Autor: Bogna (---.chello.pl)
Data: 2005-12-15 13:06
Nie rozumiem, co złego było w mojej poprzedniej wypowiedzi, że o. Moderator ją skasował, spróbuję więc z innej beczki, chociaż...
A pytanie Twoje jest rzeczywiście interesujące, choć niezbyt poprawnie postawione. W sam raz obrazuje aktualne nastroje społeczne, podejście do spraw Bożych - komsumpcjonizm, laicyzm świąt katolickich tak w naszej Ojczyźnie, jak i na całym świecie. Zwrócił na to uwagę także i papież podczas modlitwy na Anioł Pański minionej niedzieli (10.12.05). Przytaczam obszerny fragment art. z kai, który po części również podpowie, co z tymi świętami Bożego Narodzenia:
<<Benedykt XVI zwrócił uwagę, że święta Bożego Narodzenia w "dzisiejszym społeczeństwie konsumpcyjnym padają niestety ofiarą swoistego komercyjnego «zanieczyszczenia», które grozi zafałszowaniem autentycznego ducha, nacechowanego skupieniem, umiarkowaniem, nie zewnętrzną, lecz wewnętrzną radością".
Papież nawiązał do uroczystości Niepokalanego Poczęcia NMP, które jest "bramą do Bożego Narodzenia". - Pozwólmy więc Matce Jezusa, aby nam towarzyszyła; niechaj kierują nami Jej uczucia, abyśmy ze szczerym sercem i otwartym duchem przygotowali się na uznanie w Dzieciątku Betlejemskim Syna Bożego, który przyszedł na ziemię dla naszego odkupienia - mówił Papież.
Papież przypomniał znaczenie ludowej tradycji budowania szopki po uroczystości Niepokalanego Poczęcia NMP. - Budowa w domu szopki może okazać się prostym, ale skutecznym sposobem ukazania wiary, aby przekazać ją swoim dzieciom. Szopka pomaga nam kontemplować tajemnicę miłości Boga, która objawiła się w ubóstwie i prostocie groty betlejemskiej - podkreślił Benedykt XVI.
Papież przypomniał, że tradycję tę zapoczątkował św. Franciszek z Asyżu, który "tak był poruszony tajemnicą Wcielenia, że zapragnął odtworzyć ją w Greccio w żywej szopce". - Szopka - mówił Papież - może bowiem pomóc nam zrozumieć tajemnicę prawdziwego Bożego Narodzenia, albowiem mówi o pokorze i miłosiernej dobroci Chrystusa, który "będąc bogaty, stał się ubogim" dla nas. Jego ubóstwo ubogaca twego, kto je przyjmuje, a Boże Narodzenie przynosi radość i pokój tym, którzy, podobnie jak pasterze betlejemscy, przyjmują słowa anioła: "A to będzie znakiem dla was: Znajdziecie Niemowlę, owinięte w pieluszki i leżące w żłobie". Pozostaje to znakiem i dla nas, mężczyzn i kobiet trzeciego tysiąclecia. Nie ma innego Bożego Narodzenia.>>
A to, do czego dochodzi w ostatnich latach w Stanach Zjednoczonych, zakrawa na istną paranoję, byle tylko 'uszanować' 'wolność religijną' obywateli. Boże Narodzenie bez Boga! Jaki tu sens? Jaka logika? Dlatego myślę, że spędzać to można np. miło dzień, tydzień. miesiąc, et cetera, et cetera. A już, może mniej miło to zabrzmi... Ech, z tym porównaniem to dam sobie spokój, 'po co wywoływać wilka z lasu'.
Słowem, Pikuś, czy nie lepiej byłoby zapytać: "Jak przeżyc (przeżywać) święta Bożego Narodzenia?" Przecież one są Boże. Zaraz po Wielkanocy, najważniejsze świeta dla chrześcijan, niż jak je spędzać? A przeżywać je trzeba w duchu miłości, nawet, gdyby wydawało sie w ludzkim wymiarze, że sie tak nie da. Kto jak kto, ale Bóg nigdy nie opusci swojego stworzenia. Możesz się o tym dowiedzieć, chocby z dzisiejszego pierwszego czytania: "Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi od ciebie i nie zachwieje się moje przymierze pokoju, mówi Pan, który ma litość nad tobą" Iz 54,10.
Ojciec Grzegorz słusznie radzi zachowanie rozsądku podczas świąt. To ważne, żeby pośród tego światowego blichtru, nie zagubić małej Bożej Dzieciny, która ma nam przypominać pierwsze przyjście Jezusa-Człowieka na ziemię ok. 2000 lat. Bo drugie, nasze ostateczne po tym życiu, z Nim spotkanie, to już będzie w wieczności.
Pozdrawiam, szczęść Boże.
|
|
