logo
Czwartek, 16 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Wstydze sie pojsc do spowiedzi do znajomego ksiedza.
Autor: Lilka (---.pool.ukrtel.net)
Data:   2007-09-15 14:17

Wstydze sie pojsc do spowiedzi do ksiedza dobrze mi znajomego. Chcialabym sie wyspowiadac u kaplana ktory mnie nie zna. Czy taka spowiedz bedzie wazna i czy nie jest to gonienie (tak to czuje) za latwizna?

 Re: Wstydze sie pojsc do spowiedzi do znajomego ksiedza.
Autor: Bogumiła (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-09-15 15:39

Ależ oczywiście, że będzie ważna, Lilko. Każdy z nas ma prawo wyboru spowiednika. Czasem bezpieczniej iść do obcego kapłana, jeśli czujesz że w jakiejś sprawie będzie ci ciężko być tak absolutnie szczerą. Niektórzy twierdzą, że nawet jak się ma stałego spowiednika, to dobrze jest czasem iść do kogoś innego, tak jednorazowo, np. na rekolekcjach, bo może gdzieś w nas siedzi jakiś problem, pytanie, słabość, z którą nie umiemy się zwrócić do "swojego". (Oczywiście stały spowiednik musi się o tym dowiedzieć, wszak trzeba powiedzieć kiedy się było ostatni raz do spowiedzi. Ale mądry spowiednik sam czasem to proponuje).

To nie jest gonienie za łatwizną, tylko troska o dobrą spowiedź. Człowiek zna siebie i wie na ile go stać. Rozsądek nakazuje brać pod uwagę to, co się o sobie wie. Natomiast na pewno inaczej wygląda sprawa, gdy nie ma nikogo innego, a my będziemy spowiedź odkładać w nieskończoność tylko dlatego, że nie chcemy do kogoś iść. Np. w parafii jest tylko jeden ksiądz, albo pracując apostolsko znamy wszystkich księży w okolicy - co wtedy? Długie trwanie w grzechach ciężkich, to ciągłe spadanie w dół. Tu trzeba szybko wybierać: albo wycieczka do innego miasteczka? parafii?, albo przełamanie się. Bo choć trudno czasem do znajomego podejść, to jednak trzeba pamiętać, że żaden grzech nie jest mu obcy, słyszał już w konfesjonale wszystko. Twoje grzechy naprawdę nie są aż tak oryginalne. I naprawdę nie będzie do końca życia pamiętał twojego grzechu. A już na pewno nigdy o tym nie będzie z tobą rozmawiał.

Po prostu trzeba pomyśleć na ile ważna jest ta spowiedź "teraz". Jeśli nie ma grzechów ciężkich, albo jeśli w najbliższym czasie masz możliwość iść do kogoś innego - to żaden problem. Ale jeśli przez to nie pójdziesz w święta do komunii, jeśli jest to przed operacją, przed daleką podróżą, na początku rekolekcji (nie da się dobrze przeżyć rekolekcji w grzechu ciężkim) - to trzeba umieć wybrać to, co jest ważniejsze. A najważniejszy jest powrót do Boga.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: