DRUKUJ
 
Renata Krzyszkowska
Macierzyński falstart
Przewodnik Katolicki
 


Tylko miłość i bezpieczeństwo
 
Nastolatki dobrze wiedzą, skąd się biorą dzieci i jakimi chorobami można się zarazić podczas stosunku płciowego. Mówi się o tym m.in. w szkole na lekcjach: wychowania do życia w rodzinie. Młodzi ludzie jednak nie przejmują się ryzykiem. Są przekonani, że ciąża czy zarażenie wirusem HIV może się zdarzyć, ale komuś innemu, nie im. Tak się niestety myśli w wieku kilkunastu lat. Psycholodzy są zgodni, że decydującą rolę w profilaktyce wczesnych ciąż odgrywa dom rodzinny. Rodzice muszą z dziećmi rozmawiać o tym problemie. Nie chodzi jednak o jednorazową rozmowę przestrzegającą przed seksem, np. gdy dziecko wyjeżdża na wakacje. – Najważniejsze są relacje panujące w domu. Z różnych badań wynika, że współżycie seksualne najwcześniej rozpoczynają dziewczęta, które nie mają oparcia w rodzinie, bo panuje tam chłód emocjonalny, rodzice się kłócą, rozwodzą, gdzie panuje alkoholizm lub inna patologia, albo po prostu nigdy nie ma ich w domu, bo np. pracują. Nastolatki z dobrych i ciepłych domów, w których mogą liczyć na wsparcie, szczerą rozmowę i zrozumienie, nie szukają wczesnych kontaktów seksualnych, tak jak nie szukają narkotyków, nie włóczą się po ulicach, nie wchodzą w konflikt z prawem – mówi Grażyna Węglarczyk.
 
Promocja dziewictwa
 
Tak naprawdę to do wytrwania w dziewictwie aż do ślubu zawsze zachęcał jedynie Kościół. Teraz może się to zmieni. Wiceminister edukacji Mirosław Orzechowski, po zapoznaniu się z wynikami ankiet o liczbie ciężarnych uczennic, zapowiedział, że resort zajmie się tym problemem. Położy nacisk na przygotowanie dziewcząt do wierności i czystości, by poczekały z inicjacją seksualną do czasu, aż założą rodzinę. Poinformował również, że w MEN przygotowywane są założenia do programu, który mógłby zmniejszyć narastającą liczbę ciężarnych uczennic. Ministerstwo Edukacji Narodowej zamierza wzmocnić znaczenie zajęć edukacyjnych „wychowanie do życia w rodzinie”. „Będziemy odstępować od konieczności wyrażenia zgody rodziców na uczestnictwo w „zajęciach wychowanie do życia w rodzinie”. Z negatywnie rosnących statystyk wynika, że jest taka potrzeba. Ponieważ już teraz jest to problem społeczny, a w przyszłości może być on coraz większy” – powiedział minister.
 
Renata Krzyszkowska
 
***
 

Fakt, że ciąże nieletnich zdarzają się najczęściej w grupie społecznej o niższym statusie ekonomicznym pociąga za sobą szereg związanych z tym medycznych komplikacji, np. porody przedwczesne, niska masa urodzeniowa dzieci, nieprawidłowe położenie płodu, nieprawidłowe usadowienie łożyska, nadciśnienie tętnicze matki związane z ciążą, niedokrwistość, zakażenia dróg moczowych. Powikłania te są w pewnej mierze następstwem zaburzeń wynikających z niedojrzałości organizmu nastolatek do macierzyństwa, jak i wynikiem braku fachowej opieki w czasie ciąży. Ponad 90 proc. nieletnich ciężarnych nie jest objętych specjalistyczną opieką położniczą, bo jak najdłużej starają się utrzymać ciążę w tajemnicy. Do lekarza trafiają dopiero, gdy coś się dzieje. To wszystko sprawia, ze dzieci urodzone przez młode matki mają wyższy wskaźnik umieralności.
 
 
strona: 1 2 3