logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Dlaczego sex pozamałżeński jest złem?
Autor: Basia (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-01-22 11:46

Witam :) jestem z chłopakiem, którego kocham, i kt óry chciałby mieszkać ze mną i w przyszłości wziąć ślub. wiadomo, że seksualność człowieka nie śpi i często daje o sobie znać. ale oboje nie wiemy, jak to jest - czy seks lub inne pieszczoty prowadzące do orgazmu są w naszym przypadku złe i grzeszne? wiem, ze na pewno złe jest rozwiązłe życie innych ludzi, którzy oddają swoje ciało na prawo i lewo, ale proszę, udowodnijcie mi to - czy seks przed ślubem to nie jest dobry pomysł?. ja już sama nie wiem jak to jest. jeśli jest to grzech, to co należy robić aby napięcie seksualne w jakiś sposób rozładować? przyznam, że oboje, a zwłaszcza ja, mamy problemy z masturbacją, i czy nie wolno nam np, rozładowywać siebie nawzajem?

 Re: Dlaczego sex pozamałżeński jest złem?
Autor: Grzegorz Kramer - jezuita (80.50.74.---)
Data:   2006-01-22 13:59

Kochana Pani,nikt niczego nie musi udowadniać.
Po wtóre, niech Pani przeczyta swój list i zobaczy ile tam sprzecznosci.

 Re: Dlaczego sex pozamałżeński jest złem?
Autor: z archiwum forum (---.hsd1.il.comcast.net)
Data:   2006-01-22 14:00

Wiesz dlaczego nie? Odpowiem. BO SIĘ TEGO CAŁE ŻYCIE ŻAŁUJE!!!!! Jestem już teraz kobietą, ale kiedy dopiero co wchodziłam w świat dorosłości poznałam swoją pierwszą miłość. Wspaniałego chłopaka. Po pół roku chodzenia zaczęły się pierwsze niewinne pieszczoty. Skończyły się dla mnie tragicznie. Piszę dla mnie, bo chłopak ten wyraźniej szkody nie poniósł. Zostałam podczas takich niewinnych zabaw wykorzystana. Wszystko stało się bez mojego przyzwolenia. Był to jeden wielki płacz, mój i mojego chłopaka kiedy dotarło do niego co zrobił. Nie tak chciałam... Tym bardziej, że dziewictwo było dla mnie zawsze czymś bardzo ważnym. Ja mam spaprane życie. Do dziś sobie mojej naiwności nie mogę wybaczyć. Zaufałam chłopakowi, który podobno mnie kochał i nie mógł mnie skrzywdzić. Stało się inaczej. To ja nie potrafię ułożyć sobie życia, mam ciągłe poczucie winy. On? Założył rodzinę, zbiera "medale" na polu działalności chrześcijańskiej. Przecież po mężczyźnie nie widać, że współżył. Jednak nie twierdzę, że i on nie miał wyrzutów sumienia. Miał i to duże. Niestety, to o dziewczynie mówi się, że była "wypróbowana" i... to właśnie strasznie boli. To sformułowanie odbiera mi moją godność. Jest to moim ciągłym cierpieniem. Gdybym mogła cofnąć czas... Nie mogę. Myślę więc, że mnie już nikt nie zechce. Bo jakże tak, każdemu kandydatowi na męża mam od początku opowiadać moją historię? Jakże mnie to upokarza, bo który mnie zrozumie? Spotkałam później takiego, jak to się mówi, bożego chłopaka. Pewien ksiądz poradził mi, byśmy o moim problemie porozmawiali. Chłopak mój klęczał przed Najświętszym Sakramentem i modlił się, by umiał przyjąć to, co mam mu powiedzieć. Początkowo było dobrze. Wytrwał on z tym "ciężarem tajemnicy" cztery lata. Potem uznał, że nie może tego przeskoczyć. On był czysty. Rozstaliśmy się. Reszty życia już nie opowiadam, bo to nie ma sensu. Wiem, że Bóg mnie kocha i wybaczył wiele, ale ja sobie nie potrafię, bo za każdym razem ciągle za dużo mnie to kosztuje. Jestem więc osobą samotną. Wiele się mówi jak zapobiegać takim sytuacjom, jednak mało się mówi jak żyć, kiedy już się wszystko ma za sobą. Lepiej więc nie igrać z ogniem. Poparzenia dłużej się goją i zostają blizny, które czy chcesz czy nie, zawsze Ci przypomną o tym co się zdarzyło.
Po tych moich doświadczeniach wiem dlaczego Pan Bóg mówi, że 'nie cudzołóż'. Jeśli Pan Bóg tak mówi, to jest to jedyną, niepowtarzalną prawdą! Koniec kropka. Bóg sam stworzył człowieka i wie jak go przestrzec, by potem nie cierpiał. Dał nam cudownych 10 wskazówek na życie, 10 niepodważalnych przykazań. Z jednej strony, by sobie nie uczynić krzywdy, ale też by chronić tych, którym tę krzywdę możemy uczynić.

I jedna prośba do tych, którzy mówią o dziewczynach, że są "wypróbowane". Uważajcie na to co mówicie, bo możecie dodatkowo jeszcze dołożyć ciężaru cierpienia takim dziewczynom, określając je w ten sposób. Weźcie pod uwagę fakt, że nigdy nie wiadomo, co spowodowało jej taką a nie inna sytuację. Chcecie mężczyźni czystą dziewczynę do ślubu, a sami macie ochotę na seks przed. Nie będę tutaj też tego wątku rozwijać, bo nie jest to tematem dyskusji.
Popatrzcie mężczyźni i przyjrzyjcie się jak Jezus potraktował Marię Magdalenę, czy choć jednym słowem wytknął jej, że jest "tknięta", "wypróbowana", "nie cnotliwa" itp. itd. Za to również kocham Jezusa bezgranicznie i rozumiem Marię Magdalenę, która stała się moją patronką i orędowniczką. No i dobrze, że mam Matkę Bożą. I jeśli będę musiała zostać u stóp Jezusa do końca życia jak Maria Magdalena, to zostanę, bo obawiam się, że będę osobą samotną. Popatrzcie, jak Jezus zawsze traktował kobiety. Nie ma większego i lepszego przykładu do naśladowania. Przyszła mi kiedyś taka myśl, że może właśnie dlatego jest więcej kobiet w kościele niż mężczyzn. Kobiety tam czują się szanowane. Usłyszałam kiedyś również od psychologa rodzinnego, że gdyby kobiety były lepiej traktowane i szanowane przez mężczyzn, to mniej czasu poświęcały na wspólnoty (często jest to ucieczką) kościelne, a na wspólnoty jakimi są ich własne rodziny i mężowie.
Szczęść Boże wszystkim!

 Re: Dlaczego sex pozamałżeński jest złem?
Autor: z archiwum forum (---.hsd1.il.comcast.net)
Data:   2006-01-22 14:01

Wszystko w zyciu ma swoja kolejność. Sex przed slubem jest niedozwolony z wielu względow o ktorych na tym forum bylo powiedziane bardzo wiele i nie bedę tu o tym pisał bo po co skoro wszystko mozna przeczytać. Powiem tak:
Sa pewne rzeczy do których nabieramy prawa. Na przyklad prawo do prowadzenia pojazdów mechanicznych, czyli zwykłe Prawo Jazdy. Niektórzy jeżdzą nie posiadając tego dokumentu, ale w świetle przpisów nie wolno im tego robić. Taka osoba stwarza zagrozenie dla siebie i innych. Ja wiem że to nie jest najlepsze porównanie ale podobnie jest z współżyciem przed ślubem. Zagrożenia sa rownież poważne, choc nie zawsze zauważalne od razu. Po prostu nie masz do tego prawa choc bardzo chcesz (i chwała Bogu że chcesz bo znaczy, że jestes zdrowy i wszystko z Toba ok). Trzeba równiez pamiętać, że nie wszystko co nam sie chce jest dobre. I nie jest prawda jakoby, że jak człowiek sobie odmawia czegos czego bardzo pragnie to jest to niezdrowe i nienormalne. To zwykle kłamstwo. Na wszytsko jest miejsce i pora. Weźmiesz ślub i jednoczesnie otrzymasz pozwolenie na współżycie.
Kiedyś na jakis rekolekcjach opowiadal jeden ksiądz jak przyszli do niego narzeczeni i pytali czemu oni nie jeszcze nie moga skoro ślub za pasem nic sie juz nie zmieni itd. A on im na to: ok. Macie rację, ale w takim razie ślubu udzieli wam Jarek. A oni mowią, że przecież Jarek jeszcze nie jest księdzem. A ksiądz im na to: no tak, ale będzie juz niedlugo wszytsko przygotowane, nic się nie zmieni...
Wierz lub nie, ale wstrzęmięźliwośc przed slubem ma swój sens i myslę że da się to zrozumieć, a nie tylko w to wierzyć . Pozdrawiam

 Re: Dlaczego sex pozamałżeński jest złem?
Autor: agu (---.devs.futuro.pl)
Data:   2006-01-22 15:00

Z mężem czy z kimś innym, no w końcu to tylko jedna osoba i w dodatku taka jaką się chce...
Może ślubu udzieli pan kościelny, ładnie się ubierze w te wszystkie ornaty, kazanie powie śliczne (od lat jest w neokatechumenacie), będzie muzyka, kwiaty i dywan...
Czy przy ołtażu musi być ksiądz?
To czy w łóżku ma być mąż czy jednak może być też ktoś inny?

 Re: Dlaczego sex pozamałżeński jest złem?
Autor: Gosia (62.29.135.---)
Data:   2006-01-22 16:42

Prawdziwa miłość czeka. A Boże przykazania są nam dane ponieważ nasz Stwórca wie co jest dla nas najlepsze. Masturbacja jest zawsze złem i zaprzeczeniem miłości. Jeśli się naprawdę kochacie to z miłości nie będziecie mieszkać razem ani współżyć przed ślubem.

 Re: Dlaczego sex pozamałżeński jest złem?
Autor: Ester (---.chello.pl)
Data:   2006-01-22 17:51

"Dlaczego chodzisz na msze skoro nie wierzysz w Boga?- pyta syn swego tate. Tato odpowiedział:"Widzisz synu pan Marin chodzi do Koscioła by spotkac sie z Bogiem, ktory mu pomaga, a ja chodze do Koscioła by spotkac sie z Marianem, który mi pomaga."

Sex droga Basiu jest siła naturalna, służaca rozmanazaniu.
Siły naturalne takie jak wiatry, rzeki, ogień, namnazanie sie bakterii itp zupełnie nie licza sie z dobrem człowieka, człowiek jest dla nich obojetny.
To człowiek ma z pomoca Boga panowac nad natura aby nie wyrzadzała krzywdy ale pracowała dla jego dobra.
Dlatego budyje sie wiatraki, elektrownie wodne, tresuje sie zwierzeta, buduje sie wały przeciwpowodziowe, sterylizuje sie narzedzia chirurgiczne, odkaza sie wodę, porzadkuje sie mieszkanie, sprzata sie.
Bakterie wykorzystuje sie do produkcji serów, kiszonek, antybiotyków itp. A jady wytwazane przez wiele chorobotwiorczych bakterii oraz przez niebezpieczne zwierzęta do produkcji lekarstw itp.
Człowiek nie tyle chce ale musi panowac nad natura aby natura nie zapanowała nad nim i działała wg.swoich planów nie liczacych sie z człowiekiem.

Jesli nie zapanujesz nad sexem to zwiekszasz prawdopodobieństwo rozwodu, zaburzeń emocjonalnych, poczucia nizszosci u siebie itp.
To tak jakbys wiedzac, ze będzie sroga zima nie zbudowała sobie schronienia i nie zakupiła opału.

A może się uda i nie bedzie srogiej zimy albo ktoś mi pomoze, jakos to bedzie.

A moze sie uda i rozkład rodziny i jatki na rozprawach rozwodowych, wydzieranie sobie dzieci MNIE NIE SPOTKAJA.
A dlaczego nie?
Dlaczego ciebie to mialoby nie spotkac, wielu innych a Ciebie nie.

 Re: Dlaczego sex pozamałżeński jest złem?
Autor: Marta Agnieszka (---.devs.futuro.pl)
Data:   2006-01-22 17:57

odpowiem inaczej.
niekoniecznie się załuje, niekoniecznie będzie się nieszczęśliwym, niekoniecznie rozstanie sie z tym potęcjalnym mężem.. no niekoniecznie.
Pytanie - dlaczego nie jesteście jeszcze małzeństwem? Z pewnością w parafii są jeszcze wolne terminy na lato.

 Re: Dlaczego sex pozamałżeński jest złem?
Autor: Marek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-01-22 18:34

Witaj
Widzisz, małżeństwo nie jest umową pomiędzy małżonkami - to PRZYMIERZE. W dodatku przymierze przed Bogiem.
Każde przymierze ma swoją liturgię - Stare Przymierze miało swoje ofiary, Nowe Przymierze ma liturgię Eucharystii.
Przymierze małżeńskie (jedno z pierwszych jakie Bóg zawarł z ludźmi) także ma swoją liturgię. Jest ona specyficzna, i bardzo intymna - ale istnieje. Seks jest liturgią małżeństwa - sposobem świętowania związku pomiędzy dwojgiem ludzi.
Trochę więcej na ten temat napisałem tutaj :
http://www.analizy.biz/marek1962/antykoncepcja.htm#Przymierze

pozdrawiam seredecznie Was oboje
Marek

 Re: Dlaczego sex pozamałżeński jest złem?
Autor: Patrycja (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-01-22 19:12

Droga Basiu :)
Jeżeli zbudujesz swoją przyszłą rodzinę na Skale (Chrystusie), to żadne burze jej nie naruszą. Wierność np. Twojego chłopaka Bożym Przykazaniom oznacza, że w przyszłości nie będzie patrzył pożądliwie na inne kobiety (kto tak patrzy, już cudzołoży, patrz niżej) - a okazji będzie multum, że będzie Ci wierny, że możesz być spokojna, że nie opuści Ciebie i dzieci, nie zażąda rozwodu, itd.

Jeżeli to możliwe, najlepiej pójść za następującą radą biblijną:
"Lecz jeśli nie potrafiliby zapanować nad sobą, niech wstępują w związki małżeńskie. Lepiej jest bowiem żyć w małżeństwie, niż płonąc." 1 Kor 7,9

Zacytuję Ci Basiu jeszcze kilka fragmentów Pisma Świętego (informacji, co na temat cudzołóstwa mówi Bóg).
Niech Pan Bóg Cię prowadzi.

-------------------------------------

Przykazanie (szóste), kilkakrotnie sformułowane w Piśmie Świętym brzmi:

Nie będziesz cudzołożył. (Ks. Wyjścia 20:14)
Nie będziesz cudzołożył. (Ks. Powt. Prawa 5:18)

Mojżesz przekazał Żydom takie prawo (w judaizmie obowiązuje do dzisiaj):

(10) Ktokolwiek cudzołoży z żoną bliźniego, będzie ukarany śmiercią i cudzołożnik, i cudzołożnica. (Ks. Kapłańska 20:10)

Właśnie tak... W czasach przed Chrystusem u Żydów była kara śmierci za cudzołóstwo... Wykonywano tę karę poprzez ukamienowanie. Pamiętasz? Józef, jak zorientował się, że Maryja nosi pod sercem dziecko, chciał Ją potajemnie oddalić - nie wiedział jeszcze, że Maryja poczęła za przyczyną Ducha Świętego, przypuszczał, że Maryja cudzołożyła...

Pana Jezusa „zmuszono” raz do zajęcia stanowiska w sprawie cudzołóstwa:

(1) Jezus natomiast udał się na Górę Oliwną, (2) ale o brzasku zjawił się znów w świątyni. Cały lud schodził się do Niego, a On usiadłszy nauczał ich. (3) Wówczas uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę którą pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego: (4) Nauczycielu, tę kobietę dopiero pochwycono na cudzołóstwie. (5) W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co mówisz? (6) (...) (7) A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień. (8) I powtórnie nachyliwszy się pisał na ziemi. (9) Kiedy to usłyszeli, wszyscy jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta, stojąca na środku. (10) Wówczas Jezus podniósłszy się rzekł do niej: Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił? (11) A ona odrzekła: Nikt, Panie! Rzekł do niej Jezus: I Ja ciebie nie potępiam. - IDŹ, A OD TEJ CHWILI JUŻ NIE GRZESZ.

Jezus w tym fragmencie zniósł karę śmierci za cudzołóstwo... Powiedział „I Ja ciebie nie potępiam”. Kobieta ta miała przed sekundą prawdziwą, krwawą śmierć przed oczami... Być może była „zakochana” w tym, z którym cudzołożyła. Jak myślisz, czy drżąca, uratowana od śmierci, jaką miała ponieść na skutek uderzeń setek kamieni, wróciła do swojego kochanka? Czy też przeżywała powtórnie w myślach ten cud ocalenia i słowa Tego, który ją uratował? Uratował, ale postawił warunek - „A OD TEJ CHWILI JUŻ NIE GRZESZ...”

Basiu, daję Ci jeszcze kilka innych fragmentów Pisma Świętego na temat cudzołóstwa z życzeniami, aby Pan Bóg dał Ci łaski i siły do życia zgodnego z Jego Prawami. Dał te Prawa, bo Ciebie (nas) kocha i chce uchronić od cierpień. Zaufaj Panu Jezusowi... Przed Bogiem możesz nawet płakać... On Ciebie nie zostawi...

Polecam Ci "Miłujcie się", tam są poruszane m.in. podobne sprawy. Nawet może zaprenumeruj na stałe? Namiary znajdziesz na stronie: http://www.tchr.org/milujcie/
Znajdziesz tam wiele rad, jak sobie radzić z napięciem, o którym piszesz...
Poproś Boga o pomoc i poprowadzenie... Pozdrawiam...
-----
A tu fragmenty z Pisma Świętego, o których pisałam:

"(24) nie zachowują w czystości ni życia, nie małżeństw, lecz jeden drugiego podstępnie zabija lub cudzołóstwem zadręcza" (Ks. Mądrości 14:24)

(15) Czeka na mrok cudzołożnik, mówi: Mnie oko nie dojrzy, mrok jest zasłoną dla twarzy. (Ks. Hioba 24:15)

(32) Lecz kto cudzołoży, ten jest niemądry: na własną zgubę to czyni. (Ks. Przysłów 6:32)

(26) ucisk dobrych, niepamięć dobrodziejstw, znieprawienie dusz, grzechy przeciwne naturze, rozprzężenie w małżeństwach, cudzołóstwo i bezwstyd. (Ks. Mądrości 14:26)

(18) Człowiek popełniając cudzołóstwo mówi do swej duszy: Któż na mnie patrzy? Wokół mnie ciemności, a mury mnie zakrywają, nikt mnie nie widzi: czego mam się lękać? Najwyższy nie będzie pamiętał moich grzechów. (Syr 23:18) [zobacz kontekst np. na stronie http://www.biblia.net.pl/biblia.php ]

(38) Będę cię sądził tak, jak się sądzi cudzołożnice i zabójczynie. Wydam cię krwawemu gniewowi i zazdrości. (Ks. Ezechiela 16:38)

(2) Przeklinają, kłamią, mordują i kradną, cudzołożą, popełniają gwałty, a zbrodnia idzie za zbrodnią. (Ks. Ozeasza 4:2)

(5) Wtedy przybędę do was na sąd i wystąpię jako świadek szybki przeciw uprawiającym czary i cudzołożnikom, i krzywoprzysięzcom, i uciskającym najemników, wdowę i sierotę, i przeciw tym, co gnębią obcych, a Mnie się nie lękają - mówi Pan Zastępów. (Ks. Malachiasza 3:5)

(27) Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! (28) A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. (Ew. Mateusza 5:27-28)

(32) A ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę - poza wypadkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa. (Ew. Mateusza 5:32) [Porównaj Ew. Łukasza 16:18]

(9) A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo. (Ew. Mateusza 19:9)

(16) A oto podszedł do Niego pewien człowiek i zapytał: Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne? (17) Odpowiedział mu: Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest Dobry. A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania. (18) Zapytał Go: Które? Jezus odpowiedział: Oto te: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, (19) czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego, jak siebie samego! (Ew. Mateusza 19:16-19)

(11) Powiedział im: Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. (Ew. Marka 10:11)

(12) I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo. (Ew. Marka 10:12)

(2) Podobnie też i kobieta zamężna, na mocy Prawa, związana jest ze swoim mężem, jak długo on żyje. Gdy jednak mąż umrze, traci nad nią moc prawo męża. (3) Dlatego to uchodzić będzie za cudzołożną, jeśli za życia swego męża współżyje z innym mężczyzną. Jeśli jednak umrze jej mąż, wolna jest od tego prawa, tak iż nie jest cudzołożną, współżyjąc z innym mężczyzną. (List do Rzymian 7:2-3)

(9) Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne - streszczają się w tym nakazie: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego. (List do Rzymian 13:9)

(9) Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, (1 list do Koryntian 6:9)

(14) Oczy mają pełne kobiety cudzołożnej, oczy nie przestające grzeszyć, uwodzą oni dusze nieutwierdzone. Mają serca wyćwiczone w chciwości, synowie przekleństwa. (2 List Piotra 2:14)

(4) We czci niech będzie małżeństwo pod każdym względem i łoże nieskalane, gdyż rozpustników i cudzołożników osądzi Bóg. (List do Hebrajczyków 13:4)

 Re: Dlaczego sex pozamałżeński jest złem?
Autor: Pax (---.such.nat.hnet.pl)
Data:   2006-01-22 20:04

W Księdze Rodzaju napisane jest, że mężczyzna i kobieta połšczš się i będš jednym ciałem (por. Rdz 2,24). W tajemniczym zjednoczeniu, kiedy jest przekazywane życie, sięgamy do poczštku, do aktu stwórczego Boga, stworzenia człowieka i przekraczamy próg wielkiej odpowiedzialnoœci. Pismo Œwięte uczy, że akt płciowy nie jest tylko czymœ zewnętrznym, cielesnym. Ale czymœ w co jest zaangażowana cała osoba z duszš i ciałem. Dlatego grzech przeciwko VI przykazaniu tak dręczy i wywołuje wyrzuty sumienia, dlatego tak bardzo rani. Dtatego też osoby, które w sposób grzeszny wykorzystujš lub dajš wykorzystywać swoje ciało, często czujš się zeszmacone, sponiewierane, niedowartoœciowane, "rozmienione na drobne". Masturbacja, petting i inne formy zaspokajania rządz, rozbudzanie się przez namiętne pieszczoty, jest sprzeczne z cnotą czystości.
KKK 2332 Płciowoœć wywiera wpływ na wszystkie sfery osoby ludzkiej w jednoœci jej ciała i duszy. Dotyczy ona szczególnie uczuciowoœci, zdolnoœci do miłoœci oraz prokreacji i – w sposób ogólniejszy – umiejętnoœci nawišzywania więzów komunii z drugim człowiekiem.

KKK 2350 Narzeczeni sš powołani do życia w czystoœci przez zachowanie wstrzemięŸliwoœci. Poddani w ten sposób próbie, odkryjš wzajemny szacunek, będš uczyć się wiernoœci i nadziei na otrzymanie siebie nawzajem od Boga. Przejawy czułoœci właœciwe miłoœci małżeńskiej powinni zachować na czas małżeństwa. Powinni pomagać sobie wzajemnie we wzrastaniu w czystoœci.

2338 Osoba żyjšca w czystoœci zachowuje integralnoœć obecnych w niej sił życia i miłoœci. Integralnoœć ta zapewnia jednoœć osoby i sprzeciwia się wszelkiemu ranišcemu jš postępowaniu. Nie toleruje ani podwójnego życia, ani podwójnej mowy.

2346 Miłoœć jest formš wszystkich cnót. Pod jej wpływem czystoœć jawi się jako szkoła daru z własnej osoby. Panowanie nad sobš jest podporzšdkowane darowi z siebie. Czystoœć prowadzi tego, kto jš praktykuje, do stawania się wobec bliŸniego œwiadkiem wiernoœci i czułoœci Boga.

2347 Cnota czystoœci rozwija się w przyjaŸni. Wskazuje ona uczniowi, jak iœć za Chrystusem i jak Go naœladować, ponieważ wybrał nas na swoich przyjaciół91 oddał się nam całkowicie i uczynił nas uczestnikami swojej Boskiej natury. Czystoœć jest obietnicš nieœmiertelnoœci.
Czystoœć przejawia się szczególnie w przyjaŸni wobec bliŸniego. PrzyjaŸń rozwijana między osobami tej samej płci bšdŸ różnych płci stanowi wielkie dobro dla wszystkich. Prowadzi do wspólnoty duchowej.

 Re: Dlaczego sex pozamałżeński jest złem?
Autor: Ester (---.chello.pl)
Data:   2006-01-22 21:46

Do wcześniejszej wypowiedzi chce dodac,że Bóg jest nie tylko Sprawiedliwoscią i Miłoscią ale także Bogiem porządku.
Szatan zaś jest bozkiem Niesprawiedliwosci i Nienawiści ale także bozkiem chaosu- nieuporządkowania.

Dlatego wiele grzechów nazywa sie nieuporżadkowaniem.
Wszystko ma swój czas, swój przebieg i swój koniec.

Rzeki powinny płynąc w korytach a nie zalewac domy, dzieci powinny rodzic sie po 9 miesiacach a nie po 2.
Kury znosza jajka a nie daja mleka.

Płyn do wybielania powinien być podpisany i przechowywany daleko od dzieci.
Wspólzycie sexualne jest zarezerwowane dla małzeństwa a nie dla pary.

Łamanie zasad porzadku często bolesnie sie kończy

 Re: Dlaczego sex pozamałżeński jest złem?
Autor: Na-drugim-końcu... (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-01-22 21:53

jaka to miłośc skoro dąży do posłuszenstwa ciała?, czyż miłośc nie jest kwestia wzrastania do ducha?....czyż nie tak sie narodziła i nie tam ona zmieża?....z ciała pochodzi jedynie błąd i grzech, z ducha pochodzicie więc do ducha dążcie.

"Oto, czego uczę: postępujcie według ducha, a nie spełnicie pożądania ciała" Ga 5,16.

 Re: Dlaczego sex pozamałżeński jest złem?
Autor: bartek (---.ppnt.poznan.pl)
Data:   2006-01-23 09:06

Moja droga; ten temat jest wałkowany od samego początku Kościoła. I pewnie będzie do końca. Gdyby tak nie było św. Paweł nie wypominał by powszechnej rozwiązłości Koryntianom. I odpowiedź po prostu BEDZIE zawsze taka sama. Jesteś którąś z rzędu osobą pytającą o to samo. W zasadzie nie ma tygodnia na tym forum bez czyjegoś pytania, dlaczego seks przedmałżeński to grzech. Kiedyś rozmawiałem ze studentką na praktykach u mnie na temat wiary. Wszystko szło dobrze: miłość, dobroczynność, nastrojowe msze niedzielne. Do momentu etyki seksualnej. Na ten temat po prostu nie było żadnej dyskusji. Dziewczyna wprost powiedziała: "Nie wyobrażam sobie, żebym się nie kochała z moim facetem przez najbliższych kilka lat". I koniec. Po prostu totalny mur.

Ludzie pytający o to dlaczego jest to grzechem, najczęścierj wiedzą dlaczego z punktu widzenia czysto doktrynalnego. Oni po prostu chcą to robić, a raczej nie chcą rezygnować z doświadczeń seksualnych. W tym wszystkim kryje się jakaś bardzo infantyla nadzieja, ze dla nich będzie jakiś wyjątek, no bo jest tak super.
Ten infantylizm jest widoczny też w obrazie związku z drugą osobą, gdzie seks jest nieodzowny, wręcz wymagany do poprawnej relacji. Nie rozumiem tego zupełnie. W moich relacjach nie było seksu i nie było to wogóle problemem.

Z drugiej strony, mam 31 lat i żadnych doświadczeń tego typu w życiu. I czuję się z tym doskonale. Nie wchodziłem w relacje seksualne, bo po prostu nie chciałem tego robić. Nie potrafiłbym spojrzeć za kilka lat na męża lub dziecko kobiety, z którą się kiedyś przespałem. Na ludzi, których skrzywdziłem. Powiesz, że przecież planujecie ślub. I co z tego ? Ja bym nie chciał wiedzieć, że moi rodzice sypiali ze sobą przed ślubem. Twoje życie nie należy tylko do Ciebie i nie tylko Ty będziesz ponosić konsekwencje swoich czynów. A że inni zyją inaczej? Co mnie to obchodzi?

Życzę z całego serca jak najmądrzejszych wyborów.

 Re: Dlaczego sex pozamałżeński jest złem?
Autor: tis (---.c31.msk.pl)
Data:   2006-01-23 10:58

Piszesz Basiu: "ale proszę, udowodnijcie mi to - czy seks przed ślubem to nie jest dobry pomysł?" Więc ja także zadam Tobie pytanie: Dlaczego Pan Bóg obdarzył prawie wszystkie istoty żywe popędem płciowym? Czy oprócz potrzeby rozmnażania się ma on coś innego na celu? Owszem, gdy o ludzi chodzi, ma on jeszcze pewną cechę spajającą obu małżonków, sprawiającą, że pragną oni żyć we dwoje a nie samotnie A potrzeba życia we dwoje znowu wynika z potrzeby zapewnienia ich pokoleniu względnie prawidłowego wzrastania. A zastanów się co najbardziej sprawia, że małżonkowie chcą być wciąż razem? Nietrudno dojdziesz do wniosku, że to potomstwo trzyma ich przy sobie. Oczywiście, mówię tu o ludziach normalnych, którzy mają dobrze rozwinięty zmysł człowieczeństwa a nie o tzw. "niebieskich ptakach".
A teraz pomyśl, czy mężczyzna nie związany przysięgą małżeńska, wytrwa przy jednej niewieście? Jak każdy samiec z gatunku ssaków ma naturę poligamiczną
Więc jak to jest, czy spłodzenie potomka i porzucenie jego matki wraz z "przychówkiem", to dobry pomysł? Przecież on Ci ma prawo powiedzieć: Do niczego się nie zobowiązywałem! Idź sobie swoją drogą!
No tak, przecież są środki antykoncepcyjne. Ale - pomijając nawet to, że korzystanie z nich jest grzechem - nie ma stuprocentowej gwarancji, że nie zawiodą. Co wtedy? Zabójstwo człowieka nienarodzonego?
Rozważ to proszę i wyciągnij stosowne wnioski.

 Re: Dlaczego sex pozamałżeński jest złem?
Autor: Mati (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-01-23 12:28

Seks ma łączyć małżonków w ich wspólnym życiu ale nie może być mowy o współżyciu przed ślubem.Pomyśl o tym że jest wiele sytuacji gdy ktoś z kimś współżyje a pózniej odchodzi do innej osoby i z nią też współżyje.W waszym przypadku też tak się może zdarzyć bo przecież nie jesteście związani małżeństwem.Taka sytuacja powoduje że seks staje się tylko jakąś niezobowiązującą czynnością podobną do jedzenia,picia,mycia się,itp.Wiadomo że pokusa w tym względzie jest duża ale mądrzy ludzie zalecają by w sytuacji napięcia seksualnego zająć się czymś konkretnym i w ten sposób rozładować napięcie które się pojawia.Z Bogiem.

 Re: Dlaczego sex pozamałżeński jest złem?
Autor: Patrycja (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-01-23 14:41

Wklejam Ci jeszcze fragment podobnego wątku.
-------------
Jaka jest ostateczna wersja Kościoła nt. seksu?
Sprawa seksu przed ślubem (ale z ukochaną osobą). Pytanie nie brzmi czy jest to grzech (bo tego uczą naprawdę od małego), ale czemu jest to grzech? Miałem okazję już snuć setki domysłów (od razu mówię że mnie to osobiście nie dotyczyło) na ten temat, ale jaka jest taka oficjalna wersja Kościoła?
Z góry bardzo dziękuję za każdą odpowiedź...
.........
Pytasz, dlaczego Pan Bóg powiedział:
"Nie będziesz cudzołożył"? Wj 20,14; Pwt 5,18.

Żyjąc z dziewczyną przed ślubem tracisz cały niepowtarzalny okres tęsknot, marzeń, wyobrażeń, dreszczy, itd.

Powodujesz cierpienie matek i innych bliskich, a także narażasz ich na dylematy moralne, łącznie z poczuciem grzechu (gdy tolerują to i pomagają w tym, np. mieszkaniowo czy pieniężnie)

Nie oczekujesz pomocy i opieki Pana Boga - robisz po swojemu, nie wierzysz w głębokie uzasadnienie Jego Prawa.

Dopóki nie wypowiesz przysięgi małżeńskiej przed Bogiem - możesz zmienić dziewczynę. Jest to okres poszukiwania. Podobnie ona ma takie prawo. Żyjąc z nią dalej masz takie prawo, tyle, że rozstanie przyniesie jednemu z Was niesamowite cierpienie.

Ze współżyciem przed ślubem wiąże się płodność. Ucieczką przed skutkami płodności bywa zbrodnia aborcji oraz praktyki unikania płodności, powodujące negatywne skutki dla zdrowia kobiety (hormony) bądź dla obojga (pewne techniki).

Jeżeli poczniecie dziecko - ona może przeżywać lęk. Odbije się to na dziecku.

Nie posiada przewidzianych prawem uprawnień żony (np. dziedziczenie, może renta rodzinna)

Status żony jest godny czci. Status konkubiny odpowiada statusowi nałożnicy.

Kto kocha i szanuje, a także wie, że to ta jedyna - żeni się z nią i nie naraża jej na to wszystko.
Uszanowanie Bożego przykazania "nie cudzołóż" daje błogosławione skutki.

 Re: Dlaczego sex pozamałżeński jest złem?
Autor: Basia (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-01-23 16:29

Dziękuje wszystkim za odpowiedź na moje pytanie. ja wiem, że seks przedmałżeński to nie jest najlepszy pomysł, ale chciałam po prostu mieć oręż do spierania sie o to z ludźmi, chciałam, aby ktoś podał mi racjonalne powody skłaniające ku temu, by tego nie robić.
i jeszcze jedno - moi rodzice mieli seks przed ślubem, i ja jestem tego owocem.
pozdrawiam wszystkich.

 Re: Dlaczego sex pozamałżeński jest złem?
Autor: Calina (---.tnt7.chi15.da.uu.net)
Data:   2006-01-23 23:49

Sama wiedza o wartości dziewictwa, moc argumentów, głębokie przekonanie o tym, że współżycie przed ślubem jest złem i kaleczy, zostawiając po sobie konsekwencje - to jeszcze za mało. Nie tacy bogobojni i pewni siebie udowodnili sobie, jacy są słabi: - ulegli i ponieśli skutki tego grzechu.

Poznawanie się dwojga, to również pociąg do siebie w tej najbardziej itymnej strefie. Inaczej nie byłoby małżeństw. Ale uszanować i pozostawić spełnienie tych pragnień dopiero w małżeństwie jest niełatwe. Dlatego zamiast zbierać oręż do odpierania ataków i spierania się o tak oczywistą (daj Boże dla wszystkich) sprawę - lepiej zacząć zbierać oręż, aby odeprzeć pokusy i nie upaść.

Tu potrzeba Mocy, żeby wytrwać. Bożej pomocy. I stale upraszać łaskę zachowania czystości. Rodzice powinni się modlić w tej intencji za swoje dzieci. Młodzi niech nie wierzą własnym siłom i niech unikają nawet "niewinnych" okazji, które nigdy nie wiadomo jak mogą się skończyć. Potrzeba ciągle umacniać się w sakramentach spowiedzi i Eucharystii. Modląc się o czystość, za tych, którzy tej modlitwy bardzo potrzebują - sami też otrzymujemy łaski, bo dobro zawsze rodzi dobro. A w szczególności prośmy o pomoc Matkę Bożą. I nie bójmy się głośno mówić innym o tym, aby chronili cnotę czystości.

 Re: Dlaczego sex pozamałżeński jest złem?
Autor: fan (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-01-24 13:33

Generalnie z wszystkim się zgadzam, ale list dziewczyny, którą rzucił chłopak, bo ona była już "nadgryzionym jabłkiem" mnie przeraził.
Może to dobrze, że ją rzucił, bo z pewnością zasługują oboje na partnerów, którzy spełnią ich wymagania.
Ona znajdzie sobie rozumnego i rozumiejącego słabości faceta.
A on? Cóż, ...życzę mu szczęścia....

PS
Nie zrywałbym trwającego jakiś czas związku tylko dlatego, że ona się potknęła. Czułbym się jak tyran skazujący kogoś na egzystencję z wypalonym piętnem na czole.
Miłosierdzie, moi drodzy, miłosierdzie...

 Re: Dlaczego sex pozamałżeński jest złem?
Autor: fan (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-01-24 13:44

do moderatora: dziękuje za zamieszczenie postu.
pozdrawiam

 Re: Dlaczego sex pozamałżeński jest złem?
Autor: stokrotka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-01-24 15:19

Ileż można wałkować jeden temat...to sie staje już nudne...nie wolno przed ślubem i koniec. A pytania: po co ..dlaczego?? są już tak wyświechtane. Kiedy zaczniecie rozumieć ze to GRZECH po co ciagle to rozdrapywac i wracać. Nie rozumiem, jedno i to samo...dlaczego i dlaczego......uffffff. Nie nudzi was to???

--------------

A ja sie ciesze, ze internet to pokazuje. Prosze sie nie dziwic, ze czasem na ambonie ktorys z ksiezy nie wytrzyma. Z powodu jak wyzej :)
moderator

 Re: Dlaczego sex pozamałżeński jest złem?
Autor: Bogna (---.chello.pl)
Data:   2006-01-24 16:15

Stokrotko, wydaje mi się, że u Ciebie trochę emocje zagrały, a nie doczytałaś drugiego posta załozycielki wątku - Basi. Ona sama ma świadomośc tego, że współzycie przed slubem jest grzechem. Ona u nas szukała argumentów na poparcie swego zdania w tej materii, wobec tych, którzy tak nie uważają. Więc jej nie pomogłaś, a co nieco 'potępiłaś', tak Basię, jak i pozostałych zagladających tu Forowiczów. Poza tym to, co Tobie może wydawać się nudne, wcale takim być nie musi dla pytających, szukających, pragnących zyć w duchu bojaźni Pańskiej. A jak świat, światem, ludzie wciąż bedą zadawać te same pytania, bo wciąż kolejni nie mogą znaleźć dla siebie słusznej, chociaż może i 'wyświechtanej' prawdy. A jeśli już tak bardzo Ciebie ta tematyka nudzi, to po prostu nie otwieraj go, przeczytawszy tytuł posta. Prawda, że proste?

 Re: Dlaczego sex pozamałżeński jest złem?
Autor: Cz (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-01-24 19:23

Wobec niesolidnych pod względem szóstego przykazania okaż się surowym i nie przyjmuj ich.
(z ‘Dziennika Duchowego' Sługi Bożego ks. Franciszka Jordana (1848-1918), Założyciela Salwatorianów i Salwatorianek)

 Re: Dlaczego sex pozamałżeński jest złem?
Autor: Basia (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-01-24 22:12

no cóż, mam dopiero 20 lat, ten temat jeszcze nie stał się dla mnie wyświechtany... cieszę się że niektórzy z Was są tak uformowani duchowo że nie mają żadnych wątpliwości, dlaczego seks przed ślubem to grzech. to, że jest to łamanie 6 przykazania jest ważnym argumentem (przepraszam, od niedawna się nawracam, mam prawo czegoś nie wiedzieć :) ) :myślałam że cudzołóstwo to po prostu zdrada współmałżonka, a nie wiedziałam że mieści się w tym przykazaniu więcej treści niż by się to mogło wydawać. niestety to, że seks przed ślubem to grzech , nie było dla mnie sprawą tak oczywistą. chciałabym ,abyście modlili sie za mnie i za walkę z moimi pokusami i wątpliwościami. i przepraszam że poruszyłam tak popularny dla niekórych i aż do znudzenia powtarzany temat. Dziękuje wszystkim jeszcze raz! pozdrawiam.

 Re: Dlaczego sex pozamałżeński jest złem?
Autor: Ricardo (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-01-25 01:45

Odsyłam do wybitnych fachowców. Można ich znaleźć w internecie. Johs McDowell - absolutny współczesny profesjonalista z tej dziedziny na świecie. Zalecany w katechizacji przez Episkopat.
Kinga Wiśniewska - Roszkowska
Prof. Fijałkowski

Te trzy postaci na pewno dadzą Ci wiele życiowych, zdroworozsądkowych i zgodnych z naturą chcrześcijańską - propozycji.
Padre Ricardo

 Re: Dlaczego sex pozamałżeński jest złem?
Autor: Ricardo (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-01-25 11:36

Dobrze, że napisałaś...sex - pozamałżeński..
Bo z natury i istoty sexualnośc człowieka nigdy nie jest zła...ale jak każdy dar Boży...może być niewłaściwie, niezgodnie z przeznaczeniem "wykorzystywany"..
Odpowiedź dałaś - sex pozamałżeński...może pojęciowo mniej groźnie - jest niezgodny z wolą Bożą objawioną w treściach Pisma Sw.. I to wśród wszystkich kręgów religii chrześcijańskich i nie tylko..
Jest jeszcze małe a poważne ALE..
Widomo...wola Boża, przykazania, grzech. Jednak jak wskazują dane sondażowe, bardzo liczne, prawie wszyscy "to" robią. Jednak argument , że "wszyscy " nie daję gwarancji, że jest to dobre i tak ma być. Większość nie zawsze ma rację...a w tym wypadku...chyba mniejszość...poczytaj książki o. Daniel Ange - mojego bliskiego przyjciela z Francji..." Twoje ciało stworzone do miłosci" i " Twoje ciało stworzone do życia" ( w Polsce, w nauczaniu prorodzinnym czy katechezie szkół średnich powinny to być podręczniki fundamentalne do nauczania).
Aby rozwikłać "ten" problem w pytaniu "dlaczego jest złem ", potrzeba uznania prawdy , że JEZUS - Bóg ma rację fundamentalną. Znajomość swojej psychologii, umiejętność panowania nad uczuciami i emocjami ( kobiety i mężczyzny )...ach a głebiej z fizjonomii - wiedza o tym co robi w Twoim mózgu i ciele hormon serotoniny i dopaminy - przebywanie w środowisku ludzi, którzy idą pod prąd - temu zwyczajowi, że "wszyscy tak robią"...och zagadnien wiele....wielu tak robi i popatrz jakie są tego konsekwencje. Chociażby takie, że Polski Naród, katolicki - lubię dojrzalsze pojęcie - chrześcijański - mocno..jest na pierwszym miejscu w świecie od 3 lat pod względem rozwodów po pierwszym roku małżeństwa - sakramentalnego...SZOK i tylko jeden z aspektów "Niszczącej roli" sexu przedmałżeńskiego - i pozamałżeńskiego; poprosu - znudzili się dla siebie... ostatecznie zawsze czeka na Ciebie w konfesjonale TEN , Który zasłania się księdzem w cudownym sakramencie uzdrowienia...pamiętaj o tym i nie trwaj w grzechu ciężkim - trochę "dziwna nazwa" ale do przyjęcia , szczególnie w KK.
Pozdrawiam Padre Ricardo

 Re: Dlaczego sex pozamałżeński jest złem?
Autor: www.lucja.alleluja.pl (---.crowley.pl)
Data:   2006-01-25 11:41

Basiu, piszesz "jestem z chłopakiem, którego kocham, i kt óry chciałby mieszkać ze mną i w przyszłości wziąć ślub."
A co Was powstrzymuje, by już teraz wziąć ślub? Czy ten chłopak Ciebie kocha? Czy chcecie iść razem przez życie i kochać swoje dusze, charaktery? Poczytaj trochę lektur ks.Dziewieckiego, on tak pięknie tłumaczy o kobiecości i męskości. Albo zajrzyj do mnie:
www.lucja.alleluja.pl

Serdecznie Was pozdrawiam
ps - dziecko ma prawo przyjsc w pelnej kochajacej sie rodzinie, prawda?

 Re: Dlaczego sex pozamałżeński jest złem?
Autor: coyacamaquen (---.ceti.pl)
Data:   2006-01-25 12:15

Droga Basiu,
do tego wszystkiego dodam jeszcze, że dobrze by było, jakbyś posłuchała sobie (a najlepiej ze swoim chłopakiem) konferencji ks. Piotra Pawlukiewicza pt "Sex. Poezja czy rzemiosło?". Tytuł może dziwnie brzmi, ale jest to jedna z najlepszych konferencji z tego tematu, jakie słyszałam. Ks. Piotr prostym i dowcipnym (odpowiednio :)) językiem opowiada o związkach miedzy kobietami a mężczyznami, wartości czystości, mówi o tym na co należy zwracać uwagę podczas narzeczeństwa czy "chodzenia ze sobą". Jak wpiszesz tytuł w wyszukiwarkę, to bez problemów powinnaś trafić na strony, gdzie są informacje, gdzie i jak można kasetę z tą konferencją kupić. warto.
Życzę owocnej walki o czystość :)
Pamietam w modlitwie:)

 Re: Dlaczego sex pozamałżeński jest złem?
Autor: C (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-01-25 18:57

Czcigodny Padre Ricardo,
Czy można uprzejmie poprosić o źródło tej porażającej informacji:
"Polski Naród, katolicki .... jest na pierwszym miejscu w świecie od 3 lat pod względem rozwodów po pierwszym roku małżeństwa - sakramentalnego"

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: