DRUKUJ
 
ks. Zbigniew Kapłański
Imiona adwentowych aniołów
Droga
 


Nadzieja - Dar od Pana Boga

Nadzieja podtrzymuje nas w ziemskiej drodze, przypominając o Bożych obietnicach. Jesteśmy zaproszeni do Zbawienia i - podtrzymywani przez Boga - możemy dojść do Jego Królestwa. Mimo trudności powszedniego dnia, mimo naszych wad, mimo rozlicznych pokus przygotowywanych przez złego ducha. Nadzieja to umiejętność czekania, to pamięć o celu naszego życia, źródło męstwa i wytrwałości.

Jak wszystkie Dary Boże nadzieja musi być "zasilana" naszym działaniem: modlitwą i codziennym ćwiczeniem. Nadzieję trzeba budować, umacniać, trenować.

Nadzieja pomaga w ciężkiej chorobie prosić o zdrowie duszy i ciała, a gdy zdrowie ciała nie nadchodzi, pomaga dostrzec nowy sens choroby - łączność z Chrystusem cierpiącym.

Nadzieja pozwala każdą najzwyklejszą czynność uświęcić przez polecenie jej Panu Bogu. Mogę gotować jak dla Jezusa, mogę sprzątać dla Niego, mogę komuś pomagać - tak, jakbym pomagał Jezusowi.

Zagrożenia nadziei

Szatan chce nam odebrać nadzieję, chce uczyć nas niecierpliwości. Jego pokusy to chęć natychmiastowego sukcesu; to zniechęcenie, gdy coś się od razu nie udaje; to również rozgoryczenie, narzekanie, sarkazm, kpina.

Skutki widać na naszych ulicach. Zaraz po Uroczystości Wszystkich Świętych zaczynają się pojawiać na wystawach choinki, mikołaje i ośnieżone sztucznym śniegiem gałązki. Po co to wszystko? Na pewno między innymi po to, by więcej sprzedać, bo ludzie więcej kupią pod wpływem nastroju. A potem skarżą się, że święta są jak bombka choinkowa niechcący potrącona przez przechodnia. Stare powiedzenie mówi: "Święta, święta i po świętach", a mądrzy ludzie podpowiadają, że dobrze przygotowane święta zawsze coś mogą odmienić.

Jak pracować nad nadzieją?

Wiele rodzin opowiada, jak można uratować święta Bożego Narodzenia i jak przez to ratować nasze życie. Nie trzeba wymyślać nic nowego, wystarczy przypomnieć sobie, że jest w Kościele Adwent. Nie ulegajmy nastrojom, które uczą niecierpliwości. Choinkę naprawdę można ubrać dopiero w Wigilię rano. Prezenty można przechowywać w tajemnicy do samego wieczora, kolędy można śpiewać dopiero od Pasterki. Adwent uczy cierpliwości i uczy, że cierpliwość przynosi Boży Owoc. Roraty uczą czuwania, wcześniejsze wstawanie w najkrótsze dni jest doskonałym znakiem, że trzeba podjąć trud, aby osiągnąć efekt.

Drabinka, po której "schodzi" Pan Jezus, często stawiana w kościołach w czasie Adwentu, uczy mądrej, świętej cierpliwości, która może uratować życie. To na pewno może być trwałym owocem tego świętego czasu - umiejętność czekania, a przecież drobne kroki pewniej prowadzą do celu. Wielkie kroki są mało wykonalne i prędko męczą, małe są możliwe dla każdego i nie powodują zadyszki.

Aniołowie Nadzieja i Cierpliwość zwykle chodzą "pod rękę". Zaprzyjaźnijmy się z nimi.

ks. Zbigniew Kapłański
 
strona: 1 2