Autor: Jola (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 2008-10-21 14:26
Myślę, że rozmowa ze spowiednikiem poza konfesjonałem jest najlepszym wyjściem. Traktowanie pobytu w klasztorze jako jedynej drogi odpokutowania grzechów nie jest dobrym pomysłem. Z tego, co wiem wynika, że do klasztoru idą ludzie spragnieni stałej i niezakłóconej bliskości z Bogiem. Wiem z własnego doświadczenia, jak trudna jest (dla mnie [jakakolwiek pokuta] odmawianie sobie ulubionych rzeczy stale lub sporadycznie). Może nawet pokuta "w świecie" będzie cięższa, bardziej dotkliwa, bo to, co lubimy, mamy w zasięgu ręki, natomiast klasztor już od początku nas tego pozbawia. Życzę pokoju i uciszenia po rozmowie z księdzem, który z pewnością wskaże najlepszą drogę zadośćuczynienia Panu.
Szczęść Boże.
J.
|
|