logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Darmozjad? Jestem stworzona do wyzszych rzeczy.
Autor: Magda (80.51.142.---)
Data:   2007-07-26 11:34

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus
Mam 22 lata i piszę,bo mam już dośc ciągłego wysłuchiwania od matki i ojca,że nic nie robię i jestem darmozjadem.A to dlatego,że jestem na urlopie od studiów od przeszło pół roku i naprawdę nie mam co robic. Oczywiście rodzice mi mówią,że to nieprawda,bo mam co robic, ale ja uważam,że jestem stworzona do wyższych rzeczy niż sprzątanie i gotowanie.Dlatego piszę bo sama mam już dośc tego braku zajęcia. Zresztą od tego pół roku już siedzę i nic nie robię.Pomocy.
Magda

 Re: Darmozjad? Jestem stworzona do wyzszych rzeczy.
Autor: m (---.smrw.lodz.pl)
Data:   2007-07-26 12:19

A do czego jesteś stworzona? Do dyrygowania służbą?

 Re: Darmozjad? Jestem stworzona do wyzszych rzeczy.
Autor: Ola (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-07-26 12:33

Jezus też przyszedł do wyższych rzeczy, ale to On umył nogi uczniom, a nie uczniowie Jemu...

Dlaczego sprzątanie i gotowanie ma być czymś gorszym? Skoro nie masz co robić, to uważasz, że lepiej siedzieć całymi dniami niż wziąć się za jakąkolwiek robotę, nawet jeśli miałoby to być sprzątanie? Żadna praca nie hańbi.

 Re: Darmozjad? Jestem stworzona do wyzszych rzeczy.
Autor: Bea (---.paemt704.dsl.brasiltelecom.net.br)
Data:   2007-07-26 13:46

Moja droga, nie obrazaj wielu kobiet, które cale zycie sprzataja, gotuja, robiac to czasem z wielka miloscia.
Jezeli masz mozliwosc pracy, ale ja odrzucasz, bo "jestes stworzona do wyzszych rzeczy", to jestes darmozjadem.

"Kto nie chce pracować, niech też nie je!" 2 Tes 3,10

A jakie to sa wedlug ciebie "wyzsze rzeczy"?

 Re: Darmozjad? Jestem stworzona do wyzszych rzeczy.
Autor: Bogumiła (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-07-26 14:16

Ale mam nadzieję, że z tym sprzątaniem i gotowaniem, to chodzi ci o to, że nie chcesz takiej pracy zawodowej, a nie że w domu tego nie robisz?
O pracę dalej jest ciężko, ale już naprawdę nie tak, jak 2 lata temu. Więc jeśli się nie uczysz (a dlaczego urlop?) to najmij się gdzieś do pracy na te pół roku. Na pewno coś znajdziesz. Najlepiej coś związanego ze studiami. Poczujesz się wtedy dowartościowana i nikt nie powie, żeś darmozjad.
Jeśli jednak ten urlop masz z powodu jakiejś choroby, która ci uniemożliwia pracę, ale sądząc po reakcji rodziców, w domu możesz pomagać, to niestety, ale musisz to robić. A swoją drogą, jak wykorzystałaś ten urlop? Czy wykorzystałaś go na przygotowanie się do "wyższych rzeczy"?

Wiesz Magda, wcale mnie nie gorszy to stwierdzenie, że jesteś do wyższych rzeczy stworzona. Bo to prawda. Wszyscy jesteśmy stworzeni do wyższych rzeczy. Do świętości. Problem jednak w tym, że do tej świętości idzie się przez sprzątanie mieszkania, gotowanie, pranie, podcieranie pupy dziecku, mycie ran starszym rodzicom. Tak się służy i w małżeństwie, i w zakonie (no może z tą pupą niekoniecznie, ale czasem też :), i w samotności.

Jesteś już dużą dziewczynką. Albo to musisz zrozumieć, albo wyobraź sobie, że i twoi rodzice też tego nie rozumieją. Od dziś nie masz obiadu, mieszkanie nietknięte, żadnego kieszonkowego. Rodzice robią to, na co mają ochotę, albo nic nie robią. Pamiętaj, że oni też są do wyższych rzeczy stworzeni. Jesteś dorosła, ich obowiązek już się skończył. Idź, zacznij już dziś szukać dla siebie mieszkania.

