logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Co zrobic gdy kleryk się zakocha?
Autor: dziewczyna (---.dip.t-dialin.net)
Data:   2011-08-12 18:08

Co zrobic gdy łączy nas TYLKO przyjaźń a on się zakocha?

 Re: Co zrobic gdy kleryk się zakocha?
Autor: z archiwum forum (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-08-18 10:42

Sprawa dla zainteresowanego na pewno jest wyjątkowa. Patrząc jednak przez pryzmat seminarium bardzo standardowa. Skoro już teraz poważnie wymięka to oczywiście niech się żeni: "jeśli nie potrafiliby zapanować nad sobą, niech wstępują w związki małżeńskie. Lepiej jest bowiem żyć w małżeństwie, niż płonąc" (1 Kor 7,9). Seminarium jest czasem rozeznawania i zawsze z seminarium może odejść - będzie to odejście z honorem. Gorzej, o wiele gorzej jest odchodzić po święceniach.

Z drugiej strony samo zakochanie to coś najnormalniejszego. Gorzej byłoby, gdyby ten kleryk się nie zakochiwał. ;) Zakochują się księża, mężowie, żony. To jeszcze nic. Problem zaczyna się w momencie akceptacji zakochania i działań w kierunku drugiej osoby. A zatem ma okazję do solidnego przemodlenia, przemyślenia i zdecydowania o swoim życiowym powołaniu.

Jak mu pomóc? Przede wszystkim zastosuj starożytną zasadę lekarską "primum non nocere" (po pierwsze nie szkodzić). Lepiej, aby w tej materii nie "pomagały" mu koleżanki, bo nikt nie gasi pożaru benzyną. Jeśli on zechce prawdziwej pomocy, to pomogą mu przełożeni w seminarium. Zapewniam, że przełożeni mieli dziesiątki rozmów z zakochanymi klerykami, zatem don't worry.

 Re: Co zrobic gdy kleryk się zakocha?
Autor: Franciszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2011-08-18 12:04

Na dowód tego, że zarówno klerycy, jak i kapłani bywają zakochani, przytoczę to, czego dowiedziałam się od kapłana zakonnego z 50-letnim stażem. Twierdził on, że w swoim życiu kapłańskim był wiele razy zakochany. Teraz też służy nadal kobietom różnych stanów (czyli zarówno mężatkom, jak i konsekrowanym) swoją posługą duszpasterską. Nie wiem, czy nadal jest zakochany, ale na pewno jest kochany przez dziesiątki kobiet na całym świecie. Potrafi jednak dystansować się od kobiet, by nie naruszyć dobrego imienia zarówno żadnej z nich, jak i swojego.
Zakochanie się o niczym jeszcze nie przesądza, ale właśnie to, co się z nim zrobi, czy zapomni się o respektowaniu woli Bożej we własnym życiu.
Jaka jest w tej sytuacji rola kobiety? Traktować zakochanego kolegę-kleryka, zwyczajnie - jak osobę, która już ma swoją wytyczoną drogę życiową. W żadnym wypadku - nie próbować mu pomagać swoją opiekuńczością. To samo dotyczy kapłana, który już ma święcenia. Wtedy kobieta musi być tą osobą, która będzie traktować kapłana, właśnie jak kapłana, a nie swojego kandydata na męża. Zresztą sytuacja kobiety w tym przypadku przypomina każdą relację panny z żonatym mężczyzną. Można zadać pytanie: a co jeśli żonaty zakocha się? Przypomnieć mu, że już raz w życiu zdecydował. Nie może podzielić swojego serca, czyli obdarzać uczuciem więcej niż jedną kobietę.

 Re: Co zrobic gdy kleryk się zakocha?
Autor: orelka (---.edu.pl)
Data:   2011-08-18 12:37

Kleryk jest klerykiem - czyi do momentu święceń ma pełne prawo wyjścia z seminarium i założenia rodziny. Jeśli się zakocha z wzajemnością, jeśli odkryje, że właśnie do małżeństwa powołuje go Pan, problemu nie ma. Dopóki nie zostanie wyświęcony ma prawo to zrobić. Tak samo jak narzeczony - przed ślubem - ma prawo zerwać i na przykład wstąpić do zakonu. Nikt nie mówi, że to łatwe - ale wolno tak postąpić.

Tutaj problem wydaje mi się inny - nie w tym, że ów chłopak jest klerykiem, ale w tym, że zakochał się bez wzajemności. Co zrobić? A jak postąpiłabyś gdyby Twój przyjaciel, który nie jest klerykiem zakochał się w Tobie? Trzeba tutaj zrobić dokładnie to samo.

 Re: Co zrobic gdy kleryk się zakocha?
Autor: salamanka (---.acnielsen.pl)
Data:   2011-08-18 12:39

Mam w rodzinie taki przypadek - dziewczyna pracowała w kuchni w seminarium i poznała tam kleryka - po roku on rzucił seminarium i zaręczyli się. Na szczęście - jakkolwiek dziwnie by to zabrzmiało - nic z tego nie wyszło, bo z tego, co zdążyłam go poznać, nie nadawał się ani na księdza, ani na męża. Przynajmniej wtedy.

 Re: Co zrobic gdy kleryk się zakocha?
Autor: MaBi (---.ip.netia.com.pl)
Data:   2011-08-18 13:08

Z przyjaźnią damsko-męską tak bywa. Nie ma jednej recepty całościowej. Na pewno dopóki jest w seminarium zachować wszelaki dystans. Inna sprawa, skąd o tym wiesz? Powiedział Ci? W jakim celu? Oczekuje wzajemności i myśli o tym, że jednak małżeństwo jest jego powołaniem? Te i nie tylko te pytania, a właściwie odpowiedź na nie może wskazać jakiś kierunek zachowania. Generalnie ograniczyłabym kontakt do minimum, może i do zera. Nie zaszkodzi na pewno.

 Re: Co zrobic gdy kleryk się zakocha?
Autor: Anna (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2011-08-18 17:06

Radzę ci uciekać. Taka miłość często imponuje kobiecie, bo wydaje jej się, że została w jakiś sposób wybrana. Ten kleryk może odejść z seminarium, to prawda, ale może też chcieć się sprawdzić, bo być może nigdy nie kochał. On się sprawdzi i stwierdzi, że seminarium jest jednak jego miejscem, a ty zostaniesz ze złamanym sercem. Znam taki przypadek. Wierz mi, nie warto. Dziewczyna, którą znam, nie pozbierała się do dzisiaj. On nie wiedział, że takie będą konsekwencje tej znajomości, a ona miała nadzieję, jak wiele kobiet i bardzo się zawiodła.

 Re: Co zrobic gdy kleryk się zakocha?
Autor: AsiaBB (---.c192.msk.pl)
Data:   2011-08-21 16:46

Powiedzieć klerykowi to, co zostało tu napisane - "łączy nas tylko przyjaźń". Zakochanie jest jego problemem. Rozumiem, że ty uczuć nie odwzajemniasz, mimo, że teoretycznie możesz - przecież ślubów nie złożył, a z seminarium można zrezygnować, jak z każdych innych studiów.

 Re: Co zrobic gdy kleryk się zakocha?
Autor: Franciszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2011-08-22 11:49

"Z seminarium można zrezygnować, jak z każdych innych studiów" - Oczywiście, że można zrezygnować. Idąc tym tropem myślenia, można równie dobrze powiedzieć, że nigdy nie jest za późno, by zrezygnować. Jednak - z tego co napisała Dziewczyna - on NIE ZREZYGNOWAŁ.
Przecież wybór seminarium to nie jest to samo, co wybór studiów na wydziale, np. turystyki albo marketingu i zarządzania. Kapłaństwo to nie jest zawód taki sam, jak prawnik, marketingowiec, piekarz, malarz pokojowy czy fryzjer. To jest wyłączna SŁUŻBA Bogu. Tym różni się seminarium duchowne od innych studiów, że przygotowuje kandydata do sakramentu kapłaństwa, czyli sakramentu nieodwracalnego, który jest w tym wypadku jednym jedynym - na całe jego życie.
Jeśli ten kleryk w tej konkretnej chwili życia jest w seminarium, to można mu najwyżej powiedzieć: dopóki tu jesteś, możemy kochać się wzajemnie siostrzano-braterską miłością, jako brat i siostra w Chrystusie, naszym wspólnym Panu. Będziemy modlić się za siebie nawzajem, ale coś więcej - jest do mocnego zastanowienia się.
Kleryk musi mieć pozostawioną wolność wyboru: pozostać w seminarium lub z niego zrezygnować. Aby miał tę wolność wyboru, kobieta musi zachować dystans w kontaktach, o ile w ogóle nie zaprzestać ich, informując go wcześniej o powodach swojej decyzji.

 Re: Co zrobic gdy kleryk się zakocha?
Autor: AsiaBB (---.c192.msk.pl)
Data:   2011-08-22 15:26

Franciszka, nie wiem, jakim tropem myślenia idziesz, czytając moje słowa i dodając coś do nich - nie napisałam, że "nigdy nie jest za późno, żeby zrezygnować" (po złożonych ślubach już jest) ale, że można zrezygnować z seminarium jak z każdych innych studiów. Bo można. A nawet powinno się, jeśli się odkryje, że to jednak nie moje powołanie. Po to jest ten czas rozeznawania, żeby być całkowicie pewnym. Osobiście znam osobę, która miała być siostrą zakonną, dziś jest szczęśliwą żoną i matką.

 Re: Co zrobic gdy kleryk się zakocha?
Autor: Franciszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2011-08-23 09:03

AsiaBB, przeczytaj jeszcze raz uważnie całą moją wypowiedź. Bo mam wrażenie, że nie znasz całego tekstu, który zresztą interpretujesz po swojemu. Zachęcam do reagowania mniej drażliwie, a bardziej racjonalnie.

 Re: Co zrobic gdy kleryk się zakocha?
Autor: AsiaBB (---.c192.msk.pl)
Data:   2011-08-23 10:28

Franciszka, przeczytałam twoją wypowiedź i zareagowałam na część komentującą mój poprzedni wpis. A jeżeli uważasz, że zrobiłam to w sposób "drażliwy", jest to twój problem, nie mój.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: