logo
Sobota, 11 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Nie potrafię wyobrazić sobie wspólnego z nim życia.
Autor: Małgosia (80.125.173.---)
Data:   2009-01-14 18:55

Od kilku tygodni dojrzewam do decyzji o rozstaniu z narzeczonym. Byliśmy ze sobą kilka miesięcy i dość szybko zdecydowaliśmy się zaręczyć. Teraz myślę, że to było dużo za wcześnie. Kiedy trochę ochłonęłam, zdałam sobie sprawę, że to była niedojrzała decyzja, że chociaż jest mi bardzo bliski i myślę o nim z czułością, chociaż na myśl o rozstaniu serce pęka mi z żalu, to nie potrafię wyobrazić sobie wspólnego życia, nie potrafię zaakceptować dzielących nas różnic - temperamentu, zainteresowań, podejścia do wiary.
Od kilku tygodni codziennie płaczę, nie mogę jeść, nie umiem się z niczego cieszyć. Bardzo mi żal tego, co mogło być, a czego nie będzie. Na myśl o tym, że już go więcej nie zobaczę, robi mi się w sercu zimno i ciężko. A już całkiem nie mogę sobie wyobrazić, jak mu to powiem. Nie mogę znieść myśli, że on będzie cierpiał, a ja w żaden sposób nie będę go mogła pocieszyć. Że nie będę go mogła jak dawniej przytulić, że będę musiała patrzeć bezsilnie, jak świat mu się wali.
Wiem, że nie ma takiego sposobu, żeby nie zranić deklaracją rozstania. Ale jak to zrobić, żeby zranić jak najmniej? Jak go do tego przygotować? Czy powiedzieć od razu? Czy tłumaczyć, dlaczego? Co powiedzieć wspólnym znajomym, rodzinie?
Jakaś część mnie nie jest gotowa na to rozstanie, jakaś część mnie będzie tego żałować... Jeśli ktoś przeżył rozstanie jako ta druga strona, proszę niech napisze.

 Tematy Autor  Data
 Nie potrafię wyobrazić sobie wspólnego z nim życia. nowy Małgosia 
  Re: Nie potrafię wyobrazić sobie wspólnego z nim życia. nowy Marzena. 
  Re: Nie potrafię wyobrazić sobie wspólnego z nim życia. nowy Inka 
  Re: Nie potrafię wyobrazić sobie wspólnego z nim życia. nowy Marta 
  Re: Nie potrafię wyobrazić sobie wspólnego z nim życia. nowy Niki 
 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: