logo
Sobota, 11 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Po czym rozpoznać powołanie do życia zakonnego?
Autor: joanna dark (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2009-01-08 15:13

Po czym rozpoznac powołanie do życia zakonnego, lub drogę życia, która mi Bóg przeznaczył?

 Re: Po czym rozpoznać powołanie do życia zakonnego?
Autor: Bogumiła (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2009-01-08 21:05

Ogólnie rzecz biorąc: po tym że chcesz, masz taką możliwość i potrafisz podjąć taką decyzję.
Czasem jednak z powołaniem do zakonu jest trochę inaczej. Chociaż bardzo nie chcesz, to wiesz że równocześnie chcesz, że i tak pójdziesz i dlatego potrafisz podjąć taką decyzję. :) Wcale nie żartuję :)

 Re: Po czym rozpoznać powołanie do życia zakonnego?
Autor: Magda (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2009-01-08 23:05

no to wszystko jasne ;)

 Re: Po czym rozpoznać powołanie do życia zakonnego?
Autor: moderator (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2009-01-09 08:42

Albino Luciani, papież Jan Paweł I, napisał kiedyś w swoim dzienniczku: „Jeśli przypadkiem tam w górze, Pan Bóg posiada stolik, to z pewnością na stoliku jest zawsze przed Jego oczyma moja fotografia...”. Wypowiedział to zdanie pod wrażeniem słów Boga, które przeczytał u Izajasza: „Oto wyryłem cię na obu dłoniach” (Iz 49, 16). Bóg zna każdego człowieka po imieniu i od samego początku jego historii o nim myśli, zanim jeszcze matka poczęła go w swoim łonie. On sam wyznaje: „Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię...” (Jer 1, 5). Zanim matka nosiła nas pod swoim sercem, On pierwszy „nosił nas w swoim sercu”. Człowiek żyje, ponieważ Bóg wcześniej zapragnął go i powołał: „nim przyszedłeś na ten świat, poświęciłem cię” (Jer 1, 5). Jest więc Boży powód, dla którego każdy człowiek żyje. Dar powołania w zamyśle Boga wyprzedza dar życia. Innymi słowy: człowiek żyje, ponieważ został przez Boga powołany. W dokumencie „Nowe powołania dla nowej Europy” czytamy, że „Istnienie każdego człowieka jest owocem miłości Ojca” i że Jego akt stwórczy „zawiera w sobie dynamikę wezwania i powołania do życia. Człowiek rozpoczyna swoje życie, gdyż jest umiłowany, zamierzony i chciany przez dobrą Wolę”. Zatem powołanie jest tym, „co wyjaśnia u podstaw tajemnicę życia człowieka”[1].

Powołania się nie zdobywa. Powołanie się odkrywa i pielęgnuje. Podobnie jak matka, która po urodzeniu dziecka rozpoznaje w swoich ramionach życie jeszcze przed chwilą ukryte w jej łonie. Odkrywa je i z miłością pielęgnuje. Powołanie poczęte przez Boga jest jakby ukryte w „łonie” człowieka. Trzeba je wydobyć na światło dzienne i cierpliwie uczestniczyć w jego rozwoju. Do tego potrzebne jest rozeznawanie duchowe.
Bez niego rozpoznanie i rozwój powołania mogą zostać zatracone. Dobitna jest w tym względzie obserwacja przytoczonego już dokumentu Papieskiego Dzieła Powołań Kościelnych: „Ilu młodych nie przyjęło wezwania powołaniowego nie dlatego, że byli nieszlachetni i obojętni, lecz po prostu dlatego, że nie udzielono im pomocy w poznaniu samych siebie, w odkryciu ambiwalentnych i pogańskich korzeni niektórych schematów myślowych i uczuciowych, w wyzwoleniu się ze swoich lęków i działań obronnych, świadomych i nieświadomych wobec samego powołania. Ile dokonało się aborcji powołaniowych z powodu tej pustki wychowawczej”[2]. Możemy dzisiaj mówić wręcz o nasilającej się kulturze antypowołaniowej, w której „przeważającym modelem antropologicznym wydaje się być człowiek bez powołania[3]. Niezbędne jest dzisiaj szerzenie kultury powołaniowej i uwrażliwianie na nią każdego człowieka stającego przed rozeznawaniem drogi życiowej.

Chociaż odkrycie powołania jest wydarzeniem na wskroś osobistym i dokonuje się w głębi serca, przed Bogiem, jednak w procesie rozeznawania nie należy poruszać się w pojedynkę. Najszczersza nawet modlitwa i uczciwe szukanie woli Bożej mogą być nacechowane podświadomą stronniczością w odbiorze samego siebie. Konieczna jest więc obecność drugiej osoby, bardziej doświadczonej: kierownika duchowego. Rozmowa z kierownikiem duchowym umożliwia dzielenie się osobistymi odkryciami przeżytymi na modlitwie. Jeśli jest pełne, pomaga wysłowić własne rozeznawanie woli Boga i z pomocą kierownika oczyszczać je z tego, co jest niespójne z powołaniem lub próbuje je zafałszować. Otwarta rozmowa o własnym powołaniu wyzwala w człowieku pragnienie poszukiwania ostatecznej prawdy o swoim życiu, które Bóg poświęcił, zanim zostało poczęte w łonie matki. Tylko prawda może człowieka wyzwolić. Tylko pełna prawda o sobie i o tym, co kryje się w sercu, wyzwala głos Boga, który staje się wtedy coraz bardziej wyraźny i świadomie, w sposób wolny przyjęty.

O tych właśnie tematach i wielu innych mówił ceniony formator, kanosjanin o. Amedeo Cencini podczas sesji w ramach Szkoły Kierownictwa Duchowego w CFD w Krakowie[4]. Ojciec Cencini należy do najbardziej biegłych znawców tematu, zdolny łączyć szeroką wiedzę o człowieku z konkretną praktyką formacyjną. Z prawdziwą radością przekazujemy Czytelnikom „Zeszytów Formacji Duchowej” treść jego konferencji, wdzięczni Autorowi za pozwolenie na ich publikację i za wieloletnią, wierną współpracę z naszym Centrum.
Krzysztof Wons SDS

------------------------

[1] Papieskie Dzieło Powołań Kościelnych, Nowe powołania dla nowej Europy (In verbo tuo...). Dokument końcowy Kongresu nt. Kapłaństwa i Życia Konsekrowanego w Europie. Rzym, 5-10 maja 1997, Watykan, 1997, nr 16.
[2] Tamże, nr 35a.
[3] Tamże, nr 11c.
[4] Sesja „Kryteria dla rozeznawania powołania życiowego” obyła się w Centrum Formacji Duchowej Salwatorianów w Krakowie, w dniach 5-7 października 2007 roku.

CD z konferencjami nagranymi na żywo podczas sesji można zamówić w krakowskim Centrum Formacji Duchowej.

 Re: Po czym rozpoznać powołanie do życia zakonnego?
Autor: marta (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2009-01-09 18:19

Natrafiłam na ten wątek i postanowiłam się odezwać, ponieważ tematyka powołania jest mi bardzo bliska. Powiem wprost - byłam w klasztorze, ale odeszłam. I znam doskonale etap wątpliwości i refleksji, który staje się udziałem osoby, która czuje, że Pan ją wzywa. Pewien strach, stres i obawy są jak najbardziej naturalne, ale poza tym w sercu gdzieś czuje się radość i taką ufność, że to jest wlaśnie to. Hmm, jedną z oznak powołania jest np. tęsknota za tym co święte, tęsknota za pobytem w klasztorze, "łapanie się" na tym, że się myśli o życiu zakonnym bardzo często, że się siebie wyobraża jako siostrę etc. No i życie modlitwy jakoś tak się rozwija :) Potrzeba rozmowy z Panem staje się coraz większa. I dobrze. Bo najważniejsze by to właśnie z Bogiem "rozmawiać" o swojej przyszłości, modlić się o właściwe rozeznanie drogi, o to, by Bóg pomógł nam wypełniać Jego wolę.
Ważne są też rozmowy z ludźmi, a najlepiej z zaufanym kapłanem bądź siostrą zakonną czyli po prostu z ludźmi doświadczonymi i znającymi "temat". Hmm, tak więc rozeznającym życzę roztropności i odwagi wypłynięcia na głębię.

 Re: Po czym rozpoznać powołanie do życia zakonnego?
Autor: Andrzej (83.238.194.---)
Data:   2009-01-10 19:56

Kiedyś rozmawialiśmy z naszym wikariuszem o powołaniu. Powiedział, że każdy z nas ma jakiś obraz życia rodzinnego, bo pochodzimy z rodziny, i stąd obraz życia rodzinnego w nas jest. A jeśli ktoś myśli o powołaniu, to powinien wstąpić do zakonu i sprawdzić, bo wszystkie jego wyobrażenia pochodzą tylko z wyobraźni. Trzeba po prostu wstąpić. Wtedy się okaże, czy to jest to co kandydatowi się zdawało, czy nie. Raz do końca życia będzie odkryte, z pożytkiem dla zakonu i jego samego. Powodzenia i odwagi.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: