Autor: helena (---.tvk.torun.pl)
Data: 2009-07-22 13:00
Rosyjskie przysłowie, przetłumaczone dosłownie na polski, brzmi: "do cudzego domu swojego obyczaju nie zanoś". Myślę, że nie powinieneś sobie zaprzątać głowy zastanawianiem się jak im to wytłumaczyć, itp. Po prostu, jeśli przyjdą, poczęstujesz ich kawą; a jeśli będą nalegać, to krótko powiedz, że w Twoim domu nie ma takiego zwyczaju. Można też znaleźć wyjście kompromisowe - zamiast wódki - wino :) Zawsze to "szlachetniejszy" trunek :)
Myślę też, że Hermenegilda poruszyła bardzo ważną kwestię; musisz uważać, żeby to nie stało się zarzewiem konfliktu pomiędzy Tobą a Twoją żoną. Nie piszesz wiele na temat tej rodziny i znajomych, oprócz tego, że chętnie wprosiliby się na zakrapianą imprezę, ale bardzo możliwe jest, że po prostu chcą w ten sposób z Tobą świętować i że wcale nie chodzi im tylko o napicie się; może też chcą ja zobaczyć, "zapytać o plany, o troski, o radości", ale u nich ten zwyczaj wiąże się z "oblewaniem" tego? Nie wiem, Ty ich znasz, więc być może rzeczywiście szukają tylko okazji, żeby się napić. Myślę jednak, że nie należy czynić z całkowitej abstynencji bożka, a ludziom, którzy piją alkohol od razu zarzucać degrengoladę. Wszystko jest dla ludzi, trzeba tylko mądrze z tego korzystać. Jeśli, tak jak zasugerowała Hermenegilda, u tych ludzi to tradycja a nie pijaństwo, to mogą poczuć, że uważasz ich za gorszych, za prostaków. Jeśli nimi jednak nie są, to myślę, że kiedy wytłumaczysz im, że sam nie pijesz, więc nie urządzasz takich imprez, nie powinni się obrazić.
|
|