logo
Pi±tek, 26 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
Rok A - 19 niedziela zwykła

Chodzić po wodzie
Ks. Rafał Masarczyk SDS 2008-08-10
1 Krl 19,9.11–13; Rz 9,1–5; Mt 14,22–33
W opowiadaniu Jerzego Pilcha „Pod mocnym AnioÅ‚em” znajduje siÄ™ dość specyficzna scenka. Alkoholik, z zawodu profesor chemii, po dość dÅ‚ugim ciÄ…gu alkoholowym dostaje siÄ™ na oddziaÅ‚ odwykowy w celu odtrucia. Po kilku dniach, kiedy wytrzeźwiaÅ‚, leżaÅ‚ na łóżku trzÄ™sÄ…c siÄ™ na skutek braku alkoholu we krwi. Podchodzi do niego lekarz i pyta: „Jak siÄ™ Pan czuje?” Pacjent odpowiada: „Dobrze”. Lekarz kontynuuje: „WidzÄ™, że nie czuje siÄ™ Pan najlepiej, czy wie Pan co jest przyczynÄ… takiego stanu rzeczy? Alkoholik odpowiada, że nie ma pojÄ™cia, widocznie coÅ› mu zaszkodziÅ‚o. „Co mogÅ‚o Panu zaszkodzić, może za dużo Pan pije?” „Absolutnie nie – odpowiada profesor – z zasady ja w ogóle nie pijÄ™, tylko czasami z jakiejÅ› wielkiej okazji np.: imieniny kogoÅ› z rodziny, chrzciny itp. Tak normalnie to nie pije.” Lekarz kontynuuje: „Czy nie wydaje siÄ™ Panu, że jest tutaj Pan z powodu alkoholu?” „Być może wypiÅ‚em jeden kieliszek za dużo” odpowiada pacjent. Lekarz zdenerwowany podsumowuje: „ZnalazÅ‚ siÄ™ Kolumb odkrywca.”
 
Powyższa scenka przedstawia mechanizm choroby alkoholowej polegajÄ…cej miÄ™dzy innymi na wewnÄ™trznym zakÅ‚amaniu. Alkoholik nie przyzna siÄ™ do swojego problemu. Wszyscy sÄ… winni tylko nie on. To rodzina jest zÅ‚a, albo szef w pracy tylko nie on. Å»eby pić alkoholik buduje sieć z wielu kÅ‚amstw, by uzasadnić swoje picie. Leczenie tej choroby polega na porzuceniu Å›wiata kÅ‚amstwa i powiedzenie sobie prawdy: „Mam problem z alkoholem”, Dlatego każde spotkanie grupy Anonimowych Alkoholików rozpoczyna siÄ™ od poznania siÄ™ do swojej choroby przez stwierdzenie „Ja Andrzej, Katarzyna … jestem alkoholikiem.”
 
Powyżej przedstawiłem skrótowo drogę do trzeźwości. Bo gdy człowiek jest w ciągu alkoholowym to wypłukuje ze swego organizmu wiele cennych składników mineralnych i witamin. Odstawienie alkoholu powoduje tak zwany zespół odstawieniowy, który jest bardzo nieprzyjemny bo wiąże się z wielkim cierpieniem. Ten okres pacjent powinien spędzić w szpitalu specjalistycznym, gdzie otrzymuje odpowiednią fachową pomoc. Przechodzi także terapię w ramach, których uczy się rozpoznawać u siebie objawy choroby i sposoby radzenia sobie z nimi. Jednakże, na tym leczenie się nie kończy, gdyż alkohol nie tylko robi spustoszenie w organizmie człowieka, ale także w jego myśleniu co ma swoje negatywne konsekwencje w życiu rodzinnym i zawodowym. Po wyjściu z szpitala musi więc nastąpić dalszy ciąg terapii, by zmienić swój sposób myślenia.
 
Wprawdzie samozakÅ‚amanie przybiera formy monstrualnej w przypadku alkoholików, jednakże jest to zjawisko, któremu ulegajÄ… tak zwani „zwykli ludzie”, którzy wprawdzie nie majÄ… problemów z nadużywaniem trunków wyskokowych jednakże budujÄ… w swoim życiu sieć kÅ‚amliwego samousprawiedliwienia. W wiÄ™kszym lub mniejszym stopniu robi to każdy czÅ‚owiek. Każdemu jest wiÄ™c potrzebna terapia, by żyć w prawdzie o sobie i o innych ludziach.
 
Zarówno w przypadku alkoholików jak i „zwykÅ‚ych ludzi” życie w prawdzie nie jest rzeczÄ… prostÄ… i wymaga staÅ‚ego wysiÅ‚ku. Na poczÄ…tku tej drogi wymagane jest przebudzenie zarówno z upojenia alkoholowego jak i z samozadowolenia.
 
Droga przebudzenia duchowego można porównać z chodzeniem po wodzie. Przypomnijmy sobie EwangeliÄ™ opisujÄ…cÄ… Chrystusa chodzÄ…cego po wodzie. Jak pisze ewangelista Mateusz Jezus kroczyÅ‚ po wodzie mimo fal jakie byÅ‚y na jeziorze. Uczniowie siÄ™ wystraszyli myÅ›lÄ…c, że to zjawa, dlatego Jezus siÄ™ odezwaÅ‚: „Odwagi Ja jestem nie bójcie siÄ™.” Piotr zapragnÄ… pójść do Jezusa, ale kiedy zaczÄ…Å‚ kroczyć po wodzie przestraszyÅ‚ siÄ™ fal i wiatru i zaczÄ…Å‚ tonąć, dlatego zaczÄ…Å‚ woÅ‚ać: „Panie ratuj bo tonÄ™.”  Jezus natychmiast wyciÄ…gnÄ…Å‚ go mówiÄ…c : „Czemu zwÄ…tpiÅ‚eÅ›, maÅ‚ej wiary?”
 
CzÅ‚owiek, który zaczyna kroczyć drogÄ… prawdy porusza siÄ™ jakby chodziÅ‚ po wodzie, grunt pod nogami nie jest dla niego pewny, przyzwyczaiÅ‚ siÄ™ bowiem do kÅ‚amstwa i samousprawiedliwienia. Gdy czÅ‚owiek wkracza na drogÄ™ musi siÄ™ liczyć z trudnoÅ›ciami zarówno wewnÄ™trznymi, jak negatywne emocje, i zewnÄ™trznymi, jak zmiana relacji z innymi ludźmi. Może to być powodem zwÄ…tpienia czy droga odnowy, którÄ… siÄ™ wybraÅ‚o jest wÅ‚aÅ›ciwa, dlatego czÄ™sto wraca siÄ™ do stanu poprzedniego, czyli czÅ‚owiek zaczyna tonąć w tym co byÅ‚o poprzednio. W takiej sytuacji Chrystus czeka na nasze woÅ‚anie; „Panie ratuj.” Możemy być pewny, że wtedy nas nie opuÅ›ci i poda nam swojÄ… pomocnÄ… dÅ‚oÅ„.
 
ks. Rafał Masarczyk SDS