logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jaki jest sens istnienia zakonow?
Autor: anonim (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-12-31 12:14

Jaki jest sens istnienia zakonów? Można być we wspólnocie, pomagać jako wolontariusz i modlić się w domu i wyjdzie na to samo.

Takie myśli ma młody człowiek, który myśli o zakonie, ale zastanawia się czy to ma sens.

 Re: Jaki jest sens istnienia zakonow?
Autor: blanka (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2011-12-31 13:47

Taki sam, jaki ma sens np. istnienie piekarzy, lekarzy, murarzy, górników, urzędników, itd. Tyle tylko, że tu dobra płynące z pracy zakonów mają głównie wymiar duchowy. Głównie duchowy, ale nie tylko, bo przecież zakonnicy i zakonnice prowadzą domy dziecka, domy starców, szkoły, szpitale, karmią biednych i inne, a poza tym często przecież pracują pośród ludzi świeckich jako np. lekarze.
A zresztą w naszym życiu i tak jest wiele rzeczy, które z naszego, ludzkiego, punktu widzenia są pozbawione sensu, a przyjmujemy je tak po prostu.

 Re: Jaki jest sens istnienia zakonow?
Autor: P. (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2011-12-31 13:50

Przeczytaj Dzienniczek św. s. Faustyny Kowalskiej, a wszystko zrozumiesz. Pozdrawiam.

 Re: Jaki jest sens istnienia zakonow?
Autor: Mateusz (---.hybryda.net)
Data:   2011-12-31 14:02

Pojedź na jakieś rekolekcje powołaniowe, lub na "wyjazd zapoznawczy". Możesz napisać np. do salwatorianów www.powolanie.info, a zaproszą Ciebie do siebie na kilka dni. Myślę, że wtedy zobaczysz różnicę :)

 Re: Jaki jest sens istnienia zakonow?
Autor: baranek (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2011-12-31 14:05

W zakonie składa się śluby: czystości, ubóstwa, i posłuszeństwa. Jest to pomoc, do oddania Bogu swojej woli - co jest konieczne, aby być świętym (tzn. konieczne jest do świętości zjednoczenie swojej woli z wolą Bożą). Śluby mają jeszcze w sobie pewna tajemnicę - podobnie jak ślub małżeństwa: gdy dwoje młodych ślubuje sobie miłość i wierność przed Bogiem - w sakramencie małżeństwa, oznacza to, że oboje zobowiązują się do tego, że będą postępować z miłością, będą się troszczyć wzajemnie o siebie, o swoje potrzeby, o zbawienie drugiej osoby, ślubują, że uczynią wszystko co tylko możliwe, by uratować ich związek, gdyby był zagrożony kryzysem.
Bóg, przed którym się zobowiązują do tego - również się ZOBOWIĄZUJE, że ilekroć małżonkowie odwołają się do łaski sakramentu - otrzymają moc do przezwyciężenia wszelkich małżeńskich trudności. Mogę zaświadczyć, że właśnie odwołanie się do Boga uratowało moje małżeństwo, a także później - małżeństwo mojej koleżanki.
Podobnie jest ze ślubami zakonnymi: to nie jest tak, że to tylko osoba składająca je jest tak wspaniałomyślna, że oddaje siebie Bogu, a Bóg na to nic. Śluby to PRZYMIERZE zobowiązujące OBIE strony. Bóg, przyjmując od kogoś śluby zakonne - Sam niejako zobowiązuje się do tego, żeby w sposób szczególny troszczyć się, aby ta osoba doszła do zbawienia i do świętości. To, że niektórzy tego nie osiągają, jest ich własną winą, bo nie współpracowali z łaską ślubów, ale sprzeniewierzyli się im.
W zakonie powołani są szczególnie do miłości bliźniego, poprzez modlitwę, a także - w zakonach czynnych poprzez ofiarną pomoc nawet tam, gdzie nikt inny nie chce już pomoc (umierający, trędowaci, bezdomni itp.), ewangelizację, misje.
W samotnym życiu - jako wolontariusz - może w pewnym momencie zabraknąć sił, czasu, czy miłości, by modlić się dużo, pomóc wówczas, kiedy dobrze jest nam poleniuchować. Wspólnota zakonna wspiera i mobilizuje - także poprzez modlitwę za tego członka, który przeżywa trudności. A modlitwa często sprawia więcej, niż cokolwiek innego.
Jeśli ktoś myśli o zakonie jako drodze życia - powinien to rozeznać na drodze kierownictwa duchowego. Jeśli powołanie jest rzeczywiste - przeciwstawienie się mu - choć Bóg szanuje wolną wolę człowieka - zawsze zostawia po sobie smutek i żal, nawet, gdy jest się przykładowym wolontariuszem. To jakby odrzucenie oświadczyn kogoś, kto naprawdę umie kochać.

 Re: Jaki jest sens istnienia zakonow?
Autor: Michał (---.range86-150.btcentralplus.com)
Data:   2011-12-31 14:16

Nie, nie wyjdzie na to samo. Ale niech odpowiadają zakonnicy.
P.S.
Jest to myślenie postmodernistyczne (np. po co się żenić, jak można żyć na kocią łapę? Wyjdzie na to samo? - To zależy komu. Wam młodym, może. Nam starym z pewnością nie. [Tak, wiem, jest wielu starych, którzy udają młodych. Nie chciałbym być źle zrozumiany - nie potępiam idiotyzmów i ich nosicieli, nazywam je tylko po imieniu]). Tak swoją drogą, jest wyższą szkołą jazdy w dwóch zdaniach przekreślić 1600 lat historii monastycyzmu. To tylko młodość potrafi. Pomijam wyłączność, o której pewnie się rozpiszą osoby konsekrowane, cenobityzm i takie tam inne, ale z punktu widzenia historyka, najważniejsza wydaje się ciągłość. Szanowny anonimie, gdyby nie zakony, prawdopodobnie przymierałbyś teraz głodem, siedząc przy łuczywie, a ktoś by ci musiał ten tekst sylabizować, może jakiś wolontariusz? Ale masz prawo pytać. To nie jest głupie pytanie. Tyle, że niektóre pytania obnażają (porażają) słabość obecnego systemu oświaty.

 Re: Jaki jest sens istnienia zakonow?
Autor: Iwcia (---.sattom.pl)
Data:   2011-12-31 15:40

Wstępując do zakonu, oddajesz całego siebie ze wszystkim co stanowisz, na wyłączność Pana Boga. Jest to szczególna więź między tobą jako zakonnikiem, a Panem Bogiem. On w szczególny sposób łączy się z tobą Swoim życiem, jako osobą konsekrowaną. Jest to szczególne piękno, jakie może przeżywać zakonnik każdego dnia. Ślubujesz Bogu czystość, ubóstwo i posłuszeństwo, a On - Bóg - ślubuje z tobą szczególną więź miłości, jakiej nie doświadczysz, będąc osobą świecką, która z Panem Bogiem ma oczywiście więź miłości, ale jest ona zupełnie inna.

Modlitwa zakonników jest szczególna. Oprócz posługi, jaką mają, modlą się za cały świat, o nawrócenie zatwardziałych grzeszników szczególnie i za cały Kościół m.in.

Gdyby życie zakonne i życie świeckie nie miało żadnych różnic, wówczas zakony byłyby bezsensowne i nie miały racji bytu. A tak Bóg sprawia, że są ludzie powołani do życia zakonnego, aby się oddać Bogu bez granic, zostawiając wszystko, co się miało do tej pory. Polecam ci, abyś poznał życie św. Franciszka z Asyżu. Miał wszystko, a jednak zostawił to wszystko, aby iść za głosem Boga. Chwała Panu.

 Re: Jaki jest sens istnienia zakonow?
Autor: lia (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-12-31 18:28

Iwcia napisała "Ślubujesz Bogu czystość, ubóstwo i posłuszeństwo, a On - Bóg - ślubuje z tobą szczególną więź miłości, jakiej nie doświadczysz, będąc osobą świecką, która z Panem Bogiem ma oczywiście więź miłości, ale jest ona zupełnie inna." - czytając takie stwierdzenia zawsze się buntuję. Albo nie do końca rozumiem o co chodzi, albo rozumiem doskonale i wtedy mam powody, żeby się buntować. Dlaczego zakonnicy, księża, czy osoby konsekrowane miałyby mieć "szczególna więź miłości Pana Boga? Jestem osobą świecką, ciężko pracuję, wychowuję dzieci, zmagam się z wieloma problemami codziennego życia. Wszystko to oddaję Panu Bogu. Nawet jak nie mam ochoty, czy siły zrobić czegokolwiek, to mówię: "Panie Boże to jest moja modlitwa, zrobię to, a swój trud i przełamanie niechęci traktuję jako modlitwę". Kiedyś na Mszy św. pod przewodnictwem biskupa pomocniczego usłyszałam słowa skierowane do kapłanów: "jesteście wybrani, jesteście lepsi, mądrzejsi i "nadludzcy" - może nie dosłownie tak było, ale takie znaczenie odebrałam. Poczułam się jak nieistotny stworek, bo cóż ja? Nie chcę czuć się gorsza, bo nie jestem zakonnicą. Nie chcę czuć się gorsza bo nie jestem osobą konsekrowaną. Chcę być kochana przez Pana Boga na równi z zakonnicami, księżmi, itd., i nie chcę się licytować, kto zasługuje bardziej na tę miłość.

 Re: Jaki jest sens istnienia zakonow?
Autor: Michał (---.range86-150.btcentralplus.com)
Data:   2011-12-31 19:25

Lia, sorry, ale nie zrozumiałaś ISTOTY problemu. Wydaje mi się, że jest już zbyt duża przepaść pokoleniowa. Dlatego powołania zakonne się kończą.

 Re: Jaki jest sens istnienia zakonow?
Autor: lia (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2011-12-31 19:42

Michał, jeśli nie zrozumiałam - to proszę wytłumacz. Lubię ROZUMIEĆ. Czy jestem gorsza?

 Re: Jaki jest sens istnienia zakonow?
Autor: B. (---.warszawa.mm.pl)
Data:   2011-12-31 22:46

Zakonnicy (księża, bracia i siostry zakonne) realizują propozycję Pana Jezusa, jaką dał bogatemu młodzieńcowi. Rezygnują z własności, idą za Jezusem, a wszystko inne jest im dodane: "A oto zbliżył się do Niego pewien człowiek i zapytał: Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne? Odpowiedział mu: Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest Dobry. A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania. Zapytał Go: Które? Jezus odpowiedział: Oto te: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego, jak siebie samego! Odrzekł Mu młodzieniec: Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje? Jezus mu odpowiedział: Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!" (Mt 19, 16-21)
"Starajcie się naprzód o królestwo [Boga] i o Jego Sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane" (Mt 6,33).
Kiedyś ktoś dał ofiarę księdzu zakonnikowi. Prosił żeby zanieść do kancelarii, a ponieważ nie było to możliwe (Licheń, wyjazd) wziął i powiedział "Zaraz zaniosę to przełożonemu". Zakonnik gdy wyjeżdża w inne miejsce Polski lub świata bierze ze sobą walizkę z bielizną osobistą, sutanną, brewiarzem. Nie ma aktów własności mieszkania czy działki. Wszystko z czego korzystał (np. mieszkanie samochód) - zostawia.
Ksiądz jest rzeczywiście człowiekiem o nadzwyczajnych uprawnieniach danych przez Boga. Nikt świecki, tylko kapłan może odpuszczać grzechy w imieniu Boga, może dokonywać przemiany chleba i wina w Ciało i Krew Pańską. Żaden świecki człowiek tego nie dokona. Bez kapłana nie ma Mszy świętej, nie ma Komunii świętej,
Kapłani, bracia zakonni, siostry zakonne są potrzebni jako świadkowie i jako słudzy (np. misjonarki). Najciężej chorymi zawsze opiekowały się siostry zakonne. Takimi których rany bardzo brzydko pachną, którzy mają tylko uśmiech lub drgnienie powiek jako podziękowanie, a czasami i tego nie mogą zrobić.
Myślę, że bardzo potrzebna jest stała modlitwa o powołania zakonne i kapłańskie (diecezjalne) i o to, żeby młodzi ludzie podejmowali te powołania, żeby je zaakceptowali i według nich ułożyli swoje życie. Pozdrawiam. :)

 Re: Jaki jest sens istnienia zakonow?
Autor: Michał (---.range86-150.btcentralplus.com)
Data:   2011-12-31 23:59

I świeccy i zakonnicy (to też świeccy, tyle, że konsekrowani, niektórzy zakonnicy mają święcenia prezbiteriatu - kapłańskie) realizują swoje powołanie. Ale to są INNE powołania. Wszyscy jesteśmy powołani do Świętości. Ale droga, droga jest ZUPEŁNIE INNA. Nie podejmuję się wyjaśniania całej drogi monastycyzmu i całego jego bogactwa. Europa, cywilizacja europejska - jeśli ocalała, to dzięki zakonom. I jeśli zakony umrą, to Europa także zginie. Nie podejmę się. Wyobraź sobie takiego św. Franciszka w swoim wykonaniu. Zostawisz wszystko, męża, dzieci, pracę dom, zamieszkasz w szałasie, pójdziesz żebrać o pokarm dla siebie, dla bezdomnych, czy chorych np. na aids, którymi się zajmiesz? Albo zajmiesz się wychowaniem wszystkich sierot z domów dziecka? Zamkniesz się np. w swoim pokoju, przestaniesz utrzymywać kontakt ze światem i będziesz się modliła o jego zbawienie? Nie sposób, jeśli nie rozumiesz, to trudno, nie wytłumaczę. Powołania świeckich są także piękne i tak samo trudne w realizacji, ale to są inne powołania. Pewien starożytny zakonnik, słynął z wielkiej świętości i za jego pośrednictwem ludzie otrzymywali wiele łask. Kiedy jednak wybrano go biskupem, odczuł, że Bóg go opuścił. Zapytał wtedy Boga co się stało. Dostał odpowiedź - przedtem Ja byłem z Tobą bezpośrednio, teraz masz ludzi, jestem z Tobą przez nich. No nie jest to ani to samo, ani tak samo. I nie da się WSZYSTKIEGO wytłumaczyć. Rolnictwo, większość wynalazków z których korzystamy (kamieni milowych), wszystkie uniwersytety, system prawny, całe szkolnictwo, szpitale - to są zakony. Przecież to się nie zmieniło i dzisiaj - teoria Wielkiego Wybuchu, jako początku Wszechświata - to jest dzieło zakonnika i wiele innych. Nikt ci nie odbiera ani Twojego powołania, ani Twojej drogi do świętości, ale jeśli pomyliłaś powołania, to trudno, to Twoja sprawa. Musisz realizować swoje obecne i w nim dążyć do świętości. Póki nic się w Twoim życiu nie zmieni. Idąc swoją drogą do świętości, możesz osiągnąć wielką, ale nie będzie to świętość zakonnika. No nie jest to możliwe. Tak jak siostra zakonna nigdy nie zostanie świętą mężatką. Co tu jest do tłumaczenia? Ta zazdrość - jest i dobra i zła. Zła, jeśli Cię ogranicza, jeśli czujesz się gorsza, dobra, jeśli wyzwala w tobie większe pragnienie świętości, skoro inni mogą mieć większą, to i Ty. Tyle, że INNĄ. Tego co zakonnicy nigdy nie osiągniesz, bo nie jest to możliwe. Ale nie jesteś gorsza, bo zakonnik nie zostanie świętym małżonkiem, np. św. Józefem.

 Re: Jaki jest sens istnienia zakonow?
Autor: Iwona (82.132.139.---)
Data:   2012-01-01 03:49

Anonim a tak właściwie, o którym zakonie myślisz, tylko nie wiesz czy to ma sens? Może zakochałeś się i dlatego zakon mógłby nie mieć już sensu? A może z drugiej strony - nie masz dziewczyny i myślisz, że zakon może miałby sens? Powołania się nie wybiera. Niezależnie czy to do małżeństwa czy do celibatu - odpowiada się tylko na wezwanie Boga. To On daje takie a nie inne powołanie. Wołaj do Boga, żeby Ci pokazał drogę. Odwagi i powodzenia na nowej drodze w nowym roku.

 Re: Jaki jest sens istnienia zakonow?
Autor: Iwcia (---.sattom.pl)
Data:   2012-01-01 21:46

Kiedyś myślałam, że moim powołaniem jest małżeństwo. Miałam chłopaka - jednego, potem innego, itd. Każdy związek, jaki miałam, rozpadał się. Zastanawiałam się: "Dlaczego"? "Przecież się starałam go kochać, okazywałam mu miłość, modliłam się za nas, o Twoją wolę", itd, itd. Jestem sama od kilku lat. Sądziłam, że może mam być osobą samotną. Ale Pan Bóg mi pokazał zupełnie co innego. Można by powiedzieć, "przewrócił moje życie do góry nogami". Miałam swój świat (tak można powiedzieć) - mieszkanie, pracę, przyjaciół, kolegów, koleżanki, wspólnotę w swojej parafii. Ale Bóg tego nie chciał ode mnie, lecz chciał mnie i dalej mnie chce we wspólnocie zakonnej (jak to pisałam w innych tematach). Choć dalej mam mieszkanie, pracę, przyjaciół itd., to jestem gotowa to wszystko Mu oddać. Oddać po to, by zyskać coś bardziej cenniejszego niż to, co mam do tej pory. By jeszcze bardziej się oddać Bogu, niż do tej pory i jeszcze bardziej uczyć się kochać innych, zwłaszcza tych, których po ludzku nie mogłabym kochać, których po ludzku unikałabym jak ognia. Ale Chrystus chce ode mnie, abym szła drogą zakonną, pragnie mojego szczególnego oddania się Chrystusowi. Choć jeszcze przygotowuję się do tej drogi, przygotowuję się z Chrystusem. Nic nie chcę robić bez Niego. Wtedy jestem bezbronnym dzieckiem, a z Chrystusem zawsze jestem silniejsza i ufnie mogę iść naprzód. Z Jezusem mogę pokonać przeciwności, pokusy; z Jezusem mogę ominąć pułapki, jakie szykuje na mnie szatan. Tylko z Chrystusem mogę zwyciężyć, tylko z Nim mogę czynić jeszcze więcej dobra niż do tej pory.

Życzę ci z całego serca, abyś zwyciężał razem z Chrystusem, nigdy bez Niego. Bez Niego nie będzie naszego zwycięstwa. I módl się o swoje powołanie, pytaj Chrystusa, gdzie cię powołuje, gdzie cię chce i w jaki sposób chce się tobą posłużyć.

 Re: Jaki jest sens istnienia zakonow?
Autor: bł. Jan Paweł II (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-01-04 22:11

Posynodalna adhortacja apostolska "Vita Consecrata"

ŻYCIE KONSEKROWANE, głęboko zakorzenione w przykładzie życia i w nauczaniu Chrystusa Pana, jest darem Boga Ojca udzielonym jego Kościołowi za sprawą Ducha Świętego. Dzięki profesji rad ewangelicznych charakterystyczne przymioty Jezusa — dziewictwo, ubóstwo i posłuszeństwo — stają się w pewien swoisty i trwały sposób „widzialne” w świecie, a spojrzenie wiernych zwraca się ku tajemnicy Królestwa Bożego, które już jest obecne w historii, ale w pełni urzeczywistni się w niebie.
W ciągu stuleci nigdy nie zabrakło ludzi, którzy — idąc posłusznie za wezwaniem Ojca i poruszeniami Ducha Świętego — wybrali tę drogę specjalnego naśladowania Chrystusa, aby oddać się Jemu sercem „niepodzielnym” (por. 1 Kor 7, 34). Oni także porzucili wszystko jak Apostołowie, aby przebywać z Nim i tak jak On oddać się na służbę Bogu i braciom. W ten sposób przyczynili się do objawienia tajemnicy i misji Kościoła dzięki licznym charyzmatom życia duchowego i apostolskiego, których udzielał im Duch Święty, a w ten sposób wnieśli też wkład w odnowę społeczeństwa.

Pełny tekst adhortacji:
www.vatican.va/holy_father/john_paul_ii/apost_exhortations/documents/hf_jp-ii_exh_25031996_vita-consecrata_pl.html

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: