Autor: Marlinek (---.rzeszow.vectranet.pl)
Data: 2011-06-19 10:03
Ciągle popełniamy te same grzechy, choć obiecujemy poprawę, że już nigdy, że następnym razem nie upadniemy, to jednak jest inaczej. Potem przychodzi zwątpienie, myślenie po co się starać, itp.
Zadajemy pytanie: "Dlaczego mimo że wciąż się staramy postępować zgodnie z Bożą nauką, On pozwala nam się ciągle potykać?"
Ostatnio usłyszałam na katechezie wskazówkę, co powinno się zrobić. Zakonnik, który ją wygłaszał oparł się na Ewangelii Św Mateusza:
"Jezus powiedział do swoich uczniów: Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski" (Mt 5, 43-48).
Po przeczytaniu Ewangelii zapytał, kto jest naszym nieprzyjacielem? I nie chodziło mu o człowieka, ale o grzech. Grzech jest naszym nieprzyjacielem. Grzech, który ciągle jest w nas, który ciągle popełniamy i nad którym nie możemy zapanować, grzech kłamstwa, oszczerstwa, obmawiania, przeciw czystości, itp.
A Jezus powiedział: "miłujcie waszych nieprzyjaciół". Jak mamy miłować swój własny grzech? Jezus powiedział też: "jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie?" Czy to znaczy, że mamy pozdrawiać też naszego nieprzyjaciela, czyli grzech? Czy to znaczy, że mamy dziękować za grzech?
Na koniec zakonnik powiedział: Tak, podziękujcie za grzech. Za ten grzech, który najbardziej bolał, podziękujcie za niego, za grzech zdrady, grzech obmowy, kłamstwa, nieczystości, itp.
Później przed Najświętszym Sakramentem zachęcał nas, aby jeśli ktoś czuje się na siłach, spróbował podziękować za grzech.
To było nowe doświadczenie w moim życiu. Słyszy się bowiem, aby za wszystko Bogu dziękować, ale nie rozumiałam tego w tym zakresie, że wszystko to również mój grzech, za który przecież powinnam żałować i przepraszać.
Od tej pory ten temat w różnych sytuacjach do mnie powraca. W Rzeszowie będzie organizowany koncert Jednego Serca Jednego Ducha. Weszłam wczoraj na stronę Jana Budziaszka, aby coś poszukać i "uderzył" mnie napis: "Pan Bóg ma dla Ciebie genialny plan, tylko naucz się dziękować, a wszystko zrozumiesz. Nie ma przypadków na świecie. Czekałem na Ciebie od wieków"
Dlaczego o tym wszystkim napisałam?
Chciałam Kasiu, przekazać Ci wiadomość: podziękuj Panu Bogu za te trudy, których doświadczasz, bo On wie po co one są. Bóg ma genialny plan, a w tym planie są również wszystkie upadki i przeciwności. My nie rozumiemy po co one są, ale bez nich nie byłoby planu.
Sama muszę to jeszcze dokładniej zrozumieć. :) Pozdrawiam.
|
|