logo
Sobota, 27 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak grzecznie, a przy tym właściwie odpowiedzieć świadkowi Jehowy?
Autor: Ksawery (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-12-16 20:51

mam na myśli sytuacje, gdy takowyż (najczęściej jest to starszawa niewiasta) nagabuje mnie na drodze wyciągając swoje "strażnice" i twierdząc: to oparte na Piśmie św.?

 Re: Jak grzecznie, a przy tym właściwie odpowiedzieć świadkowi Jehowy?
Autor: Verba Docent (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-12-16 21:05

Można na przykład tak:
"Dziękuję ale nie jestem zainteresowany"

 Re: Jak grzecznie, a przy tym właściwie odpowiedzieć świadkowi Jehowy?
Autor: agu (---.devs.futuro.pl)
Data:   2005-12-16 21:09

Z daleka zauważyć z uśmiechem i przyjąć, jeśli mają najnowszy nr; podziękować uprzejmie, życzyć miłego dnia i iść dalej... ;)
Pytanie 'co zrobić z gazetką?' zostawić inwencji własniej.

 Re: Jak grzecznie, a przy tym właściwie odpowiedzieć świadkowi Jehowy?
Autor: Na-drugim-końcu... (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2005-12-16 21:09

odpowiedz...przyjmę od pani straznicę..jesli pomodli się pani ze mną różaniec na kolanach...i po temacie :)

 Re: Jak grzecznie, a przy tym właściwie odpowiedzieć świadkowi Jehowy?
Autor: O. Jan, omi (---.dsl.look.ca)
Data:   2005-12-16 22:17

A ja znam przypadek przyjęcia dwóch młodych osób przez osobę pracującą w wojsku. Pan domu - był sam w tym momencie - zaprosił do stołu i podał coś do jedzenia i picia. "Jesteście moimi gośćmi, proszę więc jeść i pić, porozmawiamy później". W sposób kulturalny wciąż zachęcał i sam dawał przykład. Nieprzyzwyczajone agitatorki wnet się upiły (żądał, aby one nie obrażały go odmową)... Gościnność... prawo mfościnności... kultura...
Nigdy więcej nikt nie próbował niepokoić mieszkańców tego domu. Podaję skuteczny przykład, ale podobnie reagować nie radziłbym, sam też tak postąpić nie miałbym odwagi. Ale wiedzieć nie zaszkodzi.
Odpowiedzi powyższe są też skuteczne, zwłaszaza propozycja wrólnej modlitwy na różańcu.
Szczęść Boże,
O. Jan, omi

 Re: Jak grzecznie, a przy tym właściwie odpowiedzieć świadkowi Jehowy?
Autor: Verba Docent (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-12-16 22:47

Świadkowie Jehowy pijący? Kiedyś, dawno, dawno temu gdy budowałem dom, to nająłem majstrów, Świadków Jehowy, właśnie dla tego, że byli "pijący inaczej", co odróżniało ich od pozostałych fachowców w sposób zdecydowany, wręcz rażący.

Zdarli ze mnie "jak Cygan za matkę na targu w Grójcu" ale fakt faktem: robotę wykonali bardzo porządnie, chałupa stoi do dziś i pić nie pili.

Rozmów na tematy religijne nie prowadziliśmy.

Jeśli dysputy teologiczne wymagają jakiegoś wspomagacza poprawiającego płynność wymowy i przyspieszającego tok myśli to sugerowałbym raczej wino. W umiarkowanych ilościach oczywiście i to takie które nawiązuje do teologii. Powiedzmy Lacrima Cristi - ciężkie, słodkie, mocne, białe wino sycylijskie lub St. Laurent (zwany w Czechach i Morawach: Svatovavrzineckim), czerwone wytrawne, łagodne w smaku i bogate w bukiecie.
Dobre są też wina z klasztoru trapistów Latrun w Ziemi Świętej, zwłaszcza chardonnaye i merloty, sprzedawane pod marką Domaine de Latroun, a wykorzystywane do celów liturgiczno-religijnych zgodnie przez katolików (chardonaye), prawosławnych (merloty).

