logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Seks przedmałżeński. Teraz nie kocham męża.
Autor: dawniej_zła (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2012-01-01 15:31

Jesteśmy małżeństwem od 5 lat. Wzięliśmy ślub, bo zaszłam w ciążę. Mąż mówi, że wierzy, ale nie praktykuje. Twierdzi, że Kościół jest "zacofany". Wyśmiewa się kiedy się modlę, docina mi, obraża. Złości się, kiedy czytam Biblię, książki czy czasopisma religijne. Twierdzi, że to strata czasu. Już nawet nie próbuję go przekonywać, czy nawracać. Prawie nie współżyjemy. Bo dla niego jest to tylko wyładowanie napięcia, przyjemność, a nie okazywanie miłości. Nie popiera również stosowanego przeze mnie NPR. Nie kocha mnie, nie raz wyrzucił mi, że jesteśmy razem tylko dlatego, że zaszłam w ciążę, że przeze mnie stracił szansę na poznanie cudownej kobiety jego życia. Również przestałam go kochać. Przed rozwodem trzyma mnie tylko to, że jestem katoliczką. Co mam robić? czy walczyć? Jeśli tak, to JAK? Modlę się o swoje małżeństwo każdego dnia, co jeszcze mogę zrobić?

 Re: Seks przedmałżeński. Teraz nie kocham męża.
Autor: Kasja (---.wist.com.pl)
Data:   2012-01-06 18:51

Zastanawia mnie jedna rzecz: zawarcie małżeństwa z powodu ciąży. Taki motyw do zawarcia małżeństwa może być powodem nieważnie zawartego sakramentu: moja siostra, która szła do ślubu będąc w ciąży podpisywała w kancelarii parafialnej oświadczenie (razem z narzeczonym) że ciąża nie jest powodem zawarcia małżeństwa, ani nie stanowi przymusu, dla którego małżeństwo zostaje zawarte. Sprawę należy omówić ze specjalistą prawa kanonicznego i rodzinnego.
Inne sprawy: otwarcie się na nowe życie w małżeństwie, naturalną płodność, a także na wychowywanie potomstwa w wierze katolickiej - brak zgody na którykolwiek z nich stanowi poważne naruszenie ważności sakramentu. Twój mąż deklaruje wiarę, ale nie praktykuje - co zatem zamierza przekazać potomstwu? Jaką wiarę? Powtarzam, jest to sprawa dla kanonisty, bądź mądrej poradni rodzinnej (katolickiej). Pozostaję w modlitwie za Was.

 Re: Seks przedmałżeński. Teraz nie kocham męża.
Autor: Asia (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-01-06 23:48

Jeżeli chcesz ocalić Wasze małżeństwo, to nie nawracaj męża na siłę, nie przekonuj go do zbliżenia się do Boga. Nawrócenia może dokonać jedynie Bóg.
Kiedyś byłam w podobnej sytuacji, choć nie tak drastycznej jak Ty, gdyż jeszcze przed moim zajściem w ciążę dopuszczaliśmy możliwość naszego małżeństwa, mój mąż nie wypominał mi, że ciąża stała się dodatkowym czynnikiem determinującym podjęcie tej decyzji. Nie mniej jednak po ślubie oboje byliśmy daleko od Boga i dość daleko od siebie.
Seks był jedynie, tak jak napisałaś, rozładowaniem napięcia.
Ty jesteś w o tyle lepszej sytuacji, że już teraz świadomie szukasz pomocy u Stwórcy. Dojście do tego etapu zajęło mi prawie 20 lat.
Wiem, że dziwnie to brzmi, bo to kawał czasu, ale wiem też, że Bóg może wszystko, jeżeli Mu siebie zawierzymy.
Kolejna sprawa, to reakcje Twojego męża na symbole wiary. Proponuję, abyś poprosiła Boga o pomoc i uwolnienie. Możesz też poprosić w jakiejś wspólnocie modlitewnej o modlitwę w intencji uwolnienia Was lub złożyć taką intencję na Mszy z modlitwą o uwolnienie. Nie chodzi tu o egzorcyzm, który odnosi się do przypadków opętania, ale o uwolnienie Was od ewidentnego wpływu złego ducha. Polecam Was w modlitwie.

 Re: Seks przedmałżeński. Teraz nie kocham męża.
Autor: AsiaBB (---.c192.msk.pl)
Data:   2012-01-07 09:20

Jeżeli małżeństwo zostało zawarte tylko z powodu ciąży, to być może zostało zawarte nieważnie. Zorientuj się.

 Re: Seks przedmałżeński. Teraz nie kocham męża.
Autor: dawniej_zła (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-01-07 10:15

Od razu może sprostuję. Małżeństwo nie zostało zawarte wyłącznie z powodu ciąży. Byliśmy razem od 3 lat. Świata poza nim nie widziałam, on też zapewniał mnie o swojej miłości. Chcieliśmy być razem. Niestety naszym, a raczej moim błędem było współżycie przed ślubem. Byłam wtedy daleko od Boga. Wiara nie miała dla mnie większego znaczenia. I taka spontaniczna, bardziej odpowiadałam mojemu mężowi, wówczas chłopakowi. Nawróciłam się, a raczej stale nawracam się do Boga, mąż nie. Mamy dwoje dzieci. Na razie nie możemy mieć więcej, musimy odłożyć poczęcie, więc stosuję NPR, ale on nie wytrzymuje czasu oczekiwania na okres, w którym możemy współżyć. Zarzuca mi, że psuję tym nasze małżeństwo, że on w końcu sobie znajdzie kogoś, że musi sam się zaspokajać. Wzajemne żale i pretensje strasznie zepsuły nasze małżeństwo. Do tego dochodzi niechęć męża do mojej mamy i odwrotnie. Słyszę, że powinnam zawsze stawać po jego stronie, nawet gdy nie ma racji, a nie po stronie mamy. A przecież u niej mieszkamy, musimy się z nią liczyć. W sumie w głębi serca nadal go kocham. Ale już nie tak, jak kiedyś.

 Re: Seks przedmałżeński. Teraz nie kocham męża.
Autor: Kasja (---.wist.com.pl)
Data:   2012-01-07 12:41

W takim razie pozostaje modlić się o nawrócenie i światło dla męża oraz o uzdrowienie relacji w małżeństwie. Kiedyś czytałam w jednej z książek o ludzkiej seksualności w małżeństwie, bodajże ojca Knotza, co zrobić właśnie z faktem, że Ty jesteś bliżej Boga, niż Twój mąż i co poniekąd przekłada się na współżycie i wzajemne relacje - nie zmusisz męża do czystości w małżeństwie, jeśli on sam nie zrozumie i nie nawróci się. Natomiast jeśli zgodzisz się na jego wymagania (choćby użycie prezerwatywy) nie ponosisz winy moralnej w stopniu ciężkim (ale Twój małżonek już tak). Przystępując do spowiedzi musisz uwzględnić okoliczności jakie Cię zmuszają do takich ustępstw i zachowań (i czy w ogóle mają miejsce) i poradzić się dobrego spowiednika. Módl się zwłaszcza za małżonka.
Polecam Ci stronę:
www.szansaspotkania.pl/index.php?pageid=9049 - tam znajdziesz omówieni przez ojca Knotza problemów związanych z podejściem Twojego męża. Pozostaję w modlitwie.

 Re: Seks przedmałżeński. Teraz nie kocham męża.
Autor: Nell (178.73.48.---)
Data:   2012-01-07 16:29

Skontaktuj się z poradnią małżeńską i z mądrym duszpasterzem rodzin. Tam łatwiej będzie rozmawiać o Twoich relacjach z mężem, znaleźć wsparcie i właściwą radę. Napiszę tylko, że Twoim powołaniem, a więc zadaniem danym Ci przez Boga, jest kochać Twojego męża zawsze, nawet jeśli jest złośliwy, nie rozumie Cię, czy zawodzi w inny sposób. Bóg nie zostawił Cię z tym samej i daje Ci przez modlitwę i sakramenty łaskę, żebyś mogła kochać Twojego męża nawet teraz, kiedy jest to trudne. Pytanie brzmi, jak to robić mądrze, co powinnaś zrobić, żeby właściwie kształtować Waszą relację - na to pytanie pomogą Ci znaleźć odpowiedź wyżej wspomniani specjaliści. No i oczywiście Bóg, który w tym również chce Ci pomóc.
Na marginesie. Napisałaś: "Niestety naszym, a raczej moim błędem było współżycie przed ślubem". - Współżycie przed ślubem, jest błędem, grzechem i winą obojga zainteresowanych. Zatem także Twój mąż ponosi odpowiedzialność za to, że nie zachowaliście czystości, i że Wasze pierwsze dziecko poczęło się poza małżeństwem. Dobrze, że dostrzegasz swoją winę, ale przyjmowanie, że "to wszystko przez Ciebie" nie ma nic wspólnego z prawdą i nie doprowadzi do odnalezienia wyjścia z trudnej sytuacji.

 Re: Seks przedmałżeński. Teraz nie kocham męża.
Autor: Marlinek (---.play-internet.pl)
Data:   2012-01-07 20:52

"Każde trudne małżeństwo jest do uratowania" - to motto Wspólnoty trudnych małżeństw Sychar. Ratuj swoje małżeństwo. We wspólnocie podpowiedzą Ci jak.
Przed Bogiem przysięgaliście, że będziecie ze sobą w każdej doli, dobrej czy złej. Teraz jest ta zła. Gdy ją przejdziecie - Bóg umocni Was, bo od dnia ślubu jest nad Wami Jego błogosławieństwo. Zwróć się o pomoc. Na początek polecam stronę: http://sychar.org/

 Re: Seks przedmałżeński. Teraz nie kocham męża.
Autor: Wojtek (---.acn.waw.pl)
Data:   2012-01-08 11:02

Abyś uratowała wasze małżeństwo - wyprowadź się od mamy. Wynajmijcie coś, nawet kawalerkę. Od tego zacznij.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: