Autor: Miriam (31 l.) (---.205.1.20.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data: 2012-01-02 22:03
Czy nieumiejętność wybaczenia sobie jest grzechem? Nie potrafię sama sobie wybaczyć. Nawet jeśli Pan Bóg już wybaczył? Bo po prostu nie umiem tego dokonać w żaden sposób i dręczy mnie to od wielu lat. Nie mogę pogodzić się z tym, że gdybym kiedyś wybrała inaczej, moje życie byłoby teraz lepsze (dodam, że nie skrzywdziłam tym wyborem innych ludzi, ale siebie). Zatruwa mi to życie notorycznie, nie pozwala mi się nim cieszyć. Mam niską samoocenę i wieczne pretensje do samej siebie. Gdy coś mi się nie uda, ogarnia mnie tak straszna nienawiść do samej siebie i rozpacz, że stosuję wtedy różne rodzaje autoagresji (opisywać nie będę, bo to bez sensu), odczuwam tak straszny ból psychiczny, że od skończenia ze sobą powstrzymuje mnie tylko myśl o tym, co przeżywaliby najbliżsi. Na leczenie psychiatryczne nigdy się nie zgodzę - jestem w pełni świadoma tego co robię.
Po prostu nie umiem sobie wybaczyć, nawet Komunia nie przynosi ukojenia - zwykle po niej czuję jeszcze większą nienawiść do siebie, niż zwykle.
Paradoksalna sytuacja - nie mam żadnych innych wrogów prócz samej siebie. Miotam się strasznie. A może to szatan znalazł dobrą drogę by zatruć mój umysł?
|
|