logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Zdrada - jak powiedziec drugiej stronie?
Autor: sebastian (---.centertel.pl)
Data:   2009-08-20 14:44

zdrada boli chcialbym po rozmawiac i poszukac rady jak powiedziec to drugiej stronie

 Re: Zdrada - jak powiedziec drugiej stronie?
Autor: Lili (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2009-08-21 10:46

Zależy, czy Ty zdradziłeś, czy druga strona. Jeśli Ty, to lepiej nie mów (jeśli jest duża szansa, że i tak się nigdy nie dowie). Boli, ale tylko Ciebie. Nie powinno się skutkami swoich błędów obciążać innych.
Jeśli zdrada jest z drugiej strony, to z Twojej strony musi być po prostu gotowość do rozmowy. Zmusić nikogo się nie da.

 Re: Zdrada - jak powiedziec drugiej stronie?
Autor: B. (---.acn.waw.pl)
Data:   2009-08-21 11:49

Chciałbyś powiedzieć drugiej stronie że boli? Czy że zdradziłeś?

 Re: Zdrada - jak powiedziec drugiej stronie?
Autor: Verba Docent (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2009-08-21 12:52

No to nie jest łatwy temat. Pisze Pan dość enigmatycznie i trudno cokolwiek powiedzieć. Pan zdradził? Pana zdradzono? Jest Pan tylko biernym świadkiem zdrady? A kto to ma być owa "druga strona"? Ten kogo Pan zdradził? Ten kto Pana zdradził?
O jaki ból chodzi? Czy to jest może jakaś obsesja? Zachowanie kompulsywne? A może żadnej zdrady nie było i ma Pan urojenia?

Być może moje pytania są "od Sasa do Lasa" ale myślę, że rozumie Pan mój tok myślenia.

Jeśli Pana ból jest bólem fizycznym (psychosomatycznym?) to może pogadać z lekarzem. Jeśli Pana ból jest bólem sumienia, targają Panem wątpliwości "grzech lub nie grzech, jeśli grzech to jaki i jak z niego wyjść", to może wpaść do konfesjonału i pogadać z siedzącym w nim człowiekiem. On właśnie czeka na takich jak Pan.
Jeśli ten ból jest bólem psychicznym, to może jakaś terapia analityczna aby zerknąć do korzeni, do Pana podświadomości, pogrzebać tam, wyciągnąć to co Pana boli i dusi na wierzch i zmierzyć się z tym.

Nikt z internautów nie pomoże Panu, za mało wiadomo, nie ten czas, nie ci ludzie, nie to miejsce.

Proszę poszukać w realu, może pod wskazanymi przeze mnie adresami. Może zacząć od przyjaciela.

Powodzenia!

 Re: Zdrada - jak powiedziec drugiej stronie?
Autor: Bogumiła (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2009-08-21 13:39

A może zdrada była właśnie dlatego, że zabrakło poważnych rozmów? O tym trzeba porozmawiać. Najważniejsze: nie w nerwach, nie krzykiem. I nie uogólniać: "ty zawsze, ty nigdy". Opowiedz jak się czujesz. Pozwól się przeprosić. Nastaw się na wybaczenie.

 Re: Zdrada - jak powiedziec drugiej stronie?
Autor: K. (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2009-08-21 14:38

Zanim podejmiesz decyzję o wyjawieniu tej bardzo smutnej prawdy - żonie (dziewczynie) wyznaj ją w konfesjonale. Być może okaże się, że będziesz ją musiał ponieść samotnie - w imię zachowania związku przed rozpadem, w imię czyjegoś spokoju. Bywają takie prawdy, które wywracają życie do góry nogami - nieodwracalnie, ta jest właśnie z gatunku takich. Należy o tym pamiętać.
Pozdrawiam.

 Re: Zdrada - jak powiedziec drugiej stronie?
Autor: ks. Marian (---.netia.com.pl)
Data:   2009-08-21 14:59

Powiesz, to Ciebie będzie mniej bolało. Ale pomyśl jak to zaboli tę drugą stronę. I co Ona może teraz zrobić, żeby ją mniej bolało? Nic. Tylko musi cierpieć. A więc moja rada: pomyśl dobrze i przemódl ten problem. Czy nie lepiej samemu cierpieć?

 Re: Zdrada - jak powiedziec drugiej stronie?
Autor: Ania (94.254.131.---)
Data:   2009-08-22 13:27

Ja nic nie rozmumiem :0 Dlaczego niektórzy tu doradzają ukrywanie zdrady? Mnie świadomosć, że nie dość, że zdradził, to jeszcze ukrywał to, może latami, także baaadzo by bolała. A gdy chodzi o dziewczyne, nie żonę, jeszcze bardziej nie rozumiem. Może gdyby widziała nie chciała by kontunuowac tej relacji (i miała by do tego prawo), a tym bardziej wchodzić w małzeństwo? Ma prawo wiedzieć. Takie postepowanie może prowadzić do faktycznego nie zawarcia sakramentalnego związku mimo, iż odbedzie się cała uroczysoś- z powodu pzreszkody w postaci błędu a może także podstępu.

 Re: Zdrada - jak powiedziec drugiej stronie?
Autor: anna (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2009-08-22 22:52

Zgadzam się częściowo z Anią, ja też jako jeszcze dziewczyna lub narzeczona wolałabym wiedzieć. a jeśli bym za niego wyszła nieświadoma jego zdrady i pewna wierności a po ślubie okazałoby się, że tamta kobieta nosi w sobie jego dziecko? Może się wyda to co napisałam historyjką z telenoweli, ale wolałabym wiedzieć o zdradzie mojego chłopaka lub narzeczonego, bo w życiu bywa różnie.

Jednak jeśli już bylibyśmy mężem i żoną i mąż by mnie zdradził wolałabym nie znać prawdy. Jeśli usłyszałabym jego wyznanie o zdradzie i wybaczyłabym, być może dałoby to mężowi sposobność, aby następnym razem to powtórzył, taka pokusa, że "skoro nic się nie stało i wybaczyła to nie mam się czego bać dalej mogę się zabawiać."
Ale to tylko moje zdanie.

Sebastianie,
To, co się wydarzyło może Cię czegoś nauczyć, pytaj Jezusa w modlitwie jak możesz to naprawić, jak teraz żyć. Przede wszystkim pójdź do spowiedzi i powiedz wszystko szczerze. Daj Jezusowi wyleczyć Twoje rany związane ze zdradą, z jej przyczynami i następstwami.
Polecam Ci mszę świętą o uzdrowienie.
Jeśli mi samej na tę mszę uda się pójść we wrześniu, to zaniosę Jezusowi Twoją sprawę, Ciebie, Osobę zdradzoną i tą, z którą zdradzałeś, niech On to wszystko leczy i pomaga Wam znowu Mu zaufać i żyć zgodnie z Jego Wolą.

Zaufaj Panu. Szukaj Jego Odpowiedzi w Sakramentach Świętych, jeśli jesteś mężem, pamiętaj że z żoną łączy Was Łaska Sakramentu Małżeństwa :)

pomodle się dziś za Ciebie Koronką do Miłosierdzia Bożego

 Re: Zdrada - jak powiedziec drugiej stronie?
Autor: suchy (---.verw.fh-muenchen.de)
Data:   2009-10-13 16:45

Z tekstu nie wynika czy chodzi o związek sakramentalny czy narzeczeństwo.

Jako zdradzony w związku sakramentalnym mam na ten temat następujące zdanie:
Jeśli masz mocne postanowienie zakończyć ten drugi związek i szanse ze oszukana osoba sie nie dowie to lepiej zachować cale cierpienie dla siebie. Zasłużyło sie na nie.

Jeśli już oszukany partner czegoś sie dowiedział, coś czuje czy jest znaczne ryzyko, ze prawda do niego dotrze to lepiej samemu WSZYSTKO powiedzieć. Bez intymnych szczegolow, ale i tez bez oszukiwania, ze "bylismy tylko w kinie czy kawiarni". Te późniejsze oszustwa bolą nie mniej i pozostawiają nawet bardziej bolące ślady. Moja zona tez ze łzami w oczach mi mówiła, ze miedzy nimi "do niczego więcej nie doszło", co oczywiście okazało sie kłamstwem. I co z takim fantem zrobić?

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: