Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data: 2009-01-13 10:28
To znaczy tak: na logikę biorąc zbawienie jest w gestii Boga. I parę osób zostało zbawionych przed Jezusem, choć nie mieli szansy by oddać Mu swoje życie. Jeśli nawet słyszeli o Mesjaszu, to pytanie brzmi: na ile ta wiara odpowiadała prawdzie o Mesjaszu? A przecież kilku Izraelitów (np. Abraham, Jakub, Mojżesz, Jozue, Dawid i inn.) oraz kilku nieizraelitów (np. Adam, Henoch, Noe czy Rachab) ufało Bogu całym sercem i na tej ufności oparło swoje życie. Więc wierzymy, że są zbawieni. Skoro przed Jezusem, ludzie nie znający Go, ale korzystający z Jego dzieła zbawienia mogli byc zbawieni, to mogą i po Jezusie.
Jednak nie sposób zgodzić się z tymi teologami, którzy twierdzą, że piekło jest puste, a Bóg i tak wszystkich zbawi. Bo taka kalkulacja prowadzi w prostej linii do wniosku, że ani śmierć Jezusa nie była potrzebna, ani wysiłek, często także okupiony śmiercią, tych wszystkich, którzy Bogu zaufali. Co ważniejsze, tak w ST, jak i w NT Bóg jednoznacznie obciąża nas odpowiedzialnością za zbawienie innych. Tak więc dialog z innymi religiami, bez elementu głoszenia Dobrej Nowiny o Jezusie Chrystusie jako jedynym Panu i Zbawicielu nie ma sensu, jest pozbawiony racji bytu i stanowi dzieło szatana. Co oczywiście nie oznacza, że nie należy go prowadzić, nie doprowadzając do powstania synkretyzmu religijnego. Pierwsza modlitwa o pokój, która odbyła się w Asyżu, prawdopodobnie uratowała świat przed zagładą, i była jednym z elementów spełnienia się przepowiedni fatimskiej i pokojowego rozsypania się najbardziej zbrodniczego i zakłamanego systemu ubiegłego stulecia (głosząc niebo na ziemi, wprowadzał piekło). Miała jednak elementy, z naszego punktu widzenia szokujące i absolutnie nie do przyjęcia dla jakiejkolwiek formy dialogu międzyreligijnego. Dialog międzyreligijny nie oznacza absolutnie zrównania wszystkich wierzeń, choć wierzymy, że Bóg daje się poznać każdemu człowiekowi, który Go prawdziwie szuka. To jest jednak stwierdzenie odrębne od stwierdzenia, że niebo nie jest wypełnione jedynie chrześcijanami ("W domu Ojca Mego jest mieszkań wiele" J 14,2), ani nie oznacza, że piekło jest puste (przypowieści o rolnikach w winnicy nie da się odczytać w ten sposób, że każdy dostanie się do nieba, owszem, każdy kto pracował w winnicy, dostał taką samą zapłatę, nigdzie jednak nie jest powiedziane, że ci, którzy w winnicy nie pracowali też dostali zapłatę, jakby pracowali, co najwyżej na podstawie tej przypowieści bałbym się oceniać kogokolwiek, nie bałbym się jednak głosić mu Ewangelii).
|
|