logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak sobie poradzic po zdradzie meza?
Autor: Barbara (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2011-06-11 15:00

Zdradził mnie mąż. Był na wyjeździe służbowym i zaraz po przyjeździe przyznał się. Musiał. :( Zginęły bardzo ważne dokumenty, szukaliśmy ich wszędzie i szukałam także w jego torbie, natknęłam się na dziwne lekarstwa. Zapytałam co to jest. Był przerażony, a ja tym bardziej, bo przecież kocham go i chcę wiedzieć jeśli ma problemy ze zdrowiem. no i przyznał się, ze późno była kolacja, on po nieprzespanej nocy (lot samolotem) cały dzień w pracy, głodny - kolacja z szefem, wino najpierw, potem piwo i w końcu podali kolacje. No i ponoć mu nieźle szumiało w głowie. Mogę w to uwierzyć, bo mąż nie pije dużo, jeśli już to od czasu do czasu lampkę wina. Po kolacji poszedł do pokoju i zaczepiła go masażystka, że niby chce masaż zrobić. Zgodził się, a potem jak go masowała to tak się rozluźnił - ze pozwolił żeby masowała go wszędzie. I nie tylko. Nie będę opisywać - można się domyśleć. W końcu gdy chciała go mieć to się ocknął co robi i ją wyprosił. Ale stało się. do tego nie ma pewności czy przy tej całej grze nie zaraził się HIV. Stąd te tabletki. Teraz czekanie, potem pobranie krwi i znowu czekanie.
Jestem zła, rozżalona, zastanawiam się gdzie popełniliśmy błąd, bo to znaczy ze coś nie jest tak w naszym małżeństwie. Maz mówi, ze wie, ze jest slaby, głupi. Żal mu, przeprasza, ale uważam, ze bardziej mu przykro, bo się boi choroby. Boi się także, ze odejdę. owszem - miałam wielka ochotę, ale czy to coś zmieni? Kocham go bardzo, ale nie umiem sobie poradzić z moimi uczuciami. znowu jest na wyjeździe, jak zwykle dzwoni, pisze sms-y, zapewnia o miłości, ale wtedy tez zapewniał a zrobił co zrobił. Chcę mu przebaczyć, ale jak eis zachowywać? jestem tak zła, ze cokolwiek robi to się denerwuję, krzyczę, nie chcę żeby mnie dotykał, pragnę przytulenia, ale cala sztywnieję gdy mnie przytula - wciaz widzę, ze dotyka tamta kobietę. Chciał iść spać do innego pokoju, ale stwierdziłam, ze to tez nie rozwiązuje sprawy - jeśli się oddalimy w ten sposób to chyba trudniej będzie na nowo cokolwiek budować. Tylko - czy jestem w stanie zaufać na nowo. JAK PORADZIĆ SOBIE Z TYMI WSZYSTKIMI TRUDNYMI UCZUCIAMI. proszę - pomóżcie.

 Re: Jak sobie poradzic po zdradzie meza?
Autor: Andrzej (---.multimo.pl)
Data:   2011-06-14 21:31

Obiecuję w Waszej intencji Zdrowaś Maryjo, a przy okazji może to coś pomoże:
http://szansaspotkania.net/?pageid=15903

 Re: Jak sobie poradzic po zdradzie meza?
Autor: mm (---.dip.t-dialin.net)
Data:   2011-06-14 21:33

Droga Barbaro, uważam, ze potrzebujecie pomocy specjalisty. Sami może tego problemu nie dacie rady rozwiązać, a małżeństwo moim zdaniem trzeba ratować, jeżeli tylko są szanse. Poszukaj jakiejś poradni rodzinnej. Z Bogiem.

 Re: Jak sobie poradzic po zdradzie meza?
Autor: lola (---.cable.net-inotel.pl)
Data:   2011-06-14 22:34

To co przeżywasz zapewne jest bardzo trudne. Tylko Bóg może Ci pomóc poradzić sobie z uczuciami. Tylko kobiety, które to spotkało są w stanie zrozumieć cały Twój ból, to dziwne połączenie smutku, złości i rozgoryczenia. Jedyne co usprawiedliwia Twojego męża, to to, że był pijany, a zwykle nie pije. Wiem, że słaba głowa to nie jest usprawiedliwienie. I NIE MA ŻADNEGO usprawiedliwienia małżeńskiej zdrady. Niemniej jednak dla zdradzonej żony jest mniej bolesne wiedzieć, że mąż zdradził ją nie dlatego, że jej nie kocha, czy że przestała być dla niego atrakcyjna, ale pod wpływem alkoholu i chwilowego impulsu.
Daj sobie czas. Myślę, że spanie w osobnych pokojach przez jakiś czas będzie mimo wszystko dobrym rozwiązaniem. Mąż na pewno zrozumiał, że popełnił błąd. Myślę, że żałuje tego co zrobił, nie tylko ze względu na możliwość zarażenia się HIV, ale też z tego powodu, że Cię rozczarował. Bo z tego co piszesz wnioskuję, że byliście dotąd zgranym małżeństwem. Skoro pisał sms-y zapewniające Cię o jego miłości, to znaczy, że Cię kocha. A zdrady nie planował.
Do czasu aż nie będzie miał wyników, nie radziłabym Ci z nim współżyć, ani się przytulać (za bardzo). Nawet nie dlatego, że jakby co to mogłabyś się zarazić, ale też dlatego, że powinnaś dać sobie czas na wybaczenie, a jemu na to aby zrozumiał jak wielki błąd popełnił.
A kiedy już wynik okaże się pomyślny, czyli HIV nie będzie, to ze spokojem i z pomocą Bożą podejmiesz decyzję o wybaczeniu.
Teraz masz prawo być zła, smutna, rozczarowana i nieszczęśliwa. MASZ PRAWO CZUĆ SIĘ ŹLE. nie neguj tych uczuć, bo w przyszłości powrócą z podwójną siłą. Zacznij od męża wymagać aby zabierał Cię na randki, na spacery, do kina. Zacznij wymagać, aby robił coś, dzięki czemu będziesz mogła poczuć się lepiej. Ale Ty rób tylko to i dawaj od siebie tylko tyle, ile jesteś w stanie. Nie zmuszaj się do niczego, na co nie masz ochoty.
I myślę, że z tymi problemami, które Twój mąż teraz przeżywa (Twój smutek, możliwość HIV, itp), więcej już się nie pokusi na taki grzech. Bo pokutę za niego dostał już na ziemi. Pewnie gdyby wiedział o konsekwencjach, to by tamtej nocy natychmiast wytrzeźwiał. Skoro był pijany, to tej "masażystki" nawet dobrze nie pamięta. Więc w jego umyśle innej kobiety, poza Tobą nie ma. Wiem, że to marne pocieszenie, ale myślę, że przydatne, kiedy będziesz miała wątpliwości czy mu wybaczyć, czy nie. On samej zdrady długo pamiętać nie będzie, a jedynym uczuciem towarzyszącym temu wspomnieniu będzie wściekłość na samego siebie. Więc tak naprawdę to nic przyjemnego, dla niego nie było. Nawet nie masz o co być zazdrosna.

 Re: Jak sobie poradzic po zdradzie meza?
Autor: Joy (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2011-06-15 03:28

Barbaro, nie koncentruj się teraz zanadto na błędach przeszłości. Mogły być nieznaczące. Zaistniały incydent mógł być - tak jak Ci mąż wyjaśnił - chwilą jego słabości. I on już zmienić tego nie może. Ty natomiast możesz zrobić teraz sporo, żeby ratować małżeństwo. A spójrz, jak Ty w tej chwili postępujesz. Twierdzisz, że żal Twojego męża wynika głównie z lęku przed chorobą. Uważasz, że przyznał się do wszystkiego tylko dlatego, że musiał. (Dlaczego aż tak źle go oceniasz?) Ulegasz swoim emocjom - złościsz się, krzyczysz, odsuwasz od niego. W pierwszym odruchu chciałaś nawet od niego odejść. A przecież zapewniasz o swojej miłości. Dlaczego sama działając w sposób będący jej zaprzeczeniem, nie chcesz jednocześnie uwierzyć, że on też Cię kocha?
Twój mąż zranił Cię mocno przez swoją słabość, w jednorazowym incydencie, ulegając silnie działającym na niego bodźcom. Ale przynajmniej okazał żal i prosił o przebaczenie. Ty prawdopodobnie ranisz go teraz w sposób ciągły, dając w niewłaściwy sposób upust swojemu rozgoryczeniu.
Zadana przez kogoś rana nigdy nie daje nam prawa odwetu. Jeśli się chce kogoś kochać, nie myśli się wyłącznie o własnym bólu.

 Re: Jak sobie poradzic po zdradzie meza?
Autor: Barbara (---.web.vodafone.de)
Data:   2011-06-15 07:20

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i modlitwę.

 Re: Jak sobie poradzic po zdradzie meza?
Autor: I. (---.10.11.univie.teleweb.at)
Data:   2011-06-15 10:11

Posłuchaj koniecznie:
www.zywawiara.pl/kazania/art-141.html

 Re: Jak sobie poradzic po zdradzie meza?
Autor: Esterka (---.205.81.181.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2011-06-15 14:21

Barbaro - masz prawo do tych wszystkich uczuć. Daj sobie czas, złość się, krzycz, tłucz talerze jeśli Ci to pomaga. Chcesz ratować małżeństwo, podjęłaś decyzję o przebaczeniu - i to jest dowód na to, że sobie z nimi radzisz, bo potrafisz myśleć racjonalnie i wybrać to, co będzie dla Was dobre. To jego pierwszy wyjazd od czasu zdrady i masz prawo bać się, że sytuacja się powtórzy, nawet pomimo logicznych przesłanek, że zwykle było inaczej. Myślę, że psycholog bądź terapia małżeńska na ten czas byłyby dobrym rozwiązaniem, choćby po to, żeby ktoś Ci pomógł uporządkować to, co się w Tobie dzieje.

 Re: Jak sobie poradzic po zdradzie meza?
Autor: beata (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-06-15 16:51

Basiu, nie tylko Ty masz dźwigać to, co się stało. Twój mąż musi teraz udźwignąć Ciebie, Twoje lęki, obawy, niepewność, wszystkie negatywne emocje, do których masz prawo. Nie możesz tego tłumić. Ból trzeba nazwać, też w obecności męża. Poza tym potrzebujecie wsparcia: i psychologa, i najlepiej jakiejś wspólnoty religijnej, w którą się zaangażujecie. Łatwiej jest wtedy podjąć nowe życiowe wyzwania, przed którymi teraz stajecie, jako małżeństwo.
Życzę siły, by zostawić wszystko, co za Wami i otworzyć się na nową, lepszą jakość życia. To jest możliwe, wymaga czasu, wysiłku, modlitwy i dużo pogodnej nadziei.

 Re: Jak sobie poradzic po zdradzie meza?
Autor: Sylwia (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2011-06-15 18:00

Stoi Pani przed jednym z trudniejszych wyzwań, jakie stawia przed nami życie: powinna Pani wybaczyć zdradę.
Będę pamiętała o Pani w modlitwie, gdyż sama nie ośmielam się nic innego radzić, pozdrawiam serdecznie.

 Re: Jak sobie poradzic po zdradzie meza?
Autor: Joy (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2011-06-15 18:06

Barbaro, do uczuć masz prawo. Powinnaś się do nich przyznawać i je dokładnie nazywać. Tłumienie ich, prędzej czy później, niekorzystnie odbiłoby się na Waszym związku. Ale pamiętaj też, żeby tych "złych" niepotrzebnie nie podsycać. Bo takie postępowanie też może się okazać zgubą dla Waszego małżeństwa. (Kobiety nieraz uwielbiają same "nakręcać" się, a ich fantazja potrafi być niezwykle bujna.) I pamiętaj też, że można się uczyć wyrażać swoje emocje, mając stale na uwadze miłość, a nie tylko bez kontroli dawać im upust. Bo męska wytrzymałość również ma swoje granice.

 Re: Jak sobie poradzic po zdradzie meza?
Autor: Marlinek (---.rzeszow.vectranet.pl)
Data:   2011-06-15 21:57

Basiu - spotkało Cię coś złego. Wiem jak to boli i bardzo Ci współczuję. Teraz to "coś" może Was albo zabić, albo wzmocnić/ubogacić/uzdrowić - tak jak niedobre lekarstwo, tak jak skalpel. Wybierzcie ten drugi wariant. Musicie poszukać pomocy z zewnątrz, aby ktoś, kto stoi z boku, poprowadził Was. Propozycje pomocy psychologicznej i wspólnotowej są bardzo dobre. Rana Twojego serca musi się zagoić, a nie tylko zabliźnić. Może poszukaj pomocy we wspólnocie trudnych małżeństw Sychar.

 Re: Jak sobie poradzic po zdradzie meza?
Autor: lola (---.cable.net-inotel.pl)
Data:   2011-06-16 10:37

Wczoraj nasunęła mi się jeszcze jedna myśl. Skoro Twój mąż mógł się czymś zarazić, to znaczy, że nie myślał o antykoncepcji. Gdyby planował zdradę przed wyjazdem, to pewnie zabrałby paczkę prezerwatyw. Gdyby zaplanował zdradę z co najmniej godzinnym wyprzedzeniem, to pewnie kupiłby je w jakimś kiosku. Pomyśl w jakim musiał być zamroczeniu alkoholowym, skoro nie był w stanie racjonalnie myśleć. Wątpię, żeby ktoś na pewnym poziomie intelektualnym i duchowym zdecydował się na taki ryzykowny seks świadomie.
Weź to proszę pod uwagę, jeśli zdecydujesz się mu wybaczyć.
Szczerze, to jeśli on kocha Ciebie, to na 90% myślę, że będąc z tą masażystką marzył o tym, abyś to była Ty, a nie ona. Nie była to więc zdrada psychiczna. Pomyśl jak źle musi się teraz czuć Twój mąż, jak musi mu być głupio i przykro.
Przypomnij sobie, jak Ty kiedyś kogoś zawiodłaś, może rodziców, może koleżankę w szkolę. Było Ci strasznie głupio, prawda? Marzyłaś, aby zapaść się pod ziemie, albo, żeby cofnąć czas i naprawić błąd. Jedyne czego pragnęłaś, to żeby ta osoba wybaczyła, zapomniała i nie wytykała Ci więcej tego błędu. Twój mąż zapewne też się tak czuje.

 Re: Jak sobie poradzic po zdradzie meza?
Autor: Barbara (---.web.vodafone.de)
Data:   2011-06-16 12:28

Dziękuję za wszystkie słowa.
Przeglądałam tez podane mi linki. Uspokoiłam się trochę, nazwalam to co czuje. Mogę sobie jedynie wyobrazić jak czuje się mój mąż. Kocham go i chce mu wybaczyć, może jestem w trakcie wybaczania. Chce teraz przy nim być, bo to wszak trudny czas dla niego. :( Brałam i to pod uwagę, ze ryzykując swoje życie i zdrowie nie myślał racjonalnie. On wciaz powtarza, ze to jest jakiś koszmarny sen i ma nadzieje, że się z niego obudzi. Ale co tu ukrywać jest we mnie lęk teraz, że znowu może ulec. On twierdzi ze nigdy, ba - tylko, że twierdził tak i przedtem. Bardzo pomógł mi link o miłosierdziu. Jest w tym coś, to jest właśnie miłosierdzie. Podejrzewam, że też nie jestem bez winy w tej sytuacji. Chce zrobić wszytko żebyśmy nadal byli tak szczęśliwym małżeństwem jak przedtem. Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję.

 Re: Jak sobie poradzic po zdradzie meza?
Autor: Joy (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2011-06-16 19:12

"jest we mnie lęk teraz, że znowu może ulec. On twierdzi, że nigdy, ba - tylko, że twierdził tak i przedtem." - Czasem nam się wydaje, że jesteśmy silniejsi niż rzeczywiście jesteśmy. Ale nawet jednorazowe popełnienie poważnego życiowego błędu może nas nauczyć zachowywania większej ostrożności. Przynajmniej w tej dziedzinie, w której miał miejsce upadek.

 Re: Jak sobie poradzic po zdradzie meza?
Autor: Piotrek (---.internetia.net.pl)
Data:   2011-06-19 12:28

Basiu, przede wszystkim życzę Wam, abyście odbudowali Wasze relacje i miłość pokonała wszelkie przeciwności. Głęboko w to wierzę. Mężowi oczywiście również życzę, aby badania nie wykazały choroby. Może napiszę teraz niekonkretnie do tematu, ale czytając cały ten wątek pomyślałem, i po raz kolejny uświadomiłem sobie, jak wielkie jest miłosierdzie Pana, którego my grzesznicy zdradzamy w taki, a nawet gorszy sposób, czasem każdego dnia wiele razy, a On za każdym razem jest gotów nam wybaczyć. To niepojęta miłość. Z Panem Bogiem.

 Re: Jak sobie poradzic po zdradzie meza?
Autor: Juka (88.81.135.---)
Data:   2011-06-28 02:29

Życzę radykalizmu. Więcej szczerości. Może właśnie tego trzeba więcej w Waszej relacji. Co spowodowało, ze mąż okazał się slaby? na pewno są jakieś przyczyny. Uważam, ze psycholog jak najbardziej. I wierze, że będzie dobrze. Polecam książkę na wspólną lekturę: "Uzdrowienie pamięci" O. Remi.

 Re: Jak sobie poradzic po zdradzie meza?
Autor: Marysia (---.jp-telekom.pl)
Data:   2018-07-16 14:46

Również uważam, że porada specjalisty jest wskazana. Wiem doskonale jak ciężko jest samej uporać się ze zdradą. My byliśmy na terapii par. Była to ciężka praca nad samym sobą i nad związkiem, ale jak teraz na to wszystko patrze, absolutnie nie żałuję.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: