Autor: Juka (30 l.) (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2011-08-24 19:41
Witam,
Znowu o tym samym...
Dreczy mnie poczucie winy. Mowiac krotko: Zakochal sie we mnie mezczyzna, obdarowal od poczatku goracym uczuciem. Oboje mamy po 30 lat. Wiedzac, ze nie jest wierzacy, powiedzialam mu, ze jestem katoliczka i nie uznaje wspolzycia przed slubem ,bo tak zostalam wychowana. I jesli jest to dla niego za trudne, niech mi powie i nie bedziemy sie spotykac. Przyjal to i powiedzial, ze dla mnie moze stac sie katolikiem, i oburzyl, ze jak moglam pomyslec, ze przez to moglby ode mnie odejsc.Mowil, ze poczekamy z seksem po slubie. MOj chlopak bardzo podoba mi sie i pociaga mnie. Zdarzylo sie kilka intymnych sytuacji, w ktorych rozplakalam sie i powiedzialam, ze nie chce tak, bo ta bliskosc tez jest dla mnie przekroczeniem granicy. Przy jednej z takich sytuacji powiedzialam mu tez, ze ktos mnie kiedys skrzywdzil. Obiecal, ze nie zaczniemy relacje od nowa. Wiem, ze dotad mial wiele dziewczyn i jest doswiadczony w sprawach seksualnych i seks dla niego jest wazna czescia zwiazku. Nie naciskal mnie w niczym, nie nalegal, zawsze mowil ze akceptuje moje zasady. Ze kocha, ze bedziemy na dobre i na zle.
Zawsze staralismy sie organizowac tak czas, zeby nie byc samemu w pokoju. Ostatnio, kiedy znowu doszlo do takiej "bliskiej" sytuacji - ja mialam lzy w oczach, on odskoczyl ode mnie, powiedzial, ze nie bedziemy wiecej sie przytulac i calowac. Na drugi dzien doszedl do wniosku, ze nie jest dla mnie dobry, zapytal sie co ja mysle na ten temat. Powiedzialam, ze jesli oboje bedziemy chcieli przezwyciezyc nasze roznice, to sie uda. Ale on napisal, ze wydaje mu sie ze nie jestem z nim szczesliwa i rozstal sie ze mna. Mam teraz wyrzuty sumienia ze nie walczylam o ten zwiazek... ze przyjelam te decyzje. Troche z ulga i z bolem. Wciaz mam w sercu jego wielkie slowa "na dobre i zle". I mam wrazenie, ze rozdzielil nas tylko poglad na seks. Czy ten seks musi byc az taka przeszkoda?
|
|