Wina z Kany Galilejskiej zdecydowanie nie polecam, przynajmniej nie za tą cenę, za którą je tam sprzedają. To, które Pan wytworzył z wody było zostało już wypite jakieś 2000 lat temu. Pismo i Tradycja nic nie mówią, żeby coś się zachowało.

Oczywiście, że dysputy teologiczne można i prowadzić przy wodzie Muszynianka lub Kryniczanka, pysznej i zdrowej, ale....

 Re: Jak grzecznie, a przy tym właściwie odpowiedzieć świadkowi Jehowy?
Autor: Dwa Litry Wody (---.debacom.pl)
Data:   2005-12-16 23:08

Należy powiedzieć, ze jest się muzułmaninem i stanowczo dodać, że wierzy się jedynie prawdom objawionym w Koranie. Działa w 100%.
Sprawdzone ;)

 Re: Jak grzecznie, a przy tym właściwie odpowiedzieć świadkowi Jehowy?
Autor: Lena (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2005-12-16 23:50

Ja zaproponowałam kiedyś - wezmę od was Strażnicę, jak wy weźmiecie ode mnie "Niedzielę" (akurat miałam). Nie chcieli...

 Re: Jak grzecznie, a przy tym właściwie odpowiedzieć świadkowi Jehowy?
Autor: HP (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2005-12-17 12:36

2LH2O
Mam wątpliwości co do tej metody z muzułmaninem... (Łk 12:9...)

 Re: Jak grzecznie, a przy tym właściwie odpowiedzieć świadkowi Jehowy?
Autor: A. (---.swn.vectranet.pl)
Data:   2005-12-17 16:33

A ja po prostu mówię, że dziękuję, ale mam inne rzeczy do czytania, wolę Biblię bez czyichś interpretacji i że nie jestem zainteresowana. Zawsze, ale to zawsze działa...od kilku lat ich noga nie postała w moich progach, mimo, że bożnica jest naprawdę "rzut beretem" od mojego domu...Po co kłamać i wymyślać dziwne historie? Kłamstwo powstaje ze strachu....

 Re: Jak grzecznie, a przy tym właściwie odpowiedzieć świadkowi Jehowy?
Autor: ata (---.aster.pl)
Data:   2005-12-17 18:00

Świadkowie Jehowy nie uznają CHrystusa za Boga, jeśli powiesz, że Jezus jest Twoim Panem i Królem, nie powinni Cię nie pokoić. Na poparcie swojego zdania, masz masę wersetów z Pisma Świętego np. JA JESTEM DROGĄ, PRAWDĄ I ŻYCIEM J 14,6.

Najlepiej jednak nie wdawać się z nimi w żadne dyskusje. Chyba, że doskonale znasz Biblię i możesz odeprzeć wszystkie ich argumenty.

 Re: Jak grzecznie, a przy tym właściwie odpowiedzieć świadkowi Jehowy?
Autor: Adam (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2005-12-17 21:05

Podobno bardzo skuteczne jest poczestowac Swiadka Jehowy kaszanka...

 Re: Jak grzecznie, a przy tym właściwie odpowiedzieć świadkowi Jehowy?
Autor: Ksawery (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-12-17 21:07

Dzięki za ciekawe skojarzenia: muszę jednak (z bólem) przyznać rację Verba Docent-owi: 3 lata temu część remontu wykonali mi świadkowie Jehowy, w tym roku remontowali katolicy i to pochodzący z miejscowości rodzinnej św. Stanisława Szczepanowica!: no cóż ich szefa mam za partacza, wydzieraka i chama...

 Re: Jak grzecznie, a przy tym właściwie odpowiedzieć świadkowi Jehowy?
Autor: Marek (217.153.160.---)
Data:   2005-12-19 12:42

Najprościej odmówić stanowczo i bez uzasadniania (niby dlaczego coś uzasadniać ?)
Ewentualnie można powołać się na fakt, iż nas nie świerzbią uszy :
" Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili, ale według własnych pożądań - ponieważ ich uszy świerzbią - będą sobie mnożyli nauczycieli."/2 Tm 4,3/
Ja bym jednak zalecał nie tłumaczyć się.

"Świadkowie" nie lubią też gdy się im proponuje coś z katolickich książek na ich temat, można więc zaproponować : przeczytamy razem stronę ze Strażnicy, jeśli przedtem przeczytamy stronę z katolickiej książki n/t "Świadków"...

Jeszcze a propos postawy "Świadków" :
Nie ujmując nic Waszym doświadczeniom, moje są inne.
O ile rzeczywiście ŚJ nie palą papierosów o tyle znałem osobiście zarówno takich którzy potrafili się nieźle "zaprawić" wódką jak i takich którzy byli... no, nieuczciwi finansowo.
Znając sporo "Świadków" powiedziałbym tak : są mniej-więcej NORMALNI (w sensie : przeciętni), przynajmniej tak długo póki nikt nie widzi.

Istotną różnicę dostrzegam w czym innym : otóż o ile my lubimy narzekać "jacy to katolicy są be" i "katolik a robi to i tamto" o tyle "Świadkowie" konsekwentnie lansują własną "białą legendę".

CHoć na zdrowy rozum patrząc, członkowie małych grup religijnych w Polsce powinni wyróżniać się na plus z całkiem banalnego powodu : olbrzymi procent z nich to konwertyci. A konwersja nie grozi człowiekowi, któremu na wierze nie zależy : tak więc choć znikomy procent tych którym zależy konwertuje do wyznań niekatolickich, to stanowią oni większość w tych wyznaniach. Czyli większość stanowią ludzie którzy co prawda się pomylili konwertując, ale którym na wierze zależy.
pozdrawiam
Marek

 Re: Jak grzecznie, a przy tym właściwie odpowiedzieć świadkowi Jehowy?
Autor: Ricardo (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-02-04 14:14

Jak grzecznie...poprostu grzecznie z szacunkiem. Z racji, że to też człowiek.
Poza tym potrzebna jest poprawna, głebsza znajomość Pisma Św., zasad Jego interpretacji, sensów znaczeniowych itd. Poprostu potrzebna jest wiedza biblijna na wyższym poziomie. Niestety My katolicy w wymiarze masowym 95% katolicyzmu, nie znamy Biblii. Powiedzmy tak; lepiej znają ją bracia protestaci, lepiej przestawiciele sekt "chrześcijańskich", lepiej nawet liczni Świadkowie Jehowy. To nasza katolicka "rana".
Jednak ze Św. J. trzeba jeszcze czegoś innego - doświadczenia w spotkaniach i dyskusjach i takiego dialogu, przy stole na fragmenty biblijne, gdzie nie obrażamy się na nich, nie kłócimy, ale wykazujemy ich błedną interpretację. Medoda cytat za cytat jest najbardziej owocna...nawet do ich "przemieniania" i nawrócenia. Kosztowało mnie to 12 lat pewnej liczby spotkań i dyskusji. Owoce były różne, miałem także porażki. Traktowanie ich ze złością i brutalnością jest nie na miejscu.
Na koniec jeden z przykładów.
Dyskusja trwała już prawie dwie godziny. Pan ze Św. J. podekscytowany, że coś mu tam wychodzi stwierdza; nasza organizacja bibiljna studiuje Biblię już prawie 100 lat i my słuchamy i dobrze wiemy, że ..itd.
Cóż mogłem odpowiedzieć (...) A Kosciół Katolicki, sam NT studiuje już 2000 lat i bardziej Jemu ufam niż tym z setką doświadczenia...Pozdrawiam
Ricardo

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: