logo
Czwartek, 09 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czasem nawet zasypiam z różacem w ręku.
Autor: anka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2007-08-28 00:46

Od jakiegoś czasu trapi mnie myśl, czy jest miła Bogu taka modlitwa różańcowa w której odmawia się jedną dziesiątkę (tajemnicę). Chyba zrobiłam się zbyt skrupulatna. Jakoś nie mogę odmówić całej 50-tki, bo moje myśli "odpływają" i skupiam się na kłopotach codziennych, zamiast na rozważaniu, a czasem nawet zasypiam z różacem w ręku.

 Re: Czasem nawet zasypiam z różacem w ręku.
Autor: Bogumiła (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-08-28 01:17

Każda modlitwa jest miła Bogu, anko. Nigdzie nie jest powiedziane, że trzeba odmawiać cały różaniec - a poza tym cały różaniec, to nie 50-tka tylko cztery razy tyle :)))). Więc możesz się martwć, jak chcesz, że tego ci się pewnie nigdy nie uda odmówić. :))))

Jeśli nie umiesz się skupić na różańcu, odmów tylko dziesiątkę, a potem porozmawiaj swoimi słowami z Bogiem, przeczytaj fragment Pisma świętego i pomyśl w czym się zmienić. Wtedy łatwiej zatrzymać myśli. Chociaż nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś nie odganiała codziennych kłopotów, tylko je wszystkie zebrała i w tej intencji odmówiła "dziesiątkę" czy więcej. Np. każdą dziesiątkę w innej intencji osobistej.

Natomiast jest coś w odmówieniu całej części, czyli 5 tajemic. Kościół przywiązuje do tej modlitwy odpust zupełny, ale właśnie za 5 tajemnic:
za "- odmówienie części Różańca Maryjnego w kościele, w kaplicy publicznej, w rodzinie, we wspólnocie zakonnej lub w stowarzyszeniu (bractwie) pobożnym."
Jeśli tajemnic jest mniej - odpust może być tylko cząstkowy. Ale nie ma żadnego obowiązku starania sie o odpust, jest to tylko twoja wola, a raczej twoje pragnienie. Módl się zawsze tak jak chcesz. Z wszystkich modlitw tylko msza święta w niedziele i święta jest obowiązkowa.

 Re: Czasem nawet zasypiam z różacem w ręku.
Autor: marta-maria (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-08-28 01:26

Dla mnie czasami nawet 10-tka jest problemem. Jeśli idzie o wędrujące myśli, zamiast na siłę uciekać od nich, "wplatam" je w modlitwę różańcową. Wspomniane "wplatanie" polega na krótkiej wewnętrznej intencji skierowującej daną myśl do Boga. Kiedy myśl odciąga mnie od modlitwy, ja ją "ciągnę" w przeciwnym kierunku - do samego centrum mojej modlitwy. W ten sposób powierzam Bogu sprawy, którymi aktualnie żyję. Prawie dosłownie "zanurzam" je w różańcu.

 Re: Czasem nawet zasypiam z różacem w ręku.
Autor: Karmelka (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2007-08-28 10:14

Najpiękniejszym wyrazem miłosci jest WIERNOSĆ, więc bądź WIERNA "jednej dziesiątce", ale odmawiaj ją z wielkim oddaniem, Bóg na pewno sie nie obrazi ;)

 Re: Czasem nawet zasypiam z różacem w ręku.
Autor: Monk (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2007-08-28 11:22

Jedna dziesiątka różańca to już dużo. Sam fakt, że odmawiasz tę wyjątkową modlitwę, podoba się Bogu.

 Re: Czasem nawet zasypiam z różacem w ręku.
Autor: Krystyna K. (---.ostnet.pl)
Data:   2007-08-28 14:11

Można tak. mimowolnie zaczyna sie przysypiac'. potem nieświadomie zasypia. a potem przy przebudzeniu (nieważne kiedy czy nad ranem czy jeszcze w nocy) w myślach słyszy się słowa: święta Maryjo Matko Boża. błogie jest takie przebudzenie. :-)

 Re: Czasem nawet zasypiam z różacem w ręku.
Autor: Mati (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-08-28 17:14

"A gdy będziem zasypiali niech Cię nawet sen nasz chwali":) Ja odmawiam jedna dziesiątke różańca dziennie - odmawiaj tyle różańca dziennie na ile czujesz takie pragnienie w sercu - każda ilość będzie miła Bogu :)

 Re: Czasem nawet zasypiam z różacem w ręku.
Autor: Grzesiek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-08-28 21:24

Skąd ja to znam :) Zdarza mi się to notorycznie. Dobrze jest jak zasnę z różańcem w ręku bo wtedy jak się w nocy przebudzę to wiem gdzie jestem. Gorzej jak usnę i koraliki wypadną z dłoni. Czasami usnę zaraz po rozpoczęciu, czasami przed samym końcem. To co napisała pani Krystyna jest prawdą. Budzisz się w środku nocy lub nad ranem i kontynuujesz różaniec i nie cisną ci się rano na usta słowa, które codziennie rano wygłaszał Adaś Miauczyński grany przez Marka Kondrata w "Dniu Świra". Słyszysz tylko spokojne i równe "Zdrowaś Mario... "
Wydaje mi się jednak, że sytuacja taka zdarzająca się często nie jest właściwa. Może to oznaczać, że nie znajdujemy na modlitwę odpowiedniej chwili i w pewnym sensie może to być brak szacunku dla różańca. Pewnie nie zawsze tak jest, ale może być i należałoby się nad tym zastanowić.
Różaniec to taka dziwna modlitwa. Mówi się, że to modlitwa medytacyjna, a odmawia się ją w czasie jazdy samochodem, autobusem. Jeśli jednak istnieje wybór odmawiać i usypiać lub nie odmawiać to wybór jest prosty, przecież sama Matka Boża nas o to prosi.

 Re: Czasem nawet zasypiam z różacem w ręku.
Autor: Macda (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-08-29 09:07

Mialam tak samo kiedy odmawialam dziesiatke rozanca wieczorem. Zmeczona calym dniem przysypialam po prostu, czasem sie przebudzalam i kontynuowalam, czasem budzilam sie ze "Zdrowas Mario..." w glowie rano.
I wtedy postanowilam cos zmienic - zaczelam odmawiac dziesiatke rozanca rano :) W chwile po przebudzeniu biore rozaniec do reki i modle sie dziesiatka :)
A, ze do pracy ide piechota 20 minut to druga dziesiatke odmawiam w drodze do pracy, a co :)

Wbrew pozorom nie brakuje mi rano czasu i nie wstaje wczesniej. Pan Bog dopomaga tak, ze ze wszystkim zdazam na czas i na spokojnie :)

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: