logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Przesłanie Kapituły Generalnej OCD 2003
 


Drodzy Bracia i Siostry!
1. Kończąc naszą 89 zwyczajną Kapitułę Generalną, która miała miejsce w Avila w dniach od 28 kwietnia do 18 maja 2003 roku, zjednoczeni w radości wspólnego powołania do Karmelu Terezjańskiego i poruszeni głęboką intuicją Świętej Matki, że "miłość wzrasta przez wzajemne dzielenie się" (Życie, 7,22), pragniemy podzielić się z Wami przesłaniem nadziei.

2. W czasie obrad odczuwaliśmy głęboką komunię z wszystkimi wspólnotami Zakonu, z każdym i z każdą z Was, drodzy Bracia i Siostry, "dziękując Bogu za Was wszystkich, wspominając o Was nieustannie w naszych modlitwach" (1 Tes 1,2). Z drugiej strony, również kontekst okresu liturgicznego Wielkanocy, w którym odbywała się Kapituła, wzywał nas, by "zwrócić oczy jedynie na Chrystusa" (por. Droga na Górę Karmel, II,22,4-5), Pana życia i historii, w którego zmartwychwstaniu dostrzegamy absolutną nadzieję życia jako rzeczy-wistość i obietnicę, i z którego wypływa i nieustannie wzrasta nasza wiara i misja w historii.

3. Jak wiecie, temat wybrany na Kapitułę brzmiał: "W drodze ze świętą Teresą od Jezusa i świętym Janem od Krzyża. Wychodząc od tego, co istotne". Dni te stanowiły doskonałą okazję, by w pierwszym rzędzie podziękować Panu za dar naszego powołania terezjańsko-sanjuanistycznego i radośnie odnowić nasze przekonanie o miejscu i aktualności charyzmatu i misji naszej rodziny zakonnej w dzisiejszym świecie. Temat Kapituły "podkreśla silną wolę Zakonu, by pozostać wiernym charyzmatowi, który Duch Święty wzbudził w ściśle określonym kontekście historycznym i eklezjalnym, i który rozwijał się w ciągu wieków i jest zdolny do tego, by ciągle przynosić owoce w Kościele dla wspólnego dobra (1 Kor 12,7), odpowiadając na wezwania trzeciego tysiąclecia" (Jan Paweł II, List do o. Kamila Maccise z okazji Kapituły Generalnej, nr 1).

O Syjonie będzie się mówić: każdy na nim się narodził... (Ps 87,5)

4. Miejsce, w którym odbywała się kapituła, Avila, było dla nas znakiem, który przypominał nasze korzenie historyczne i charyzmatyczne, i przywoływał pragnienie, by ?wychodzić od tego, co istotne? w naszym powołaniu. Z tym samym uczuciem satysfakcji, z którym psalmista patrzył na mury swojego umiłowanego miasta Jerozolimy, matki wszystkich narodów (Ps 87,5), zbudowanego i zamieszkiwanego przez Boga, także i my z podobnymi uczuciami przeżywaliśmy naszą obecność w Avila, mieście narodzin świętej Matki Teresy od Jezusa. W tym mieście, jak w twierdzy wewnętrznej przynoszącej wiele owoców, zrodziła i zainicjowała swój projekt fundacyjny. Piękność miasta i liczne pamiątki terezjańsko-sanjuanistyczne stanowiły właściwy znak dla naszego pobytu i naszej refleksji kapitularnej.

5. Przez pierwsze dni kapituły mogliśmy nawiedzić jako pielgrzymi miejsca, które mają duże znacznie dla naszej tożsamości charyzmatycznej. Odwiedziliśmy Alba de Tormes, miasto gdzie zmarła i została pochowana święta Matka; Duruelo, gdzie jak "w stajni betlejemskiej" (Księga fundacji, 14,6) nasz święty Ojciec Jan od Krzyża rozpoczął życie Karmelu reformowanego; Fontiveros, miasto, w którym się urodził, i Segowię, miasto, w którym żył i gdzie znajduje się jego grób. Nawiedzenie miejsc terezjańsko-sanjuanistycznych stanowiło dla nas autentyczną pielgrzymkę wiary i nadziei. Pochyliliśmy się z wdzięcznością i radością nad autentycznymi relikwiami, które przypominają czas i miejsce uświęcone ożywczym powiewem Ducha Świętego w doświadczeniu charyzmatycznym naszych świętych Rodziców. Czujemy się spadkobiercami tego doświadczenia, zwłaszcza wtedy, kiedy pragniemy odpowiedzieć w sposób ewangeliczny na wielkie wyzwania naszej epoki, podkreślając jednocześnie nasze pragnienie wierności charyzmatowi, który nieustannie rodzi się na nowo w historii poprzez nasze życie i misję w różnych częściach świata, ponieważ mamy "nie tylko wspominać i opowiadać swoją chwalebną przeszłość, ale także budować nową, wielką historię" (Vita Consecrata, nr 110).

Oto jak dobrze i miło, gdy bracia mieszkają razem! (Ps 133,1)

6. Kiedy pobożni izraelici udawali się z pielgrzymką do świątyni jerozolimskiej, śpiewali pieśni, w których z radością i wdzięcznością wychwalali piękno i dobro życia we wspólnocie, zarówno rodzinnej, jak i narodowej. "Jak jest dobrze i miło, gdy bracia mieszkają razem" (Ps 133,1). Zebrani na Kapitule Generalnej, doświadczyliśmy czegoś podobnego. Dni te były bogatym doświadczeniem braterstwa w Zakonie zgromadzonym w imię Pana jako jedna rodzina. Poprzez wspólną modlitwę, dzielenie się i refleksję mogliśmy doświadczyć wśród nas darów Ducha Świętego, dynamizmu komunii w tym, co stanowi istotę naszego powołania, a także akceptację i współżycie w różnorodności, która spowodowana jest odrębną sytuacją historyczną i kulturową.

7. Znaczącą nowością Kapituły Generalnej był udział - po raz pierwszy w historii - braci niekapłanów, dziesięciu przewodniczących Federacji naszych Sióstr Karmelitanek Bosych oraz przedstawicieli Świeckiego Zakonu Karmelitańskiego. Chcieliśmy podkreślić, że wszyscy stanowimy jedną rodzinę karmelitańsko-terezjańską. Słuchaliśmy ich z wielką uwagą, wychodząc z przeświadczenia, że jedną z dróg ożywienia i uczynienia bardziej owocną posługi, jaką nasz charyzmat może ofiarować współczesnemu światu, jest dialog i współpraca z wszystkimi członkami naszej rodziny zakonnej. Było to spotkanie, które ubogaciło nas nawzajem, zachowując odrębność każdego, zaowocowało pragnieniem współpracy i komunii braterskiej. Jesteśmy powołani, wychodząc od wierności naszemu charyzmatowi, do rozwijania dialogu, otwartości i współpracy.

8. Nie możemy zapominać ważnego zadania tworzenia i odnawiania naszego życia braterskiego w świetle ideału terezjańskiego, tworząc wspólnoty rzeczywiście braterskie, "oddane w szczególny sposób praktyce modlitwy" (Konstytucje OCD, nr 53), bliskie rzeczywistości świata i zaangażowane w głoszenie dobrej nowiny o Królestwie w świecie rozdartym przez niesprawiedliwość, przemoc i śmierć. Bądźmy ulegli działaniu Ducha Świętego i starajmy się z całego serca, aby nasze wspólnoty były rzeczywiście "miejscami nadziei i odkrywania ducha Błogosławieństw; miejscami, w których miłość, czerpiąc moc z modlitwy, źródła komunii, ma stawać się zasadą życia i źródłem radości" (Vita Consecrata, nr 51).

O jedno proszę Pana, tego poszukuję... (Ps 127,4)

9. Naród wybrany umiał wybrać to, co istotne i niezbędne dla swojej egzystencji: relację pełną miłości i jedyną z Bogiem życia. Wiele razy podkreśla psalmista w swoich modlitwach, że stanowi to pożywienie nieśmiertelne i fundamentalne dla istnienia człowieka wierzącego: "Łaska Twoja lepsza jest od życia" (Ps 63,4); "Ciebie pragnie moja dusza" (Ps 61,1). Także Jezus zapraszał, by szukać zawsze tego, co istotne: "Starajcie się najpierw o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane" (Mt 6,33).

10. W refleksji i podejmowanych decyzjach kierowało nami pragnienie, by "wyjść od tego, co istotne" w Ewangelii, w życiu zakonnym i w naszym charyzmacie karmelitańskim. Szukaliśmy z radością tego, co znajduje się u naszych korzeni i nadaje znaczenie naszemu istnieniu i naszej misji, nie po to, aby odciąć się od przeszłości i potępić drogę, którą przeszliśmy aż do tego momentu, ale aby na nowo ukierunkować i ożywić nasze obecne życie i naszą przyszłość. Stwierdziliśmy, że wiele razy postępowaliśmy jak Marta: "martwimy się i niepokoimy o wiele, a potrzeba tylko jednego" (Łk 10,41-41).

11. Być wiernym temu, co istotne w Ewangelii, wymaga od nas przyjęcia daru Królestwa Bożego i naśladowania Chrystusa w teraźniejszym wymiarze naszej historii osobistej i wspólnotowej, głosząc słowami i życiem "nowe niebo i nową ziemię" (Ap 21,1), rozsiewając nadzieję i radość zmartwychwstania Pańskiego w świecie ciągle krzyżowanym. Być wiernym w tym, co istotne naszemu powołaniu zakonnemu, oznacza, że w sposób radykalny i wspaniałomyślny będziemy przeżywać nasze całkowite oddanie się Bogu, które wyrażamy na wzór Jezusa Chrystusa poprzez życie czyste, ubogie i posłuszne, żyjąc we wspólnocie, oddając się służbie bliźnim i przekazując z nadzieją świadectwo o wartości Ewangelii Królestwa. Być wiernymi w tym, co istotne w naszym powołaniu terezjańsko-sanjuanistycznym, oznacza przede wszystkim odnowioną świadomość, wierną i twórczą, szczególnej roli naszego charyzmatu, który Duch Święty wzbudził w Zakonie i w każdym z jego członków dla służby Ludowi Bożemu, i który w sposób wyjątkowy jest obecny w życiu i nauczaniu św. Teresy od Jezusa i św. Jana od Krzyża.

12. Jesteśmy powołani do tego, aby przeżywać nasz charyzmat z wiernością dynamiczną wobec tego, co było u początków, i wobec wielkich wezwań współczesnego świata. Dlatego nie możemy być wierni temu, co istotne w naszym życiu i misji bez solidarności z mężczyznami i kobietami naszych czasów, bez postawienia się w sercu świata, bez dialogu z innymi religiami i kulturami i bez uczynienia naszymi pragnień i cierpień świata. Jesteśmy głęboko przekonani, że w każdym człowieku i w każdym społeczeństwie znajduje się ?siódme mieszkanie?, często niedowartościowane i ignorowane. W świetle naszego dziedzictwa duchowego czujemy się powołani do tego, by towarzyszyć ludziom w ich poszukiwaniu Boga i doświadczeniu Jego miłości, zarówno w znakach nadziei i wypełnienia, jak i w momentach ciemności, kiedy Bóg mówi w milczeniu i wzywa, by walczyć o życie w pośrodku śmierci.

13. W świecie, w którym możliwości nauki i techniki nie zawsze ułatwiają solidarność i poszanowanie praw ludzkich oraz poszanowanie różnych kultur, jako karmelici bosi czujemy się powołani, aby dawać świadectwo wartości modlitwy i kontemplacji rozumianej jako dialog przyjaźni z Bogiem, który kocha i pragnie, by ?wszyscy ludzie zostali zbawieni" (1 Tm 2,4). To spotkanie rodzi życie i braterstwo oraz prowadzi do wyzwolenia. Musimy stać się świadkami i twórcami świata bardziej ludzkiego, bardziej sprawiedliwego i braterskiego z głębokim przekonaniem o słuszności terezjańskiego powiedzenia, że miłość bliźniego, o tyle tylko być w nas może, o ile się zrodzi, jak drzewko z korzenia, z doskonałej miłości Boga? (Twierdza wewnętrzna, V,3,9). "Im wyższy ujrzycie postęp w cnocie miłości bliźniego, tym mocniej będziecie utwierdzeni w miłości Boga" (Twierdza wewnętrzna, V,3,8).

Powierz Panu swoją drogę i zaufaj Mu; On sam będzie działał (Ps 37,5)

14. Początek nowego sześciolecia wzywa nas do radosnego odnowienia pragnienia wierności Panu, by w sposób radykalny przeżyć nasze powołanie. Każda wspólnota i każdy członek Zakonu powinien, według wezwania Kapituły, "kroczyć razem ze św. Teresą od Jezusa i św. Janem od Krzyża". Wierność Panu i wymagania współczesnego świata wzywają do podjęcia drogi. Nie możemy być zadowoleni z tego, co zostało zrealizowane. Należy wierzyć, że będziemy mogli osiągnąć nowe cele. Bez zbędnych obaw o restrukturyzację naszych obecności otwórzmy się na nowe drogi. Czyńmy naszymi słowa proroka Habakuka: "Pan Bóg moją siłą; uczyni nogi moje podobne nogom jelenia, wprowadzi mnie na wyżyny" (Hb 3,19). Niech poprzez nieustanny kontakt ze Słowem Bożym naszym udziałem stanie się doświadczenie uczniów z Emaus, którzy czuli jak płonie ich serce, kiedy, słuchając słów Jezusa w czasie drogi, zostali napełnieni nadzieją. Nie upadajmy na duchu wobec słabości ludzkiej i mocy zła, ale troszczmy się, "by postępować ku coraz lepszym rzeczom" (Księga fundacji, 29,3) z niezłomną wiarą w Pana, jako pielgrzymi nadziei, którzy wyczekują i antycypują "miasta zbudowanego na silnych fundamentach, którego architektem i budowniczym jest sam Bóg" (Hbr 11,10).

15. Niech Maryja, nasza Matka i Siostra, pomoże nam w drodze nowego sześciolecia. "Do Jej duszy nie przeniknęła żadna forma jakiegokolwiek stworzenia i rzeczy stworzone nigdy nią nie powodowały. Jej poruszenia pochodziły zawsze z Ducha Świętego" (Droga na Górę Karmel, II,2,10). Niech wstawia się za nami u Pana, byśmy umieli zachować żywym i płodnym charyzmat terezjańsko-sanjuanistyczny w Kościele. Jak nasza święta Matka Teresa od Jezusa, która po śmierci swojej matki prosiła Maryję, by została jej matką (Życie, 1,7) również my polecamy jej macierzyńskiej miłości nasze życie i naszą misję, byśmy na początku trzeciego tysiąclecia stali się autentycznymi prorokami Boga żywego w służbie ludzkości.

Avila, 18 maja 2003 r.