DRUKUJ
 
Fr. Justin
Dobrowolna rezygnacja z osobistej własności
materiał własny
 


Dobrowolna rezygnacja z osobistej własności

Byłem na uroczystości 25-lecia ślubów zakonnych mojej przyjaciółki. Nie mogę jednak zrozumieć, jaki sens ma dobrowolne ubóstwo. Wyrzeczenie się pewnych wygód łączy się przecież z cierpieniami i przykrościami.

Dobrowolna wspólnota dóbr pierwotnej gminy chrześcijańskiej w Jerozolimie jest znakiem nadchodzącego władania Bożego (por. Dz 2, 44-45; 4, 32-37). Ten sam ideał był i jest dla powołanych do tego chrześcijan wszystkich wieków historii Kościoła bodźcem do dobrowolnej rezygnacji z osobistej własności i praktykowania dóbr w życiu zakonnym.

Dyscyplina wobec samego siebie, wyrzeczenie i ofiara "same w sobie" nie mają żadnej wartości, są one jedynie środkami do osiągnięcia pełnej miłości Boga i bliźniego. Ich skuteczność potwierdza się przede wszystkim w spełnianiu różnych obowiązków, w wykonywaniu zawodu, w życiu zakonnym i rodzinnym, społecznym itd. Wymaga to jednak "niebaczenia" na samych siebie. W tym wszystkim nie chodzi o wyparcie się świata, lecz o pomnożenie miłości. Ona zaś nie może unikać ofiar. Ofiara jest ceną za wyższe dobro. Stąd w kazaniu na Górze Jezus wymaga, byśmy byli "ubodzy duchem", tzn. odznaczali się duchową niezależnością od posiadania. W tym właśnie sensie można wymagać zaniechania dobra w imię osiągnięcia tego, co lepsze.

Fr. Justin - "Rosary Hour"
http://www.rosaryhour.net/