Autor: B. (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 2006-01-26 01:36
Kochanie, nie powiem Ci "możesz spokojnie odejść do kościoła protestanckiego, bo tam też będziesz zbawiona"... :)
Kiedyś w TV widziałam "kapłankę" jednego z kościołów protestanckich udzielającą rękami z umalowanymi paznokciami Komunię św. (nie wiem, czy pisać to święte słowo dużą literą w tym przypadku, bo raczej uczestnicy liturgii nie traktowali tego jako Ciała Chrystusa, mimo oczywistych i jednoznacznych słów Chrystusa "bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje"). Szok...
Struktury Kościoła katolickiego maja nieporównywalnie większą sprawność w badaniu i rozpowszechnianiu prawd teologicznych, opartych wiernie na Piśmie Świętym (np. istnieje Kongregacja Nauki Wiary), niż kościoły protestanckie... W kościołach luterańskich głową kościoła jest głowa państwa, niekoniecznie znająca tajniki teologii...
"Gubię się, kiedy patrzę na rozdżwięk między Pismem Św. a zachowaniami wielu "katolików"." Ależ Chrystus umarł za grzeszników... Gdyby ludzie potrafili być świętymi, to śmierć Chrystusa byłaby niepotrzebna... To jest istota Chrześcijaństwa... Chrystus zostawił nam koło ratunkowe - spowiedź, gdzie kapłan po szczerym wyznaniu grzechów odpuszcza grzechy z upoważnienia Chrystusa ("Komu odpuścicie, będzie odpuszczone, komu zatrzymacie, będzie zatrzymane").
Napisałaś, że kapłan podczas spowiedzi "totalnie Ciebie zlekceważył". Nie wiem jak to wyglądało, ale może próbowałaś przedstawić i omówić swoje wątpliwości dotyczące wiary?
Widzisz, spowiedź to nie jest dobry moment na dyskusje. Spowiedź to nasze ukorzenie się przed Bogiem, wyznanie najtajniejszych win i dogłebny żal za te winy. Może przeczytaj troszkę na temat spowiedzi, jej warunków, jej przebiegu i istoty. Takie informacje są np. na stronie:
http://www.rodzinapolska.pl/dok.php?art=religia/archiwum/2004/421_1.htm
Wiele możesz znaleźć także na stronie, jaką zrobił nasz ksiądz Moderator: www.spowiedz.pl
Jeżeli chodzi o Maryję, to Bóg wyposażył Maryję hojniej, niż inne kobiety świata i wszechczasów. Podczas zwiastowania "Anioł wszedł do Niej i rzekł: Bądź pozdrowiona, PEŁNA ŁASKI, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami" (Łk 1:28) CO TO ZNACZY PEŁNA ŁASKI? Każda zwykła kobieta chyba zwariowałaby nosząc taką tajemnicę. Dziecko bez ludzkiego ojca, dziecko samego Boga. Bóg wyposażył Maryję we WSZELKIE potrzebne łaski aby uniosła to psychicznie, w radosnym Magnifikat Maryja mówi, że wejrzał Bóg na Jej pokorę. Maryja jest niezwykła. JEDYNA. Nigdy drugiej takiej nie będzie. Jest i na zawsze już będzie Matką Boga. W Kanie na Jej słowo (nawet nie prośbę) Jezus zrobił nieplanowany (pierwszy) cud. Dlaczego? Bo czcił Matkę (sam dał IV Przykazanie ;), a Jej oczy były wrażliwe na potrzeby ludzkie - zobaczyła, że za chwilę będzie wstyd na całe życie dla młodych i wstawiła się delikatnie, nawet nie w formie prośby. Gdyby poprosiła, Syn byłby zobowiązany... Ona nie chciała stawiać Go w kłopotliwej sytuacji i tylko zauważyła "wina nie mają". Czy to nie jest na temat dogmatu o niepokalanym poczęciu? Myślę, że jest ;) Bo co znaczą słowa wypowiedziane przez Anioła Gabiela podczas zwiastowania "pełna łaski"?
Maryja pozostała skromna, mimo tak wielkiego wyniesienia - czy Ty zdołałabyś, będąc na Jej miejscu? Była pokorna (patrz Jej Magnificat podczas wizyty u Elżbiety).
Zdawała sobie sprawę, że będą Ją błogosławić wszystkie pokolenia, że wielkie rzeczy uczynił Jej Wszechmocny (patrz Magnificat - Łk 1,46nn), a mimo to pozostała skromna... Jak zdołała to zrobić? Przecież normalna kobieta chyba by zwariowała od takiego zaszczytu... Być Matką Syna Bożego, będą błogosławić wszystkie pokolenia... Maryi nie wbiło to w pychę, miała wszelkie potrzebne łaski, aby zachować równowagę i miłość i pokorę i zdrowy rozum i wrażliwość i...
Czy można powiedzieć, że Bóg obdarzył Maryję tą pełnią łask, o której mówił Anioł, dopiero w momencie wizyty Anioła? No nie, przecież już przedtem była pokorna ("wejrzał Bóg na pokorę" - Magnificat). Nie znam tekstu dokumentu ustanawiającego dogmat, o którym piszesz, ale jestem przekonana, że Bóg obdarzając Maryję "pełnią łask" przygotował Ją do pełnienia tej nadzwyczajnej w dziejach świata roli (w dziejach wszechświata). Od którego momentu? Myślę, że już i Rodziców Maryi przygotował, aby wychowywali Ją pobożnie i właściwie pod każdym względem. A Maryja, która nawet nie zdawała sobie sprawy z tej pełni łask jaką była (i jest) obdarzona, miała "tylko" powiedzieć Bogu "tak" i... podjąć trudy bycia Matką Syna, który miał być ukrzyżowany (sądzę, że Maryja znała proroctwa dotyczące Mesjasza), z którym musiała uciekać do Egiptu, itd. Wierzę, że Maryja była "pełna łaski" od poczęcia... Bo dlaczego później dopiero miałby Bóg Ją wypozażyć w tę "pełnię łask"? Najpierw to "naczynie" niosące Boga samego miałoby być nieświęte, a dopiero później obdarzone pełnią łask? A dlaczego?
To tak najprościej...
Jeżeli chodzi o nieomylność Papieża, to sprawa wydaje mi się jasna.
Polega to głównie na tym, że Bóg obiecał (sic!), że będzie respektował decyzje kościoła:
CZY W SZCZEGÓŁACH KOŚCIÓŁ USTALI TAK CZY TAK, TO BÓG UZNAJE I TAK I TAK.
Jeżeli Kościół coś ustali - Bóg to respektuje w Niebie (!) (oczywiście kościół nie może ustalić np. nowego Dekalogu). Kościół coś zmieni - Bóg respektuje tę zmianę w Niebie... Patrz:
(18) /.../ Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie. Mt 18:18
Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał. Łk 10:16
Pan Bóg w historii ludzkości respektował różne rozwiązania w tej samej kwestii, np. jednożeństwo i wielożeństwo (Stary Testament)
Pozdrowienia.
|
|