Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data: 2008-02-10 13:09
Cieszę się, że to dla Ciebie ważne. Ja jestem niejako z drugiej strony - jestem odbiorcą Słowa, które Ty czytasz. Nie mam wielkich wymagań, ale chciałbym wiedzieć, że przed Mszą Św. przeczytałeś ten tekst ze zrozumieniem, choć raz, a drugi raz, tak by zastanowić się jak go powiedzieć. Jak się zająkniesz, czy pomylisz, nie będę mieć pretensji, ale chciałbym zrozumieć wypowiedziane przez Ciebie Słowo, którym Bóg nas karmi dzisiaj. Idealnie by było, gdybym wiedział, że czytając starasz się przekazać, co to Słowo znaczy dla Ciebie, wtedy czuję się z Tobą złączony w poczuciu, w świadomości, że jesteśmy jednym Kościołem i idziemy w tym samym kierunku, a spotkaliśmy się nie po to, by odbębnić obowiązek. Myślę, że jeśli Słowo Boże będzie ważne w Twoim życiu, to nie musisz się martwić, jest wielka szansa na to, że ono dotrze i do mnie. Najgorzej się czuję, gdy czytasz mi Słowo Boże, tak jakby był to dla Ciebie drewniany tekst, z którym zapoznajesz się pierwszy raz w życiu właśnie teraz, a jest to dla Ciebie tak przykry obowiązek, że wszyscy będziemy szczęśliwi, jak się wreszcie od niego uwolnisz. Rolą Słowa jest ono samo, ono ma przemawiać do naszych serc i sumień. Najlepiej, gdy my przekazując je jesteśmy przezroczyści, niewidoczni, oddając Mu pole do działania. Bądź sobą, tak będzie najlepiej.
|
|