logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy taka modlitwa nie ingeruje w wolną wolę?
Autor: Nobody18 (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2007-09-08 17:17

Witam. Czy mogę modlić się o to, aby kiedyś w przyszłości, Bóg dał mojemu synowi łaskę bycia kapłanem? Bardzo chciałabym, żeby mój syn (jeżeli będę go kiedyś miała) został księdzem. Oczywiście nie będę go do niczego zmuszała, nie będę kazała mu robić tego, czego ja pragnę, bo moi rodzice niczego mi nie narzucają, pozostawiają wolny wybór. Nie będę na siłe wysyłała go do seminarium, bo wiem i widziałam jak to się potem kończy. Czy taka modlitwa nie będzie ingerencją w wolną wolę? Czy to nie będzie, w jakimś stopniu, układanie mu przyszłości i życia?

 Re: Czy taka modlitwa nie ingeruje w wolną wolę?
Autor: ks. Bogdan (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2007-09-08 18:11

Nie ma obaw, jeżeli pamiętamy o jednym... Khalil Ghibran, libański myśliciel i poeta, ujął to w kapitalnym skrócie: Bóg nie wysłuchuje naszych modlitw. Oprócz tych, które sam wkłada w nasze usta.
Pozdrawiam serdecznie.

 Re: Czy taka modlitwa nie ingeruje w wolną wolę?
Autor: Pax (---.such.nat.hnet.pl)
Data:   2007-09-08 18:18

to bardzo piękne co piszesz, bo często rodzina przeszkadza powołaniu dziecka. Twoim obowiązkiem będzie wychować dobrze dziecko, syna w wierze katolickiej, a to kim zostanie zostaw Bogu. Nadużyciem by było, gdybyś syna zmuszała do tego, ale możesz się modlić o ten dar dla syna, albo najlepiej o wypełnienie Woli Bożej w jego życiu.
Częściowo o tym jest wspomniane tutaj:
http://www.katolik.pl/index1.php?st=artykuly&id=1561

 Re: Czy taka modlitwa nie ingeruje w wolną wolę?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2007-09-08 19:06

Słyszałem o kilku takich wypadkach, w których matka przyznała się synowi do takiej modlitwy dopiero w chwili, gdy ten przyjmował święcenia.

 Re: Czy taka modlitwa nie ingeruje w wolną wolę?
Autor: Bogumiła (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-09-08 21:43

Możemy się modlić o wszystko, co w danej chwili wydaje nam się dobre dla nas czy (i) dla bliźnich. Przecież każda modlitwa musi mieć w tle słowa: "Nie moja lecz Twoja wola niech się stanie". (Łk 22,42). Nie jest więc ingerencją ani w wolę Boga, ani tym bardziej w wolę człowieka. Pod warunkiem, że za modlitwą nie idą czyny, przymus.

 Re: Czy taka modlitwa nie ingeruje w wolną wolę?
Autor: Stanisław (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-09-09 10:20

Miła NB18,
Możesz, możesz.
Nie będzie ingerencją.
Będzie układaniem przyszłości, aliści - jako mamunia - masz do tego i prawo i obowiązek.
Z szacunkiem i modlitwą: SB

 Re: Czy taka modlitwa nie ingeruje w wolną wolę?
Autor: Marta (---.customers.vivodi.gr)
Data:   2007-09-09 17:36

Ingerencja w wolna wole potencjalnego syna to nie bedzie, o ile mu o tym ani slowka nigdy nie pisniesz. Tylko nie rozumiem, czemu Ci zalezy zeby to akurat Twoj syn byl ksiedzem? Moze modl sie ogolnie o powolania kaplanskie?
Poza tym jesli bedziesz sie modlila o powolanie kaplanskie dla niego, a on wybierzez inna droge to obawiam sie, ze to moze byc dla Ciebie ciezki orzech do zgryzienia. Bedziesz go kochac takiego jaki jest, dla niego samego, bo jest Twoim synem, czy tez bedziesz go kochac na tyle, na ile spelnia Twoje oczekiwania?
Ale to tylko takie teoretyczne rozwazania chyba, bo jak widze mama jeszcze nie jestes. Dopiero jak Ci sie urodzi pociecha, to zobaczysz naprawde jak to jest.

 Re: Czy taka modlitwa nie ingeruje w wolną wolę?
Autor: Jurek (---.perm.iinet.net.au)
Data:   2007-09-10 04:02

1 Sm 1, 'Dziecię uproszone u Boga
1 Był pewien człowiek w Ramataim, Sufita z górskiej okolicy Efraima, imieniem Elkana, syn Jerochama, syna Elihu*, syna Tochu, syna Sufa Efratyty. 2 Miał on dwie żony: jednej było na imię Anna, a drugiej Peninna. Peninna miała dzieci, natomiast Anna ich nie miała. 3 Corocznie człowiek ten udawał się z miasta swego do Szilo, aby oddać pokłon i złożyć ofiarę dla Pana Zastępów. Byli tam dwaj synowie Helego*: Chofni i Pinchas - kapłani Pana.
4 Pewnego dnia Elkana składał ofiarę. Dał wtedy żonie swej Peninnie, wszystkim jej synom i córkom po części ze składanej ofiary. 5 Również Annie dał część, lecz podwójną, gdyż Annę bardzo miłował, mimo że Pan zamknął jej łono. 6 Jej współzawodniczka przymnażała jej smutku, aby ją rozjątrzyć z tego powodu, że Pan zamknął jej łono. 7 I tak się działo przez wiele lat. Ile razy szła do świątyni Pana, [tamta] dokuczała jej w ten sposób. Anna więc płakała i nie jadła. 8 I rzekł do niej jej mąż, Elkana: «Anno, czemu płaczesz? Dlaczego nie jesz? Czemu się twoje serce smuci? Czyż ja nie znaczę dla ciebie więcej niż dziesięciu synów?» 9 Gdy w Szilo skończono jeść i pić, Anna wstała. A kapłan Heli siedział na krześle przed bramą przybytku Pańskiego. 10 Ona zaś smutna na duszy zanosiła do Pana modlitwy i płakała nieutulona. 11 Uczyniła również obietnicę, mówiąc: «Panie Zastępów! Jeżeli łaskawie wejrzysz na poniżenie służebnicy twojej i wspomnisz na mnie, i nie zapomnisz służebnicy twojej, i dasz mi potomka płci męskiej, wtedy oddam go Panu po wszystkie dni jego życia, a brzytwa nie dotknie jego głowy»*.
12 Gdy tak żarliwie się modliła przed obliczem Pana, Heli przyglądał się jej ustom. 13 Anna zaś mówiła tylko w głębi swego serca, poruszała wargami, lecz głosu nie było słychać. Heli sądził, że była pijana*. 14 Heli odezwał się do niej: «Dokąd będziesz pijana? Wytrzeźwiej od wina!» 15 Anna odrzekła: «Nie, panie mój. Jestem nieszczęśliwą kobietą, a nie upiłam się winem ani sycerą. Wylałam tylko duszę moją przed Panem. 16 Nie uważaj swej służebnicy za córkę Beliala, gdyż z nadmiaru zmartwienia i boleści duszy mówiłam cały czas». 17 Heli odpowiedział: «Idź w pokoju, a Bóg Izraela niech spełni prośbę, jaką do Niego zaniosłaś».
18 Odpowiedziała: «Obyś darzył życzliwością twoją służebnicę!» I poszła sobie ta kobieta: jadła i nie miała już twarzy tak [smutnej] jak przedtem.
19 Wstali o zaraniu i oddawszy pokłon Panu, wrócili i udali się do domu swego w Rama. Elkana zbliżył się do swojej żony, Anny, a Pan wspomniał na nią. 20 Anna poczęła i po upływie dni urodziła syna i nazwała go imieniem Samuel, ponieważ [powiedziała]: Uprosiłam go u Pana*.

Ofiarowanie Samuela na służbę Bożą
21 Gdy ów mąż, Elkana, udał się z całą rodziną, by złożyć Panu doroczną ofiarę i wypełnić ślub, 22 Anna nie poszła, lecz oświadczyła swemu mężowi: «Gdy chłopiec będzie odstawiony od piersi, zaprowadzę go, żeby ukazał się przed Panem i aby tam pozostał na zawsze».
23 Odpowiedział jej Elkana, mąż jej: «Czyń, co ci się wydaje słuszne. Pozostań, dopóki go nie odstawisz od piersi. Oby tylko Pan ziścił swe słowo». Pozostała więc kobieta w domu i karmiła syna swojego aż do odstawienia go od piersi.
24 Gdy go odstawiła, wzięła go z sobą w drogę, zabierając również trzyletniego cielca*, jedną efę mąki i bukłak wina. Przyprowadziła go do domu Pana, do Szilo. Chłopiec był jeszcze mały.
25 Zabili cielca i poprowadzili chłopca przed Helego. 26 Powiedziała ona wówczas: «Pozwól, panie mój! Na twoje życie! To ja jestem ową kobietą, która stała tu przed tobą i modliła się do Pana. 27 O tego chłopca się modliłam, i spełnił Pan prośbę, którą do Niego zanosiłam. 28 Oto ja oddaję go Panu. Po wszystkie dni, jak długo będzie żył, zostaje oddany na własność Panu». I oddali tam pokłon Panu.

No i nie dawno pisalem: 1Sm 3, 'Widzenie Samuela
1 Młody Samuel usługiwał Panu pod okiem Helego. W owym czasie rzadko odzywał się Pan, a widzenia nie były częste*. 2 Pewnego dnia Heli spał w zwykłym miejscu. Oczy jego zaczęły już słabnąć i nie mógł widzieć. 3 A światło Boże jeszcze nie zagasło. Samuel zaś spał w przybytku Pańskim, gdzie znajdowała się Arka Przymierza. 4 Wtedy Pan zawołał Samuela, a ten odpowiedział: «Oto jestem». 5 Potem pobiegł do Helego mówiąc mu: «Oto jestem: przecież mię wołałeś». Heli odrzekł: «Nie wołałem cię, wróć i połóż się spać». Położył się zatem spać. 6 Lecz Pan powtórzył wołanie: «Samuelu!» Wstał Samuel i poszedł do Helego mówiąc: «Oto jestem: przecież mię wołałeś». Odrzekł mu: «Nie wołałem cię, synu. Wróć i połóż się spać». 7 Samuel bowiem jeszcze nie znał Pana, a słowo Pańskie nie było mu jeszcze objawione. 8 I znów Pan powtórzył po raz trzeci swe wołanie: «Samuelu!» Wstał więc i poszedł do Helego, mówiąc: «Oto jestem: przecież mię wołałeś». Heli spostrzegł się, że to Pan woła chłopca. 9 Rzekł więc Heli do Samuela: «Idź spać! Gdyby jednak kto cię wołał, odpowiedz: Mów, Panie, bo sługa Twój słucha». Odszedł Samuel, położył się spać na swoim miejscu.
10 Przybył Pan i stanąwszy zawołał jak poprzednim razem: «Samuelu, Samuelu!» Samuel odpowiedział: «Mów, bo sługa Twój słucha». 11 Powiedział Pan do Samuela: «Oto Ja uczynię taką rzecz Izraelowi, że wszystkim, którzy o niej usłyszą, zadzwoni w obydwu uszach. 12 W dniu tym dokonam na Helim wszystkiego, co mówiłem o jego domu, od początku do końca. 13 Dałem mu poznać, że ukarzę dom jego na wieki za grzech, o którym wiedział: synowie jego bowiem ściągają na siebie przekleństwo*, a on ich nie skarcił. 14 Dlatego przysiągłem domowi Helego: Wina domu Helego nie będzie nigdy odpuszczona ani przez ofiarę krwawą, ani przez pokarmową».'
Jurek

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: