DRUKUJ
 
Ks. Jacek Wawrzyniak SDS
Język między sacrum a profanum
materiał własny
 


Jakim językiem mówić na ambonie? Językiem tzw. religijnym, czy językiem potocznym? Czy należy posługiwać się terminami teologicznymi, biblijnymi? Czy może stosować pojęcia z języka potocznego dla lepszego zobrazowania i zrozumienia przez słuchacza prawd wiary?
 
Język religijny to nie jakiś wewnątrzkościelny, hermetyczny język, zastrzeżony dla Kościoła, przez niego jedynie zrozumiany. Ale jest to „język, którym posługuje się człowiek w sytuacji religijnej”(*1). Język ten, nazywany językiem sacrum, rozumieć będziemy w znaczeniu węższym, czyli obejmującym modlitwy liturgiczne i prywatne, listy pasterskie, kazania, katechezę, środki społecznego przekazu, a także sprawy związane z życiem religijnym wspólnoty(2).
 
W przeciwieństwie do języka religijnego, który jest środkiem komunikowania się w życiu religijnym, język potoczny stanowi środek komunikowania się w życiu codziennym, towarzyskim i innym. W ostatnich latach zauważamy narastający konflikt pomiędzy potocznym językiem świeckim, a językiem religijnym. Konflikt ten wypływa niewątpliwie z faktu, że każdy dyskurs religijny dotyka obszaru transcendencji, rzeczywistości Boga, czyli tego wszystkiego co wykracza poza obszar bezpośrednich możliwości poznawczych człowieka. Jednak nie przestaje on być nadal językiem ludzkim. Język więc religijny stoi pomiędzy koniecznością dochowania wierności treści przekazu, a jednoczenie koniecznością komunikatywności i spontaniczności. W tym momencie może nastąpić z jednej strony skostnienie rytualizacją, a z drugiej strony desakralizacja. Zatem osoba posługująca się językiem religijnym powinna posiadać umiejętność wyboru odpowiedniego języka, aby uniknąć wspomnianych wyżej skrajności.
 
Należy także zauważyć, że ludzie w dzisiejszych czasach coraz mniej używają terminologii religijnej, a co za tym idzie nie kojarzą religijnego pochodzenia wielu zwrotów, jak np. umyć ręce, słup soli. Innym problemem coraz częściej zauważanym jest desakralizowanie się terminów religijnych i fakt funkcjonowania ich bez jakichkolwiek konotacji religijnych. Dotyczy najczęściej istotnych terminów religijnych. Przykładowo: Odkupiciel – to człowiek, który odkupuje coś, cinkciarz; Dobra Nowina – to popijawa, wypłata; niebo – to pogoda, chmury, gwiazdy i słońce, sklepienie niebieskie; odpust – to wesoła zabawa(3). Zjawisko to prowadzi do zubożenia i spłycenia samego języka oraz do desakralizacji sfery życia religijnego. Przepowiadający jest więc zmuszony do tego, aby znaleźć odpowiedni wzorzec, który sprostałby potrzebie wyrażenia sacrum, równocześnie zachowując wszelkie cechy komunikatywności, spontaniczności i poszanowani tradycji.
 
 
strona: 1 2