logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Chyba nie wierzę Bogu.
Autor: Ania (---.wroclaw.dialog.net.pl)
Data:   2006-03-05 19:33

Ostatnimi czasy wiele wydarzyło się w moim życiu. chciałam wierzyć, że tak ma być, że Bóg ma w tym jakiś cel, ale nie potrafię. wiem, że On istnieje, że jest, jest dla mnie, że mnie kocha, ale ja nie potrafię Mu zaufać, nie potrafię uwierzyć Mu, że Jego Miłość jest rzeczywiście wielka, że zależy Mu na moim dobru, że jest sprawiedliwy i miłosierny- gdzieś we mnie jest przekonanie, że tak naprawde jest, ale nie umiem Mu powiedzieć: Jezu, ufam Tobie. po prostu nie czuje tego.
chyba też tracę wiarę w sens modlitwy, tej rozmowy z Najwyższym. czasami zastanawiam się, czy On mnie słyszy, a jeżeli słyszy, to dlaczego nic nie robi, dlaczego pozwolił na to, abym została zraniona, po raz kolejny. dlaczego mi nie pomaga- dlaczego nie zauważam Jego pomocy.jest wiele pytań, które Jemu stawiam, na które odpowiedzi nie znam i na które On mi nie daje odpowiedzi.
nie wiem, jak żyć. nie wiem, jak żyć dla Niego. chyba nie ma we mnie tyle sił, aby zaufać Panu. ale tak naprawdę, na całe życie, zarówno na chwile dobre, jak i złe. a chcę tego, ale nie umiem.
Proszę o modlitwę.

 Re: Chyba nie wierzę Bogu.
Autor: Dziadek_Muminka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-03-06 13:57

Aniu:)
Proponuje rozpocząc swoją przygodę z Jezusem od początku,czyli trzeba skorzystac z Jego wielkiego Milosierdzia w Sakramencie Pojednania.A potem powoli starac sie realizowac w codziennym zyciu Jego słowa o tym,ze trzeba zaprzec sie samego siebie,zeby Go nasladowac(por.Łk.9,23-26) po to,aby dzieki swym słabosciom powoli byc coraz mocniejszym(por.2Kor.12,9).
Z tego co piszesz wynika,ze to nie Bóg Ciebie opuscił,tylko Ty sama straciłas kontakt z Bogiem.I jak zawsze to bywa,to nie On opuscił człowieka,tylko człowiek,ktory wątpi w Jego Milosierdzie.Na takie traktowanie Boga czeka tylko szatan,zeby jeszcze bardziej zbałamucic człowieka i wmowic mu to,ze Bóg nas opuscił.
Proponuje równiez odwiedziny w dziale 'Modlitwa',po lewej stronie tutejszego
portalu.Polecam tez rozważania na www.oaza.zamosc.opoka.org.pl/artyk_kwadrans.htm
Zycze duzo radosci i pokoju serca.Szczesc Boze:))
p.s.
Dzis pierwszy poniedziałek miesiąca,więc może przyłączysz się do wspólnej modlitwy ?

 Re: Chyba nie wierzę Bogu.
Autor: qaz (---.internet.v.pl)
Data:   2006-03-06 16:57

Komunia Św- to twoje antidotum- Pan Bóg ma nas wszystkich w opiece,nawet jak doznajesz porazki... to po pewnym czasie uswiadamiasz sobie jak duzo dobrego od tej porazki sie stalo...

 Re: Chyba nie wierzę Bogu.
Autor: A. (---.comernet.pl)
Data:   2006-03-06 17:40

Ania,
,,modl się i wierz a dostapisz boskich cudow":)

te słowa sa prawdziwe ,ja od 2 lat mam bliską relację z najukochańszym Panem,czyję ,ze zawsze mnie podniesie z upadku,że zawsze po spowiedzi oczyści i ufam Mu calym sercem ,Panie dziękuje za wszelkie łaski ,za wszelkie dobre zbiegi okoliczności ,i za to,że JESTEŚ............

 Re: Chyba nie wierzę Bogu.
Autor: Grzesiek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-03-06 23:20

Mówią że wierzenie Bogu jest jednym z etapów rozwoju duchowego. Najpierw jest wierzę w Boga potem dopiero wierzę Bogu.
Nie zniechęcaj się. Może po prostu źle słuchasz, a może Pan chce żebyś sama doszła do czegoś. Trudno powiedzieć, a czasami to i trudno wierzyć. Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Ale dasz radę. A On jest na pewno bliżej niż ci się wydaje. NA 100%

 Re: Chyba nie wierzę Bogu.
Autor: Jurek (---.perm.iinet.net.au)
Data:   2006-03-07 01:40

Droga Aniu,
W innym watku pisalem "Wierzymy, ze wiara jest darem, ale dochodze do wniosku, ze poprzedzona jest posluszenstwem, jak to bylo u Abrahama posunietego do absurdu... Jesli wierzymy to robimy to czego On od nas oczekuje, bo wiemy, ze jest Miloscia i chce dla nas tylko dobra. Zycie nasze jest krotkie, moze nie ma na to czasu, aby nam wszystko wyjasnic, plan zbawienia nas, plan zbawienia ludzkosci, nawet gdyby wyjasnil, ze swoimi ograniczonym zrozumieniem, skrzywilibysmy Jego Plan. Dlatego polecam modlitwe, czytanie Pisma Sw. i stalego otwarcia na Jego Slowo, ktore przychodzi zwykle niespodziewanie i nas zaskakuje."
Bede sie modlil.
Jurek

 Re: Chyba nie wierzę Bogu.
Autor: B. (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-03-07 10:59

„pozwolił na to, abym została zraniona, po raz kolejny. dlaczego mi nie pomaga”
Chodzi o zawiedzioną miłość?
Aniu, a czy przeanalizowałaś te kolejne sytuacje, czy TY postępowałaś zgodnie z Bożymi drogowskazami? Ja nie wiem, ale Ty wiesz. Czy zachowałaś VI Przykazanie? Czy zachowałaś czystość?
Ponadto - czy np. modliłaś się „żeby ON (TEN chłopak) został moim mężem?” Jeżeli tak, to mógł być to błąd. Czy też modliłaś się „o dobrego męża i waszą wzajemną miłość”?

Błędów poszukaj w sobie, nie w Bogu.
Bywa, że królewicz przechodzi obok, szuka, a w tym czasie dziewczyna... „zabawia się” z wieśniakami, jak to ktoś trafnie na Forum kiedyś określił (piszę to ogólnie).

Poza tym - „przed ślubem” to okres szukania - po ślubie już mamy prawo do trwałości i wierności „dopóki śmierć nas nie rozdzieli”.

Pan Bóg szanuje wolną wolę człowieka - i Twoją i chłopaka. To chłopak musi podjąć decyzję, że chce, abyś to Ty została matką jego dzieci i jego żoną. Przeanalizuj, czy umiałabyś spełnić podstawowe czynności jako żona, czy dopiero w małżeństwie uczyłabyś się tego? Może już teraz spróbuj z pomocą mamy zrobić pełny niedzielny trzydaniowy obiad dla całej rodziny. Taki, żeby smakował:) Czy umiesz utrzymywać w sposób ciągły porządek i czystość w pokoju, w łazience? Itd.

„Chyba nie wierzę Bogu”... Jest tak, że Bóg może robić cuda tylko wtedy, kiedy człowiek wierzy. Przypomnij sobie, że w rodzinnym mieście Pan Jezus NIE MÓGŁ uczynić cudu (tak jest, Wszechmogący Bóg ...nie mógł):

„Gdy nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze; a wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: Skąd On to ma? I co za mądrość, która Mu jest dana? I TAKIE CUDA DZIEJĄ SIĘ PRZEZ JEGO RĘCE. Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry? I powątpiewali o Nim. A Jezus mówił im: Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony. I NIE MÓGŁ tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. Dziwił się też ich niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał.” Mk 6,2-6

Patrz - wiedzieli (!) o cudach Pana Jezusa, a powątpiewali...

Podobnie wyraził się ojciec opętanego chłopca. Powiedział do Pana Jezusa „jeśli możesz co”. Gdy zorientował się, że jego brak wiary może stać się barierą w uzdrowieniu syna, natychmiast zawołał: „Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu!”.
I Bóg sprawił cud...:
„Jezus zapytał ojca: Od jak dawna to mu się zdarza? Ten zaś odrzekł: Od dzieciństwa. I często wrzucał go nawet w ogień i w wodę, żeby go zgubić. Lecz jeśli możesz co, zlituj się nad nami i pomóż nam! Jezus mu odrzekł: Jeśli możesz? Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy. Natychmiast ojciec chłopca zawołał: Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu! A Jezus widząc, że tłum się zbiega, rozkazał surowo duchowi nieczystemu: Duchu niemy i głuchy, rozkazuję ci, wyjdź z niego i nie wchodź więcej w niego. A on krzyknął i wyszedł wśród gwałtownych wstrząsów. Chłopiec zaś pozostawał jak martwy, tak że wielu mówiło: On umarł. Lecz Jezus ujął go za rękę i podniósł, a on wstał.” Mk 9,21-27

Jaka rada? Zakochaj się najpierw w Bogu. Bóg uniesie każdą naszą miłość. I pragnie jej, czeka.
A z chłopakiem (tym lub innym) rozmawiaj, słuchaj go, sprawy takiej czy innej bliskości stawiając na drugim miejscu (ale trudne... no bo przecież przede wszystkim chciałoby się przytulić...:)
Nie przeżywaj, wyjdź „do ludzi”, zapisz się do jakiejś młodzieżowej wspólnoty w Kościele, idź na pielgrzymkę, zaprenumeruj „Miłujcie się” http://www.tchr.org/milujcie/
Czy masz gdzieś napisane, że to ma być „już”? Ciesz się tym, co Ci życie przynosi teraz. A przy okazji tamto samo się nawinie na oczy. Nikt nie lubi być „upolowaną zwierzyną”. Nie przejmuj się, postaraj się, aby pobolało jak najmniej.
Będzie dobrze :)

 Re: Chyba nie wierzę Bogu.
Autor: Ricardo (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-03-11 10:44

Cieszę zię z Twojego słowa "CHYBA". Może ono być "przyczyną" Twojej wiary... jednak wiary w Boga.
Ricardo

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: