logo
Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Hugona, Piotra, Roberty, Katarzyny, Bogusława – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Stanisław Hartlieb
Trzy święte dni Paschy
 
fot. Dalibor M | Unsplash (cc)


Wieczór Wielkiego Czwartku, Wielki Piątek, Wielka Sobota w Kościele nie są dniami powszednimi.

 

Trzy Święte dni paschalne Męki i Zmartwychwstania Pana są szczytem całego Roku Liturgicznego. Albowiem w te dni, przez swoje Misterium Paschalne Chrystus odkupił ludzkość i doskonale uwielbił Boga. Triduum Paschalne, stanowiące jedną „Wielką Niedzielę”, zaczyna się wieczorną Mszą św. w Wielki Czwartek, jego centrum stanowi Msza św. Wigilii Paschalnej, zamyka się nieszporami Niedzieli Zmartwychwstania. Msza św. Wigilii Paschalnej w świętą Noc, podczas której Pan Zmartwychwstał, jest „matką wszystkich Wigilii”. W tę noc Kościół czuwając na modlitwie, oczekuje Zmar­twychwstania Chrystusa i celebruje to Zmartwychwstanie w sakramentach. Dlatego też cała celebracja tej świętej Wigilii powinna dokonywać się w nocy i to w ten sposób, że al­bo zaczyna się po zapadnięciu nocy, albo kończy się przed jutrzenką dnia niedzielnego. Takie wyjaśnienia i ustalenia znajdujemy w Calendarium Romanum (Rzym 1969), do­kumencie soborowej odnowy liturgii.

 

W świetle tych ustaleń trzeba nam uporządkować nasze pojęcia całego okresu obej­mującego dni od Środy Popielcowej do Niedzieli Zesłania Ducha Świętego.

 

Trzy Święte Dni Paschy to nie okres Wielkiego Postu, lecz dni naj­większego Święta Kościoła. Wielki Post kończy się w Wielki Czwartek wczesnym popołud­niem. Wieczór Wielkiego Czwartku, Wielki Piątek, Wielka So­bota w Kościele nie są więc dniami pow­szednimi, roboczymi. Msza św. Wieczerzy Pana w Wielki Czwartek jest w rzeczywistości Mszą św. Wielkie­go Piątku, podobnie jak Msza św. w wie­czór sobotni stanowi pierwszą Mszę św. niedzieli.

 

Msza św. Wigilii Paschalnej, odpra­wia­na po zachodzie słońca w Wielką Sobo­tę, jest Mszą św. Niedzieli Zmar­twych­wstania, szczytem roku liturgicz­nego, szczy­tem szczytu jaki stanowią trzy dni Paschy. W naszym polskim nazewnictwie jest to MSZA ŚWIĘTA RE­ZUREKCYJNA.

 

Ceremonie Wielkosobotnie? Takich w Kościele nie ma. W żadnym wypadku nie moż­na posługiwać się takimi określeniami, pojęciami. Jest Liturgia Męki i Śmierci Pana w Wielki Piątek. Nic takiego nie ma w Wielką Sobotę, która jest bezwzględnie dniem ali­tur­gicznym. Równocześnie trzeba zrozumieć, że Msza św. odprawiana w wielu kościo­łach w Polsce, w niedzielę rano, po wschodzie słońca, według obecnych wyjaśnień Koś­cioła, nie jest Mszą św. Rezurekcyjną. W tym czasie może być jednak procesja rezurek­cyjna.

 

Ten szczyt roku liturgicznego, to jedno – trwające trzy dni – święto, otoczone jest:

 

- okresem przygotowawczym, który nazywamy Wielkim Postem, z łacińskiego „Czterdziestnicą”,

- okresem dopełniającym nazywanym „Pięćdziesiątnicą Radości Paschalnej”, obejmują­cym dni do Niedzieli Zesłania Ducha Świętego.

 

WIELKI POST – od Popielca do godzin popołudniowych Wielkiego Czwartku. Moż­na by powiedzieć: rozbudowany Wielki Piątek, czas współumierania w Chrystusie dla grzechu, ponownego przeżywania głębi sakramentu Chrztu Świętego.

 

PIĘĆDZIESIĄTNICA RADOŚCI PASCHALNEJ – 50 dni intensywnego życia praw­dą, rzeczywistością: Chrystus zmartwychwstał... Prawdziwie zmartwychwstał... i my zmartwychwstaniemy. Niebo to nasze życie wieczne. Osiem niedziel Zmartwychwstania, nie „po zmartwychwstaniu”. Podobnie jak w Wielkim Poście, tak i w te osiem niedziel nie wolno odprawiać żadnej Mszy św. wotywnej. Tylko tę, podaną w księgach liturgicz­nych Kościoła: o Zmartwychwstałym. Bardzo jest potrzebna człowiekowi, światu, aby uwierzył w Zmartwychwstanie Chrystusa oraz swoje.

 

Dziewięć ostatnich dni tej Pięćdziesiątnicy to dni modlitwy o Dar Ducha Świętego (nowenna), który zgodnie z zapowiedzią Pana, tego wszystkiego nas nauczy.

 

ks. Stanisław Hartlieb
Wieczernik 119 listopad-grudzień 2002

 
Zobacz także
Mateusz Burzyk, Michał Jędrzejek

Wszyscy zgadzają się, że Jezus został zabity na krzyżu i że po jakimś czasie pojawili się uczniowie, którzy mówili, że ten zabity żyje, że Jego historia się nie skończyła, że ma dalszy ciąg i że oni są tego świadkami. W teologii rozpowszechniło się później zdanie – pierwszy wypowiedział je Martin Dibelius – iż pomiędzy piątkiem a tym ogłoszeniem przez uczniów, że Jezus żyje, musiało wydarzyć się „coś” wyjątkowego. 

 

z ks. Eligiuszem Piotrowskim rozmawia Mateusz Burzyk, Michał Jędrzejek

 
ks. Waldemar Chrostowski
Jałmużna nie bierze się z tego, co nam zbywa albo czego nie potrzebujemy, lecz stanowi pomoc okazaną jako rezultat świadomego wyrzeczenia oraz umartwienia i pracy nad sobą. Różni się więc od dobroczynności tym, że ma na względzie nie tylko potrzebującego, lecz także darczyńcę, który przez dawanie jałmużny udoskonala siebie. 
 
Krzysztof Osuch SJ
Niezliczoną ilość razy spoglądaliśmy na krzyże w naszych domach i kościołach... Czy naszym spojrzeniom na krzyż towarzyszą głębsze myśli i żywsze uczucia? Być może tak, zwłaszcza w Wielkim Poście, gdy odprawiamy Drogę Krzyżową. Może „coś” więcej wydarzy się dziś, w Wielki Piątek, gdy Kościół zaprasza nas do udziału w przejmującej Liturgii. W centrum uwagi stawia zbawczą Mękę naszego Pana i Jego Śmierć na Krzyżu jako ofiarę za nasze grzechy. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS