Autor: Bogna/p.o. moderatora (---.dynamic.chello.pl)
Data: 2012-04-22 15:07
Z komentarza do Nowego Testamentu - Biblia Poznańska:
Łk 24, 35-48
Rozpoznanie nastąpiło przy stole, przy posiłku. Nie była to Eucharystia, lecz zwykły wieczorny posiłek, któremu przewodniczył gość. Nie wiadomo też, po jakich gestach uczniowie rozpoznali Jezusa, w każdym razie Ewangelista zdaje się podsuwać w tym opowiadaniu myśl, że pełne zrozumienie tajemnicy męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa dokonuje się przez Eucharystię. Rozpoznanie Jezusa przekonało uczniów o Jego zmartwychwstaniu, a spotkanie z Jedenastu i innymi, którzy oznajmili im, że Jezus zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi, dowiodło, że się nie mylą.
36–43. Por. Mk 16,14 i J 20,19–23. Krótka wzmianka Mk o ukazaniu się Jezusa Jedenastu, gdy siedzieli przy stole, i zganieniu ich niedowiarstwa, została przez Łk rozwinięta i rozpracowana z wyraźną tendencją apologetyczną. Ewangelista piszący dla Greków, którym trudno było uwierzyć w naukę o zmartwychwstaniu ciał, ze szczególną starannością stara się dowieść, że Jezus rzeczywiście zmartwychwstał, a nie ukazał się uczniom jak zjawa lub duch. Jezus więc pokazuje im ręce i nogi, każe dotykać siebie, a co więcej żąda czegoś do zjedzenia i na ich oczach zjada kawałek pieczonej ryby. Ta demonstracja rzeczywistości zmartwychwstania kończy się wyjaśnieniem sensu starotestamentowej ekonomii.
44–53. Prawo Mojżesza, Prorocy i Psalmy to zwyczajowe określenie Starego Testamentu. Niestety, Ewangelista nie przekazał treści pouczenia, jakie otrzymali od Jezusa uczniowie. Zamknął ją tylko w słowach: Mesjasz będzie cierpiał, trzeciego dnia zmartwychwstanie, w Jego imię będzie głoszone nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom począwszy od Jerozolimy. W słowach tych zamyka się cała ekonomia zbawcza Nowego Przymierza realizująca się po wszystkie czasy. Zapoczątkują tę realizację apostołowie, dając świadectwo Jezusowemu zmartwychwstaniu. Dawanie świadectwa stanowi samą istotę apostolskiego powołania (por. Dz 1,8).
Z komentarza praktycznego do Nowego Testamentu także Biblia Poznańska:
34–35. Spotkanie dwu uczniów z Emaus z jedenastu Apostołami w Jerozolimie miało na celu uzgodnienie relacji o zmartwychwstaniu Jezusa. Okazuje się, że to, co przeżyli dwaj uczniowie z Emaus, owi drugorzędni świadkowie zmartwychwstania, znajduje całkowite potwierdzenie w przeżyciach Piotra.
Dwaj wróciwszy z Emaus do Jerozolimy – wyruszyli jeszcze tej samej godziny, pełni uniesienia – opowiedzieli o swoich przeżyciach jedenastu Apostołom, a ci z kolei przedstawili to, co widział Szymon Piotr podczas swojej samotnej bytności u grobu Jezusa. Może chodzi tu o inne ukazanie się Zmartwychwstałego Piotrowi (por. 1 Kor 15,5) niż to, co widział przy pustym grobie (w. 12). Mogli więc wszyscy już teraz jednozgodnie stwierdzić, że Pan rzeczywiście zmartwychwstał (Łk 24,34).
Po świadectwie trzech niewiast, po wizji lokalnej Piotra, pojawienie się Jezusa uczniom z Emaus było trzecim z kolei dowodem na rzeczywistość zmartwychwstania. Dochodzi tu jednak nowy, bardzo ważny szczegół: uczniowie z Emaus słyszą, że Piotr nie tylko widział pusty grób, ale że Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi. Tak więc Łukaszowi nie jest znana dokładniej tradycja mówiąca o ukazaniu się Chrystusa Piotrowi (por. 1 Kor 15,4n).
36–37. Lecz oto jeszcze spotkanie Apostołów nie dobiegło końca, gdy Chrystus zjawił się nagle w sposób, który pozostanie dla wszystkich tajemnicą, i rzekł: Pokój wam. Zebrani zareagowali tak samo, jak niewiasty przy pustym grobie na widok mężczyzn przybranych w białe szaty: przerazili się bardzo.
38. Na bojaźń człowieka przeżywającego epifanię Boga samego albo jakiejś Jego mocy Bóg lub Jego wysłannicy reagują zawsze w ten sam sposób: podnoszą człowieka na duchu. Tak też jest i w tym wypadku. Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Zmieszanie i wątpliwości Apostołów musiały być rzeczywiście bardzo wielkie, skoro nie wystarczył sam głos i widok osoby Jezusa, ale trzeba było nadto, by pokazał rany na rękach i nogach.
39–40. Tak więc blizny, ślady cierpienia – to najbardziej przekonujące znaki autentyczności Zmartwychwstałego. Ale i to nie wystarczyło. Nie przekonały Apostołów słowa Jezusa, który kazał siebie dotknąć, by mogli stwierdzić naocznie i namacalnie, że On nie jest widmem, bo żaden duch nie ma przecież ciała ani kości, lecz najnormalniejszym człowiekiem.
41–43. Z godną podziwu wytrwałością w dalszym ciągu przekonuje Chrystus Apostołów – dopiero potem św. Paweł powie, co byłoby, gdyby Chrystus nie zmartwychwstał (1 Kor 15,16–18) – o rzeczywistości swojego zmartwychwstania. Poprosił o jedzenie i wobec wszystkich spożył kawałek pieczonej ryby. Tym razem Łukasz nie wspomina już o żadnych wątpliwościach lub niedowiarstwie Apostołów.
44. Wątpliwości, niedowierzanie Apostołów z pewnością zasługiwały na pewną naganę. Przecież w całym ST, w Prawie, u Proroków i w Psalmach jest mowa właśnie o tym, co spotkało Syna Człowieczego. Jest tam między innymi napisane, że Mesjasz będzie cierpiał i że trzeciego dnia zmartwychwstanie. Bez głębszego zrozumienia czytali Apostołowie Pismo!
45–47. Potrzebne było – dokonujące się właśnie teraz specjalne oświecenie umysłu Apostołów, by mogli właściwie zrozumieć Pismo. Dowiadują się też Apostołowie, że właśnie w imię Chrystusa umęczonego i zmartwychwstałego ma być głoszone dzieło nawrócenia narodów (Łk 2,32; 3,6; Iz 25,7; 40,5; 42,6; 49,6.9; 52,10) oraz Dobra Nowina odpuszczenia im wszystkich grzechów.
48. Te bardzo szczególne misje rozpoczną się w Jerozolimie i będą je prowadzić w całym ówczesnym świecie właśnie Apostołowie zwani inaczej świadkami zmartwychwstania (por. Dz 1,22).
|
|