logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Cudzołóstwo, pełno paradoksów, wygodnictwo, obłuda.
Autor: Marzena (---.163.171.250.anonymous.tor)
Data:   2012-03-28 19:12

Witam,
Chciałabym opisać dość skomplikowaną i wydaje mi się beznadziejną sytuację. Byłam związana z mężczyzną, bez ślubu, ponieważ on nie uznawał Boga, ani Kościoła i nie był zainteresowany ślubem, a dla mnie ślub cywilny bez kościelnego nie miał sensu. Poczęliśmy dziecko, chcieliśmy tworzyć rodzinę. Mój partner był jednak agresywny w stosunku do mnie, a dzieckiem się nie chciał zajmować. Po wielu kłótniach i próbach naprawienia związku, odeszłam od partnera - nie potrafiłam żyć z kimś, kto mnie nie szanował, nie dbał o własne dziecko i nie wierzył w Boga. Nie potrafiłam (myślę, że byłam zbyt słaba) przekonać go choćby do Boga. Nie chciałam aby dziecko żyło bez ojca w domu. Poznałam na swojej drodze mężczyznę, który miał żonę i dziecko. Zaczęło się od przyjaźni i wzajemnego wspierania (małżeństwo nie układało się najlepiej, małżonkowie nie mogli mieć więcej dzieci). Po pewnym czasie pojawiło się uczucie między nami i doszło do zdrady, w efekcie której małżeństwo się rozpadło. Mąż stanął przed wyborem zostać pod jednym dachem z żoną, ale bez jej wybaczenia, bez pojednania, albo odejść. Zdecydował się odejść, żeby zacząć życie ze mną. Obecnie w toku jest sprawa rozwodowa, mieszkamy razem. Oboje jesteśmy ludźmi wierzącymi, Bóg jest dla nas ważny, chociaż oboje postępujemy wbrew Jego woli. Chcielibyśmy móc znów pojednać się z Bogiem. Jednocześnie chcielibyśmy stworzyć rodzinę, taką do której moglibyśmy zaprosić również Boga. Mężczyzna stara się wspierać swoją żonę na tyle, na ile może (finansowo i w wychowaniu syna), jest też dobrym ojcem dla mojego dziecka, chcielibyśmy mieć też dzieci wspólnie. Mamy świadomość tego, że sytuacja jest beznadziejna. Znam zasady - wiem, że aby otrzymać rozgrzeszenie, konieczny jest żal i chęć poprawy. Co to oznacza w takiej sytuacji? Oboje żałujemy, że daliśmy się ponieść uczuciom i nie uszanowaliśmy podstawowych przykazań. Ale w jaki sposób możemy w tej sytuacji obiecać poprawę? Mężczyzna nie ma możliwości powrotu do poprzedniej rodziny, chcielibyśmy tworząc nową rodzinę wymazać zło które uczyniliśmy. Oboje staramy się, aby dziecko mężczyzny dorastało w miłości i spędzało jak najwięcej czasu z ojcem, a matka miała wszystko czego potrzebuje (niestety ona chce właściwie tylko pieniędzy, chociaż jej ich nie brakuje - dostała mieszkanie od męża, dostaje pieniądze i żyje w dostatku, podczas gdy mąż w tej chwili nie ma mieszkania - wynajmujemy, mieszkamy razem - i ledwo wiąże koniec z końcem). To co nas łączy jest dla nas piękne i sprawia, że oboje chcemy być lepszymi ludźmi - dla siebie i dla innych. Brakuje nam tylko Boga w życiu, a konkretnie nadziei, że będziemy mogli się z Nim pojednać.
Mam świadomość, że jest to sytuacja pełna paradoksów i być może będziemy posądzeni o wygodnictwo, obłudę. Mam partnera, który sprawił, że wróciłam do Boga (zaczęliśmy wspólnie chodzić do kościoła, rozmawiać o Bogu a wcześniej przez 2 lata tego nie robiłam), który motywuje mnie do bycia lepszym człowiekiem dla innych, partnera, który stał się ojcem dla mojego dziecka. Nie wyobrażam sobie, by teraz z tego zrezygnować. Oboje nie chcemy. Nie ma jednak chyba nadziei aby zawrzeć związek przed Bogiem, co oznacza, że będzie to w oczach Boga zawsze cudzołóstwem, nawet kiedy zakończy się sprawa rozwodowa (cywilna) mężczyzny. Co możemy, co powinniśmy zrobić?

 Tematy Autor  Data
 Cudzołóstwo, pełno paradoksów, wygodnictwo, obłuda. nowy Marzena 
  Re: Cudzołóstwo, pełno paradoksów, wygodnictwo, obłuda. nowy Ewika 
  Re: Cudzołóstwo, pełno paradoksów, wygodnictwo, obłuda. nowy Asia 
  Re: Cudzołóstwo, pełno paradoksów, wygodnictwo, obłuda. nowy justi82 
  Re: Cudzołóstwo, pełno paradoksów, wygodnictwo, obłuda. nowy Calina 
  Re: Cudzołóstwo, pełno paradoksów, wygodnictwo, obłuda. nowy femme 
  Re: Cudzołóstwo, pełno paradoksów, wygodnictwo, obłuda. nowy Maggy 
  Re: Cudzołóstwo, pełno paradoksów, wygodnictwo, obłuda. nowy rozwódka 
  Re: Cudzołóstwo, pełno paradoksów, wygodnictwo, obłuda. nowy agawa 
  Re: Cudzołóstwo, pełno paradoksów, wygodnictwo, obłuda. nowy Skrupulantka 
  Re: Cudzołóstwo, pełno paradoksów, wygodnictwo, obłuda. nowy Monika 
  Re: Cudzołóstwo, pełno paradoksów, wygodnictwo, obłuda. nowy Maggy 
  Re: Cudzołóstwo, pełno paradoksów, wygodnictwo, obłuda. nowy Asia 
  Re: Cudzołóstwo, pełno paradoksów, wygodnictwo, obłuda. nowy Maggy 
  Re: Cudzołóstwo, pełno paradoksów, wygodnictwo, obłuda. nowy emi 
  Re: Cudzołóstwo, pełno paradoksów, wygodnictwo, obłuda. nowy Michał 
  Re: Cudzołóstwo, pełno paradoksów, wygodnictwo, obłuda. nowy Alina 
 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: