Autor: s.Izabela (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2007-09-03 16:20
Stały spowiednik może być Ci pomocny także na drodze rozwoju Twojego powołania. Ale to, co radzi Ci P. Barbara też jest dobrą rzeczą. Dobrze jest mieć kontakt z jakimiś siostrami. Ja jestem siostrą klauzurową, ale nie od razu odkryłam tę drogę. Właśnie dopiero na studiach, na 4 roku, zrozumiałam, że mam powołanie do klauzury. Wcześniej jeździłam na rekolekcje, korespondowałam ze znajomą siostrą (z czynnego zgromadzenia), miałam przyjaciółkę u szarytek. I wiedząc, że chcę iść tą drogą powoli odkrywałam Boży plan wobec mnie. Byłam w Ośrodku Powołaniowym, by troche poczytać o zgromadzeniach, zorientować się. Ale mój spowiednik nie był duszpasterzem powołaniowym. Był zakonnikiem, starszym już, ale wiele mi pomógł i był oparciem w trudnym czasie "starcia" z rodziną, gdy powiedziałam o swojej decyzji. Życzę Ci, byś spotkała takiego właśnie. I byś w swoim sercu rozpoznała gdzie Jezus Cię wzywa. A jesli już to wiesz, to także tam szukaj kontaktu.
Z modlitwą.
|
|