logo
Czwartek, 09 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak traktować szepczących podczas Mszy?
Autor: Marta (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-03-08 20:38

Uważam że jest grzechem przeciw miłości bliźniego gdy ktos podczas Mszy odmawia półgłosem Różaniec, albo razem z Kapłanem odprawia Msze, czyli półgłosem albo szeptem mówi to, co mówi kapłan. Mój kościół parafialny jest mały a osoby, które ciagle muszą wydawać z siebie głos podczas Mszy są w całym kościele. Jeżeli chcę skupić się na Mszy, co wcale mi łatwo nie przychodzi, muszę stać na końcu - wtedy nikt mi nie szemrze ani nie szepce w ucho. Wtedy proboszcz mnie pyta, dlaczego ja tak zawsze na końcu. Moje pytania są takie: czy mam zwracać uwage tym osobom szepczącym? czy mam starać się to zniesć? Trudno mi jest co prawda z uśmiechem przekazą znak pokoju komuś, kto zagłusza nawet Ewangelię swoimi paciorkami i odbiera mi pokój. Dlaczego nigdy podczas kazania nie słyszałam uwag na temat nie tylko dobrego przeżywania Mszy ale też kulturalnego zachowania się podczas niej? Chciałabym zaapelowac do księży, którzy tu czasem sie wypowiadają i to czytają, żeby może czasem powiedzieli na kazaniu, że nie wypada zagłuszać innym Mszy. Albo może jak się wiesza kartki z informacjami, że nie wchodzi się do kościoła z gołymi ramionami i w mini, wywiesić też, że nie wypada gadać, szeptać i nalezy mówić podczas Mszy to, co nalezy mówić, a nie to, co np. mówi kapłan.

 Re: Jak traktować szepczących podczas Mszy?
Autor: Me (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-03-09 07:49


Masz rację. Popieram prośbę do kapłanów o uświadamianie od czasu do czasu ludziom, że Msza Sw. to modlitwa wspólnotowa, że wtedy skupiamy się na treścią Mszy św., a różanie odmawiamy w innym czasie, nie podczas Mszy. U nas Ksiądz nieraz mówi taktownie, że nie wypada czytać gazetki parafialnej w czasie Mszy. W katolickim radiu słuchałam katechez nt. liturgii, jak należy się zachowywać, kiedy mówić a kiedy milczeć.
Takie przeszkadzające osoby próbuję czasem uspokoić kładąc palec na ustach i mówiąc 'ciii' (z życzliwością, z uśmiechem). Jak zwrócisz uwagę łagodnie, z miłością, to nieraz skutkuje. Jak nie ma szans, to przechodzę w inne miejsce.
Jeżeli problem jest w Twoim kościele duży, to prośba do ks. proboszcza o poruszenie tego tematu przy jakiejś okazji będzie na miejscu.

 Re: Jak traktować szepczących podczas Mszy?
Autor: 38 na karku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-03-09 08:11

Nie szepce w kosciele, ale bałabym sie stanac tam obok Ciebie.
Tez mnie takie szeptanie denerwuje, ale ja o tym nie mysle, a jesli to sie przesuwam gdzies dalej, albo po prostu staram sie skupic na modlitwie.
Nie sadz tak ostro bliznich. Starsze osoby czasami odmawiaja rozaniec, bo tak zostały nauczone w czasch, gdy Msza swieta była odprawiana po łacinie. Nie jest to dobre teraz podczas Mszy, ale moze nie umieja inaczej. Ci zas, ktorzy "odprawiaja" Msze z kapłanem byc moze probuja zrozumiec tekst modlitwy powtarzajac go głosno, czesto moze bezwiednie.
Dodam jeszcze, ze mnie wciaz jacys ludzie denerwuja w kosciele, bo w ciszy i skupieniu to chyba tak jest. Wtedy trzeba zastosowac praktycznie przykazanie miłosci. Bardzo pomaga modlitwa i proba zrozumienia tego, kto nas denerwuje. Ja mam wielu przyjacioł wsrod osob, ktore mnie na poczatku bardzo denerwowały. Nie nalezy po prostu ulegac takiem poruszeniom, tylko cos z tym w sobie zrobic. Jestem co do tego przekonana.
Pozdrawiam Cie serdecznie :)

 Re: Jak traktować szepczących podczas Mszy?
Autor: Marian (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-03-09 08:39

A może porozmawiać o tym z ks. Proboszczem swojej parafii, bo to nie jest jakiś wielki problem ogólnopolski.
Pozdrawiam.
ks. Marian

 Re: Jak traktować szepczących podczas Mszy?
Autor: Anna (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-03-09 09:05

Podpisuję sie pod Twoim postem obiema rękami. Szepczące osoby odmawiające różaniec lub inne modlitwy i "odprawiające" razem z kapłanem Msze Św. to naprawdę problem. Mówiłam kiedyś kapłanowi, że może warto mówić o tym na kazaniach. Kapłani powinni uświadamiać ludziom wagę Mszy Św. Pamiętam, że kiedyś diakon będący w mojej parafii na praktyce powiedział (w prywatnej rozmowie), że on nie może wypowiadać wielu słów, np. podcza Przeistoczenia. A tymczasem słyszy się szepczących wokół ludzi te słowa razem z kapłanem. Ja zapamiętałam słowa pewnej katechezy, że w czasie Mszy Św. nie należy zwracać niczym na siebie uwagi, a więc i w śpiewie, i w modlitwach, i w gestach wtopić się we współnotę modlących się. Żeby właśnie nikomu nie przeszkadzac. Pozdrawiam

 Re: Jak traktować szepczących podczas Mszy?
Autor: Michał (---.zeork.com.pl)
Data:   2006-03-09 10:41

Powiem ci że też mnie to często wkórza.
Ale to jest bardziej złożony probem.
W liurgii przed soborowej tj. w mszy trydenckiej o ile mi wiadomo dopuszczone były paciorki różańce i inne modlitwy podczas mszy świętej to zostało do dziś zwłaszcza u tych którzy przez wiele lat uczestniczyli w takiej liturgii.
Sprawa odmawiania molitw z księdzem jest jeszcze tródniejsza - próbowałem kiedyś wyperswadować to jednej pani ale ona powołała się na to że kiedyś jakiś ksiądz powiedział jej że w tym nie ma problemu i że to nawet jest dobre.
No i jeszcze na koniec mam dwie uwagi które niestety stosują się też do mnie.
Mozliwe ze te osoby "zakłucając" ci msze przezywają ją znacznie głębiej niż ty (por Mt 7,1-5).
I jeszcze jeden fragment o tym jak "wiedzieć" należy - list do rzymian rozdziały 14 i 15
Będę się modlił z ciebie.

 Re: Jak traktować szepczących podczas Mszy?
Autor: Grzegorz Kramer - jezuita (80.50.74.---)
Data:   2006-03-09 10:55

A może grzechem jest patrzenie tylko na swoje potrzeby? Drogie Dziecko czasem warto się zastanowić skąd się coś bierze (popatrzec na historię).
Nie ma się co gorszyć, ale iść do przodu.

 Re: Jak traktować szepczących podczas Mszy?
Autor: tis (---.c31.msk.pl)
Data:   2006-03-09 11:38

Jak te osoby traktować? Poprosić ks. Proboszcza aby poświęcił jedno z kazań wyjaśnieniu ludziom co to jest Msza święta.
Przypuszczam, że są to osoby wychowane w warunkach z przed soborowej liturgii, wprowadzającej język ojczysty w sprawowanie Mszy św. Przyznam się, że mi czasem także tęskno za Mszą św. sprawowaną w rycie trydenckim, po łacinie.

 Re: Jak traktować szepczących podczas Mszy?
Autor: seb112 (---.icpnet.pl)
Data:   2006-03-09 11:50

Mysle, ze mozna taktownie zwrocic uwage po mszy sw. Jesli osoba jest szczera, otwarta, to z radoscia przyjmie nasze upomnienie w mysl Ewangelii.

 Re: Jak traktować szepczących podczas Mszy?
Autor: Monika75 (---.pxs.pl)
Data:   2006-03-09 12:21

Rozumiem Cię doskonale. Mnie też denerwują osoby które głośno się modlą w trakcie mszy, albo powtarzają za kapłanem. Wydaje mi się, ze takie modlenie się (np. na różańcu) pochodzi z czasów kiedy msza była odprawiana po łacinie. Wtedy mało kto cos rozumiał, więc musiał sobie jakoś „wypełnić czas”. Zwróć uwagę, że zachowują się tak tylko starsze osoby. Podobnie drażnią mnie osoby które bardzo głośno i fałszywie śpiewają. Zdarzyło mi się stać w kościele koło kobiety, która swoim śpiewem zagłuszała mi moje własne myśli (śpiewała głośniej niż cała reszta ludzi).
Pomimo tego............ nigdy w życiu nie odważyłabym się zwrócić takiej osobie uwagi. Bądź co bądź są to osoby znacznie starsze, a nie wiem czy potrafiłabym to zrobić w taki sposób żeby kogoś nie urazić. Poza tym myślę, że te osoby w taki sposób wyrażają swoją miłość do Boga i po prostu nie przychodzi im do głowy myśl, że komuś może to przeszkadzać. Wydaje mi się, ze może czasem przed mszą święta księża powinni przeprowadzać takie malutkie katechezy o zachowaniu się w kościele (i nie chodzi tylko o takie zachowanie jakie tu opisujemy, ale także np. o to kiedy należy klękać, że nie należy przy przekazywaniu znaku pokoju mówić „pokój nam wszystkim”, że na początku Ewangelii wykonuje się kciukiem trzy krzyżyki, a nie jeden duży znak krzyża itp. rzeczy).
Ja zawsze w takiej sytuacji (kiedy ktoś mi przeszkadza w mszy swoim zachowaniem) proszę Boga o cierpliwość i staram się traktować taką sytuację jako taki malutki krzyż, który przyszło mi nieść. W końcu Jezus umarł za nas wszystkich i za tę osobę także.

 Re: Jak traktować szepczących podczas Mszy?
Autor: agu (---.devs.futuro.pl)
Data:   2006-03-09 13:14

W moim kościele takiego czegoś nie zauważyłam. Może po prostu w twojej parafii jest dużo starszych osób, przyzwyczajonych do tego, co było przed Soborem. tego nie zmienisz, więc warto wykazać się wyrozumiałością.
Nie oceniaj.

 Re: Jak traktować szepczących podczas Mszy?
Autor: Gonia (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-03-09 13:56

Mam koleżankę,która zawsze cichutko,ale jednak szepce odpowiedzi wiernych....z pewnym wyprzedzeniem.Twierdzi,że to jej pomaga indywidualnie przeżywać mszę.Kiedyś mi to przeszkadzało,jak koło niej stałam,teraz juz się przyzwyczaiłam,ale przyznaję Ci ,Marto rację,że to może być problem.myślę,że młodszej osobie łatwiej jest zwrócić uwagę niż starszej,bo jak wiadomo,im dłużej się żyje,tym trudniej się zreformować.
Stawaj na końcu kościoła,jeśli Ci to odpowiada,a proboszczem się nie przejmuj.
Dołączam się do apelu,by księża uwrażliwiali wiernych na tę sprawę...

 Re: Jak traktować szepczących podczas Mszy?
Autor: tis (---.c31.msk.pl)
Data:   2006-03-09 14:57

/.../

Post byl na inny temat.
moderator

 Re: Jak traktować szepczących podczas Mszy?
Autor: Irena (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-03-10 07:57

Zareagowałam, kiedy przez kilka dni, na cichej porannej Eucharystii, człowiek o donośnym głosie i znający tekst modlitw, mówił głośniej niż Kapłani przy Ołtarzu. Było widać, że męczy to Kapłanów i uczestniczących w Eucharystii. Powiedziałam mu delikatnie, że nie może modlić się głośniej niż Kapłan, bo wtedy jest dziwna sytuacja i wygląda na to, że to on przewodniczy. Był zdziwiony. Nawet nie zdawał sobie z tego sprawy. I już więcej nie przeszkadzał, a Kapłan mi podziękował.
Inna sytuacja. W trakcie kazania, siedząca obok pani, modliła się na różańcu, zapytałam delikatnie czy nie chciałaby posłuchać tego co mówi Ksiądz. Zaczęła słuchać.

 Re: Jak traktować szepczących podczas Mszy?
Autor: brat (---.sds.uw.edu.pl)
Data:   2006-03-10 10:56

"Trudno mi jest co prawda z uśmiechem przekazą znak pokoju komuś, kto zagłusza nawet Ewangelię swoimi paciorkami i odbiera mi pokój".
Jestem mocno zbulwersowany tą wypowiedzią. Jeśli w ten sposób reagujesz na tych starszych ludzi, to strach pomyśleć, co robisz w sytuacji, gdy ktoś naprawdę zrobi Ci krzywdę...

 Re: Jak traktować szepczących podczas Mszy?
Autor: Goska (---.nwrknj.east.verizon.net)
Data:   2006-03-10 18:02

A mnie sie wydaje ze stroj jest problemem ogolnoswiatowym.

W USA gdzie mieszkam, bardzo czesto ludzie robia sobie pogaduszki w kosciele przed i po Mszy Sw. Bardzo mnie to razi poniewaz sa to rozmowy na tematy np o kupnie nowego samochodu, czasami telefon komorkowy dzwoni i ktos glosno zaczyna rozmowe na temat np. pogody. Jezeli ktos idzie do kosciola w celach towarzyskich na jakies tematy to lepiej zeby zostal w domu. To po prostu nie powinno miec miejsca przed Tabernakulum. Jezeli ktos zaczyna rozmowe na telefon komorkowy podczas Mszy Sw to zwacam tej osobie uwage ze takich rzeczy nie robi sie podczas Mszy Sw.

Lecz w tym co opisujesz to sa modlitwy i rozmowy z Bogiem. W tabernakulum jest Jezus - i kazda modlitwa do Niego jest piekna. Modlitwa w kosciele lub powtarzanie za ksiedzem to jeszcze nie jest tak zle - przynajmniej ci ludzie rozmawiaja z Bogiem i naprawde przezywaja Msze Swieta. Czasami czlowiek moze sobie nawet nie zdawac sprawy z tego ze modli sie za glosno. Jezeli ktos idzie do Kosciola dla Boga, to moze to roznie przezywac. Ktos moze plakac, ktos moze sie cieszyc ze Pan Jezus przyjdzie pod postacia chleba, ktos moze spiewac glosno i falszowac - lecz to moze plynac prosto z serca.

Lecz na temat ubrania do kosciola popieram cie w 100%.
Szczegolnie latem widze skapo ubrane dziewczyny - nawet chlopaki, i jakos nikt im nawet nie zwraca uwagi. Kiedys zapytalam sie ksiedza czemu nic nie powie na kazaniu a on mi odpowiedzial ze wtedy bedzie jeszcze mniej ludzi przychodzic na Msze Sw. Lecz chcialabym aby ksiadz czasem cos powiedzial na temat ubioru.
W kosciele obowiazuje stroj godny a nie modny.

 Re: Jak traktować szepczących podczas Mszy?
Autor: wronia (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-03-10 18:36

"odprawianie mszy wraz z kaplanem":) osobiscie mi nie przeszkadza (bo i rzadko sie to zdarza choc mieszkam na wsi i w mojej parafii jest wiele starszych osob).
mnie bardziej raza osoby rozmawiajace na mszy na tematy zupelnie z nia nie powiazane co zdarza sie zwlaszcza w przypadku dzieci i mlodziezy (mowie o tych dzieciach ktore chodza juz do szkoly - mlodszym moze sie jeszcze zdarzyc:) mam wrazenie ze takie osoby przyszly po prostu "odfajkowac" niedzielny obowiazek i przy okazji umilic sobie te jakze nudna i meczaca godzine pogaduchami oraz wysylaniem smsow i puszczaniem strzalek... a czasem nawet jedzeniem slonecznika... zostawie bez komentarza
mowa jest srebrem a milczenie zlotem

 Re: Jak traktować szepczących podczas Mszy?
Autor: eReM (---.interpc.pl)
Data:   2006-03-11 21:37

Myślę, że szepczących modlitwy podczas Mszy św. powinnaś potraktowac jak przyjaciół, dzięki którym masz szansę powalczyc ze swoją egoistyczną postawą.
To, co ci oni odbierają, to nie pokój ale błogostan dobrego samopoczucia. W zamian dają ci znacznie więcej - bo szansę na okazywanie miłości bliźniego. W ten sposób możesz jeszcze głębiej uczestniczyc we Mszy św., która jest dla nas i za nas niezasłużoną Ofiarą Miłości Miłosiernej.

 Re: Jak traktować szepczących podczas Mszy?
Autor: Ola (---.pool.t-online.hu)
Data:   2006-03-13 22:07

Wczoraj przeczytałam tu tylko tytuł tego posta, nie czytając odpowiedzi.
Dzisiaj na wieczornej mszy św. dosiadł się do mojej ławki pewien starszy pan (a było nas malutko). Zwykle nie dociera do mojej świadomości, gdy ktoś w pobliżu szepce. Ale dzisiaj, pewnie właśnie pod wpływem poruszonego tu tematu, podczas Ofiarowania usłyszałam szept modlitwy. A modlił się ten pan tak pięknie, że mogłam tylko wyznać: dołączam się Panie do jego modlitwy i wielbię Cię razem z nim.
Szczęść Boże.

 Re: Jak traktować szepczących podczas Mszy?
Autor: Joanna (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2020-06-11 16:25

Jestem parafianką dużej parafii. Jest sporo takich osób, które mówią swoje modlitwy podczas mszy św., odprawiają mszę razem z księdzem, między sobą rozmawiają. W zależności gdzie się znajdują, jeśli są blisko mnie, na gadanie kładę palec na usta i do tej pory zadziałało w ok. 70-80%. Osoba która odprawia z księdzem mszę świętą, zwracam uwagę z życzliwością po mszy, różnie osoby reagują na prośbę, niestety gniewem też. Jeśli osobę znam, to łatwiej się rozmawia i zawsze zachęcam, aby w codziennej modlitwie o to prosić Pana Boga o żywą wiarę, o żywe przeżywanie mszy świętej. Jeżeli się osobą modli na różańcu podczas mszy, to też zwracam uwagę, najczęściej mówię, że modlitwa na mszy świętej na różańcu to jest zagadywanie tego, co chce nam Pan Bóg bardzo ważnego powiedzieć.
Na koniec chcę powiedzieć, że nie przeszkadza mi to na mszy świętej.
Z serca wszystkim błogosławię.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: