Autor: Dziadek_Muminka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2006-08-08 14:04
Badaczu,masz rację.Jesteśmy marionetkami,ale nie Boga,tylko samych siebie.
Skomplikowane?
Proste,jak drut->chcesz i kochasz Boga?Idziesz Jego droga,aczkolwiek bardzo trudną.
.Nie kochasz i nie potrzebujesz Go?Omijasz Go,przynajmniej tak sie tylko wydaje,szerokim łukiem.
I choćby ten Bóg,który jest Miłością,nawet tysiąc razy rzucał Tobą o ziemię,proszac a wrecz błagając o Twoje serce,Ty masz władze Mu odmówić.
Bo taką wladzę od Boga kazdy otrzymał,a co zrobisz,zależy już od Ciebie.
Zwykle podaję sigla,ale dla Ciebie zrobie wyjatek,moze i inni skorzystają:
"Nie mów:"Pan sprawił,ze zgrzeszyłem".
Czego On nienawidzi,tego nie będzie czynił.
Nie mów:"On mnie w bląd wprowadzil"
albowiem On nie potrzebuje grzesznika.
Pan nienawidzi wszystkiego,co wstrętne,
i nie pozwala,by ci,którzy sie Go boją,
mieli z tym styczność.
On na poczatku stworzył człowieka
i zostawił go własnej mocy rozstrzygania.
Jeżeli zechcesz,zachowasz przykazania,
a dochować wierności jest Jego upodobaniem.
Położył przed tobą ogien i wode,
co zechcesz,po to wyciągniesz ręke.
Przed ludźmi zycie i śmierć,
co ci się podoba,to będzie ci dane.
Ponieważ wielka jest mądrość Pana,
potężny jest władzą i widzi wszystko.
Oczy Jego patrza na bojących się Go-
On sam poznaje kazdy czyn człowieka.
Nikomu nie przykazał być bezbożnym
i nikomu nie zezwolił grzeszyć."-Syr 15,11-20
Prawda jakie to proste?Pstryk i jest to,co chcesz.
Tylko trzeba pamiętać o tym,że tych wyborów dokonuje się za życia.
Pozdrawiam:)
|
|