Autor: Adam (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2007-09-04 21:41
Laudetur Iesus Christus!
Jestem klerykiem, obecnie na drugim etapie (końcowym) rocznego urlopu pastoralnego, tzw. dziekance.
Kiedy Przełożeni WSD zdecydowali o dziekance dla mnie, myślałem, że mój świat się zawali... Nie wyobrażałem sobie życia poza Seminarium, nie wiedziałem, czy dam sobie radę na parafii... Nie wiedziałem nic. Ale po głębokiej i szczerej rozmowie z Panem na ten temat, doszedłem do wniosku, że On wie, co robi. On wie doskonale, jak ma mnie prowadzić. JEMU ZAUFAŁEM. On jest moim Bogiem, Panem, ale również Przyjacielem. Przyjacielem niesamowitym, który prowadzi mnie przez życie według swego odwiecznego i wspaniałego zamysłu. On wie, co jest dla mnie najlepsze, nigdy mnie nie zawiedzie i nie opuści, choćbym nie wiem, jak grzeszył. Zachęcam Was, Bracia i Siostry do głębokiej, szczerej i prawdziwej przyjaźni z Panem, do oddania Mu swego życia, do wołania każdego dnia z wielką ufnością: "JEZU, UFAM, UFAM, UFAM TOBIE". Żyjcie w przyjaźni z Nim. To daje tak wiele.
PS. Na "dziekance" daję sobie radę, niedługo już ją kończę. :) Proszę o modlitwę w intencji mojej i mojego kapłaństwa. Ja również pamiętam w modlitwie o Was wszystkich.
|
|