DRUKUJ
 
Urszula Pękala
Posłuszeństwo samemu sobie
eSPe
 


Wierność i odpowiedzialność

Wydawało by się, że nie ma nic prostszego i przyjemniejszego, jak móc być sobą i realizować swoje najgłębsze pragnienia, swoje powołanie. Skąd zatem mowa w tym kontekście o posłuszeństwie? Otóż realizacja powołania nie zawsze przychodzi nam łatwo, naturalnie i spontanicznie. Dzieje się tak z dwóch powodów. Po pierwsze, jeśli raz dokonamy ważnego życiowego wyboru, to wcale nie jesteśmy zwolnieni od dokonywania dalszych - jak pisał Jerzy Liebert: "uczyniwszy na wieki wybór, w każdej chwili wybierać muszę". Jest tak dlatego, że nasze chwilowe pragnienia i zachcianki ciągle konkurują z tym najgłębszym pragnieniem. W podążaniu drogą naszego powołania, w życiu naszą prawdziwa tożsamością, mamy wielu przeciwników: nasz egoizm, lenistwo, złe przyzwyczajenia, uzależnienie od opinii innych, uleganie nastrojowi chwili. To wszystko rozprasza nas, odciąga od wyznaczonego celu, sprowadza na boczne ścieżki.

Wyjściem z tej sytuacji jest posłuszeństwo samemu sobie rozumiane jako wierność. Wierność oznacza wytrwałe zmaganie się z własnym egoizmem, ciągle ponawianą decyzję podążania raz wybraną drogą, rozeznawanie każdego dnia, czy moje małe wybory i pragnienia są zgodne z moim prawdziwym Ja, czy mnie utwierdzają w mojej prawdziwej tożsamości, czy raczej ją zagłuszają.

Po drugie, każda nasza decyzja ma jakieś konsekwencje dla nas samych i dla naszego toczenia. Właśnie dlatego posłuszeństwo samemu sobie przybiera też formę odpowiedzialności: to każdy z nas osobiście musi w miarę możliwości przewidywać, a potem przyjmować na siebie konsekwencje własnego działania. Odpowiedzialność każe nam, w konsekwencji naszych wyborów, podejmować się określonych zadań lub ich zaniechać, pozwolić sobie na jakąś przyjemność lub z niej zrezygnować. To często bardzo trudne, bo skutki naszych decyzji bywają nieprzyjemne - i to nie zawsze z naszej winy.

Być wiernym i odpowiedzialnym nie jest łatwo, jednak według Biblii właśnie taka postawa zasługuje na szczególną pochwałę. Psalmista pisze: Kto będzie przebywał w Twym przybytku, Panie, kto zamieszka na Twojej świętej górze? Ten, który postępuje bez skazy, działa sprawiedliwie, a mówi prawdę w swoim sercu i nie rzuca oszczerstw swym językiem; (...) ten, kto dotrzyma, choć przysiągł ze swoim uszczerbkiem; ten, kto nie daje swych pieniędzy na lichwę i nie da się przekupić przeciw niewinnemu. Kto tak postępuje, nigdy się nie zachwieje. (Ps 15, 1-2. 4-5)

Posłuszeństwo samemu sobie to nie abstrakcyjne ograniczenie, to również nie samowola. Jego sensem jest umiejętność odróżniania prawdziwych pragnień od chwilowych impulsów, prawdziwego życia od jego namiastek.

Urszula Pękala

 
strona: 1 2 3