Autor: Me (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 2006-03-07 20:46
Do m
Droga m, ten lęk jest nieuzasadniony i wynika z... braku wiedzy na temat sakramentu pojednania...
My NIGDY nie będziemy godni ani doskonali. Wystarczy, że powiemy szczerze grzechy, jakie w rachunku sumienia z najlepszą wolą i w pełnej szczerości sobie uświadomiliśmy. Po wypowiedzeniu grzechów mówimy "już więcej grzechów nie pamiętam, za wszystkie grzechy żałuję serdecznie" - i to wystarcza...
Są też przecież ludzie obłożnie chorzy, którzy już nie są w stanie powiedzieć ani jednego słowa. Wystarczy skinienie powiekami, jeżeli są w stanie, żeby kapłan udzielił im sakramentu chorych (namaszczenia chorych), które gładzi grzecy - bez spowiedzi... Jednak na to bym nie liczyła... Bo nie znamy dnia ani godziny... Kto ma siły, może sam wykonać ten akt woli - zrobić rachunek sumienia i wyznać z pokorą grzechy w konfesjonale.
Zacęcam do odwiedzin strony www.spowiedz.pl
Jest tam wiele o skrupułach.
O spowiedzi jest też na stronie
http://www.rodzinapolska.pl/dok.php?art=religia/archiwum/2004/421_1.htm
Życzę radości i poczucia ulgi po spowiedzi :)
Przecież Jezus powiedział "bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje..." Wiedział, że jesteśmy Go niegodni, a mimo to tak nas wywyższył, dopuścił do Komunii (zjednoczenia) z Samym Sobą...
Jeżeli Bóg widzi dobrą wolę człowieka, to "nie łamie trzciny nadłamanej i nie gasi knotka tlejącego".
Pan Jezus przyszedł po to, żeby świat (Ciebie, mnie i innych) zbawić :) por.J 12,47
|
|