logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Co należy mówic przy konfesjonale?
Autor: graszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-03-02 19:34

Może to i glupie pytanie...takie banalne..ale nie mogę tego znaleźć. Jak brzmi formulka przy spowiedzi? Co należy mówić?
*************************
www.spowiedz.pl
moderator

 Re: Co należy mówic przy konfesjonale?
Autor: Patrycja (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-03-02 22:08

Graszka, daję Ci. Jest to fragment z książeczki "rachunek sumienia" ze strony
http://www.rodzinapolska.pl/dok.php?art=religia/archiwum/2004/421_1.htm

W konfesjonale

Ponitent klęcząc, mówi wyraźnie:
„Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus".
Kapłan odpowiada: „Na wieki wieków. Amen".
P: Żegna się i mówi: „W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen. Mam lat... Jestem (dzieckiem, uczniem, żonatym, mężatką, wdową). Ostatni raz spowiadałem się przed (miesiącem, miesiącami...). Zadaną pokutę na ostatniej Spowiedzi świętej wypełniłem, grzechu nie zataiłem. Od ostatniej Spowiedzi świętej obraziłem Boga następującymi grzechami: (przy grzechach ciężkich należy podać ich liczbę i okoliczności)... Po wyznaniu grzechów penitent mówi: Więcej grzechów nie pamiętam, za wszystkie grzechy żałuję i proszę o zbawienną naukę, pokutę i rozgrzeszenie”.

K: Udziela krótkiej nauki, wyznacza pokutę i udziela rozgrzeszenia, czyniąc znak krzyża świętego przy słowach... „W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego".
P: Żegna się, gdy Kapłan czyni znak krzyża świętego i odpowiada: „Amen".
K: Wysławiajmy Pana, bo jest dobry.
P: Bo Jego miłosierdzie trwa na wieki.
K: Pan odpuścił Tobie grzechy. Idź w pokoju. Potem lekko zapuka.
P: Po zapukaniu mówi: Bogu niech będą dzięki i odchodzi.

Serdecznie pozdrawiam :)

 Re: Co należy mówic przy konfesjonale?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2006-03-03 08:05

W konfesjonale należy mówić prawdę.

 Re: Co należy mówic przy konfesjonale?
Autor: graszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-03-03 18:42

Dzięki. Ostatno coś we mnie pęka i może nawet chcialabym się wyspowiadać, ale...się boję( nie widzialam np. co mówić). Nie spowiadalam się...18 lat! Nawet nie wiem, jak się za to zabrać. Trochę czytalam na spowiedź pl.( dzięki za link), ale i tak się boję.

 Re: Co należy mówic przy konfesjonale?
Autor: Ewa (---.crowley.pl)
Data:   2006-03-03 23:48

Nie bój się.

Spowiedź jest potrzebna.

W całym moim życiu najpiękniejszą rozmową z drugim człowiekiem była spowiedź. Nigdy nie zapomnę moich łez i słów pocieszenia. Klęcząc w myślach błagałam o pomoc i ksiądz po chwili ciszy powiedział, że będzie się o mnie modlić. Nigdy przenigdy nie czułam tak bardzo obecności i dobroci Boga.

Nie czekaj już ni chwili.

Nie liczy się forma, liczy się chęć przemiany.

 Re: Co należy mówic przy konfesjonale?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2006-03-04 00:10

No to to jest tak: Masz problem! Czy myślisz, że jest jakiś Twój grzech, o którym Bóg nie wie? Grzechy, zgodnie z poleceniem Jezusa wyznajemy przed Bogiem i Kościołem. Przed Bogiem możesz już, na co czekasz? Nie wyznając udaremniasz Jezusowi możliwość odkupienia Ciebie na Krzyżu. Jak myślisz, po to umarł, byś Ty była w piekle? To co jeszcze ma zrobić, poza czekaniem na Ciebie? Co do Kościoła, to nie formuła się liczy taka, czy inna, ale sam akt. Istotą sakramentu jest publiczny akt, który jest widzialnym znakiem niewidzialnej rzeczywistości. Po to byś, gdy już za jakiś czas zapomnisz o tym, że Jezus Cię uzdrowił, pamiętała, że widzialnym znakiem tego uzdrowienia był Twój pobyt w konfesjonale. Ten znak przyda się również, gdy szatan zastuka do Twoich drzwi, przypominając Ci na nowo Twoje grzechy. 18 lat? Wystarczy! Ja miałem jednak krótszą przerwę.

 Re: Co należy mówic przy konfesjonale?
Autor: Oso (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-03-04 00:24

Nie bój sie, ja już przez to przeszłam (i żyję :)) A nie byłam u spowiedzi rok dłużej... Cieszę się, że wróciłam do Boga (i proszę Go, żeby już mnie nigdy nie wypuścił ze Swoich rąk :)

 Re: Co należy mówic przy konfesjonale?
Autor: ewa (---.asta-net.com.pl)
Data:   2006-03-04 11:21

Graszka, ja też poszłam po wielu latach... nie bój się. Jeśli powiesz, że ostatni raz byłaś tyle i tyle i poprosisz spowiednika o pomoc - będzie dobrze (u mnie było). I tego Ci życzę;) Odwagi również;)

 Re: Co należy mówic przy konfesjonale?
Autor: Bogna (---.chello.pl)
Data:   2006-03-04 14:58

Graszka moja śp. Mama modliła się o moje nawrócenie 17 i pół roku, o pół roku krócej od św. Moniki, która za swego syna św. Augustyna modliła się 18 lat. W ostatnią Wigilię Bożego Narodzenia minęło 18 lat, odkąd jestem na powrót w Owczarni Pana. Jeśli chcesz poczytaj sobie moje świadectwo pod tym linkiem:
http://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=25995&t=25995
Zaufaj Bogu, On Ci z pewnością pomoże, jeśli okażesz prawdziwą i wolną wolę do oczyszczenia swego serca. Pozwól Mu wtedy działać w Tobie. Pozdrawiam Cię i zyczę odwagi.

 Re: Co należy mówic przy konfesjonale?
Autor: graszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-03-04 16:10

Dziękuję wam za slowa pociechy. Michal : Jezusowi mówię wszystko. przez kilkanaście lat bylam czlonkiem pewnej chrześcijańksiej sekty, Biblię znam prawie na pamięć- mój problem polega więc troszkę na czymś innym, ale nie miejsce tu , żeby o tym mówić...
Ale dzięki za dodanie mi odwagi. No to, ze nie jestem jedyna, ale inni też przez to przeszli i...żyją:) !

 Re: Co należy mówic przy konfesjonale?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2006-03-04 20:42

Biblię tak, ale nie o samą znajomość chodzi. Nasi bracia w wierze, może i lepiej znają, ale rzadko kiedy schodzą w głąb (Katolicy niestety też! Łatwiej "nawrócić" protestanta na katolicyzm, niż katolika na rzeczywiste czytanie Pisma Świętego.) Różnica polega na tym, że duchowość katolicka (i myślę, że w jakieś mierze ortodoksyjna) pozwala na schodzenie w głąb, natomiast protestanci mają świetną metodykę (bo jest to umiejętność dogłębnej analizy połączonej z praktycznym zastosowaniem, o co katolikom raczej trudno), ale jej nie wykorzystują. Dlaczego? Wiele nad tym myślałem, przez lata bliskich kontaktów i sądzę, że najważniejszą (choć nie jedyną) przyczyną jest atomizacja protestantyzmu w sensie nie funkcjonowania powszechności Kościoła. Wszystko jedno, czy byłem u metodystów, adwentystów, baptystów, zielonoświątkowców, kalwinów, czy luteran. Dla mnie był to cały czas ten sam Kościół. Podzielony, ale ten sam. Dla nich nie. Te różnice, to było ich być, albo nie być. Dlatego to odczytanie Pisma jest często takie wybiórcze, albo wręcz w przypadku takich sekt jak świadkowie naginające rzeczywistość do tezy. Katolicyzm przyjmuje tekst tak jak został napisany, to znaczy nie omija i nie tworzy wirtualnej rzeczywistości na temat spożywania Ciała i Krwi Jezusa, a jednocześnie przenosi ją od razu w ten wymiar duchowy, który przez dwa tysiące lat nie dopuścił do zaistnienia jakiejkolwiek herezji Eucharystycznej (pomijając drobny wypadek przy pracy poczciwych średniowiecznych siostrzyczek, które z braku dostatecznej wiedzy robiły jakieś głupoty), czy herezji na temat Maryi, (której kult stanowi o faktycznym uznaniu bóstwa Jezusa, a bez niego zawsze będą problemy), albo Ducha Świętego, z którym po prostu niektórzy protestanci (np. baptyści, czy moi ulubieni Nawigatorzy) sobie nie radzą. Tak samo jest z sakramentami. One nie są teoretycznym wymysłem, a praktycznym środkiem dla ułomnego człowieka, by go zabezpieczyć przed atakami szatana i przestawić szarą codzienność na duchową, przebóstwić ją. Naturalnie, to jak zawsze, jest tylko propozycja, z której wielu po prostu nie skorzysta, ale na tym polega dobrowolność i pluralizm Kościoła katolickiego. Sakrament pokuty i pojednania, ma jak zwykle dwa wymiary - wertykalny (pojednanie z Bogiem) i ten znasz dobrze, powinien się dokonać jeszcze zanim znajdziesz się przed kratkami konfesjonału. Właściwie, bez poprzedzenia pojednania z ludźmi (Kościołem - wymiar horyzontalny), którego widzialnym znakiem jest spowiedź, pojednaniem z Bogiem, które dokonuje się w Twojej duszy, nie masz po co przystępować do spowiedzi, bo wtedy zachodzi ryzyko zastąpienia nawrócenia, rytuałem. I sakrament realizując te dwa wymiary poprzez wizualizację znaku, daje katolikom to, czego nie daje duchowość protestancka, pewność dokonanego aktu, oparcie przeciwko atakom szatana i uwolnienie od skrupułów (jest to dużo pewniejsze oparcie się na ziemi niż nieustanny aktywizm, czy pietyzm). To tak jak z tym uzdrowionym w szabat przez Jezusa paralitykiem. Człowiek, co naturalne, zapomina szybko o tym, że został uzdrowiony, że Bóg odpowiedział na jego modlitwę o cud, ale o tym, że w szabat biegał po Jerozolimie ze swoim łóżkiem, budząc powszechne zgorszenie, nigdy nie zapomni. Na to są właśnie te znaki sakramentalne. W taki przyziemny sposób uzmysławiają nam rzeczywistość duchową, dokonującą się na zupełnie innym poziomie. O tym protestanci często zapominają, przy całym praktycyzmie - że nie jesteśmy aniołami, tylko istotami ulepionymi z prochu. Oczywiście ważne jest, by Twoja spowiedź była kompletna, tak by szatan nie miał się, do czego przyczepić, ale istota nie w regułkach, takich, czy innych, a w Twoim nastawieniu wewnętrznym i w tym widzialnym znaku. Czy trafisz na lepszego, czy gorszego spowiednika, nie będzie miało istotnego znaczenia, jeśli będziesz świadoma tego, co się dzieje. (Ale dobrze, byś sobie, choćby kilka razy wyjaśniła np. na rekolekcjach różne wątpliwości i problemy, które się pojawią, bo, po co się męczyć niepotrzebnie i zostawiać pole do działania szatanowi. Sakrament na to jest, by tego pola nie było.).
Będzie dobrze, masz do tego dobre przygotowanie. Poszukaj sobie dobrych pozycji z teologii biblijnej, może coś z Ojców Kościoła?

 Re: Co należy mówic przy konfesjonale?
Autor: M (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-03-05 18:27

Graszka, w tym wątku są fajne świadectwa o spowiedzi "po latach" :)
http://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=88826&t=88531

 Re: Co należy mówic przy konfesjonale?
Autor: graszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-03-05 18:51

Dziękuję, Michal. Ocjów Kościola chętnie poczytam, bo moja znajomość ich pism jest żadna.
Masz rację. Oczywiście, że formulki mogą być albo nie, nie one są istotą sprawy, pytalam tylko dla...poczucia bezpeiczeństwa( jak mi zaschnie w gardle , to będę wiedzala , co dalej powiedzieć!.
A tak w ogóle rozmowa z kimś w realu bardzo by mi się przydala. Sprawy wiary traktuję bardzo poważnie.
Bardzo trafne spostrzeżenia na temat protestantyzmu...musialeś dobrze ich poznać.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: