logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Obietnica abstynencji złożona Bogu. Czy można anulować?
Autor: Dawid (20 l.) (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-01-01 12:45

Witam.
Mam taki problem, mianowicie ponad dwa lata temu byłem na imprezie na której doszło do bójki (uczestniczyłem w niej). Niestety nie potoczyło się to po mojej myśli i mocno oberwałem. Następnego dnia poszedłem do dentysty i powiedział mi, że zęby mogą w każdej chwili wypaść. No i wtedy pomyślałem: "Boże oszczędź mi zęby, a nigdy nie wezmę alkoholu do ust". Nie piję do tej pory. I tu mam problem, ponieważ zbliża się wesele mojego brata, na którym mam być świadkiem. Dlatego chciałbym tak zapytać, czy ksiądz może anulować moją obietnicę, czy złamanie jej będzie grzechem ciężkim? Co robić?

 Re: Obietnica abstynencji złożona Bogu. Czy można anulować?
Autor: A-mail (---.grudziadz.mm.pl)
Data:   2012-01-01 13:23

Nie rozumiem w czym problem? Przecież bycie świadkiem nie jest zobowiązaniem do picia alkoholu.
Można się dobrze bawić na trzeźwo, wiem to, bo sam od 14 lat nie piję. Pierwsze dwie "imprezy" rodzinne były trudne z powodu tłumaczeń dlaczego nie wypiję, i że jestem zdrowy. Uwierz nie ma obowiązku wypicia nawet toastu, zawsze możesz odstawić pełen kieliszek.

 Re: Obietnica abstynencji złożona Bogu. Czy można anulować?
Autor: sstaszek (---.tvkdiana.pl)
Data:   2012-01-01 13:47

Czy na weselu musisz koniecznie pić? Nawet jak ksiądz Cię zwolni i tak zrobisz sobie żarty z Pana Boga na zasadzie: "jak trwoga to do Boga". Byłeś już pełnoletni i świadomy. Co by było jak miałbyś chorobę (czego Ci absolutnie nie życzę), przy której absolutnie wykluczony jest alkohol (są takie). Jak już obiecałeś, nie targuj się z Bogiem. Zaznaczam, że nie jestem abstynentem i wrogiem deklaracji abstynencji bez ważnych powodów. Ale jak ktoś się zadeklarował to trudno, podobnie jak z małżeństwem, nieraz "uwiera", a trzeba trwać.

 Re: Obietnica abstynencji złożona Bogu. Czy można anulować?
Autor: Skrupulantka (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2012-01-01 13:47

Dawidzie,
Po pierwsze: nie wiem, czy można, jak się wyraziłeś "anulować" obietnicy danej Bogu. Czy to grzech? - Zapytaj w konfesjonale, tam uzyskasz pewną i wyczerpującą odpowiedź.
Po drugie: czy picie alkoholu na weselu to "przymus"? Byłam świadkiem na ślubie siostry, praktycznie nie piłam alkoholu (oprócz szampana na toast, łyczka wina i zamoczenia ust w wódce) i nic mi się nie stało, przeciwnie, mogłam lepiej spełniać swoje obowiązki związane z rolą druhny.
Jeśli więc, tak jak ja, masz zamiar wypić okazyjnie i symbolicznie, a jednocześnie pozostać trzeźwym, chyba nic wielkiego nie stanie się, a Bóg nie potraktuje tego jako złamania obietnicy, ale nie wiem, czy mam rację - zapytaj kapłana.
A zupełnie na marginesie: wiej jak najdalej od alkoholu, bo to wyjątkowo wredny napój, który truje mocno i na długo, jeśli się go za dużo wypije. Mówię Ci to jako, "nieco przewrażliwiona" wnuczka alkoholików (moi dziadkowie, z obu stron, nie stronili od kieliszka).

 Re: Obietnica abstynencji złożona Bogu. Czy można anulować?
Autor: Gabrysia (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-01-01 13:59

"Jeżeliś złożył ślub jakiś Bogu, nie zwlekaj z jego spełnieniem, bo w głupcach nie ma On upodobania. To, coś ślubował, wypełnij!" (Koh 5,3) - Jak nic masz odpowiedź w Piśmie Świętym.

 Re: Obietnica abstynencji złożona Bogu. Czy można anulować?
Autor: kk (---.myslenice.net.pl)
Data:   2012-01-01 14:03

Ciekawi mnie czy te zęby ci wypadły, czy jednak Bóg cię wysłuchał. :) Dobre, dobre - humor dnia. :) Może złóż Bogu inną obietnicę, popatrz na swoje życie, albo życie innych i zastanów się, czy ktoś nie potrzebuje pomocy - Pan Jezus powiedział: pragnę bardziej miłosierdzia niż ofiary (por. Mt 9,13;12,7).

 Re: Obietnica abstynencji złożona Bogu. Czy można anulować?
Autor: 38 na karku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-01-01 14:19

Porozmawiaj o tym podczas spowiedzi. Tylko tam. Ale dziwi mnie to, że chcesz "anulować" obietnicę z takiego powodu.

 Re: Obietnica abstynencji złożona Bogu. Czy można anulować?
Autor: janka (---.chelm.mm.pl)
Data:   2012-01-01 14:46

Po co chcesz anulować? To niby na weselu nie da się bawić bez alkoholu? Zapewniam cię, życie bez alkoholu jest o wiele bogatsze od życia z nim. Powinieneś raczej prosić Boga o siłę, by przetrwać pokusę, a nie szukać wyjścia awaryjnego.
Powodzenia i życzę ci wytrwania w postanowieniu, bo jest ono piękne. :)

 Re: Obietnica abstynencji złożona Bogu. Czy można anulować?
Autor: orelka (---.merinet.pl)
Data:   2012-01-01 15:12

Jeśli na jakiejś imprezie nie chcę (już/w ogóle) pić alkoholu i nie mam ochoty po raz kolejny tłumaczyć, ze NIE MAM OCHOTY pić (to dość irytujące, gdy niektórzy nie potrafią zrozumieć, że ktoś nie chce, po prostu nie chce pić), pilnuję, żeby zawsze mieć kieliszek wypełniony - wodą, sokiem, itp. Nikt nie próbuje mi wtedy niczego dolewać, mam czym wznieść toast i nikomu nie muszę niczego tłumaczyć.
To takie wyjście dla tych, którzy nie mają ochoty się użerać z innymi.

 Re: Obietnica abstynencji złożona Bogu. Czy można anulować?
Autor: Marta (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-01-01 15:23

Pan Bóg nie łapie za słowa. Z Twojego opisu wygląda mi na to, że tak sobie chlapnąłeś tę obietnicę w chwili strachu o zęby i nie brałabym tego zbyt poważnie. Ale porozmawiaj o tym w konfesjonale oraz pomyśl o zamianie abstynencji na postanowienie czynienia jakiegoś konkretnego dobra.

 Re: Obietnica abstynencji złożona Bogu. Czy można anulować?
Autor: Karolina (---.biznes.mm.pl)
Data:   2012-01-01 18:26

Bóg to nie księgowy, który skrupulatnie zapisuje i wylicza każde przewinienie. Ale warto mieć honor, jeśli złożyłeś obietnicę, powinieneś jej dotrzymać.
Postępuj zgodnie ze swoim sumieniem. Toast można wznieść także oranżadą czy colą i jest równie fajnie. :) Wystarczy odrobina dystansu do samego siebie. A pomyśl, ile pozytywnego przykładu dasz rodzinie wyłamując się z niespisanego schematu. To piękne świadectwo wiary. Warto?

 Re: Obietnica abstynencji złożona Bogu. Czy można anulować?
Autor: Iwcia (---.sattom.pl)
Data:   2012-01-01 21:57

Wznosiłam toast, mając w kieliszku oranżadę i nawet fajnie było, nawet się nikt nie pokapował, że to nie alkohol. A pomysł z wodą, czy oranżadą jest świetny i popieram w 100%. Obietnica abstynencji jest piękną obietnicą, daną Panu Bogu, warto jej nie łamać pod żadnym względem, a kiedy upadniesz, wstawaj prędko, idź do konfesjonału, aby cię Chrystus mógł oczyszczać i uzdrawiać. Nie warto łamać obietnic tylko dlatego, że jest wesele, i że będzie tam alkohol, a bez alkoholu zabawa jest najlepsza i wszyscy się dobrze bawią. Wiem sama po sobie. Życzę powodzenia.

 Re: Obietnica abstynencji złożona Bogu. Czy można anulować?
Autor: Jacek (---.debica.mm.pl)
Data:   2012-01-02 00:17

Tu jest link do Kodeksu Prawa Kanonicznego w temacie ślubów:
http://archidiecezja.lodz.pl/czytelni/prawo/k4c2t5r1.html
Przed ewentualnym staraniem się o dyspensę warto jednak zastanowić się nad tym, czego sam pragniesz, a nie co mogą myśleć inni. Wbrew pozorom ludzie szanują tych, którzy trzymają się swego zdania, nawet jeśli jest inne niż ich. Jak to mówią: "Wstyd to kraść."

 Re: Obietnica abstynencji złożona Bogu. Czy można anulować?
Autor: sstaszek (---.tvkdiana.pl)
Data:   2012-01-02 10:00

Wracając do Twego dylematu:
- "Pacta sunt servanda", umów należy dotrzymywać, szczególnie danych Bogu. Chodzi o szacunek i honor.
- Może to był "palec Boży", ratujący Cię przed większą tragedią. Od czasu do czasu wypiłbyś mniej lub więcej i znów jakaś "szarpaczka", "przypadkowy" nóż i... W noc sylwestrową na Podkarpaciu w taki sposób zginęła 18-letnia dziewczyna.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: