logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak czytać NT, aby zrozumieć sakrament małzeństwa?
Autor: Magda (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2009-03-17 00:19

od czego zacząć czytanie NT, by zblizyć się do zrozumienia sakramentu małzeństwa? Czy czytać "jak leci", od początku do końca? Prosiłabym na początek o jakieś konkeretne fragmenty lub choćby księgi.

 Re: Jak czytać NT, aby zrozumieć sakrament małzeństwa?
Autor: J (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2009-03-17 19:55

Na początek: 1 Kor 13, 4-8 :)
A potem radziłabym sięgnąć po KKK. i czytając zaglądać równolegle do Biblii (nie tylko NT) według zamieszczonych tam odniesień.

 Re: Jak czytać NT, aby zrozumieć sakrament małzeństwa?
Autor: Jagoda (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2009-03-18 06:44

Zachęcam do następujących fragmentów:
Mt 19,1-9 czyli z Ewangelii św Mateusza o nierozerwalnosci małżeństwa

lub podobny fragment Mk 10, 1-12 czyli z Ewang. św Marka czy Łk 16, 18 czyli z Ewangelii św. Łukasza.

O przebaczeniu, które jest konieczne w małżeństwie Łk 17,3-5

Hymn o miłości 1 List do Koryntian 13,1-13

List do Efezjan 5,21-33 o zasadach zycia domowego oraz List do Kolosan 3,18-25

1 List św. Piotra 3,1-17

Listy św. Jana- o miłości

Niech Pan Bóg błogosławi Twojej dobrej woli by poszukiwac Prawdy! Owocnego spotkania ze Słowem Bozym. Pozdrawiam Cię serdecznie:-)

 Re: Jak czytać NT, aby zrozumieć sakrament małzeństwa?
Autor: magda (---.171.28.2.static.crowley.pl)
Data:   2009-03-18 09:03

Dziękuje Wam:) Mam nadzieję, że znajdę tam to, czego szukam:)

 Re: Jak czytać NT, aby zrozumieć sakrament małzeństwa?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2009-03-18 09:14

W oparciu o naukę NT nie da się zrozumieć małżeństwa, jedyny rozsądny i logiczny wniosek - nie warto się żenić (Mt 19,10).
Tylko ST zawiera adekwatne wyjaśnienie: Rdz 1, 27.

 Re: Jak czytać NT, aby zrozumieć sakrament małzeństwa?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2009-03-19 10:25

Wszystko na temat małżeństwa zostało powiedziane już w pierwszym rozdziale pierwszej księgi Biblii. Jak myślisz, czy to przypadek? Nawet przykazanie "nie zabijaj" jest późniejsze i jego złamanie nie wiązało się aż z takimi restrykcjami, jak złamanie pierwotnego przymierza z Bogiem, co było bezpośrednim skutkiem małżeństwa (związku mężczyzny z kobietą). (Oczywiście to stwierdzenie nie wyczerpuje całokształtu zagadnienia.)
Generalnie są dwie drogi dojścia do punktu wyjścia. Jedna - Biblijna i druga - starożytna (grecka). W/g Greków bogowie zazdrościli ludziom, że są tak doskonali, iż rozpołowili ludzi (na mężczyznę i kobietę) i od tej pory obie podzielone połówki błądzą po świecie, szukając się nawzajem, by z powrotem stać się jednością. A że połówka, połówce nierówna, stąd i efekty "próbnych" połączeń bywają różne. Ludzkość od zarania dziejów usiłowała zminimalizować skutki negatywne. Koncepcja Biblijna jest zupełnie inna, choć wynik taki sam. Bóg stworzył człowieka, którego przeznaczeniem był Bóg. Jednak dzieło stworzenia było niedoskonałe (tylko Bóg jest doskonały) i Bóg uwzględnił tę ułomność człowieka, wyodrębniając z człowieka istotę mu równą, tyle, że odmiennej płci - jego drugą połówkę (jak widać motywacja Boga, była odmienna od motywacji bogów). To wyodrębnienie płciowe wzbudziło u ludzi zachwyt (nie tylko, jak to dzisiaj widać), ale i szereg problemów, zakończonych katastrofą, bo przynajmniej tu na ziemi człowiek przestał być wyłączną własnością Boga (patrz nauka NT n/t małżeństwa) I teraz problem w tym, by obie połówki się odnalazły. Problem spory, bo znam człowieka, który odnalazł 3 swoje połówki, co razem daje 4 połówki, (a nie ćwiartki, bo człowiek zawsze jest połówką), czyli odnalazł, jakby na to nie patrzeć, materiał na dwoje ludzi, nie na jednego człowieka. Czy jest coś dziwnego w tym, że jedna z tych czterech połówek w sposób naturalny szuka kolejnej, natomiast pozostałe trzy walczą zaciekle między sobą, by wygryźć się nawzajem, wysadzając konkurencję z siodła? Nie poznałem wszystkich trzech połówek, ale z tych dwóch, niezależnie od tego, która była na wierzchu, żadna nie była szczęśliwa.
Powstaje problem co z pierwotnym przeznaczeniem człowieka. Tu odpowiedź starożytnych i NT, choć znowu odmienna, w gruncie rzeczy sprowadza się do tego samego punktu wyjścia. Otóż z połączenia istot boskich z ludźmi powstali herosi - istoty niezwykłe, choć śmiertelne (jak Atlas, czy Herakles), które podtrzymują na swoich barkach cały ten świat. Według tradycji i nauki NT tę samą rolę pełnią istoty ludzkie złączone z Bóstwem na wyłączność, czyli osoby konsekrowane. Podobno bez ich modlitwy świat przestałby istnieć już dawno.

 Re: Jak czytać NT, aby zrozumieć sakrament małzeństwa?
Autor: Kasia (---.pila.vectranet.pl)
Data:   2009-03-19 17:33

nawet w zwiastowaniu można odkryć cenne rady odnośnie małżeństwa :)

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: