logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy Bóg przemawia do wszystkich?
Autor: Lidia (---.bos.east.verizon.net)
Data:   2007-08-14 23:20

Tyle moich lat studiowania materialow katolickich, rozwazan, spotkan z wieloma wierzacymi ludzmi doszlam do wniosku, ze Boga nie poznalam. Ja po prostu nie wiem jaki On jest. Nie potrafie odczytywac Jego odpowiedzi na moje modlitwy i mysle ze czesto ich nie ma. Tak jednak bardzo chce uslyszec Boza odpowiedz na moja prosbe, ze pozniej przypisuje jakies wydarzenie w moim zyciu Bozej odpowiedzi, a pozniej podwojnie cierpie. Czuje sie oszukana i zagubiona. Kiedy wiedziec, kiedy Bog do Ciebie przemawia? Jak rozroznic wlasne mysli, podszepty szatana od Bozego glosu. Czy Bog przemawia do wszystkich? Byc moze mowi tylko do wybranych. Nieliczni moga uzyskac odpowiedz. Bardzo chcialabym byc ta wybrana, ale moja duchowosc jest bardzo niestabilna. Mysle czasem ze Bog obadrzyl mnie samotnoscia i wyznaczyl te droge do Niego. Przez to ze pragne aby Bog pomogl mi w znalezieniu towarzysza zycia coraz glebiej szukam Boga, aby dotrzec do Niego i otrzymac to o co prosze. To jednak juz trwa bardzo wiele lat. Przeszlam przez wiele cierpien i bolu. To rzeczywiscie jest jak droga cierniowa. Upadam ale podnosze sie. Tylko z tym podnoszeniem jest coraz trudniej. Zaczyna brakowac sil. Czy niektorzy z Was moga slyszec glos Boga?

 Re: Czy Bóg przemawia do wszystkich?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2007-08-15 00:50

To znaczy tak, a właściwie nie. (Poprzednia wersja brzmiała trochę inaczej, wiem, przepraszam). Jeśli słyszysz głosy, znaczy się niedobrze (z Tobą), jak nie słyszysz, no to możesz spać spokojnie (choć z drugiej strony - ja bym wolał słyszeć niż nie słyszeć, ale słyszenie sprawia mnóstwo kłopotów, wiem co mówię uwierz mi. [To znaczy wiem co sobie myślicie, trudno, myślcie co chcecie])
P.S.1
Co to są materiały katolickie?
P.S.2
Od jakiegoś czasu dodaję pełne wyjaśnienia w nawiasach, mnie to przeszkadza, ale nie wszyscy potrafią czytać ze zrozumieniem, więc co mi tam, niech.
P.S.3
Nie przejmuj się, jeszcze zdążysz (po śmierci). Jak mawiał pewien święty (który?), "doszedłem do wniosku, że wolą Bożą jest bym szukał i nie znajdował".

 Re: Czy Bóg przemawia do wszystkich?
Autor: martaaa (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2007-08-15 01:11

Przecież Bóg już przemówił do wszystkich i do każdego z osobna i już Swoją wolę wszystkim i każdemu z osobna wyjawił.
niczego więcej niż to, co jest w Piśmie Świętym się nie dowiesz...

 Re: Czy Bóg przemawia do wszystkich?
Autor: dhjjhd (---.acn.airbites.pl)
Data:   2007-08-15 10:20

Na swoje szczęście lub nieszczęście spotkałam w swoim zyciu kilka sióstr zakonnych, które miały stygmaty (rany na rękach) i dwie osoby (jedną świecką panią) i księdza, którzy mieli objawienia Matki Bożej i Pana Jezusa. Wszyscy też w grupie modlitewnej widzieliśmy cud eucharystyczny - zamiast Hostii w monstrancji widzieliśmy czerwone światło wychodzące z monstrancji i kawałek prawdziwego Serca Pana Jezusa (mięso), przez moment widzielismy też Matkę Bożą. Czy mi to pomogło w wierze? Choć Pan Bóg prowadził mnie tak, powiedzmy wyjątkowo, myślę, że tak, ale gdyby prowadził mnie bez tych spotkań z tymi ludźmi moja odpowiedź również brzmiała by tak. Człowiek musi dojrzeć do samotności i wiary. Każdy sam przez to przechodzi i nie ma tu zmiłuj się. Najlepiej jest nieustannie się modlić nie zważając na wątpliwości, wtedy Pan umacnia. Wiarę zawsze popierać dobrymi uczynkami, codzienna Msza św. i adoracja. Bóg jest dobry i chce się udzielać, chce rozdawać łaski.

 Re: Czy Bóg przemawia do wszystkich?
Autor: Inka (---.kalisz.mm.pl)
Data:   2007-08-15 11:11

Witaj Lidio,
może lepiej przyzwyczaj się do myśli, że Go i nie slyszysz, i nie usłyszysz.
Bóg musiałby zgrzmieć nam nad głową, żebyśmy wreszcie zauważyli, że do nas mówi i nawet wtedy większość ludzi powiedziałaby, że to niezła nawałnica się zbliża.
A przecież On naprawdę bezustannie coś nam przekazuje: jakąś myśl, radę czy pocieszenie.
Do mnie Bóg przemawia przez wydarzenia mojego życia. Bez slów, lub poprzez usta innych ludzi, przez radość, którą mi przynoszą albo przez ból, który czuję.
Tylko ode mnie zależy, czy zechcę Go zrozumieć. Nie dlatego, że nie pragnę pojąć Jego słów, ale czasem po prostu nie widzę w sobie tyle siły, by się z nimi pogodzić, bo tak bardzo różnią się od moich pragnień.

Co do Twojej samotności - oczywiście nie wiemy, czy Bóg w końcu spelni Twoje prośby. Czasem Bóg każe się długo prosić i jednak wysłuchuje (czyt. spełnia) naszych próśb. Bywa jednak tak, iż wysłuchanie błagań ozncza, że dostajemy w zamian coś wspanialszego.
Samotność stała się chyba dla Ciebie sprawą wokół, której wydają się koncentrować wszystkie Twoje myśli.
Pomyśl tylko, czy Twoje pragnienie człowieka, nie wyrosło ponad pragnienie Boga.
Czy człowiek nie stałby się dla Ciebie treścią życia, a Bóg jego dopełnieniem?
Nam się wydaje , że z człowiekiem, którego pragniemy stalibyśmy się lepsi i bardziej wierzący, ale najczęściej to tylko taka próba przekupienia Boga, jakby starotestamntalna ofiara z jednorocznego koźlęcia.

Piszesz:
"Upadam ale podnosze sie. Tylko z tym podnoszeniem jest coraz trudniej. "
Ale przecież powstajesz z upadku, prawda? I dalej tak będzie, nawet, gdy zwątpisz w swoje sily.
Bóg nie doświadczy Cię niczym, co przekroczy Twoją wytrzymałość.
Trudno Ci w to teraz uwierzyć, ale tego doświadczyliśmy wszyscy.
Pozdrowienia :))

 Re: Czy Bóg przemawia do wszystkich?
Autor: ks. Marian (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2007-08-15 11:25

Piszesz, że Boga nie poznałaś, że nie wiesz jaki On jest. Ja też nie wiem jaki On jest, też Go nie poznałem chociaż studiowałem teologię i 40 lat próbuję ludziom o Nim mówić. Ale naprawdę nie wiem jaki On jest. Wiem że jest MIŁOŚCIĄ i to mi wystarcza.
Pozdrawiam.
ks. Marian

 Re: Czy Bóg przemawia do wszystkich?
Autor: Dziadek_Muminka (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2007-08-15 11:48

Tak w kilku słowach, to z tego wynika, że "chciałabym, ale boję się" ("Bardzo chcialabym byc ta wybrana, ale moja duchowosc jest bardzo niestabilna.")
To chyba podstawowy problem.
Ponadto, jesli studiowałas "materiały katolickie", to może trzeba znowu wrócić do Listu do Hebrajczyków?
Mniej własnego "chcenia", a więcej zaufania do Boga.
Pozdrawiam :)

 Re: Czy Bóg przemawia do wszystkich?
Autor: Marta (---.customers.vivodi.gr)
Data:   2007-08-15 11:54

Robisz zasadniczy blad, bo nie szukasz Boga dla Niego samego, tylko szukasz sposobu, zeby On spelnial Twoje marzenia, w tym przypadku chcesz meza - poszukaj od razu w serwisie matrymonialnym.
Druga sprawa to hm... bardzo dziwnie piszesz o Bogu i chrzescijanstwie. I to po przeczytaniu tych wszystkich "materialow katolickich" - wniosek z tego, ze albo materialy byly niezupelnie katolickie, albo czytalas je bardzo wyrywkowo i po poskladaniu tego wyszedl Ci taki nieprawdziwy obraz Boga i Jego relacji z ludzmi. Moze zacznij chodzic do kosciola, sluchac kazan i czytac Pismo Sw? Takich materialow katolickich już wystarczy.

 Re: Czy Bóg przemawia do wszystkich?
Autor: Małgorzata (80.54.108.---)
Data:   2007-08-15 13:06

Myślę, że lektura "Dzienniczka" św. Faustyny pomoże znaleźć Ci odpowiedź. Bóg przemawia w ciszy. Należy być doskonale wyciszonym wewnętrznie, żeby Go usłyszeć. Poznasz Go po wewnętrznym pokoju, jaki zalewa serce i "po owocach".
Polecam Ci też świetną książkę, która Ci podpowie jak sluchać i rozmawiać z Bogiem: "Msza święta. Wieczerza Pańska. Rozmowy z młodzieżą" Andrea Gasparino.
Miłej lektury i owocnych spotkań z Panem.

 Re: Czy Bóg przemawia do wszystkich?
Autor: danusia (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2007-08-15 13:53

Bóg przemawia do wszystkich kazdego dnia, problem lezy w tym czy umiemy widziec, slyszec. Zapewniam Cie ze to nie abstrakcja. Potrzeba tylko duzo spokoju, prostoty. Zobacz najpierw Bóg jest obecny w sakramentach, potem w Twoim zyciu, które daje Ci kazdego dnia, jestes w otoczeniu ludzi, tych bliskich i tych dalszych. Jezus poprzez obecnosc, Wcielenie dal Ci znac zebys miala swiadomosc, że mieszka w kazdym czlowieku. Zejdz do realnosci i przyjdzie czas na natchnienia dobre w Twoim sercu, bo Bóg jest blisko wiec czym sie niepokoisz i lekasz. Z blogoslawienstwem na kazdy dzien dla Ciebie i Twoich bliskich.

 Re: Czy Bóg przemawia do wszystkich?
Autor: ja (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2007-08-15 14:06

Witam :)
Wiesz Lidziu :) do mnie Bóg nie mówi, tak osobiście przynajmniej :) Nie znam się na tych "materiałach katolickich" tak bardzo jak Ty, bo nie spędziłam nad nimi lat :) Owszem czytam Pismo Święte, jakieś tam inne pozycje, ale nie mogę powiedzieć, że je studiuję. I tak teraz czytuję sobie "O naśladowaniu Chrystusa" Tomasza a Kempis. Nie wiem czy dobrze rozumiem to co czujesz i nie chcę też tutaj cytować tego co wyczytałam. Sama sobie poczytaj :) Ale dostrzegam odniesienia do tego co piszesz. Generalnie wiele tam o tym, że człowiek nie powinien roztrząsać rzeczy "wzniosłych i ukrytych Bożych wyroków" i w tym klimacie, że bardziej powinien skupiać się na wzbudzeniu skruchy za grzechy itp. Jeśli ktokolwiek otrzymuje jakąkolwiek łaskę, to nie dlatego, że jest tego godny tylko dlatego, że Pan się nad nim zlitował. Dużo o tym jaka jest kondycja człowieka wobec Boga, i że naszym jedynym atutem jest miłosierdzie Boże.
Lidziu, napisałaś: "Nieliczni moga uzyskac odpowiedz. Bardzo chcialabym byc ta wybrana, ale moja duchowosc jest bardzo niestabilna. Mysle czasem ze Bog obadrzyl mnie samotnoscia i wyznaczyl te droge do Niego. Przez to ze pragne aby Bog pomogl mi w znalezieniu towarzysza zycia coraz glebiej szukam Boga, aby dotrzec do Niego i otrzymac to o co prosze".
Nie zawsze otrzymujemy to o co prosimy, a Bóg to nie lampa Aladyna, która spełnia nasze marzenia. Myślę, że chce od Ciebie, byś mu ufała i powierzyła swoje życie, nawet wtedy kiedy nie zrealizujesz swoich pragnień. Ty masz Boga wielbić nie za coś, tylko po prostu dlatego, że ON JEST. A może to Ty źle szukasz i nie możesz znaleźć partnera. Wiesz, męża też trzeba sobie poszukać, a nie spychać wszystko na Boga. Modlić się i szukać :)
Myślę, że Ci wybrani do których przemawia Bóg, wcale nie czują się tego godni. Nie znam się, ale wydaje mi sie, że usłyszą Boga tylko Ci, którzy naprawdę są skromni, pokorni i cisi. Bóg kocha pokorę w człowieku.
Może poszukasz jakiejś wspólnoty, tam można porozmawiać o swoich przeżyciach. Może odnowa w Duchu Świętym.
Pozdrawiam cieplutko :)
Z Bogiem :)

 Re: Czy Bóg przemawia do wszystkich?
Autor: 38 na karku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-08-15 15:34

Lepiej sie modlic, niz czytac o modlitwie.
Trzeba byc cierpliwym, spokojnym i spokojnym.
Polecam rekolekcje Fundament Cwiczen Ignacjanskich i/lub Szkole Modlitwy Slowem Bozym (Centrum Formacji Duchowej u salwatorianow w Krakowie), ale raczej to drugie od poczatku, czyli od spotkania w styczniu - dla mnie bylo rewelacyjne, bo tez sie zbytnio zaczytalam na niekorzysc zycia. Co do tej Szkoly Modlitwy Slowem Bozym w codziennosci, sa ksiazki o. Krzysztofa Wonsa SDS, ktory ja zainicjowal. Na stronie CFD znajdziesz ich tytuly i mozna kupic (najlepiej zaczac od poczatku).
Mysle, ze ludziom sie za bardzo spieszy, zeby umiec oddac Bogu chwile czasu. Dzis sama siebie przylapalam na byle jakim czytaniu brewiarza: czytalam prawie metoda szybkiego czytania, a przeciez powinnam sie modlic, wiec zwolnilam i zaczelam czytac powoli polglosem. Mysle, ze niewiele dluzej to trwalo, a jednak bylo prawdziwa modlitwa, a nie tylko ogladaniem tekstu. Trzeba spokoju i skupienia. Nawet wystarcza tylko pragnienie sluchania Boga, kiedy wydaje sie, ze skupienie i spokoj wydaja sie byc niemozliwe.
A co do Cwiczen Duchowych sw. Ignacego Loyoli, to tam mozna w ciszy i krotkiej, codziennej rozmowie z kierownikiem duchowym nauczyc sie sluchac.

 Re: Czy Bóg przemawia do wszystkich?
Autor: J (---.hsd1.nj.comcast.net)
Data:   2007-08-15 20:03

Lidziu, czy zastanowiłaś się dlaczego chcesz "usłyszeć" głos Boga? Czy przypadkiem nie szukasz tylko instrukcji do realizacji własnych marzeń? Albo sposobu na łatwiejsze życie, bez bólu, bez porażek?
Piszesz, że chcesz dotrzeć do Boga, żeby otrzymać to o co prosisz. Czy pragniesz służyć Bogu, czy tylko chcesz, żeby Bóg służył tobie?

 Re: Czy Bóg przemawia do wszystkich?
Autor: Jakub (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-08-16 15:13

W odpowiedzi fragment książki: "Żyć w głębokiej relacji z Bogiem",
Wilfrid Stinissen OCD, Wydawnictwo Karmelitów Bosych 2003
"Czy Bóg mówi naprawdę?
Słuchanie Ducha Świętego i posłuszeństwo Jemu ma sens tylko wówczas, jeżeli On rzeczywiście mówi.
Czy Bóg naprawdę do nas mówi? Czy wielu ludzi, którzy zamiast przeżywać to, że Bóg do nich mówi, nie napotyka raczej na Jego absolutne milczenie? Czy pośród tych, którzy Go słyszą przemawiającego, nie ma
i takich, którzy słyszą tylko siebie, swoje własne myśli
i fantazje?
Są ludzie, którzy cokolwiek by nie robili, czują się aprobowani przez Boga. Kiedy im się powodzi, to jasne, że Bóg jest z nimi i błogosławi ich planom. Gdy spotykają ich przeciwności, to tym bardziej jest dla nich jasne, że dobrze postępują. Wszystko, co pochodzi od Boga, musi przecież mieć znamię krzyża – czyż i Jezusa nie spotykały niepowodzenia...?
Słyszysz swój własny głos czy słyszysz głos Boga? Czy mówisz sam do siebie, czy słuchasz Boga, który do ciebie mówi? Takie pytanie jest chyba zbyt bezpośrednie. Tu nie musi wcale chodzić o alternatywę albo - albo. Bóg przecież może mówić poprzez twoje "ja". I tak właśnie zwykle jest, pod warunkiem, że stajesz przed Nim w całej prawdzie i żyjesz, zachowując zasadnicze nastawienie -zawsze pełnić Jego wolę. Ilekroć chcesz słuchać Ducha Świętego, On działa w tobie, ponieważ żaden człowiek sam z siebie nie może zacząć słuchać Boga. Sama wola słuchania jest już dziełem Ducha. Podobnie jak "Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi" (Rz 8,16), tak Duch Święty mówi wraz z naszym duchem o tym, co jest wolą Boga. Duch Święty wykorzystuje naszą głębię, nasze prawdziwe "ja", abyśmy mogli zrozumieć, czego od nas chce.
"Czy Bóg chce, bym poszedł do zakonu?" - to pytanie ludzie często mi zadają. Moja natychmiastowa odpowiedź brzmi: "Czy tego chcesz?" Pragniesz być w zakonie, ale nie jakimś teoretycznym, abstrakcyjnym pragnieniem, ale jesteś tam pociągany, czujesz, że tam będziesz szczęśliwy, że właśnie tam znajdziesz swój prawdziwy dom? Jeżeli naprawdę tego chcesz, to prawdopodobnie i Bóg tego chce, chce tego poprzez ciebie. Trzeba jeszcze zobaczyć, czy spełniasz konieczne warunki: jesteś zdrowy fizycznie i psychicznie, posiadasz zdrowy rozsądek, pewną dojrzałość duchową. I czy wspólnota zakonna, która cię pociąga, chce cię przyjąć. Na powołanie bowiem składają się trzy elementy: osobista wola, możliwości oraz klasztor, który chce otworzyć swoje drzwi.
Bardzo rzadko Bóg mówi w sposób bezpośredni, słowami dającymi się usłyszeć i zauważyć. Najczęściej mówi w sposób pośredni, przez twoją głębię, wolę poszukującą prawdy. Określam to jako "głęboką" wolę. Obok niej istnieje wiele innych powierzchownych "woli", czyli mnóstwo sprzecznych pragnień, które często zagłuszają wolę głęboką.
Bóg mówi także przez wydarzenia, okoliczności, spotkania z ludźmi i przez lektury. Wiele z tego, co się wokół ciebie dzieje, zawiera w sobie tajemnicze orędzie Boga. Chodzi o to, by je rozszyfrować i zinterpretować. We wszystkich zdarzeniach możesz stopniowo nauczyć się rozpoznawać "Ty". To, co bezosobowe, będzie osobowe. Pozornie przypadkowe zdarzenia będą osobistym zwracaniem się Boga do nas.
Bóg nieustannie mówi. On poucza, zachęca, wzywa, pociesza; naprawdę przechadza się po naszym ogrodzie (por. Rdz 3, 8). Nasze życie znów może stać się rajem, gdzie wciąż będziemy spotykali Jego.
Jeżeli czytamy Biblię, to m.in. po to, aby nauczyć się widzieć, że Bóg nieustannie do nas mówi. "I Bóg przemówił do Mojżesza i rzekł..." Jakże często czytamy te słowa. To nie znaczy wcale, że Mojżesz ciągle słyszał głos Boga. Jednak on był tak zestrojony z Bogiem, że myślał Jego kategoriami. My najczęściej przywołujemy łagodne napomnienie ze strony Boga: "Bo myśli Moje nie są myślami waszymi" (Iz 55, 8). Jednak można to zmienić! Może być tak, że zaczniemy myśleć po Bożemu, że Bóg będzie myślał, posługując się naszym rozumem, będzie kochał naszym sercem.
Możemy stopniowo nabyć "dążenie, jakie też było w Chrystusie Jezusie" (Flp 2, 5), i tak jak On, we wszystkim spotykać Ojca. Kiedy Jezus podziwiał lilie na polu i widział, jak ptaki zdobywają pokarm, nie będąc przy tym zmuszone, aby siać i zbierać, widział w tym miłość i troskę swego Ojca (Mt 6, 26-29). Kiedy słyszał o upadku wieży w Siloe (Łk 13, 4-5), widział w tym wezwanie do nawrócenia. Wszędzie spotykał "Ty".
Byłoby mądre z naszej strony, gdybyśmy od czasu do czasu wykorzystywali kilka minut na rachunek sumienia, zadając sobie w nim takie pytania: Czego Bóg chciał mnie dzisiaj nauczyć? Jak Go spotkałem, albo jak powi-nienem był się z Nim spotkać?
Jeżeli postawisz zarzut, że w czasie rachunku sumienia trzeba się raczej zastanawiać nad swoimi grzechami, odpowiem, że jest to faktycznie jeden z naszych największych grzechów – że nie rozpoznajemy Boga, który przechadza się po naszym ogrodzie."

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: