logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Proszę o podanie możliwych form okultyzmu
Autor: Agatka (---.icpnet.pl)
Data:   2005-12-11 11:50

Wiem, że jest wróżbiarstwo i wywoływanie duchów.
Ostatnio przeczytałam, że joga i bioenergoterapia też należy do tych form. Czy to prawda? Mama się ze mn± nie zgadza, a ja nie wiem, jak j± przekonać i czy słusznie chcę ja przekonać,

 Re: Proszę o podanie możliwych form okultyzmu
Autor: Jakub (---.man.rsk.pl)
Data:   2005-12-11 17:03

O powi±zaniach jogi i bioenergoterapii z okultyzmem:

http://www.stos.opoka.org.pl/verli.html
http://www.katolik.pl/index1.php?st=artykuly&id=675
http://www.adonai.pl/index.php?id=zagrozenia/z1.htm
http://www.adonai.pl/index.php?id=zagrozenia/s6.htm

Pozdrawiam

 Re: Proszę o podanie możliwych form okultyzmu
Autor: Pax (---.such.nat.hnet.pl)
Data:   2005-12-12 12:42

Cytat za ks. W. Cyranem
"Praktyki walk Wschodu i ćwiczenia s± oparte na obcym chrze¶cijaństwu systemie filozoficzno-religijnym i maj± na celu doprowadzenie człowieka do fuzji z tajemnymi (okultystycznymi) "energiami", do fuzji z natur±, czego skutkiem jest uzależnienie go od złych mocy i uczynienie go spirytystycznym medium. Wschodnia medytacja transcendentna i jej podobne, mantra i wymawianie niezrozumiałych formuł zagrażaj± relacji z Chrystusem, s± przyczyn± duchowych zniewoleń i s± praktykami jednoznacznie bałwochwalczymi."

Polecam tematy na www.kulty.info
www.egzorcyzmy.katolik.pl
www.sekty.iq.pl
A także ksi±żki np. Niebezpieczeństwa okultyzmu ks. prof. A. Posackiego

 Re: Proszę o podanie możliwych form okultyzmu
Autor: Tadeusz (82.160.137.---)
Data:   2005-12-14 10:30

Istnieje niezawodny sposób rozpoznania, czy cud lub uzdrowienie pochodzi od Boga czy od demona. Jest nim to, co odczuwa dusza. Jeżeli niezwykłe zjawisko pochodzi od Boga, On wlewa pokój do duszy: pokój i radość pełną dostojeństwa. Jeśli zaś pochodzi od demona, to wraz z tym cudownym wydarzeniem wchodzi zamęt i cierpienie. I także ze słów Boga płynie pokój i radość, podczas gdy słowa demona – czy to jest demon – duch, czy demon – człowiek – wywołują niepokój i cierpienie. Także z bliskości Boga przychodzi pokój i radość, podczas gdy z bliskości duchów lub ludzi złych przychodzi niepokój i cierpienie. Teraz zastanówmy się: co odczuwaliśmy, gdy poddawaliśmy się różnego rodzaju terapiom, których natury nie znaliśmy i terapeutom, którzy jednoznacznie nie świadczyli o Bogu, jako o Źródle swej mocy - poprzez owoce, jakie wydawali?

Po seansie u bioenergoterapeuty często zdarza się, iż pacjent odczuwa zwiększone dolegliwości a także doznaje pewnych stanów depresyjnych. Wzrasta niepokój i cierpienie. Po dłuższym czasie objawy te ustępują i może się wydawać, iż wizyta przyniosła skutek, ponieważ stan się poprawia ponad średnią.
Rzeczywiście fizyczne symptomy choroby mogą ustąpić, jednak nie odbywa się to bez czegoś w zamian. Symptomy fizyczne przechodzą w głębsze warstwy psychiki i ducha.
Dodatkowo po szeregu spotkań z bioenergoterapeutą pojawia się coś na kształt uzależnienia od osoby „uzdrowiciela”.
Demony też mogą „pomagać” i czynią to – często przez pośrednictwo często nieświadomych tego faktu uzdrowicieli. Każą sobie jednak słono płacić i finał może być tragiczny.

Istnieją też charyzmatycy, którzy działają mocą Ducha Świętego. Oni nie afiszują się ani nigdy nie pobierają opłat za swoje usługi. Swym życiem i postępowaniem świadczą o prawdziwej pobożności, praktykowanej nie na pokaz. Ich działanie nie powoduje żadnych negatywnych skutków. Ludzie poddawani działaniom charyzmatyków doświadczają pokoju i radości, niezależnie od fizycznych skutków.
Nie wystarczą święte obrazy zawieszane w miejscu działalności, ani widok różańca, ale konieczna jest pełna pokory postawa i czerpanie mocy z Sakramentów Kościoła poprzez stałą i gorliwą praktykę.

Na koniec coś więcej o samej bioenergoterapii jako zagrożeniu dla zdrowia widzianego w perspektywie całego człowieka składającego się z ciała duszy i ducha.
Wielu z nas nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, że takie praktyki jak bioenergoterapia, wróżbiarstwo, horoskopy, czy tarot wystawiają nas na bezpośrednie działanie złych duchów. Często spotyka się ludzi, których życie stało się prawdziwym koszmarem, od kiedy zaczęli rozwiązywać swoje problemy u wróżek i magów. Prawdziwe dramaty zaczynają się, kiedy ludzie przestają wierzyć, że tylko Jezus Chrystus zbawia, uwalnia, uzdrawia i leczy. A wystarczy tylko postawić Jezusa na pierwszym miejscu w życiu, a On uzdrowi z niemocy fizycznej (również przez medycynę konwencjonalną, która jest dorobkiem rozumu ludzkiego oświeconego przez Ducha Świętego), duchowej czy też rozwiąże wszelkie problemy.
Pomyślmy, czym jest bioenergoterapia? Według „Mistrza Bioenergoterapii”, Ryszarda Ulmana, bioenergoterapeuta, jest rodzaju dawcą bioenergii dla klienta z zakłóconą harmonią psychobiologiczną, tzn., że taki terapia nie oddziałuje tylko na chorobę, ale także na duszę. Dlatego człowiek żyjący sakramentami nie może liczyć na udany seans. Bioenergoterapeuta jest zdolny do lokalizacji i usuwania zaburzeń w biopolu drugiego człowieka, wykorzystując energię nieznanego pochodzenia, której konkretne efekty działania widzimy. Wiemy jednak, że energia ta nie należy do świata fizycznego i nie potrafimy jej nazwać.
Osoba wchodząca w kontakt z nieznanymi energiami to medium. Większość manipulacji dokonywanych przez uzdrowicieli jest po prostu magią, a nie cudami, które są tylko dziełem Boga.
Jaką mocą posługują się bioenergoterapeuci skoro często efekty ich „uzdrowień” są widoczne? Pierwsze wrażenie jest takie, że rezultaty bioenergoterapii są bardzo dobre. Potrzeba jednak dużo czasu, żeby dostrzec tylko zmianę przejawów choroby, a nie uzdrowienie. Można powiedzieć, że oznaki choroby przenoszą się w inną cześć ciała np. z problemów zewnętrznych w problemy głębsze-psychologiczne: złe samopoczucie, niepokój, depresja, bezsenność. Potem następuje przejście objawów do sfery duchowej – problemy z modlitwą, drażliwość i nerwowość na modlitwie, a nawet bluźnierstwa.
Bioenergoterapia nosi tylko imię „terapii”, ale nią nie jest, ponieważ przeniesienie symptomów choroby nie jest uzdrowieniem. Scenariusz tych rzekomych uzdrowień jest jeden: objawy uzdrowienia, pewna poprawa, a potem pojawienie się nowych schorzeń.
Katolikom, dla których jedynym Panem jest Jezus Chrystus, nie wolno bagatelizować problemu bioenergoterapii. Szatan walczy z Bogiem o dusze ludzkie. Jedynym jego celem jest odwieść człowieka od zbawienia, a posługuje się on w tym celu złudnym dobrem, bo gdyby pokazał całą swoją ohydę i nienawiść, każdy umarłby ze strachu. Ukrywając swoją obecność i działanie, wielu ludzi już przekonał, że nie istnieje. Szatan stwarza iluzje szczęścia, powodzenia, miłości, a kiedy już nas pozyska, wtedy zaczyna zniewalać.
W sytuacji, kiedy już sięgnęło się po medycynę niekonwencjonalną, najodpowiedniejsze jest poproszenie kapłana o modlitwę, o uwolnienie. Wtedy prosimy Pana Jezusa, aby w mocy Ducha Świętego zerwał więzy, które nawiązaliśmy ze światem ciemności za pośrednictwem praktyk okultystycznych. Zawsze powinno dokonać się to w spowiedzi, ponieważ wtedy możemy wyznać Bogu to, że szukaliśmy naszego ratunku i wybawienia w sposobach, które nie są do pogodzenia z Ewangelią.
Zastanówmy się też, Komu służymy? Jeśli więc na szyi nosimy krzyż lub medalik, to jednoznacznie wyrażamy naszą wiarę. Ale, jeśli jest to amulet, znak zodiaku, czy inny orientalny element…? Nie pozostaje to bez wpływu na naszą sferę duchową. Katechizm Kościoła Katolickiego przypomina nam bardzo wyraźnie: Wszystkie praktyki magii lub czarów, przez które dąży się do pozyskania tajemnych sił (nawet w celu zapewnienia zdrowia bliźnim) są w poważnej sprzeczności z cnotą religijności. Praktyki te należy potępić tym bardziej, jeśli towarzyszy im intencja zaszkodzenia drugiemu człowiekowi lub uciekanie się do interwencji demonów. Jest również naganne noszenie amuletów. Spirytyzm często pociąga za sobą praktyki wróżbiarskie lub magiczne. Dlatego Kościół upomina wiernych, by się ich wystrzegali.

 Odpowiedz na tę wiadomo¶ć
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: