logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Cieżko mi znaleźć w tym zakichanym życiu sens istnienia.
Autor: alex (---.smstv.pl)
Data:   2005-12-30 23:33

Tak cieżko znaleść mi w tym zakichanym życiu jakiś sens istnienia? Coś co by mnie trzymało na tym świecie, dzieki czemu umiałabym się na nowo radować, cieszyć i usmiechać! Oficjalnie rozpoczynam, więc poszukiwania. Chętnych proszę o pomoc i wskazówk...
...jeśli nie znajdę to będzie już koniec...
bo to wszystko mnie przerasta

 Re: Cieżko mi znaleźć mi w tym zakichanym życiu sens istnienia.
Autor: Marek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-12-31 00:10

Ja wiem że trudno Ci dziś w to uwierzyć - ale wystarczy poczekać. To wszystko ma sens - ale nie musisz tego rozwiązywać już dziś.
pozdrawiam serdecznie
Marek

 Re: Cieżko mi znaleźć mi w tym zakichanym życiu sens istnienia.
Autor: Angelika (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-12-31 00:17

Mnie tez zycie przerasta bo jest bardzo trudne... i wydaje sie pozbawione sensu. Ale mysle ze jedynie na tym swiecie moze trzymac MILOSC-milosc Boga i czlowieka. W chwilach gdy zatracamy sens istnienia to chyba nie odczuwamy milosci... Ale ona jest i dlatego warto jest zyc-dla innych a wtedy inni beda zyli dla nas. Mysle ze nadejdzie czas w ktorym bedziesz umial sie cieszyc i dziekowac za to ze jestes,ze zyjesz i bedziesz szczesliwy. JA w to wierze... chociaz czasem jest bardzo ciezko. skoro zyjesz to znaczy ze jestes tu potrzebny... dlatego nie powinienes nawet myslec o...koncu. Wiem-takie mysli same sie rodza, ale sprobuj je przezwyciezac... bo z perspektywy czasu napewno zmienisz spojrzenie i moglbys zalowac... cale zycie-piekne choc trudne przed toba... Widzisz-zycie jest dane ale tez zadane-a zadania sprawiaja trudnosci,nieraz mecza,ale jak wielka jest radosc z ich rozwiazania... Nie ma problemow nie do rozwiazania.... Wiec ciesz sie moze wlasnie z tego ze mozesz byc i miec obok siebie ludzi ktorych masz-przyjaciol,ktorzy cie kochaja,zauwazaj najmniejsze znaki milosci i kochaj... a radosc napewno powroci... stopniowo, ale na pewno... Zycze Ci duzo sily... napisz jak zie lepiej poczujesz... pa.

 Re: Cieżko mi znaleźć mi w tym zakichanym życiu sens istnienia.
Autor: Shadow (---.smstv.pl)
Data:   2005-12-31 00:29

Sens życia... Ja traktuje życie jak egzamin, podczas podroży jesteś narażona na zwątpienia, ból, problemy, lub odwrotnie dobrobyt, bo cóż nie mydli lepiej człowiekowi oczu, czyniąc go próżnym i zamkniętym na innych i na Boga... życie to test, co zrobisz? jak wykorzystasz dane ci przez Boga talenty, życie to dar który należy jak najlepiej wykorzystać, a cóż bardziej je usensownia jak pomoc bliźniemu? A czym jest przedwczesne wyskoczenie z pociągu życia jak nie marnotrawstwem tego daru i może czasem tchórzostwem, musimy z całych sił walczyć z przeciwnościami, i ufać Bogu ze nasz ścieżka doprowadzi nas do szczęścia, kształtujmy wiec siebie, rozwijajmy nasze umiejętności i ludzi w naszym otoczeniu.. tak wiec... żyję by podjąć wyzwanie godnego życia, by zaliczyć test...

"Pod wieczór swojego życia będziemy sądzeni z miłości"
"Jesteś wart tyle ile możesz dać drugiemu człowiekowi"

Pozdrawiam

 Re: Cieżko mi znaleźć mi w tym zakichanym życiu sens istnienia.
Autor: night-silence (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-12-31 01:59

Tez przez to przechodzilem w swoim zyciu jeszcze kilka lat temu. Gdy poszedlem na studia wiele rzeczy sie odmienilo na szczescie... Ale i tak nadal czasami czuje to przygnebienie... Moze gdybym zyl blizej Boga... Do tego tez daze - czego wlasnie i Tobie zycze. I prosba do Angeliki aby uwaznie czytala poniewaz autorem tego postu jest Alex plci zenskiej.
Pozdrawiam i z Bogiem

 Re: Cieżko mi znaleźć mi w tym zakichanym życiu sens istnienia.
Autor: wojo (---.crowley.pl)
Data:   2005-12-31 10:41

z modlitwy Manassesa: "przebaczmi Panie, przebacz. Nie zatracaj mnie mioimi nieprawościami, nie bądź zagniewany na wiekii, nie zachowuj dla mnie zła,
nie wydawaj na mnie wyroku kiedy jestem w niższych częściach ziemi. Ponieważ Ty jesteś Panie, Bogiem Pokutujących. Pomnożyły sie nieprawości moje,Panie, i nie jestem godzien wpatrywać sie i oglądać wysokości nieba z powodu liczby moich nieprawości. A teraz , o Panie jestem sprawiedliwie ukarany i słusznie udręczony.Przeto patrz ! jestem w niewoli..... Lecz teraz zginam kolana mego serca DOPRASZAJĄC SIE TWOJEJ DOBROCI"
(z apokr. ST)

 Re: Cieżko mi znaleźć mi w tym zakichanym życiu sens istnienia.
Autor: Dziadek_Muminka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-12-31 10:48

"...jesli nie znajde,to bedzie juz koniec..."
A gdybys teraz stanela przed Stworcą,co bys Mu powiedziala?
Bog okazuje kazdemu czlowiekowi wielka łaske,kiedy pozwala mu co dnia otworzyc oczy.Kazdy moze rozpoczac kolejny dzien,na nowo zyc i cieszyc sie zyciem.
Konczy sie kolejny rok Twego zycia,zrob wiec sobie male podsumowanie,co zyskalas,a co stracilas.Podziekuj Bogu za kazda miniona chwile,bo dzieki nim poznalas lepiej siebie.Kazdy dzien czegos Cie nauczyl,przegrane bitwy ucza pokory.
Popatrz wkolo,postaraj cieszyc sie pieknem swiata,zarowno tym bialym puchem,ktory teraz pokryl ziemie,jak i pachnacymi kwiatami,spiewem ptakow i zwyklym szarym dniem.Zatrzymaj sie u progu nadchodzacego roku i rozpocznij nowe zycie z Bogiem i ludzmi.Pozwol Panu,zeby wzial Cie za reke i prowadzil przez zycie.Bog niczego nie zabiera,a tylko daje.Ale na to kazdy czlowiek musi sam wyrazic zgode.
Zycze Ci,abys w nowym roku odnalazla to,czego szukasz.Szczesc Boze:))
p.s.
"Klucz do szczescia jest w radosci,ktora jest w Tobie"(Natalia Zykowa)

 Re: Cieżko mi znaleźć mi w tym zakichanym życiu sens istnienia.
Autor: ...a taka tam:) (80.51.191.---)
Data:   2005-12-31 11:29

Wiesz... tak sobie myśle, że pomoże Ci z PEWNOŚCIĄ zaangażowanie się w pomoc innym, na przykład wolontariat. Otworzą Ci sie oczy i ujrzysz ludzi, którzy RZECZYWIŚCIE nie mają sensu zycia, bynajmniej nie z wyboru, którzy potrzebuja własnie TWOJEGO UŚMIECHU, DOBREGO SŁOWA, czy po prostu TWOJEJ OBECNOŚC. Twoja samotność jest potrzebna innym. Uwierz w siebie i wyjdź z otwartymi ramionami do spragnionych Miłości... a sam te Miłość otrzymasz :-)

psssyt...
...powiem Ci coś na uszko -RESZTA, NIE PODSŁUCHIWAĆ- wierzę w CIEBIE :-)

 Re: Cieżko mi znaleźć mi w tym zakichanym życiu sens istnienia.
Autor: A. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-12-31 12:01

Polecam lektuę 'Tryptyku rzymskiego' Ojca św. JP II, pomaga znależć sens...

 Re: Cieżko mi znaleźć mi w tym zakichanym życiu sens istnienia.
Autor: alex (---.smstv.pl)
Data:   2005-12-31 12:35

dzięki za wszystko za rady przede wszystki własne opinie równiez
Angeliko ja jestem dziewczyną, ale nie przejumuj się każdemu może się zdarzyć...

 Re: Cieżko mi znaleźć mi w tym zakichanym życiu sens istnienia.
Autor: Już nie Y (---.bochnia.pl)
Data:   2005-12-31 12:56

Życie to nie mieć lecz dać......

 Re: Cieżko mi znaleźć mi w tym zakichanym życiu sens istnienia.
Autor: Pax (---.such.nat.hnet.pl)
Data:   2005-12-31 14:47

Życie, jakie by nie było jest Darem Bożym i prowadzi nas do życia wiecznego, do nieba. Nawet jeśli jest trudne i pełne kłopotów, może stać się piękne przez Chrystusa, jesli będziemy twać w przyjaźni z Nim i zaprosimy go do naszego życia, On je przemieni tak, że stanie się fascynujące, razem napiszecie książkę "Moja droga do nieba". Mogę wskazać ludzi, którzy codziennie czytają Pismo Świete albo dokumenty Kościoła, codziennie chodzą na Mszę, troskliwie opiekują się dziećmi, udzielają się w parafii, zajmują się dziełami miłosierdzia itd. Myślisz może: to przesada. Tak się nie da. A jednak da się, bo z Chrystusem mają tyle szczęścia, że już tu na ziemi, ich życie stało się tak piękne i pasjonujące, że aż im czasu brakuje. Owszem, to jest jakis ideał, także dla mnie. Ale wszystkim, poszukiwania sensu życia, polecam zacząć od Pisma Świetego.

 Re: Cieżko mi znaleźć mi w tym zakichanym życiu sens istnienia.
Autor: Marek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-12-31 16:08

Może też być tak, że to zimowa depresja (to dolegliwość dziś b. powszechna). Warto wówczas zasięgnąć porady specjalisty - w końcu po to oni są.
pozdrawiam
Marek

 Re: Cieżko mi znaleźć mi w tym zakichanym życiu sens istnienia.
Autor: Asia (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-12-31 16:32

Wiem, co czujesz! Ja obecnie też jestem w podobnym stanie. Niedawno umarł mój mąż zostałam sama z małym dzieckiem. Przeżywam prawdziwą rozpacz, zadaję sobie pytanie nad sensem naszego życia... Odpowiedzi staram się szukać w modlitwie...

 Re: Cieżko mi znaleźć mi w tym zakichanym życiu sens istnienia.
Autor: Małgosia (---.crowley.pl)
Data:   2006-01-01 02:25

Wznoszę swe oczy ku górom,
skądże nadejdzie mi pomoc?
Pomoc mi przyjdzie od Pana,
co stworzył niebo i ziemie.
Ps 121, 1-2

Pan Cię strzeże.
Pan twoim cieniem przy twym boku.
Ps 121,5

Te słowa powyżej to 100 procentowa prawda. Mnie również było w życiu ciężko, teraz wiem, że trudne doświadczenia mają sens i że nic nie dzieje się bez przyzwolenia kochającego Boga, który prowadzi nas za ręke. Pozdrawiam Małgosia

 Re: Cieżko mi znaleźć mi w tym zakichanym życiu sens istnienia.
Autor: ktos (---.task.gda.pl)
Data:   2006-01-01 10:25

Proponuje rekolekcje- skb. Szkoła Kontaktu z Bogiem.. Abym odnalazł Ciebie, abym odnalazł siebie. To naprawde super sprawa. Własnie z takowych wróciłam i mogę powiedzieć iż znalazłam x2. więcej na http://www.jezuici.pl/szkola/

 Re: Cieżko mi znaleźć mi w tym zakichanym życiu sens istnienia.
Autor: strzyga (---.aster.pl)
Data:   2006-01-01 15:32

Może na początek jakieś witaminki? :)
Potem trochę dystansu i wiesz co, "nie bierz życia tak bardzo na serio - i tak nie wyjdziesz z niego żywa" :D

 Re: Cieżko mi znaleźć mi w tym zakichanym życiu sens istnienia.
Autor: beton (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-01-01 17:59

Witaj w Nowym Roku :)
Proponuję zacząć poszukiwania od stwierdzenia, co poprzednio dawało sens Twojemu życiu i dlaczego to nie zdało egzaminu - może warto do tego wrócić, a może warto rzeczywiście znaleźć coś nowego - tak czy owak to bardzo ciekawa sytuacja - wyjdzie z niej zmiana na lepsze, jeśli będziesz szukać uparcie. Jesteś wolna i jesteś panią swojego życia - to może być ekscytujące. Za Ktosiem polecam Szkołę Kontaktu z Bogiem, albo rekolekcje, jeśli już jesteś pełnoletnia. Powodzenia.

 Re: Cieżko mi znaleźć mi w tym zakichanym życiu sens istnienia.
Autor: alex (---.smstv.pl)
Data:   2006-01-01 21:52

A co to jest Szkoła Życia z Bogiem?

----------------

Szczegoly sa do poczytania nw w/w adresie www. Tam tez mozna dopytac wysylajac e-mail.
moderator

 Re: Cieżko mi znaleźć mi w tym zakichanym życiu sens istnienia.
Autor: Michał (---.Zabrze.Net.pl)
Data:   2006-01-02 12:40

Współczuję, odnajdywanie sensu życia, to najcięższa harówa, jaką znam, z ostatecznym rozwiązaniem dopiero po śmierci. Nie mogłaś sobie znaleźć, lżejszego zajęcia, jak choćby filozofia? Ech Wy młodzi, ambicje was zżerają. Wszystko mieć i to już. Może spróbuj od czegoś łatwiejszego? Pralka, telewizor, ciuch, samochód, mieszkanie itp., a dopiero później sens życia? Wielu ludzi ogranicza się do tych łatwiejszych i wystarcza im. Czemu Wy tacy ambitni? Wasza konstrukcja delikatna, łatwo złamać, lub zgasić. Wy nie zaprawieni w bojach, nie chodziliście boso do szkoły 30 km, nie uczyli się o świeczce, czy lampie naftowej, z komuną nie walczyli, wszystko na tacy podane, delikatne to takie i od razu sens życia. Przesada. Trzeba zacząć od małych rzeczy, najpierw ucz się pływać w balii, później na oceany.

 Re: Cieżko mi znaleźć mi w tym zakichanym życiu sens istnienia.
Autor: wicky (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-01-02 14:42

"Jeśli pytamy o sens życia to jesteśmy chorzy"- powiedzial kiedyś Freud, znany lekarz psychiatra. Nie to żebym cię nie traktowala poważnie, ale niektórzy na tym forum mają rację jak np. strzyga, czy Michał. Co tzn., że jeśli nie odnajdziesz sensu życia to już koniec?Chyba nie myślisz o samobójstwie. Nie wiem co Ci się teraz obecnie przytrafiło, ale ja też trwoniłam czas na takie głupoty, dopóki nie stanęłam twardo na ziemi. Kobieto nie marnuj sobie zdrowia psychicznego. Życie to po prostu życie.

 Re: Cieżko mi znaleźć mi w tym zakichanym życiu sens istnienia.
Autor: Patrycja (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-01-03 10:51

Sens istnienia [w tym życiu]... Oficjalnie rozpoczynam więc poszukiwania.
Dobre ;)

Wydaje mi się, że celem istnienia wszelkich bytów jest Miłość (przez duże M). Miłość to kondensacja wszystkiego co dobre - poświęcenia, altruizmu, bezinteresowności, itd., itd. Na końcu poszukiwań okazuje się, że Miłością jest Bóg. To nie jest oczywiste, bo Miłość to także skromność i pokora, dlatego Miłość nie reklamuje się na billboardach ;)
Miłość odkrywamy w pewnym momencie.

Życie na tej Ziemi jest cząsteczką życia wiecznego człowieka. Jaki jest sens życia Aniołów, życia dusz ludzkich, które podczas Zmartwychwstania otrzymają na powrót ciało (odmienione 1 Kor 15:49-54)?
Bóg miał możliwości - aby trwała "nicość" lub aby trwało życie. I Bóg wybrał życie (anioły, stworzenia ludzkie, może jeszcze inne byty?). Za tym wyborem poszedł drugi wybór - egoistyczne z natury stworzenia (indywidualne, osobowe, wolne) mają tak ułożyć swoje życie (wolne życie), aby w końcu wszystkie były szczęśliwe, kochane i kochające. Teraz robię przerwę w wywodzie [wycinam], i idę na koniec rozważań. Celem jest więc stan doskonałości, czyli powszechna, wszechobecna Miłość. Czy na tej ziemi możliwa? Wydaje się, że nie, ale prawie...
No i jak zrealizować to, co na tej Ziemi jest szczytem?
Droga jest prosta, ale w pewnym momencie możliwa tylko dla nielicznych, dla najdoskonalszych:

(10) Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. (11) To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna. (12) To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. (13) NIKT NIE MA WIĘKSZEJ MIŁOŚCI OD TEJ, GDY KTOŚ ŻYCIE SWOJE ODDAJE ZA PRZYJACIÓŁ SWOICH. (14) Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. (15) Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. (16) Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. (Ew. Jana 15:10-16)

Można postudiować życiorysy tych, co ponieśli śmierć męczeńską (beatyfikowanych, kanonizowanych), można iść na studia filozoficzne na KUL-u...

Na Twoje pytanie szukały odpowiedzi najtęższe i najwybitniejsze umysły ludzkości... ;)
Dlaczego tej odpowiedzi nie mamy "na tacy"? Ależ mamy... Wystarczy przeczytać kilkakrotnie, powoli, ze zrozumieniem Pismo Święte. Drobiazg...:) Jest Tam przedstawiony zarówno Cel jak i drogi dochodzenia do Niego przez to słabe stworzenie (niemowlę prawie), jakim jest człowiek.
Życzę owocnych poszukiwać i serdecznie pozdrawiam.
Ps. Wklejam Ci jeszcze wypowiedź Betuli, która spodobała mi się.

"Kochana Siostro, pozwol, ze do Ciebie tak powiem, bo łączy nas jedno: jestesmy stworzeniami, a mowiac dosadniej: ssakami. Ale ja sie z tym (ssak) nie zgadzam. Moja wiara mowi mi, ze jestem czyms wiecej, jestem stworzona na obraz i podobienstwo mojego Stworzyciela. Wszechmocny Bog dal mi cialo, dusze i ducha i tym różnie sie od ssakow. W Swojej wszechmocy dal mi tez wolna wole, choc moglby mi kazac milowac sie i spelniac Jego Boza wole. (Ale tak na ludzki rozum, to chcialabys ... byc " kochana " przez kogos, bo tak temu komus rozkazalas?). Stworzyciel w Swej niepojetej milosci do stworzenia uczlowieczyl sie w Jezusie Chrystusie, by nas podniesc do Swojej Boskiej godnosci. Jego wszechmocna, szalencza Milosc przyzywa nasza milosc. Czlowiek przez cale zycie szuka Milosci, lokuje ja w innym czlowieku, ale niespokojne jest to serce dopoki nie spocznie w Bogu."

 Re: Cieżko mi znaleźć mi w tym zakichanym życiu sens istnienia.
Autor: Marta (195.150.224.---)
Data:   2006-01-03 14:38

Wojo, skad masz te modlitwe Manassesa? Spodobala mi sie... jakbys mial/a wiecej, to moglabys mi wyslac, prosze?

 Re: Cieżko mi znaleźć mi w tym zakichanym życiu sens istnienia.
Autor: q (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-11-09 22:29

stracilem jednego kumpla on postanowil odejsc z tego swiata mial zaledwie 20 lat
nie rob tego to wielki blad nawet nie wiesz ilu lludzi tym zranisz zniszczysz wiare w nadzieje ze kiedys bedzie lepiej niewolno sie podawac i chociarz jest ciezko walcz o swe zycie ty tez masz prawo do szczescia.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: