DRUKUJ
 
Monika Białkowska
Święta radość
Przewodnik Katolicki
 


Ks. Dariusz Raś, dyrektor Muzeum Domu Rodzinnego Jana Pawła II, ma nadzieję, że kanonizacja przybliży postać papieża przede wszystkim młodym, którzy albo go już nie pamiętają, albo byli zbyt młodzi, by świadomie przyjmować jego nauczanie. Ks. Raś podkreśla również wielką rolę polskiego papieża dla naszego kraju: – Wszyscy Polacy są mu winni ogromną wdzięczność. Urosła nasza duma narodowa. Chcieliśmy po trosze być tacy jak on. Niech się to nie zmienia – zwłaszcza w młodym pokoleniu.
 
Radość panuje także w Niegowici, pierwszej parafii, w której posługiwał młody ks. Karol Wojtyła. – Cały czas przygotowujemy się do tego wydarzenia – mówi miejscowy proboszcz, ks. Paweł Sukiennik. W parafii stoi już pomnik papieża, jedyny, który przedstawia go jako skromnego wikarego; jest też konfesjonał, w którym ks. Karol Wojtyła spowiadał, oraz izba pamięci jemu poświęcona. Parafianie do uroczystości przygotowywać się będą podczas specjalnych nabożeństw i modlitw dziękczynnych.

Wszyscy możemy być święci
 
„Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje «Westerplatte». Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można «zdezerterować». Wreszcie – jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba «utrzymać» i «obronić», tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić – dla siebie i dla innych”(Jan Paweł II, Westerplatte, 12 czerwca 1987 r.).
 
W stolicy prym zdają się wieść ludzie młodzi, którzy na wiadomość o kanonizacji zareagowali natychmiast. To właśnie oni rozpoczęli społeczną kampanię zatytułowaną „Wszyscy możemy być święci”. Na plakatach i wlepkach, które pojawiły się już w stołecznych autobusach, tramwajach i w metrze, zobaczyć można ludzi, których codziennie mijamy na ulicy: kucharkę, studenta, małżeństwo z dziećmi, kobietę w ciąży, licealistę. Nad głową każdego znajduje się przedmiot codziennego użytku – patelnia, globus albo wentylator – przypominający kształtem aureolę. Kampanię zainicjowali młodzi stypendyści warszawscy, współpracujący z Centrum Myśli Jana Pawła II. – Świętość człowieka najlepiej widać w codziennym działaniu, stąd pomysł na zabranie przedmiotu z domu – tłumaczy Michał Senk z Centrum Myśli Jana Pawła II. – Łańcuch rąk, który widać na zdjęciach, udowadnia, że będąc świętym, nigdy nie jesteśmy sami. Jesteśmy z ludźmi i dla ludzi.
 
Centrum – oprócz kampanii plakatowej – udostępnia również teksty Jana Pawła II na temat świętości oraz filmy, w których ludzie znani i mniej znani mówią o tym, kim był dla nich Jan Paweł II. Stypendyści sami przygotowali kampanię, sami rozwieszali w mieście plakaty i rozdawali wlepki. W dniu kanonizacji Centrum planuje zorganizowanie happeningów. Jeden z nich polegać będzie na rozstawieniu w klubach, muzeach i innych modnych miejscach Warszawy leżaków – żeby każdy mógł na chwilę wyjść z kołowrotka codzienności i wejść w świat myśli Jana Pawła II. Wszystko po to, by 27 kwietnia każdy Polak poświęcił przynajmniej pięć minut na lekturę tekstów swojego świętego papieża.
 
Młodzi zaangażowani w uroczystości związane z kanonizacją Jana Pawła II zdają się spełniać nadzieje, jakie papież zawsze w nich pokładał. I nie dotyczy to jedynie młodzieży warszawskiej – dominikanin o. Jan Góra już dwa miesiące temu zarezerwował autokar, którym młodzi z Ruchu Lednickiego pojadą do Rzymu na kanonizację. Decyzja o kanonizacji nie była dla o. Góry zaskoczeniem. Przygotowania logistyczne na Lednicy idą jednak w parze z duchowymi – skupiają się one przede wszystkim na ponownym odczytywaniu treści papieskich przemówień i dokumentów.
 
W jedności
 
„Czyż Chrystus tego nie chce, czy Duch Święty tego nie rozrządza, ażeby ten papież Polak, papież Słowianin, właśnie teraz odsłonił duchową jedność chrześcijańskiej Europy, na którą składają się dwie wielkie tradycje: Zachodu i Wschodu?” (Jan Paweł II, Gniezno, 3 czerwca 1979 r.).
 
Z kanonizacji cieszą się również Polacy mieszkający poza granicami kraju. Abp Mieczysław Mokrzycki, metropolita lwowski, przypominając związki Jana Pawła II ze Lwowem, podkreślał, że będzie się starał przybliżać jego sylwetkę wiernym, do których został posłany. Jest to o tyle istotne, że przez wiele lat sowiecka telewizja niewiele mówiła o papieżu Polaku, zdarza się więc, że ludzie wiedzą o nim bardzo mało. Dopiero po pielgrzymce w 2001 r. na Ukrainę zaczęły docierać papieskie przemówienia i dokumenty. – Dziś Jan Paweł II jest nadzieją dla Ukrainy, bo wiemy, że bardzo przyczynił się do powstania jednej wspólnej Europy. Wiemy, że zachęcał Polaków, by z odwagą przystąpili do Unii Europejskiej. Myślę, że także dla Ukrainy będzie tym, który doda odwagi i sił wszystkim mieszkańcom kraju, by zaufali i włączyli się w tę wielką Europę, która potrzebuje także nas – zaznacza metropolita lwowski.
 
Nadal z papieżem
 
„Proszę was! Bądźcie ze mną! Na Jasnej Górze i wszędzie! Nie przestawajcie być z papieżem, który dziś prosi słowami poety: «Panno Święta, co Jasnej bronisz Częstochowy i w Ostrej świecisz Bramie» – i do was kieruję te słowa w takiej niezwykłej chwili” (Jan Paweł II, Watykan, 22 października 1978 r.).
 
Kanonizacja Jana Pawła II nie przekreśla słów, które powiedział do Polaków podczas inauguracji swojego pontyfikatu. Nadal możemy być przy nim – w modlitwie i wierności jego nauczaniu. Bp Wiesław Mering, ordynariusz włocławski, słusznie przypomniał, że kanonizacja papieża jest przede wszystkim zobowiązaniem dla całego polskiego narodu: zwłaszcza dziś, gdy patriotyzm i duma z ojczyzny są często dewaluowane. – On był dumny ze swojej polskości. Jego wypowiedzi na temat ojczyzny i tradycji były wołaniem, żebyśmy jeszcze raz przyjęli to całe dziedzictwo, któremu na imię Polska. Kanonizacja jest szansą, byśmy zreflektowali naszą historię i kulturę i wyciągnęli wnioski na dziś.  
 
strona: 1 2