iż wśród tych istot stworzonych "nie znalazła się pomoc odpowiednia" dla niego. Poczuł się samotny, niespełniony, odczuwał brak kogoś "odpowiedniego mu". Wówczas Bóg, kiedy Adam spał, wyjął mu jedno żebro, ulepił z niego Ewę i przyprowadził ją do niego. Gdy mężczyzna się obudził, zobaczył stojącą Ewę. Ciało Ewy stało się dla Adama źródłem odkrywania własnej odmienności, a jednocześnie własnej tożsamości i podmiotowości. Adam, zobaczywszy Ewę, wyraził swój zachwyt, a tym samym po raz pierwszy usłyszał swój głos. Odkrył drzemiący w nim potencjał uczuć, zdolność funkcjonowania jako osoba, możliwość współdziałania oraz zdolność budowania więzi międzyludzkich. Dopiero kontakt z drugą osobą pozwolił mu odkryć własne bogactwo osobowe.

Adam, widząc Ewę, dostrzegł stojącego przy niej Boga Jahwe. Spotkanie z Ewą wyzwoliło w Adamie drzemiący w nim potencjał duchowy. Ujrzał Boga, Stworzyciela świata, źródło wszelkiego istnienia. Adam z Ewą odkryli również, że są dla siebie nawzajem darem Boga. Relacja między mężczyzną a kobietą ukierunkowała ich na Boga, by prowadzić do Boga - Komunii Trójcy Świętej.

Cielesność odkupiona w Chrystusie

Grzech pierworodny zranił człowieka w jego istocie, zniekształcił również obraz ludzkiej cielesności. Od tego momentu odmienność płci stała się przyczyną wzajemnego zagrożenia i napięcia między ciałem i duchem. Św. Paweł opisał to napięcie słowami: Ciało bowiem do czego innego dąży niż duch, a duch do czego innego niż ciało, i stąd nie ma między nimi zgody(Gal 5,17).

J
ezus Chrystus, Syn Boży, który stał się człowiekiem, a po śmierci zmartwychwstał, uświęcił całego człowieka, przywróciwszy godność ludzkiemu ciału, nadając mu jeszcze bardziej wzniosły i duchowy charakter. W Chrystusie ciało ludzkie na powrót przyjęło duchową funkcję daru z siebie i rolę narzędzia głębokiej komunii międzyosobowej. Niezwykłe uświęcenie ludzkiego ciała nastąpiło również w Maryi, Niepokalanie Poczętej i Wniebowziętej. Została Ona wzięta z duszą i ciałem do Nieba.

"Credo" chrześcijańskie głosi prawdę o "ciała zmartwychwstaniu". Przyjmujemy z wiarą słowa św. Pawła: Ten, co wskrzesił Chrystusa Jezusa z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha(Rz 8,11).

Wyzwania wobec ludzkiej cielesności

W
ydaje się, iż współczesność zagubiła zamysł Boga wobec ludzkiej cielesności. Proponowany w wielu środkach społecznego przekazu zniekształcony obraz człowieka fałszuje prawdę o znaczeniu i wartości ludzkiego ciała. W konsekwencji zostaje ono uprzedmiotowione i traktowane jako obiekt użycia i pożądania.

Potrzeba dzisiaj powrotu do wizji człowieka odsłanianej na kartach Pisma Świętego. Potrzeba nam gruntownego zakorzenienia w Chrystusie, aby uczestniczyć w procesie odkupienia ludzkiej cielesności. To On "objawia w pełni człowieka samemu człowiekowi" (KDK 22).

Należy wychowywać do tego, aby traktować ludzkie ciało jako integralną część osoby ludzkiej, a drugiego człowieka jako podmiot, nie zaś przedmiot pożądania. Proces wychowania powinien zmierzać do tego, aby ciało ludzkie było znakiem wymiaru duchowego i symbolem powołania do "wyższych rzeczy" oraz do świętości i zbawienia. Ciało człowieka jest świątynią Ducha Świętego i nie jest wyłączną własnością danej osoby. Ponadto stanowi ono instrument komunikowania się z drugą osobą, a także z Bogiem. Proces wychowania powinien zmierzać do afirmacji własnej cielesności jako mężczyzny lub kobiety.  
 
strona: 1 2