Autor: ktosia-samosia (80.51.223.---)
Data: 2007-09-05 14:18
W ostanim czasie przeżywma buntowniczy okres w swpim zyciu, nie wiem czego od życai chce itd, po prostu sie głubię. dochodzą mnei dodatkowo wątpliowości. Skoro sobie Bog umarł za nas na krzyzu ok. powinismy być wdzieczni itd. Podobno Bog kocha nas miłością bezinteresowną nic od nas nie chce. No ale co Psalmy, jakies piesni w Kosciele ciagle Go chwalą niby on nic od nas nie chce... A tam psalmy mowią: "chwalmy Pana bo jest dobry itd..." No to patrzac np na mnie, powinnam byc pokorna się uniżać a Boga caly czas mamy chwalić, nie mógł by byc i on troche pokorny. smiesznei to brzmi co pisze, no ale mam takei dziwne pytania... Po co mam Boga chwalić, Bog jest skromny? chyba nie, czy takich odnosnikow nie powinnam do Niego przywoływać. i dziwne to zostalo mi narzucone, że Bog jest moim Panem i koniec... czy ktos go prosilo aby nas zbawił. może teraz bluznei nie wiem... naprawde sie pogubiłam...
|
|