logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy dziecko narzeczonego jest przeszkodą małżeńską?
Autor: Krystyna (---.subscribers.sferia.net)
Data:   2007-07-29 16:45

Witam!
Mam narzeczonego,za którego niedługo zamierzam wyjść za mąż,planujemy ślub konkordatowy.On jednak ma juz diecko z inną kobietą,ale nie zawarł z nią małżeństwa (ani ślubu cywilnego,ani kościlenego). Czy to może stanowić przeszkodę w zawarciu naszego ślubu???
Pozdrawiam serdecznie

 Re: Czy dziecko narzeczonego jest przeszkodą małżeńską?
Autor: ks. Marian (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2007-07-29 20:19

To zależy tylko od Ciebie. Czy to dla Ciebie jest przeszkodą, czy nie. Gdyby narzeczony to ukrył przed Tobą to mogłoby to być przeszkodą, ale jako wprowadzenie w błąd.

 Re: Czy dziecko narzeczonego jest przeszkodą małżeńską?
Autor: Marek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-07-29 22:39

Z pewnością nie jest to przeszkoda w sensie Kodeksu Prawa Kanonicznego. Czy w jakimś innym sensie - to zależy od Ciebie.
pozdrawiam
Marek

 Re: Czy dziecko narzeczonego jest przeszkodą małżeńską?
Autor: martaaa (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2007-07-30 00:22

A dlaczego miałoby być przeszkodą? Kodeks Prawa Kanonicznego wśród przeszkod uniemożliwiających zawarcie związku małżeńskiego nie wymienia dziecka:

www.archidiecezja.lodz.pl/prawo.html

Nie pojmuję dlaczego sobie tak utrudniać życie i zadawać takie pytania w internecie. Przecież dużo więcej i szybciej i jaśniej i konkretniej można się dowiedzieć w realnym spotkaniu z księdzem.

 Re: Czy dziecko narzeczonego jest przeszkodą małżeńską?
Autor: Inka (---.kalisz.mm.pl)
Data:   2007-07-30 10:22

martaa,
w realu nie jest ani szybciej ani wygodniej.
Poza tym odpowiada jedna osoba, a wprzypadku pytań trochę niewygodnych, odpowiedź może nas nie zadawalać i potrzebujemy jej weryfikacji.
A kompa , jak chusteczkę do nosa, (czasami) nosimy z sobą i w każdej chwili da się go użyć.
Pozdrowienia

Nie wspomnę nawet o zajęciu dla użytkownikow FP :))

 Re: Czy dziecko narzeczonego jest przeszkodą małżeńską?
Autor: Bogumiła (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2007-07-30 13:13

W zawarciu ślubu to dziecko przeszkodą nie jest, w życiu małżeńskim - może być. Twój mąż będzie ojcem tego dziecka już zawsze. Będzie (powinien być) z nim kiedy będzie chore, kiedy będzie dorastało i potrzebowało pomocy, część waszych zarobków pójdzie na jego utrzymanie, nawet jeśli wam będzie finansowo ciężko. Ważne tylko, żeby to naprawdę wcześniej przemyśleć. A warto też przyjrzeć się, jaki jest dla swej byłej i swojego dziecka. Dla was nie będzie inny, chyba że przez rok. Jeśli kochasz narzeczonego na tyle, żeby umieć się nim dzielić z jego dzieckiem (to naprawdę nie jest łatwe) - to nie ma żadnych przeszkód. Życzę wam wszystkiego dobrego :).

 Re: Czy dziecko narzeczonego jest przeszkodą małżeńską?
Autor: martaaa (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2007-07-30 15:14

Inka,
w realu może jest nie szybciej i nie wygodniej - czego z resztą nie powiedziałam - ale za to konkretniej i mniej nieporozumień i odpowiedź której bardziej można ufać. W pytaniach na temat przeszkód w zawarciu małżeństwa, nie trzeba nic weryfikować i poznawać zdań wielu osób. prawo kanoniczne jest jedno...
pozdrawiam

 Re: Czy dziecko narzeczonego jest przeszkodą małżeńską?
Autor: Teofil Jan S. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-07-31 11:51

Nieślubne dziecko narzeczonej na ogół nie stanowi jakiejś przeszkody w przyszłym życiu małżeńskim. Tyle, że u facetów nie występuje taki egoizm jak u kobiet. Znam wiele par małżeńskich (mam takie w rodzinie), gdy kawaler pojął za żonę pannę z dzieckiem i traktuje to dziecko jako swoje własne. Żadna kobieta nie jest do tego zdolna.

 Re: Czy dziecko narzeczonego jest przeszkodą małżeńską?
Autor: Bogumiła (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2007-07-31 16:01

Nie dam się sprowokować i nie podejmę tematu, że żadna kobieta nie jest do tego zdolna. Ale. Myślę Tisie, że mówisz na inny temat. Kiedy mężczyzna odchodzi, to przy kobiecie zostaje dziecko. Gdy kawaler chce się z nią ożenić, decyduje się na przyjęcie tego dziecka jako włąsnego. To dziecko będzie mieszkało pod jednym dachem z rodzicami, jak ewentualnie inne już wspólne dzieci. Będzie od początku do końca uczestniczyło we wspólnym życiu. Będzie wyjeżdżało z rodzicami na wakacje, oboje rodzice pochylać się będą dzień i noc nad jego łóżkiem gdy będzie chore, wspólnie będą decydować co zrobić jak zacznie brać narkotyki. To wszystko dotyczyć będzie JEDNEJ rodziny. To zawsze łączy, a nie dzieli.

Zupełnie inną jest sytuacja, gdy to mąż ma dziecko. (Chyba, że żona umiera). To dziecko mieszka w innym domu. Ma inną matkę, która go wychowuje. Problemy tego dziecka są poza domem. Żeby je rozwiązywać, mąż musi zostawić żonę i ich dzieci ze swoimi problemami i iść do innego domu, do innej kobiety. Gdy dziecko jest chore idzie do szpitala sam, bez rodziny (żony, dziecka) i z obcą już kobietą spędza te chwile. To naprawdę nie jest to samo. Nieślubne dziecko, które nie jest w domu, zawsze jest krzywdą dla rodziny. A gdy zbiegną się jakieś trudne czy nawet dramatyczne sprawy w obu domach - a kiedy jeszcze nałożą się na to konflikty z żoną, dziećmi (a gdzie, w którym domu ich nie ma?) to już bardzo blisko do prawdziwych problemów. Dziecko oczywiście nic tu nie jest winne, chcę tylko podkreślić, jak bardzo taka sytuacja jest chora.
W tej sytuacji nieślubne dziecko partnera, które się pojawia w domu, to sytuacja wręcz luksusowa. To jest ten sam dom, ten sam czas, wspólni rodzice.

 Re: Czy dziecko narzeczonego jes przeszkodą małżeńską?
Autor: anette (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-08-01 19:40

Mylisz się panie Teofilu. Mialam narzeczonego, który miał dziecko z inną i jestem przykladem kobiety, ktora chciala traktować te dziecko jak swoje, opiekować się nim, pomagac w jego wychowaniu itp. Ale gdy chciałam pomóc to mój narzeczony był w tym przeszkodą, bo twierdził że w sprawy tego dziecka może ingerować tylko on i rodzona matka. Nie liczyła się dla niego moja dobra wola. Tak więc widzisz istnieją takie kobiety na świecie! Podkreślam że nie chcialam zmieniac zdania biologicznych rodzicow w sprawach wychowania dziecka czy w nie ingerować, tylko traktować je tak jakby ono było moje własne.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: