Boże planowanie |
O. Andrzej Prugar OFMConv 2007-12-23 |
Iz 7,10-14; Rz 1,1-7; Mt 1,18-24 |
„Zbudziwszy siÄ™ ze snu, Józef uczyniÅ‚ tak, jak mu poleciÅ‚ anioÅ‚ PaÅ„ski” (Mt 1,24) 1. Åšw. Józef – zmaganie siÄ™ z tajemnicÄ… obecnoÅ›ci Boga.
Na poczÄ…tku Adwentu sÅ‚yszeliÅ›my, że „nadeszÅ‚a godzina powstania ze snu” (Rz 13,11). Przebudzenie jest adwentowym symbolem podjÄ™cia dobrych decyzji, nawrócenia, posÅ‚uszeÅ„stwa i zaufania Bogu! W czasie snu, który zawsze jest pewnÄ… bezwÅ‚adnoÅ›ciÄ… (przynajmniej cielesnÄ…), może również przemawiać Bóg, wzywać nas do nawrócenia. Wiele razy sÅ‚yszeliÅ›my sÅ‚owo Boże w sytuacji naszego paraliżu i „snu Å›mierci”. WÅ‚aÅ›nie na koÅ„cu Adwentu sÅ‚yszymy o czÅ‚owieku, Å›w. Józefie, który „obudziÅ‚ siÄ™ ze snu” i uczyniÅ‚ tak, jak powiedziaÅ‚ Mu anioÅ‚ we Å›nie: przyjÄ…Å‚ MaryjÄ™ z Dzieckiem w Jej Å‚onie. Tym samym decyduje siÄ™ na przyjÄ™cie wszystkich obowiÄ…zków, które wynikajÄ… z pojawienia siÄ™ w Jego życiu niezwykÅ‚ego daru – Mesjasza, któremu ma nadać ImiÄ™ Jezus (Mt 1,18-24). W Józefie dostrzegamy wzór wierzÄ…cego, który ma wiele wÄ…tpliwoÅ›ci i problemów w otwarciu siÄ™ na OsobÄ™ Jezusa, Boga-CzÅ‚owieka. Tajemnica ta przewyższa Go nieskoÅ„czenie. Jest sprawiedliwy (to znaczy Å›wiÄ™ty w jÄ™zyku biblijnym), ale to nie znaczy, że nie przeżywa wÄ…tpliwoÅ›ci. Chce oddalić Maryje, bo nie rozumie jak może być w stanie bÅ‚ogosÅ‚awionym, skoro nie mieszkajÄ… razem. Józef podjÄ…Å‚ już zamiar oddalenia Maryi. Bóg siÄ™ jednak nie spóźnia. Józef również ma swoje zwiastowanie. Wielkość Å›w. Józefa widzimy w przyjÄ™ciu daru obecnoÅ›ci Boga, o której do tej pory nie sÅ‚yszano. Bóg tak blisko, w ukochanej osobie i w dziecku, które należy uksztaÅ‚tować, wychować i przygotować do czegoÅ› jeszcze wiÄ™kszego: „on zbawi lud od jego grzechów” (Mt 1,21). Jest coÅ› niezwykÅ‚ego w stwierdzeniu Ewangelisty: „Zbudziwszy siÄ™ ze snu, Józef uczyniÅ‚ tak, jak mu poleciÅ‚ anioÅ‚ PaÅ„ski: wziÄ…Å‚ swojÄ… MałżonkÄ™ do siebie” (Mt 1,24).
Uczynić wszystko co możliwe i cierpliwie czekać przyjścia Pana, apotem przyjąć Go! Nie tylko zostawić grzech i jego podstępne powaby, ale czynić dobro, stanąć do walki o dobro. Nasłuchiwać i medytować. Kłaść się spać z nadzieją, że Pan nigdy nie opóźni się. Wybierać to, co trudniejsze w ciągu dnia i niekoniecznie dla mnie korzystne czy przyjemne. Być gotowym, aby rezygnować ze swoich planów, upodobań. Wstawać i wierzyć, że Bóg jest tak blisko, że wszystko jest możliwe. To jest św. Józef tuż przed uroczystością Bożego Narodzenia. Józef zmagający się z tajemnicą obecności Boga. Józef, który uczył się nieustannie słuchać i przez to służyć Panu.
2. Achaz – odrzucenia tajemnicy obecnego i dziaÅ‚ajÄ…cego Boga. Mamy również w czwartÄ… niedzielÄ™ Adwentu inny przykÅ‚ad postawy wobec tajemnicy bliskoÅ›ci Boga. Chodzi o Achaza, króla, który majÄ…c tyle historycznych dowodów interwencji Boga wobec narodu wybranego zwraca siÄ™ do obcych mocarstw w trudnej sytuacji. Opiera siÄ™ o ludzi, o to co cielesne i mÄ…dre, ale tylko ludzkie. Nie wierzy Bogu; że jest i chce dziaÅ‚ać i to dalekosiężnie. Bóg wzywa króla do wiary przez proroka. Izajasz zachÄ™ca: „proÅ› o znak…”. „Nie bÄ™dÄ™ prosiÅ‚” – taka jest ostateczna odpowiedź (por. Iz 7,10-14). Bóg jest wierny i mimo bezbożnego zachowania Achaza mówi o swojej przychylnoÅ›ci, która objawi siÄ™ w narodzinach niezwykÅ‚ego dziecka. Z perspektywy czasu możemy powiedzieć iż chodzi o Jezusa – prawdziwego i jedynego Emmanuela, Boga z nami. Zachowanie Achaza to wielkie ostrzeżenie przed Å›wiÄ™tami dla nas.
Mieć swój plan w obliczu trudnoÅ›ci, które każdy z nas przeżywa. Oprzeć siÄ™ o mÄ…drość, ale tylko ludzkÄ…. W zasadzie, w zbliżajÄ…cej siÄ™ niechybnie walce, pokusie, każdej mniejszej czy wiÄ™kszej wojnie; czy to na sali w sÄ…dzie lub w zwykÅ‚ej rozmowie towarzyskiej – to skazanie siÄ™ na klÄ™skÄ™, na przegranÄ…. I to na wÅ‚asne życzenie. NiepÅ‚odna Anna przez modlitwÄ™ i proÅ›bÄ™ otrzymaÅ‚a syna, a potem wyÅ›piewaÅ‚a: „nie wÅ‚asnÄ… siÅ‚Ä… czÅ‚owiek zwycięża” (1 Sm 2,9) oraz „On [Bóg] daje potÄ™gÄ™ królowi” (1Sm 2,10). 3. Jezus – Dobra Nowina w cierpieniu i w szczęściu.
Åšw. PaweÅ‚, na samym poczÄ…tku swojego listu do Rzymian, pisze z przekonaniem: Dobra Nowina to Jezus! Treść Dobrej Nowiny to życie konkretnego czÅ‚owieka miÄ™dzy nami – Jezusa z Nazaretu. Bóg nas uczy - nas grzeszników - i przygotowuje do wiecznego życia nie przez intelektualne doksztaÅ‚canie, ale wezwanie do patrzenia i rozważania ziemskiego życia Chrystusa. „WedÅ‚ug ciaÅ‚a pochodziÅ‚ z rodu Dawida” (Rz 1,3). RzeczywiÅ›cie byÅ‚ nazywany nawet „synem cieÅ›li Józefa” (Mk 6,3), choć to nie byÅ‚a prawda. ByÅ‚ bardzo ludzki, cierpiaÅ‚, modliÅ‚ siÄ™ i caÅ‚y oddawaÅ‚ siÄ™ Ojcu niebieskiemu, szczególnie podczas ukrzyżowania. ByÅ‚ jednoczeÅ›nie „peÅ‚nym mocy Synem Bożym”, „ustanowionym wedÅ‚ug Ducha ÅšwiÄ™toÅ›ci” (Rz 1,4). PaweÅ‚ ma jeden tylko cel – „pozyskać wszystkich pogan” dla takiego Jezusa, dla Jego Imienia (Rz 1,5), aby wszyscy poznali Go i pokochali. Tylko ten, który jest Cielesny i Duchowy, Bóg-CzÅ‚owiek, Emmanuel, może być darem dla cierpiÄ…cego i w cierpieniu, darem wystarczajÄ…cym, Å‚agodzÄ…cym samotność, balsamem na rany. Nie ma już takiej samotnoÅ›ci i takiego cierpienia, w którym On – Jezus z Nazaretu nie „zamieszkaÅ‚”. Jest darem też dla szczęśliwych, żyjÄ…cych w Duchu ÅšwiÄ™tym zawsze pokazujÄ…cym nowÄ… Å›cieżkÄ™ do bliskoÅ›ci z Ojcem niebieskim. Nie rozpoznać i nie przyjąć Go, to wejść w dramat Achaza i zdaje siÄ™ przeżyć te Å›wiÄ™ta (może już kolejny raz) bardzo cieleÅ›nie! Na dyskusjach o ludzkich paktach i przebiegÅ‚oÅ›ci tego Å›wiata. Nie zmagać siÄ™, nie uwierzyć, nie zaryzykować jak Å›w. Józef i nie przyjąć pokornie tajemnicy ObecnoÅ›ci, która mnie nieskoÅ„czenie przewyższa, to dalej spać i nie chcieć siÄ™ obudzić, zadowolić siÄ™ marzeniami lub „snem o potÄ™dze”.
Otrzymałem od br. Tomasza życzenia świąteczne, zamyśliłem się i zacząłem się modlić:
Jezus przychodzi po raz pierwszy na ziemię w upokorzeniu, po raz ostatni przyjdzie w tryumfie, a do serca wchodzi przez uniżenie. Nie bój się bezsilności, ona jest mądrością ludzi przewidujących. Zostanie ci po niej zgoda na wszystko - skarb w rękach żebraka. fr. Andrzej Prugar OFMConv |