 Re: Darmozjad? Jestem stworzona do wyzszych rzeczy.
Autor: Marek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-07-26 14:20

Jeśli siedzenie w domu i nic-nie-robienie jest "wyższe" niż jakakolwiek uczciwa praca...
Szukaj rzeczy wyższych ale to nie znaczy że nie masz robić niższych.

 Re: Darmozjad? Jestem stworzona do wyzszych rzeczy.
Autor: Konrad (217.96.36.---)
Data:   2007-07-26 14:32

Witam,
polecam Ci zapoznanie się z tym co na temat pracy pisał św. Josemaria Escriva, a zrozumiesz jaką ma ona wartość dla Boga i czym powinna być dla Ciebie. Mam nadzieję, że dzięki temu odnajdziesz sens każdej pracy:
http://www.pismaescrivy.org/book/bruzda-spis_tresci-15.htm

I jeszcze dwa cytaty z książki "Kuźnia" tego samego autora:
"Jeśli twierdzisz, że pragniesz naśladować Chrystusa... a zbywa ci czasu, znaczy to, że chodzisz drogami letniości."
"Jaką szkodą jest marnowanie czasu, który jest skarbem Bożym!"

Na temat poświęcania pracy i nauki Bogu proponuję sobie poczytać strony:
http://www.opusdei.pl oraz http://www.ostatniaszuflada.pl

Pozdrawiam,
Konrad

 Re: Darmozjad? Jestem stworzona do wyzszych rzeczy.
Autor: martaaa (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2007-07-26 15:06

a kto Ci gotuje i za Ciebie sprząta?
ktoś kto jest stworzony do niższych celów zapewne...

mam wrażenie że to napisała zbuntowana nastolatka ze szkoły podstawowej (nie obrażając nastolatek) a nie 22letnia kobieta...

 Re: Darmozjad? Jestem stworzona do wyzszych rzeczy.
Autor: Bogna (---.chello.pl)
Data:   2007-07-26 15:26

Nie rozśmieszaj mnie Magda, bo jestem w żałobie... Tydzień temu pochowałam Tatę. A Ty jak traktujesz swoich rodziców? Jak ich nazywasz? Chociaż de facto 'czepiając się' Ciebie, Twoi rodzice mają rację - nic nie robiac jesteś darmozjadem. Mając 22 lata, od 5 juz lat pracowałam zawodowo, ucząc się wieczorami. Chciałam po prostu ulżyć rodzicom w utrzymaniu domu.
Czy przez te pół roku przeczytałaś chociaż jedną mądrą ksiażkę?
A te 'wyższe rzeczy' bardzo szybko zweryfikuje Ci życie. Poznaj tylko swojego przyszłego męża, a sama się przekonasz...

 Re: Darmozjad? Jestem stworzona do wyzszych rzeczy.
Autor: 38 na karku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-07-26 15:29

Strasznie duzo sprzecznosci w Twoim tekscie. A co Ty bys chciala robic?
Sprzatanie i gotowanie to chyba zwykle domowe zajecia, ktorych nie da sie obejsc. Musisz sie przygotowac do pracy, ktora masz wykonywac (teraz to trudne, bo nie wiadomo gdzie znajdziesz, i trzeba byc przygotowanym na rozne mozliwosci) i do zycia w ogole (tu jest wlasnie sprzatanie i gotowanie).
Nie musisz siedziec w domu - mozesz, na przyklad, poszukac gdzies pracy.

 Re: Darmozjad? Jestem stworzona do wyzszych rzeczy.
Autor: Dziadek_Muminka (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2007-07-26 15:37

No niby każdy uważa siebie za godnego "wyższych rzeczy"...
Ale co to właściwie znaczy ?
Kiedyś znalazłem w sieci coś takiego :

"Sąd Ostateczny.
Po wypelnieniu prostego i pogodnego zycia zmarla pewna kobieta i znalazla sie natychmiast w dlugiej i uporzadkowanej procesji osób, które przesuwaly sie powoli w strone Najwyzszego Sedziego. Przesunawszy sie do polowy kolejki coraz bardziej przysluchiwala sie slowom Boga. Slyszala jak Bóg mówil do kogos:
-Ty, co pomogles, kiedy mialem wypadek na drodze i zawiozles mnie do szpitala, wstap do mojego Raju.
Potem mówil do kogos innego:
-Ty, co bez zadnego zysku pozyczyles wdowie pieniadze, wstap, aby otrzymac wieczna nagrode.
A potem znów:
-Ty, który wykonywales bezplatnie bardzo skomplikowane operacje chirurgiczne, pomagajac mi przynosic wielu ludziom nadzieje, wstap do mego Królestwa.
I tak dalej.
Uboga kobieta przerazila sie bardzo, bowiem - choc wysilala sie jak tylko mogla - nie byla w stanie przypomniec sobie zadnego szczególnego dokonania czy czynu w swoim zyciu. Przepuscila nawet kolejke, by miec wiecej czasu na penetrowanie swojej pamieci, ale nie wymyslila niczego waznego. Pewien usmiechniety ale stanowczy aniol nie pozwolil jej ponownie przepuscic dlugiej kolejki. Z bijacym sercem i z wielkim strachem dotarla przed oblicze Boga. Ogarnal ja natychmiast swoim usmiechem.
-Ty, która prasowalas wszystkie moje koszule... Dziel sie moja Radoscia!

Czasem jest nam bardzo trudno wyobrazic sobie rzeczy nadzwyczajne w sposób zwyczajny."(niestety nie zapisałem autora)

Ponadto uważam, że chcąc dojrzeć do "wyższych rzeczy" trzeba zaczynać od tych najprostszych i prozaicznych spraw dotyczących życia codziennego.
Polecam Przypowieść o talentach Mt 25,14-23 , gdzie jak echo powtarza się zdanie:
"Sługo dobry i wierny. Byłes wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię."
Pozdrawiam:)

 Re: Darmozjad? Jestem stworzona do wyzszych rzeczy.
Autor: Marcin (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-07-26 16:08

Spróbuj złapać przynajmniej jakąś dorywczą pracę.A czy myślisz że sprzątanie i gotowanie jest czymś co ci uwłacza?Jezus przez długie lata pobytu wśród ludzi pracował fizycznie i jakoś nigdzie w Ewangelii nie jest napiszane, by uważał pracę fizyczną za coś upokarzajacego. Z Bogiem.

 Re: Darmozjad? Jestem stworzona do wyzszych rzeczy.
Autor: Jaahquubel (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-07-26 21:32

Ja też mam 22 lata. Siedzę w domu od początku lipca i mam dość. Jakbym miał tak długi "urlop" od studiów, to chyba bym zakwitł. I osiwiał.
Środowiskiem naturalnym człowieka jest aktywność (mam nadzieję, że ten leń we mnie to wreszcie zrozumie).
Musisz koniecznie zacząć coś robić. Sprzątanie i gotowanie jest najłatwiejsze, bo jest pod ręką. Im dalej człowiek zaszedł w lenistwo i 'nicnierobienie', tym trudniej się wziąć, tym bardziej to boli. Wiem, sam przerabiam (choć tym razem tak daleko w to nie zabrnąłem). Ale trzeba. Kto nie jest wierny w małych rzeczach, ten nie będzie wierny w dużych. (por. Łk 16,10) Trzeba w sobie urobić brata osła (siostrę oślicę). Czego Tobie i sobie życzę.
A skoro jesteś stworzona do wyższych rzeczy, to czemu ich nie robisz?

 Re: Darmozjad? Jestem stworzona do wyzszych rzeczy.
Autor: trailer (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-07-26 23:44

Wiesz co, ja mam 27 lat i najgorsze, ze mam dokladnie takie samo podejscie do zycia jak Ty; Tez uwazam ze jestem stworzona do "wyzszych rzeczy", a sprzatanie i juz przede wszystkim gotowanie sie mnie nie imają, ale wiesz co, po dzisiejszej - kolejnej juz klotni z rodzicami zdalam sobie nagle sprawe jaka tak naprawde jestem egoistką - zadufana tylko w sobie, myslaca tylko (badz prawie tylko) o sobie, pewna siebie, arogancka, wyludzajaca pieniadze od rodzicow, ale od siebie nie dajaca nic, ja tylko jedyne co umiem to sie uczyc (jak mam na to ochote), a prawie wszyscy moi znajomi mysla ze jestem taka sympatyczna, uczynna, dobra. a tak naprawde gdzies w glebi, w sercu staje sie coraz gorsza. Dzisiaj po przeczytaniu twojego posta tknelo mnie to uderzajace podobienstwo miedzy nami, bo na poczatku przyznam szczerze - oburzyl mnie Twoj post, ale potem przerazil - bo ja jestem identyczna: w twoim poscie zoabczylam siebie i oburzylam sie soba. Od dzisiaj chce to zmienic choc wcale nie obiecuje, ze od jutra nagle zaczne gotowac. O nie, Ale powoli chce to zmieniac i Was drodzy internauci w tym miejscu prosze o modlitwe w mojej intencji i w intencji Magdy, i innych nam podobnych.


 Re: Darmozjad? Jestem stworzona do wyzszych rzeczy.
Autor: Jurek (---.perm.iinet.net.au)
Data:   2007-07-27 03:46

Droga Magdo, Trailer i inni podobni
"... ale ja uważam, że jestem stworzona do wyższych rzeczy niż sprzątanie i gotowanie."
Tez tak myslalem i chyba moja mama uwierzyla w to, niestety dzis nie umie sprzatac i nie tylko sprzatac, choc mam 59 lat. Zmarnowalem tyle talentow.
Nie moge sie nadziwic jak bardzo nasza 11 letnia Olenka jest wciaz zajeta i mysle, ze jest stworzona do wyzszych rzeczy, uczy sie bardzo dobrze, gra na skrzypcach, glupio mi, bo jest po prostu madrzejsza ode mne.
Czym skorupka za mlodu nasiaknie...
Czego Jas sie nie nauczy tego...
Dzis piatek u nas w St Finbar's jest calodzienne wystawienie Najswietszego Sakramentu, bede sie modlil.
Jurek

 Re: Darmozjad? Jestem stworzona do wyzszych rzeczy.
Autor: Ewa (212.160.172.---)
Data:   2007-07-27 11:16

Do Dziadka_Muminka.
Autorem cytowanego tekstu jest Bruno Ferrero, opowiadanie nosi tytuł:"Sąd ostateczny".
Magda, za Ciebie pomodlę się, bowiem tego potrzeba Ci najbardziej (tak czuję).
Pomyśl sobie, że płyniesz łodzią i jedne wiosło to "praca" a drugie "modlitwa". Jeśli dwa wiosła wprawisz w ruch - płyniesz do przodu. Jeśli tylko jedno - to kręcisz się w kółko.
Pozdrawiam

 Re: Darmozjad? Jestem stworzona do wyzszych rzeczy.
Autor: Verba Docent (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2007-07-27 11:49

A któż Szanownej Pani broni wyprowadzić się z domu i żyć na swój rachunek, a tym samym realizować owe "wyższe cele"?
Jest Pani pełnoletnia, ma swój rozum, dwie zdrowe ręce i cały świat stojący do dyspozycji.
Nic tylko brać się do roboty!

 Re: Darmozjad? Jestem stworzona do wyzszych rzeczy.
Autor: oaza (---.info)
Data:   2007-07-27 15:02

Wiesz, kiedyś miałam podobny problem, tylko nieco inaczej był ubrany. Mi rodzice uważali, że najważniejszym dla mnie zadaniem była nauka. Nie pozwolili mi podjąc żadnej pracy dorywczej, bo to by mi przeszkodziło w dążeniu do tego wyższego celu. Do obowiązków domowych też mnie nie gonili. A dziś jest ogromny problem - rodzina, którą trzeba nakarmić, a ja nie umiem gotować. Śmieszne?
Niekoniecznie. Nie wszytko zrzucisz na gosposię, nianię etc. Mimo zajmowania wysokich stanowisk, i robienia tzw. kariery, pewne podstawowe, przyziemne umiejętności po prostu trzeba posiadać. I już.

 Re: Darmozjad? Jestem stworzona do wyzszych rzeczy.
Autor: Inka (---.kalisz.mm.pl)
Data:   2007-07-27 17:12

Witaj w klubie. Ja też jestem stworzona do wyższych celów, moje jednak stale się zmieniają.
Wczoraj byla to pielęgnacja czerwonych pelargonii, tak żeby naprawdę zachwycały oczy.
Dzisiaj - rozmowa z obcą zupełnie kobietą, której młodsza siostra właśnie umiera na raka.
Za to jutro moim wyższym celem będzie zrobienie dla córki urodzinowego tortu bezowego, na myśl o którym całej rodzince cieknie ślinka.
I to wszystko dzieje się w niezłym tłumie calkiem przyziemnych celów, które niestety spowodowały, że nie każdy z tych wyższych udało mi się osiągnąć.
Nie daj się, Magdo. Pozostań w swoim dążeniu do wyższych celów, to wielka przyjemność zdobyć je wszystkie. :))

 Re: Darmozjad? Jestem stworzona do wyzszych rzeczy.
Autor: ... (---.171.40.46.crowley.pl)
Data:   2007-07-27 18:15

autorem tego opowiadania jest Bruno Ferrero z tego co znalazłam w internecie ;)

 Re: Darmozjad? Jestem stworzona do wyzszych rzeczy.
Autor: K. (---.lublin.mm.pl)
Data:   2007-07-27 19:13

A po co brałaś urlop? Ja też miałam "dziekankę" na studiach. W czasie tego roku byłam na stypendium zagranicznym (ok. 5 miesiecy), pracowalam w innym panstwie ok. 2 miesiecy, odbylam miesieczną praktykę zawodową w swoim mieście, zdałam awansem 2 egzaminy i jeszcze byłam na fantastycznych wakacjach. W miedzyczasie pielgrzymka do Izraela (rok milenijny i wizyta Ojca Świętego), remont mieszkania (przydała się robota w Londynie, było za co wymienic okna).
Ten rok był jednym z najwspanialszych w moim życiu.
Naprawdę wszystko zależy od ciebie.

 Re: Darmozjad? Jestem stworzona do wyzszych rzeczy.
Autor: maryla (---.dsl.bell.ca)
Data:   2007-07-28 00:04

Magda, moje ty kochanie, tytul twojego posta jest wspanialy (pewnie moderator pomogl). Nie czytajac tego co napisalas znalam odpowiedz. To jest prowokacja zwaszcza ze pisze to 22letnia kobieta.
Jezeli rzeczywiscie tak myslisz jak piszesz to rodzice maja absolutna racje. Dziewczyno ty sie zanudzisz na smierc. Ja tez wiele lat temu mialam dziekanke i wtedy nie bylo mowy zeby student mogl pracowac (kobieta) (po prostu nie bylo). Ale pracowalam w domu. Robilam zakupy, sprzatalam po wszystkich w domu, wtedy nauczylam sie gotowac proste posilki.
Zrob twoim rodzicom niespodzianke i pomimo ze masz w planie zatrudniac sprzataczke do twojego przyszlego domu
przelam sie i wyrecz ich w codziennych koniecznych obowiazkach jako ze mieszkasz u nich za darmo (od tego slowa pochodzi darmozjad).
Mysle ze twoi rodzice nie sa ulepieni z gorszej niz ty 'gliny'. Mysle ze takie myslenie obraza twoich rodzicow obojetne kim by nie byli.
PS Swoja droga rodzice cie 'ladnie' rozpiescili.

 Re: Darmozjad? Jestem stworzona do wyzszych rzeczy.
Autor: Magda (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2007-07-28 07:46


Pewna kobieta urodziła kilkoro dzieci, całe życie ciężko pracowała, potem cicho umarła. Jej dzieci wydały na świat kolejne pokolenia. Jej praprapraprawnuk nazywał się Mikołaj Kopernik.
Okazało się, że Kobieta była czcigodną matką rodu. Gdyby jej zabrakło, nie byłoby tego, który "wstrzymał słońce, a poruszył ziemie".

-------

Matka Boża prowadziła dom. Prała, sprzątała, gotowała. Św. Józef pracował fizycznie jako cieśla.

-------

Co to jest "wyższy cel"? Jeżeli imponuje Ci np. kariera naukowa, to ucz się, zrób magisterkę, doktorat, zostań na uczelni jako asystentka, potem zostań profesorem. Sympozja, opracowania naukowe. Dlaczego nie? Ale zawsze bądź czysta i wyprasowana, mieszkanie miej wysprzątane. Jeżeli będzie Cię stać, zapłacisz za umycie okien, jeżeli nie - umyjesz sama. Chodzi o to, że mają być czyste.
A jak już będziesz profesorem, to jeszcze zastanawiaj się, czy to co robisz, służy dobru? Czy wierzysz, że dobro rozpoznasz właściwie tylko wtedy, gdy będzie zbieżne z tym, co wskazał Bóg? Bo można zrobić karierę, a życie zmarnować...

 Re: Darmozjad? Jestem stworzona do wyzszych rzeczy.
Autor: Kamil (---.chello.pl)
Data:   2007-07-29 10:29

Dobry Boże.
przecież jest tak wiele wzniosłych spraw do zrobienia.
na początku polecam zweryfikować Summę teologii św. Tomasza w duchu liberalnego protestantyzmu.
Gdy już to zrobisz, co osobie stworzonej do wyższych celów zajmie nie więcej niż dwa tygodnie, możesz dopisać jakąś nową księgę biblijną.
Możesz także pozamazywać korektorem w Twojej Biblii wszystkie miejsca, w których jest mowa o pracy, wymaganiach, trudzie. Jak widzisz, pracy jest dosyć. Tylko paznokci sobie nie połam.

 Re: Darmozjad? Jestem stworzona do wyzszych rzeczy.
Autor: andy pandy (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-07-29 12:09

Rozumiem Madziu, że skarżysz się na rodziców za gorzkie słowa pod Twym adresem. Słusznie, nie powinni Cię obrzucać tego rodzaju epitetami, tym bardziej że to Oni decydują o zakresie obowiązków w ICH domu. To nieporozumienie między Wami wynika z braku ustalonego przez Nich porządku.
To dom rodziców a nie Twój. Dlatego też porozmawiaj z Nimi czego oczekują od Ciebie w ramach Twych obowiązków. W każdej grupie są jakieś prawa i obowiązki poszczególnych członków i nie ma harmonii gdy te czynności nie są jasno ustalone - najlepiej je ustalić w trakcie spokojnego dialogu i dobrze byłoby, gdybyś ten dialog zainicjowała. Opowiedz o SWOICH uczuciach, że bardzo Cię zabolały ich słowa. To po pierwsze, a po drugie, że prosisz o jasne sprecyzowanie wymagań co do Ciebie, gdyż zdajesz sobie sprawę, że nie możesz być w domu bezczynna, tym bardziej, że masz już swoje lata. Mam nadzieję, że w kochającej się rodzinie wszystko pójdzie dalej dobrze :-)

 Re: Darmozjad? Jestem stworzona do wyzszych rzeczy.
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2007-07-29 13:56

Wiesz wprawdzie jestem od Ciebie trochę starszy, ale czuję tak samo jak Ty! Zostałem stworzony do wyższych celów! Nie po to się kształciłem, by zajmować się jakimiś papierkami, z czego mam tylko masę kłopotów i same nieszczęścia! Ja się na to kształciłem i zostałem stworzony, by zajmować się gówienkami! To mnie uszczęśliwiało. No ale śp. Teść postawił mi ultimatum: Jak chcesz myśleć o założeniu i utrzymaniu rodziny, to zapomnij o gówienkach, zapomnij o szczęściu i weź się za zarabianie pieniądzy. I tak zostałem groszorobem, nieszczęśliwym. Dziewczyno nie daj się! Weź się za to do czego zostałaś stworzona, póki nie jest za późno! Gdybyś była mną, to bym Ci radził: Weź się za gówienka! Nie ma nic przyjemniejszego niż mieszanie ich ręką w kuwecie, wtedy nawet śniadanie jedzone drugą lepiej smakuje. Ja wiem, nie każdy ma to szczęście i może zostać szambonurem, ale nie poddawaj się, zacznij od przewijania dziecku pieluch i mycia umazanych kupami pup. To da Ci chociaż przedsmak prawdziwej rozkoszy.

 Re: Darmozjad? Jestem stworzona do wyzszych rzeczy.
Autor: Elżbieta Kraków (---.chello.pl)
Data:   2007-07-29 18:13

Nie ceń siebie w tych kateoriach.Sprzątanie i gotowanie są to czynności dnia codziennego które to wykonujemy prawie wszyscy a szczegolnie kobiety.
Kto w przyszłości jak braknie twojej mamy będzie wykonywać codzienne czynności pranie,sprzatanie,gotowanie za ciebie.jeżeli wyjdziesz za mąż to nie licz że mąż będzie cię wyręczał z tych obowiązków.Mąż może pomoc to wszystko.
Dlatego radzę naucz się podstawowych czynności teraz,poki jesteś młoda.
Pomoż mamie dokonać zakupów, a także w pzygotowaniu obiadu.
Kochana cele wyższe -nie zwalniają od żadnych obowiazków,chyba że wynajmiesz sobie gospodynię domową w przyszłości.Życzę powodzenia.

 Re: Darmozjad? Jestem stworzona do wyzszych rzeczy.
Autor: zaskoczona (---.237.36.72.static.reverse.ltdomains.com)
Data:   2007-08-05 07:42

Jestes stworzona do wyzszych rzeczy - powiadasz? Radze powtorzyc sobie siedem grzechow glownych, z poglebiona refleksja nad grzechem pierwszym...

 Re: Darmozjad? Jestem stworzona do wyzszych rzeczy.
Autor: 38 na karku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-08-05 14:43

"Do wyzszych rzeczy jestem stworzony" - to slowa sw. Stanislawa Kostki bodajze, tylko inne rozumienie :-)

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: